-
Gość odsłony: 2376
Męski savoir-vivre w ubieraniu się
Dziewczyny, macie może jakąś ściągę, dotyczącą poprawności męskiego stroju? A konkretnie - wiadomo, jak garnitur, to koszula z długim rękawem, do sandałów wyłącznie bose stopy, białe skarpetki do obuwia sportowego i tak dalej.
Ale jak sweter, to co pod spód? Czy to jest formalnie dopuszczalne, żeby pod swetrem była koszula (wiadomo - bez kołnierzyka wyłożonego na wierzch jak u pierwszoklasisty ;) )? A co z krawatem wtedy?
Słowem - jak powinien byc ubrany mężczyzna, kiedy nie ma na sobie garnituru, a chce wyglądac w miarę przyzwoicie.
Czasami jest garnitur bez krawata, u nas odwrotnie sie nie sprawdza bo moj maz ma bardzo dlugie nogi i krotka gore, wiec krawat bez marynarki, ktora wydluzylaby gore wygladalby smiesznie.
Jak bez krawata garnitur to krawat jedzie w torbie co by wylapac "dress code". U niego dochodzi do sytuacji gdzie klient, francuz na spotkaniu zwraca uwage innym uczestnikom (szefom innych firm) co do sposobu ubirania i zarostu. Jak narazie moj maz nie dostal po uszach. Wiec chyba dobrze wykonuje swoja robote. :D
Ajka napisał(a):tzn. odkad ja zaczelam kontrolowac garderobe mojego meza.
No właśnie lol Dobra żona zna swoje obowiązki ;) lol Dlatego muszę się podszkolic ;)
A czy dobrze kojarzę - jeśli krawat, to zawsze garnitur? Czy to działa odwrotnie - jeśli jest marynarka, to musi byc krawat?
Kiedyś, jeszcze na forum Lianki, Naturella pisała, co wolno, a co nie. Ale skleroza nie boli.
Moj maz ma alergie na garnitury, zaklada je jak juz musi. A ze generalnie nie moze byc "casualy" to ma np: zestawy kolorystyczne, czarny, granatowy i brazowy. Czyli albo jeansy albo spodnie takie jak "od garnituru", do tego koszula tez pod kolor i sweter albo w "serek" albo pod szyje, bez krawatu. Do tego jeszcze buty pod kolor i jest eleganco ale bez przesady, nie sztywno. Generalnie w takich konfiguracjach nigdy nie bylo wpadki ubrabiowej tzn. odkad ja zaczelam kontrolowac garderobe mojego meza.
OdpowiedzPodobne tematy