-
Bromba odsłony: 47347
Wątek dla początkujących starających się (4)
Tu duuuuuuum
Wątek dla początkujących starających się (4) uważam za otwarty :D
i teraz szybciutko czwóreczkami spadamy stąd
i oby niedługo każda z nas mogła usłyszeć takie życzenia:"Za to Mamo, że noc w noc czujnie strzeżesz kolorowych i spokojnych mych snów. Za to Mamo, że Ci zawsze mogę wierzyć, że rozumiesz mnie nawet bez słów, cóż Ci dzisiaj mogę za to dać, najdroższa Mamo..."
Zapraszam do kolejnej odsłony naszego wątku: http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1196622#1196622 :D
Odpowiedz
oleńka25 napisał(a):Paris jak test?
Nie testowałam dzisiaj. Ostatnie cykle trwały 32 dni, więc teoretycznie mam jeszcze 1 dzień. Jak do jutra prawdziwa @ nie przyjdzie to w niedzielę zatestuję. A jak nie będzie ani 2 kresek ani @ to w poniedziałek idę do gina.
Wczoraj mój małżon kupował test. Pani się go zapytała jaki chce (chodziło jej pewnie o to czy płytkowy czy paskowy), a mój mąż odpowiedział: "Nieważne jaki, byle pokazał 2 kreski". Kochany jest lol
Kurupira i jak testowanie???
No i dobijamy do 100 strony wątku. Kto zakłada następną część??
Martuś napisał(a):On chce ..... tylko jakoś nie teraz
nie zrozumiem mezczyzn chyba nigdy :(
Awangarda ale to nie jest tak, że mój mąż nie chce mieć więcej dzieci.
On chce i to nawet bardzo.
Nasz plan to 2+3 i to zaproponowany przez niego.
On chce ..... tylko jakoś nie teraz
Teraz jest "zły moment"
dziewczyny, a dlaczego mezowie nie chca drugiego dziecka?
Odpowiedz
Martuś napisał(a):ola78 napisał(a):oleńka25 napisał(a):No i wiem niestety o co chodzi... Kolejna ciąża..
już myślałam, że mąż kategorycznie odmówił współdziałania w pracach nad potomkiem...
To w sumie też wisi w powietrzu
Kurcze nie przypuszczałam, że wiadomość o kolejnej ciąży tak mnie ruszy
Aż jestem na siebie zła.
Ja też zaczynam się tego obawiać, tym bardziej że chcę męża postawić w sytuacji albo teraz albo nigdy... Nie mam siły na takie czekanie w nieskończoność...
Paris jak test?
ola78 napisał(a):oleńka25 napisał(a):No i wiem niestety o co chodzi... Kolejna ciąża..
już myślałam, że mąż kategorycznie odmówił współdziałania w pracach nad potomkiem...
To w sumie też wisi w powietrzu
Kurcze nie przypuszczałam, że wiadomość o kolejnej ciąży tak mnie ruszy
Aż jestem na siebie zła.
Martuś napisał(a):kurupira kciuki zaciśnięte.
Ja mam za to mega doła od jakichś 15 minut po usłyszeniu pewnego niusa.
Niech ktoś zgadnie o co chodzi ....?
oleńka25 masz wiadomość na priv.
:zle: :chlip: :mur: :chlip: :Hangman: :chlip:
Martuś odpisałam.
No i wiem niestety o co chodzi... Kolejna ciąża....
Dziś zapowiedziałam mężowi że ma sie do końca tego roku sprężyć... A jak nie to ja nie będę wiecznie czekać...
kurupira kciuki zaciśnięte.
Ja mam za to mega doła od jakichś 15 minut po usłyszeniu pewnego niusa.
Niech ktoś zgadnie o co chodzi ....?
oleńka25 masz wiadomość na priv.
:zle: :chlip: :mur: :chlip: :Hangman: :chlip:
My tu zdecydowani na starania a tutaj nagle katar mi sie przypaletal, gardlo boli, biore leki i nie wiem czy odstawic leki i zaczas starania, czy poczekac ze staraniami i sie doleczyc :| Proces decyzyjny u mnie slabo dziala ;)
Odpowiedz
awa nie masz za co przepraszać. Nie rozbudziłaś żadnych nadziei :)
Jutro zrobię test i jak wyjdzie 1 krecha to będę traktowała to tak, jakbym wczoraj rozpoczęła nowy cykl.
Kinia napisał(a):paris napisał(a):Kinia brałam luteinę przez 10 dni, 2 razy dziennie. Ostatnią tabletkę wzięłam w poniedziałek wieczorem.
czyli dokładnie tak jak ja - też 2 razy dziennie przez 10 dni.
Choć oczywiście nie chcę Cię pozbawiać nadziei i trzymam kciuki :)
to raczej ja powinnam przepraszac, za to ze ja nie daj boze rozbudzilam :(
paris napisał(a):Kinia brałam luteinę przez 10 dni, 2 razy dziennie. Ostatnią tabletkę wzięłam w poniedziałek wieczorem.
czyli dokładnie tak jak ja - też 2 razy dziennie przez 10 dni.
Choć oczywiście nie chcę Cię pozbawiać nadziei i trzymam kciuki :)
Kinia brałam luteinę przez 10 dni, 2 razy dziennie. Ostatnią tabletkę wzięłam w poniedziałek wieczorem.
Odpowiedz
paris bierzesz jakieś leki ? bo ja odkąd biorę luteinę to mam ok. 2 - dniowe @ + jak na mój "gust" wyraźną implantację, a potem tylko łzy
oleńka25 jak ja Cię doskonale rozumiem, wstyd mi przed samą sobą, ale najgorzej przeżyłam wiadomość o ciąży mojej bardzo bliskiej koleżanki (na dniach rodzi) - moralniaka mam do dzisiaj :(
nyx, gratulacje :D
A ja zgłupiałam. Wczoraj rano dostałam @, cykl trwał 28 dni. No i wczoraj wiczorem @ już nie było No i nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Czy dzisiaj mam 2 dzień nowego cyklu, czy też 30 poprzedniego?? Przed @ miałam kilka dni plamień, wczoraj było bardzo skąpe krwawienie...
Dziewczyny co o tym sądzicie? Ja mam liczyć te dni??
Boże ja przez te starania chyba osiwieję ;)
nyx - serdecznie gratuluję! To naprawde super wiadomość :) wszystkiego dobrego dla Was, nic się nie martw!
Odpowiedz
Hej dziewczyny!gratuluje nyx-tak z zaskoczenia to chyba najlepiej..
a jamam pytanie do tych bardziej doswiadczonch...dzis w 22 dniu cyklu zauwazylam u siebie taki lekko rozowawy sluz? co to moze oznaczac?..nigdy siebie wczesniej zbyt dokladnie nie obserwowalam, ale chyba nie mialam takich 'wilgotnosci' krotko przed okresem...hmm-co wy na to?
Dzięki, dziewczyny :usciski:
kochane z was baby...
Ja się cieszę, naprawdę, niech to tylko do mnie dotrze... gdyby nie to, że w czerwcu straciłam ciążę, pewnie bym teraz po prostu się cieszyła, a nie panikowała bez sensu. Ja wiem, że muszę się opanować - naprawdę się staram... (Cały czas sobie powtarzam, wdech, wydech, wdech... ;) )
Martuś, betę zrobię, jeżeli lekarz uzna, że bezwzględnie trzeba. Poprzednim razem nie wzrastała tak, jak trzeba, tzn ciut za mało. Siwych włosów się przez to nabawiłam, bo oczywiście stresowałam się aż do USG. Tym razem już tak nie chcę.
Jutro o 19.30 wizyta, wszystko się wyjaśni.
Dzięki za słowa wsparcia, naprawdę wiele dla mnie znaczą...
Ach, Martolas, w tym zamieszaniu zapomniałam - gratulacje najserdeczniejsze!
nyx wiem co czujesz bo mnie nasza ciąża tez zaskoczyła
7 miesięcy płaczów, starań, badań, wizyt u kilkunastu lekarzy aż tu nagle niespodzianka szczęście pomieszane ze strachem, że to już?że tak nagle?,że jak to ???przecież tym razem to niemożliwe!!!!!!
cieszę się bardzo,że Wam się udało i wierzę,że wszystko bedzie dobrze bo przecież tak być musi lol
ściskam Was mocno mamusiu i bardzo , bardzo gratuluję :usciski:
głowa do góry przecież to fantastyczna wiadomość lol
nyx czekaj spokojnie na wizytę i nie denerwój się.
Wszystko będzie dobrze!!!
Może jeśli to Cię uspokoi to zrób dzisiaj betę.
Albo po prostu zrób coś co Cię relaksuje.
Tak jak sama mówisz: wdech, wydech ;) (przyda się przy porodzie baaardzo) :D
Mocno :usciski:
nyx, wspaniala wiadomosc... a jak sie nawes "spodziewa" rezultatu, to niespodzianka jest... ja tak jak ty, 2 dni temu lazilam z testem w kieszeni i co chwila sprawdzalam, czy kreska aby nie znikla:)
Na pewno bedzie dobrze, teraz powolutku, krok po kroku, do pierwszego USG. Sciskam Cie z calych sil:) I usmiechu, usmiechu, nawet przez lzy szczescia:)
nyx kochana nie denerwuj sie BEDZIE DOBRZE!!!!!!!
inczaje Ci wogole nie wolno myslec!
Dziewczyny, ustawcie mnie do pionu, proszę, bo umieram ze strachu, a wizyta u lekarza dopiero jutro wieczorem...
Otóż wczoraj popołudniu na teście wyszły mi dwie kreski... Nie spodziewałam się, nie staraliśmy się, nie liczyliśmy na nic, w niedzielę miałam dostać okres! Pisałam nawet, ze zawieszamy starania do przyszlego roku.
Pomyślałam, że @ mi się spóźnia może przez te bóle jajników, albo że to zapalenie przydatków, że milion rzeczy, ale nie ciąża!
A tu wynik - szok! Zrobiłam test w zasadzie tylko z jednego powodu - bo w poprzedniej ciąży też bolały mnie jajniki i chciałam być pewna idąc do gina, że to na pewno nie ciąża! byłam pewna, że to zapalenie przydatków, ze na pewno dostane okres w niedzielę, że na pewno nie jestem w ciąży, bo to niemozliwe w tym cyklu..
No to mam nauczkę, nigdy nie mów "nigdy" i "na pewno".
Boję się cieszyć, wiem, głupia jestem chyba, przecież bardzo chcę być w ciąży! Ale to jest dla mnie naprawdę szok, że to teraz, że już. bo bazując na doświadczeniach z poprzedniego roku, wszystkiego bym się spodziewała, ale nie tego, że zajdę w ciążę nawet się o nią nie starając!
To dlaczego musiałam 8 miesięcy ryczec w poduszkę co miesiąc, bo znowu nic? ja chyba głupia jestem, ze sie nad tym zastanawiam, ale nie moge sobie miejsca od wczoraj znaleźć.
Normalnie nadal nie wierzę, macam ten test i sprawdzam czy one dalej tam są.
I tylko ten strach, czy tym razem...
Wdech, wydech. Błagam, ustawcie mnie do pionu, bo ręce mi się trzęsą...
Martuś napisał(a):"Przypadki" ......... hmm to dobre określenie
Oleńka :usciski:
Służę ramieniem do wypłakania się, również w realu.
Mamy w końcu te same problemy
Chyba jednak "Gotowe na wszystko .... desperatki" w końcu powstaną ;)
Oj chyba powstaną... Martuś ja bardzo chętna na spotkanie, bo ostatnio to mnie ciągle doły dopadają....
karoleena no ja też z dwoma koleżankami się tak umawiałam... Tylko że ja wiem że jakby ten mój szanowny się zdecydował, to pewnie znów w pierwszym cyklu by się udało... Tylko samo się nie zrobi
Bromba no ja nie mogę co się z tymi lekarzami wyprawia....
awa dzięki :)
Bromba napisał(a):Obecnie jestem pod stałą opieką lekarza, który przeprowadzał mój zabieg. On jest dość pozytywnie nastawiony do sprawy i twierdzi , że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Postanowiłam jednak skonsultować się z innym lekarzem wychodząc z założenia, że co dwie opinie to nie jedna. A teraz siedzę i nie bardzo mogę się pozbierać.
nie zamartwiaj się na zapas! :usciski:
i oczywiście skonsultuj się z drugim lekarzem. moze jakaś dziewczyna poleci ci sprawdzonego i dobrego lekarza?
Obecnie jestem pod stałą opieką lekarza, który przeprowadzał mój zabieg. On jest dość pozytywnie nastawiony do sprawy i twierdzi , że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Postanowiłam jednak skonsultować się z innym lekarzem wychodząc z założenia, że co dwie opinie to nie jedna. A teraz siedzę i nie bardzo mogę się pozbierać.
Odpowiedz
Bromba, moze skonsultuj te opinie jeszcze zinnym lekarzem/.
a pani doktor no coz
Ja dzisiaj załapałam mega dół. Lekarka z którą konsultowałam moje problemy, powiedziała, że jeśli przez rok nie zajdę w ciążę to będziemy robić badania drożności jajowodu. Kiedy powiedziałam, że rok to strasznie długo i przy poprzednich staraniach udało się w 3 cyklu ( a tak naprawdę to w 2) - uzyskałam powalającą informację - " w pani sytuacji roczne starania to wcale nie długo, proszę zapomnieć o wcześniejszych dokonaniach - teraz pani nie jest już tak sprawna. Radziłabym nie nastawiać się na sukces"
Chyba nie to chciałam usłyszeć a przynajmniej na pewno nie w takiej formie.
Karoleena to mnie zmotywowalas ta prolaktyna :)
olenka wiem jak sie czujesz :( trzymaj sie slonce.
"Przypadki" ......... hmm to dobre określenie
Oleńka :usciski:
Służę ramieniem do wypłakania się, również w realu.
Mamy w końcu te same problemy
Chyba jednak "Gotowe na wszystko .... desperatki" w końcu powstaną ;)
oleńka25 napisał(a):Załamałam się... Wczoraj byłam u przyjaciółki, miałyśmy razem zachodzić w ciążę, okazuje się że ona prawdopodobnie już jest.... Strasznie mi źle, nawet nie wiem czy to odpowiedni wątek dla mnie................................................................................................... :chlip:
Ja miałam taki zjazd kilka tyg. temu, 4 dziewczyny w jednym tyg. Dwie z nich to moje dobre koleżanki, moja paczka i kiedyś przy winie, właściwie już po kilku butelkach tego wina, zawarłyśmy taki pakt "Pakt 2008", który oznaczał, że w 2008 to będziemy conajmniej w ciaży...no i one są...strasznie mnie to frustrowało, ale ostatnio jakbym odpuściłą. Mam nadzieję, że taki trochę tumiwisizm bedzie mi towarzyszył nadal
Poza tym mój gin wczoraj powiedział, że takie pragnienie silne, nakręcanie się powoduje wzrost prolaktyny, która uniemożliwa zajście. Stąd też cała "teoria" o odpuszczaniu.
Poza tym to jestem właśnie po wizycie u gina i juz sama nie wiem...do tej pory sądziłam, że przestymulował mnie clo, natomiast on wszystko mi wytłumaczył i po tej wizycie jestem pewna, że to jest naprawdę dobry specjalista. Dostałam podwójną dawkę clo (czyli teraz 2x dziennie), standardowo 3-7 dc. Potem usg (10-12 dc), jeśli na usg pęcherzyki będą małe, czyli poniżej 16 mm (oby w ogóle były) to mam dostać gonadotropiny, które pomoga im urosnąć, dodatkowo mają pocienić otoczkę pęcherzyka aby pękł (po podaniu pregnylu), a potem zobaczymy. Wczoraj był 30 dc, zdaniem gina nic nie zapowiada abym w ciągu kilku najbliższych dni dostała @, więc zaaplikował mi luteine...aha i zamiast duph, potem dostane jakiś inny lek (pewnie też luteine), bo strasznie źle znosze duph. Generalnie wyszłam taka pozytywnie nastawiona. Czekam teraz na @, pewnie za ok. 10 dni nadejdzie.
M. wczoraj pocieszał, że przecież grudzień był dla nas zawsze szczęśliwy...
Paris :usciski:
Asiowa, ZalEwka witajcie :)
Martuś ty przynajmniej masz jakieś "przypadki"...
Załamałam się... Wczoraj byłam u przyjaciółki, miałyśmy razem zachodzić w ciążę, okazuje się że ona prawdopodobnie już jest.... Strasznie mi źle, nawet nie wiem czy to odpowiedni wątek dla mnie................................................................................................... :chlip:
Martalos - serdeczne gratulacje, super wiadomość! Życzę spokojnych, już teraz, 8 m-cy :)
Paris :usciski:
Witam wszystkie strarające się, które dołączyły do naszego wątku i zyczę szybkiego spadku w dół :D
A ja dzisiaj zaczęłam 5 cykl
oleńka25 napisał(a):
nyx no ja i Martuś dobrze cię rozumiemy.... Oby małż się szybko zdecydował... Tak jak nasi..............................
oleńka25 napisał(a):awa no co ty?! To w takim razie ja też jestem niezłym nieudacznikiem skoro nie potrafię namówić mojego własnego męża na prokreację.....
Tiaaaa ....... brak mi już słów w temacie
awangard w stylu retro napisał(a):chyba bed edzis zla pania urzednik
I to uwielbiam w byciu urzędnikiem lol ;)
U nas kalejdoskop prawdziwy
W 15 dc nastąpiła miła okoliczność ale raczej na pewno nic z tego (mam 27 dniowe cykle) bo miałam już mleczny śluz.
Trzymam kciuki za wszystkie oczekujące wyjaśnienia niepewnych sytuacji :usciski:
No i gratuluję zaciążonym :D .... zazdroszczę.
Witam nowe starające się i życzę szybkiego spadku ;)
No to ja też dołączam do starań, co prawda małżeństwem jeszcze nie jesteśmy z moim współstaraczem nawet narzeczeństwem nie ale co tam. Doszliśmy do wniosku że szkoda czasu czekać do ślubu - chcę koniecznie jak będzie ciepło a jak się uda teraz to ze ślubem poczekamy i weźmiemy ślub we trójkę a jak nie uda się dzidzia to na wiosnę Ł ma mnie zaciągnąć do USC, choć to nie najważniejsze.
Właściwie to od 3 m-cy mamy nadzieje że może już się udało ale jak na razie nie. To nie wiem od kiedy liczyć miesiące starań hm........ bo zaczęliśmy we wrześniu świadomie i z nadzieją więc chyba to teraz 3 cykl kiedy będziemy probować. Ja jestem dziś w 12dc, cykl mam raczej regularny 28-dniowy więc w weekend wyjeżdżamy na wieś i do roboty :)
Heja, jeszcze raz dzieki :D dzisiaj zrobila bete: ksiazkowe 277 jak na 5 tydzien:) Ale narazie to strasznie wirtualna informacja:) Moze troche sie urealni w mojej glowie w przyszlym tygodniu, na podgladanku.
Trzymam mocno kciuki za Was wszystkie:) Wieeelkie buziaki z usciskami.
Witaj Asiowa:)-nasze staranie wyglada podobnie jak u ciebie-nie przeszkadzamy...ale ja sie troche nakrecilam, choc boje sie jak cholera!!
A Tobie Martolas zycze wszystkiego najlepszego na najblizsze 9 miesiecy!!!
ola78 napisał(a):Martolas napisał(a):Wysyalm Wam bardzo szczesliwe, sloneczn i wypasione ciazowe wiruski.
:stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: Zarazajcie sie ile wlezie.
ja się chce zarazić!!!! ja!!!
I ja !!!!!!!
Ciekawe kiedy ja zobaczę 2 krechy :| Może los nam sprawi niespodziankę na Święta??
Hej hej, dzieki za gratulacje, powpolutku dochodze do siebie:) Jutro ide na bete, dla pewnosci. Pierwszym objawem ciazy jest moja kocica Lili, ktora od 2 tygodni mnie olewa, jak by mnie nie poznawala;)
Dziewczyny, wsród moich znajomych jest sporo dziewczyn, ktore zachodzily w ciaze, po srednich, dlugich staraniach, czasami w ramach wieeelkiej niespodzianki. Ale KAZDEJ sie udawalo... trzeba wierzyc, ze tak bedzie i to jest tylko kwestia czasu...
Wysyalm Wam bardzo szczesliwe, sloneczn i wypasione ciazowe wiruski.
:stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: Zarazajcie sie ile wlezie.
Buziaki i spadam
Martolas gratuluję !!!!!
Cieszę się bardzo, że zobaczyłaś 2 krechy bo ostatnio w naszym wątku jest mały zastój :|
Krupira tak jak ci napisala Shiadhal na NPR, po jednorazowej temperaturze, zmierzonej wieczorem po pacha to niewiele da sie wywnioskowac.
Jesli chodziloby o mnie to taka temperatura u mnie jest w pierwszej fazie cyklu.
Po drugie jesli spóznia sie okres to masz podstawy zeby najzwyczajniej w swiecie zrobic test :)
Hej! dziewczymy mam takie pytanko:
no bo spuźnia mi się @ brzuch pobolewa a jak wczoraj mierzyłam temperaturke (wieczorem, pod pachą) to miałam 35,3
no to moge być w ciąży czy nie? z testem poczekam jeszcze do max 26 narazie się tylko zastanawiam
Pozdtawiam :D
no i porzylazla :(
chyba bed edzis zla pania urzednik lol
Jolcia zycze szybkiego spadku
Olenka25 - no wlansi eo to chodzi ze nie wiem jeszcz eza barzdo jak dlui emam cykle, bo do tej pory bralam tabletki-i wtedy moje cykle (jelsi to w ogloe sa cykle) byly jak w zegarku 28..no ale nic poczekam jeszcze tydzien i sie okaze...
Odpowiedz
Jolcia witaj! Bierz Folik - to podstawa. Poza tym nie przejmuj się kalendarzykami tylko po prostu się kochajcie. Pytasz czy możesz być w ciąży, a jak długie masz cykle?
Teoretycznie jak kochaliście się w 13dc to coś może z tego być, ale nie radzę się nakręcać bo potem rozczarowanie strasznie boli...
awa no co ty?! To w takim razie ja też jestem niezłym nieudacznikiem skoro nie potrafię namówić mojego własnego męża na prokreację.....
ola i paris trzymam kciuki aby @ nie przylazła!!!
Hej dziewczyny chyba dolaczam do was...
i juz n poczatek mam pytanie-odstawilam tabletki-pierwszy dzien miesiaczki mialam 30.10 - 11.11 uprawialismy seks-czy jest realna szansa ze jestem w ciazy?
Wlasciwie to chcialam sie dopiero dowiedziec jak sie przygotowac, na co zwrocic uwage itd..a teraz czytajac rozne tematy - dochodze do wniosku ze moze juz? jak wy to widzicie-niestety nei znam sie jeszcz ena kalendarzykach itp...aha i pobolewaja mnie piersi-ale sama juz nie wiem czy jakos duzo mocniej albo inaczej niz wczesniej mi sie zdazalo...
U mnie plamienia trwają już 3 dzień, więc to na pewno nie zagnieżdżanie się jajeczka
Czekam więc na zbliżającą się @ i na ropzoczęcie 5 już cyklu
mnie od rana boli brzuch, więc pewnie jeszcze dzisiaj zawita @
Mój mąż w ogóle się nie przejmuje i przypomina mi, że lekarze mówią, że zdrowa para regularnie współżyjąca może nawet rok strac sie o dziecko! On sie tego trzyma i nie przejmuje się :D
awa nic się nie przejmuj :usciski:
oleńka25 :) podsunęłam twój pomysł mojemu J. :D Ma się postarać....
czuje nadchodzaca @
zaczynam sie czuc jak nieduacznik
Dzisiaj też mam lekkie plamienie, więc raczej to nie jest plamienie implantacyjne tylko chyba rzeczywiście @ nadciąga :|
Odpowiedz
awangarda w stylu retro napisał(a):paris. trzymam kciuki, zeby to bylo to co mysle.
paris ja też trzymam 8) :)
kurupira trzymam kciuki :)
paris. trzymam kciuki, zeby to bylo to co mysle.
OdpowiedzA u mnie coś dziwnego się dzieje. Tydzień temu (w piątek) miałam owu. A wczoraj miałam plamienie. Myślałam, że to plamienie które zawsze poprzedza mój @ ale dzisiaj już nic się nie dzieje Dziwiłam się, że @ się zaczyna tydzień po owu. Co to może być?? Żeby tylko nic mi się nie pierniczyło...
Odpowiedz
Gatka napisał(a):Dziewczyny, dziś oficjalnie się do Was przyłączam :) Dziś jest pierwszy dzień cyklu w którym mamy zacząć się starać o drugą dzidzię. Od razu sobie i Wam życzę szczęśliwego cyklu i przenosin do kolejnego działu :D
witamy, witamy i obyś długo tu nie gościła :D
klarka napisał(a):ola78 napisał(a):
łaziłam dziś troszkę po sklepach, natknęłam się na kilka kobiet w ciąży, kilka z maluchami w wózkach i nie mogłam powstrzymać łez. sama na siebie w myślach nakrzyczałam!!! chyba zwariowałam... to zaczyna pachnieć obsesją 8)
Systematycznie omijam dział dziecięcy w Ikei, wcześniej lubiłam oglądać tam drewniane zabawki
ja mam wrażenie, że kobitki w ciąży za mną łażą
gdzie nie wyjdę zaraz się jakaś napatoczy :D
ola78 napisał(a):
łaziłam dziś troszkę po sklepach, natknęłam się na kilka kobiet w ciąży, kilka z maluchami w wózkach i nie mogłam powstrzymać łez. sama na siebie w myślach nakrzyczałam!!! chyba zwariowałam... to zaczyna pachnieć obsesją 8)
Systematycznie omijam dział dziecięcy w Ikei, wcześniej lubiłam oglądać tam drewniane zabawki
Dzieki dziewczyny za słowa wsparcia.
Ja załamananie nie jestem .....jeszcze. ale swoją droga to dziwne. Gdy człowiek nie chce zajść w ciąże to przez głupią wpadkę może mieć dzidziusia a gdy sie stara to nie wychodzi.
Hmm no cóż staranie sie też jest rzyjemne :lizak:
Hej Dziewczyny
dostałam na takie info w mailu na liście dyskusyjnej - może kogoś to zaiteresuje
temat spotkania: NaProTechnology - współgranie z naturalnym cyklem płodności w diagnostyce i leczeniu
z wystąpieniem dr Piotra Klimasa (niedawno wrócił ze szkolenia
prowadzonego przez Prof. Thomasa Hilgersa w Nebrasce, USA)
czas trwania:
do 2 godzin
miejsce: Centrum Dydaktyczne Akademii Medycznej, Warszawa
ul. Księcia Trojdena 1A, sala 141 i 142
data spotkania:
17.11.2007 (sobota)
godzina spotkania:
10:30
Zapraszamy szczególnie studentów medycyny, lekarzy, nauczycieli metod naturalnego planowania rodziny i wszystkich zainteresowanych zdrowiem prokreacyjnym.
Czym jest NaProTechnologia?
NaProTECHNOLOGY to nowa szansa leczenia bezpłodności, to pewien sposób myślenia lekarskiego, pewien zespół procedur medycznych opartych na naturalnym cyklu miesiączkowym kobiety, opracowany przez dr Thomasa W. Hilgers'a .
Dzięki tej metodzie można pomóc parom małżeńskim w poczęciu dziecka bez uciekania się do metod wspomaganego rozrodu. Skuteczność porównywalna jest ze skutecznością zapłodnienia in vitro, natomiast jest metodą dużo tańszą. Rozwiązuje ponadto problem etyczny,przed którym stają rodzice starający sie o poczęcie dziecka, nie akceptujący metod zapłodnienia "w szkle".
Więcej informacji na stronie internetowej:
http://www.naprotechnology.com
Rejestracja na stronie http://www.dozrodla.pl
WSTĘP WOLNY
olka :usciski:
ja dostlam dzis esa od kolezanki, ze bedzie mamaczerwocowa. no niby sie ciesze.
tak mi się coś wydaję, że i ja w niedzielę zacznę nowy cykl lol
już kupiłam testy na allegro
łaziłam dziś troszkę po sklepach, natknęłam się na kilka kobiet w ciąży, kilka z maluchami w wózkach i nie mogłam powstrzymać łez. sama na siebie w myślach nakrzyczałam!!! chyba zwariowałam... to zaczyna pachnieć obsesją 8)
Sill napisał(a):awa, :usciski:
.
dzieki Sill :D
kurupira nei nakrecaj sie. dobrze Ci radze.
czekoladka zagryzana kapustka to moj chleb powszedni 8)
Hej dziewczyny!
Dzisiaj miałam dziwne fazy.... najpierw zachciało mi się kapustki kiszonej, takiej kwaśnej aż buzię wykręcało więc zjadła.... ale tylko odrobine bo zaraz za pierwszym kęsem zachciało mi się czekoladowych muszelek (konkretnie czokapik).... Mam nadzieję, że to "pozytywne" zachcianki a nie z tytułu zbliżającej się @ :| W zbliżającym się tygodniu wszystko się rozstrzygnie! :yawinkle:
Dzięki dziewczyny za wsparcie! Ja również trzymam za was kciukasy!!! :stokrotka:
Pozdrawiam!
awangarda w stylu retro napisał(a):nyx napisał(a):powinna się zjawić w niedzielę,
o patrz to tak jak u mnie :)
olenka jakos nie jetsem przekonana , ze w tym cyklu sie udalo.
i nawet sie nie chce nakrecac poniewaz pozniej rozcarowanie bardziej boli.
Kurcze dobrze cię rozumiem... Ale i tak trzymam kciuki, a co ;)
nyx napisał(a):powinna się zjawić w niedzielę,
o patrz to tak jak u mnie :)
olenka jakos nie jetsem przekonana , ze w tym cyklu sie udalo.
i nawet sie nie chce nakrecac poniewaz pozniej rozcarowanie bardziej boli.
Nisia napisał(a):oleńka25 napisał(a):A u mnie wreszcie @ się rozkręciła...
Oleńka, tzn., że dzisiaj dostałaś @ :goodman:
Ja również, tylko że jeszcze wczoraj nic na to nie wskazywało... Po wczorajszym (test z I kreską) i dzisiejszym dniu zupełnie jestem zrezygnowana...:chlip:
Raczej powiedziałabym że dostałam wczoraj. I przytulam mocno :usciski: bo też jestem załamana...
ola78 już myślałam że wam się uda w tym cyklu... Następny napewno będzie owocny!
awa a może ty już karmisz fasolkę? Kiedy termin?
nyx no ja i Martuś dobrze cię rozumiemy.... Oby małż się szybko zdecydował... Tak jak nasi..............................
labi witaj i spokojnie dziewczyny mają rację, że mało komu udaje się zajść w pierwszym cyklu.
A za ciebie kurupira to ja z całych sił trzymam kciuki!!!!!!!!!
Podobne tematy