Mąż zmienił się po moim zajściu w ciąże

Moja historia mogłaby stać się scenariuszem filmowym...Pochodze z "dobrej", wykształconej rodziny , miałam 24 lata kiedyzaszłam w UPRAGNIONĄ ciąże, miało być tak pięknie. Ja i mążplanowaliśmy ją....kiedy zaszłam w ciążę, mój "mąż" stał się innymczlowiekiem, a moze takim zawsze był tylko ukrywał prawdziwątwarz!!! Od pierwszego dnia do ostatniego ciąży nie było chyba dniabez łez, zamartwiania się, pytania dlaczego!! Moj mąż od poczatkuciązy zacząl mnie źle traktować, nie szanował mnie, kilka razypopchnął w kłotni, wyzywał, darł się, zamiast byc ze mną wolałspędzac noce na imprezowaniu niż ze mną, kilka razy nie wracal dodomu, martwilam się mimo wszystko! Pytalam dlaczego taki jest??, onw odpowiedzi ptzytulał mnie i mowil,ze bardzo Kocha!! Ja bylam przezcaly okres ciąży "bałąmucona" przez niego, bo raz było dobrze razźle, raz nawet spowodowałam wypadek po kłotni z nim(6m-c ciązy).Ogolnie całą moją ciąże wspominam jako najgorszy okres w moim życiu,a przeciez powinien być najpiękniejsze ze względu namaleństwo...Urodzilam zdrowego, ślicznego chłpczyka. ale niestety poporodzie zachorowąłam na depresję poporodową, bo zaczełam obsesyjniemartwić się o dziecko, byłam przekonana,że jest chory przez towszystko co mialam w ciaży, żena pewno się to na nim odbije jakoś wprzyszlosci:(( ten moj stres i w ogóle...Rodzina nie byla w staniemi przegadac,że przeciez dziecko jest zdrowe, smieje sie, radosnyjest, wesoly... Biore jeszcze leki, jest lepiej, ale jeszcze mamjakies glupie mysli:((( Prosze o jakies komentarze co do tego, taksie martwię:( czy ktos mial podobne doswiadczenia?:( tak si emartwieo moje dziecko:(