-
DobraC odsłony: 5122
Mam tego kurwa dość
Natalia :usciski: normalnie nie wiem co powiedziec, masz perypetie z tymi dziumdziami naprawde. nieodpowiedzialne gowniary
moze faktycznie zlobek to najlepsze wyjscie?
natalia25 napisał(a):Skrzacik napisał(a):bee_m napisał(a):J niż nudnawa, sztywna matrona (co nie znaczy, ze za taka uważam waszą panią do sprzątania)
Tej pani do sprzątania raczej nie da się nazwać nudną i sztywną matroną. 8) :P
To tak na marginesie.
Natalia mam nadzieję, że niania się sprawdzi i dłużej zabawi.
śpiewa? recytuje? 8)
Tego na razie nie dane mi było usłyszeć, bo musiałam wyjść z domu dość szybko, ale już sama rozmowa z nią jest swego rodzaju przeżyciem. 8)
Carrie napisał(a):Shannen napisał(a):natalia, ja bym powiedziala, ze te mlodsze bardziej trzesa sie nad dzieckiem niz, te zdoswiadczeniem, matki 4-rki wlasnych dzieci.
Bzdura. Często nie mają wyobraźni i nie zdają sobie sprawy do czego dziecko może być zdolne.
Choć to oczywiście nie reguła..
ja nie mowie o 18-tolatkach .
Myslisz, ze strsze panie, majace doswiadczenie sa lepsze?? Natalii corka zrobila sobie krzywde wlasnie przy strszej opiekunce .
Przypominam sobie takie obrazy z placu zabaw: strsza pani i tak na oko 3-latka: starsza pani do dziecka:
- Julka nie biegaj, bo sie wywrocisz,
- Julka nie biegaj, bo sie zgrzejesz i bedziesz chorowac
- Julka nie bawimy sie w piaskownicy bo sie pobrudzisz
- Julka jak jesz to nie wchodz na hustawke, bo sie zakrztusisz. Opieka tej pani polegala na ograniczaniu dziecka w zabawie. Widzialam smutna buzie dziecka siedzacego na lawce dziecka, bo sie owej pani nie chcialo biegac/ a moze nie nadazala / za dzieckiem.
Jak wspomnialas...- to nie jest regula
Shannen napisał(a):natalia, ja bym powiedziala, ze te mlodsze bardziej trzesa sie nad dzieckiem niz, te zdoswiadczeniem, matki 4-rki wlasnych dzieci.
Bzdura. Często nie mają wyobraźni i nie zdają sobie sprawy do czego dziecko może być zdolne.
Choć to oczywiście nie reguła..
natalia, ja bym powiedziala, ze te mlodsze bardziej trzesa sie nad dzieckiem niz, te zdoswiadczeniem, matki 4-rki wlasnych dzieci.
Nie wiem co bym zrobila takiej babie za nie dopilnowanie dziecka .
Widzisz, ja opierniczalam rodzicow, za wlaczone ladowarki do kontaktow, bo byly one nisko osadzone, bo zlapalam raz dziecko, ktore bawilo sie taka ladowarka pchajac kabel do buzi przy ojcu, ktory ogladal strony porno na kompie. Moze pasc pytanie co ja robilam? Robilam malemu jesc, a ojciec powiedzial, ze go chwilke przypilnuje .
bee_m napisał(a):J niż nudnawa, sztywna matrona (co nie znaczy, ze za taka uważam waszą panią do sprzątania)
Tej pani do sprzątania raczej nie da się nazwać nudną i sztywną matroną. 8) :P
To tak na marginesie.
Natalia mam nadzieję, że niania się sprawdzi i dłużej zabawi.
Ja myślę, że to nie kwestia wieku, tylko tego, że dziecko musi poczuć w opiekunce kompana do zabaw, a łatwiej o to, gdy młoda, uśmiechnięta dziewczyna do niej zagaduje, niż nudnawa, sztywna matrona (co nie znaczy, ze za taka uważam waszą panią do sprzątania). Poza tym dziecko rewelacyjne odczuwa preferencje rodziców, a Natalia wydaje się także przychylniejsza dla młodszej niani
Odpowiedz
natalia25 napisał(a):Nowa niania jest ok, Ania ja polubila.
Niania w wieku powyżej 30 lat odpada. Anka nie toleruje takich osob zupelnie i nic na to nie poradzę :|
Mamy panią do sprzątania, ma ok. 40 lat, Anka omija ja szerokim lukiem i drze się jak ta tylko próbuje cos do niej zagadać.
taki model mam i koniec, nie zmienie tego, a próbowałam juz ze starszymi dwa razy :|
no nic, jest nowa, młoda niania, zobaczymy kiedy będę nowy watek zakladać 8)
Natalia a jak wam przyjdzie przekroczyc 30-tke? Dzciecko od was odejdzie... lol ;)
awangarda w stylu retro napisał(a):natalia, a dlaczego Ty sie nie mozesz zajac Ania?
na macierzysnkim teraz jestes to bedzie Ci latwiej niz jakbys biegala do pracy.
Urocze. Natalia, no jasne, że tak, nie marudź, przecież sama możesz się zająć dzieckiem, dwojgiem dzieci, przecież w domu siedzisz, nie histeryzuj, inni mają gorzej! :lizak:
Natalia, szczerze współczuję.
I Tobie i Ani.
Faktycznie macie pecha.
Może żłobek nie będzie aż taki zły?
To będzie przynajmniej coś pewnego dla Ani...
dobbi napisał(a):Kiniak napisał(a):no dobrze natalia sobie pokurwić chce, okiej. Ale po co dobra nakręca atmosferę? ;)
Kiniak, nie skumasz magii, mowie Ci
Kofam Ciem Dobbson.
Natalia - ja chyba mam powtórkę z rozrywki ale już taki wątek zakładałaś?? Współczuję i mam nadzieję, że szybko kogosz znajdziesz.
Carrie napisał(a):Moim Maksem zajmowały się do tej pory 2 osoby (stała niania i jej sąsiadka w czasie urlopu). Obie w starym stylu jak to napisałaś. Zajmują się porządnie i przejmują chyba jeszcze bardziej niż ja.. Ale też każda z nich studia ma już dawno za sobą.. (no i nie babcie 50letnie, bo takie to by mojemu urwisowi rady nie dały raczej lol).
8)
hmm ja mogę to napisać z innej perspektywy ja nie jestem jeszcze mama ale moja mama opiekuje sie dzieckiem juz ponad 1,5 roku a "babcia" 8) nie jest ( dla mnie ) ma 55 lat, dzieckiem zaczęła sie opiekować jak miał z pół roku i był raczej nieznośnym dzieckiem lol ale teraz to chłopczyk jest super dzieckiem :D jest grzeczny, nie rozrabia, uwielbiają razem chodzić na spacery kilku godzinne a juz od paru miesięcy wszędzie jeżdżą bez wózka mały sam drepta lol ogólnie cud chłopak ale moja mama nie da sobie wejść małemu na głowę i na pewno to dało efekty;)
hehe troszkę pokręciła pewnie lol ale chodzi mi o to abyś może dala szanse jakiejś pani "starszej" bo moja mama ma te 55 lat i jest na emeryturze ale dla mnie ona jest bardziej otwarta i dynamiczna od niektórych 20 lol uważam ze super sprawdza sie w roli opiekunki i Ci rodzice tez tak myślą bo chcą aby została z nim jeszcze rok ;) i wydaje mi sie ze taka opiekunka nie odejdzie Ci z dnia na dzień, warto poszukać takiej opiekunki nie zależnie od wieku ;)
natalia25 napisał(a):Żadna z moich opiekunek nie była zainteresowana umową i legalnym zatrudnieniem
Mi się ciągle marzy niania w takim starym stylu ;)
Nie opiekunki z amerykanskich filmów, które ida na spacer i raczej doglądają dziecko niz się nim porządnie zajmują.
Ale chyba juz takiej nie znajde
Natalia, ale uwierz mi, że da się. Tylko może rzeczywiście w innej grupie wiekowej?
Moim Maksem zajmowały się do tej pory 2 osoby (stała niania i jej sąsiadka w czasie urlopu). Obie w starym stylu jak to napisałaś. Zajmują się porządnie i przejmują chyba jeszcze bardziej niż ja.. Ale też każda z nich studia ma już dawno za sobą.. (no i nie babcie 50letnie, bo takie to by mojemu urwisowi rady nie dały raczej lol).
Natalia współczuję, że zostałaś na lodzie, ale ja piszę z perspektywy opiekunki. Ja co prawda zajmowałam się dwoma chłopcami nieregularnie, kiedy ich mama na macierzyńskim potrzebowała coś załatwić, bądź mieć trochę czasu dla siebie. Zżyłam się z nimi (widziałam pierwsze kroki młodszego), ale kiedy mój wkrótce mąż dostał pracę 300 km dalej stwierdziłam, że postaram się przenieść ze studiami tak, aby mieszkać blisko niego. A moja "rodzinka" potraktowała to ze smutkiem, ale także pełnym zrozumieniem.
Tylko, że moje kontakty z tą rodzinką były trochę inne, bo zdarzało się nam ot tak spotkać się przy kawie, będą oni także gośćmi na naszym weselu (innych znajomych nie zapraszaliśmy z dziećmi). Poza tym tata maluchów załatwił mi miesięczny staż, abym mogła zdobyć doświadczenie w zawodzie (w tym czasie nie zajmowałam się dziećmi), nie ode mnie wyszła ta propozycja, tylko od niego.
Różnie układają sie kontakty z opiekunkami, ale wiem, że jest to praca tymczasowa i wizja pracy, która jest powiązana z konkretnym wpisem w CV, stabilnością, opłatami składek emerytalnych, zdolnością kredytową trudno się dziwić twojej opiekunce. Życzę szczęścia w poszukiwaniach, ale jeśli chcesz mieć pewność, że nie odejdzie ot tak, to podpisz z nową opiekunką umowę.
natalia25 napisał(a):Ja jakoś specjalnie nie narzekam, szybciej się wtedy jakoś człowiek organizuje.
Dla mnie smutne jest to, że tak naprawdę g.. z tego mam, że pracowałam na macierzyńskim, zwolnieniu, w mocno zaawansowanej ciąży. Nawet głupiego dziękuję nie usłyszałam
Zdrówka dla Ani!
Carrie napisał(a):panna_van_gogh napisał(a):natalia25 napisał(a):więc taki prawdziwy macierzyński to ja mam na papierze :|
Jak wiekszosc z naszej branzy ;)
I nie tylko Waszej :(
smutne nie?
panna_van_gogh napisał(a):natalia25 napisał(a):więc taki prawdziwy macierzyński to ja mam na papierze :|
Jak wiekszosc z naszej branzy ;)
I nie tylko Waszej :(
natalia25 napisał(a):więc taki prawdziwy macierzyński to ja mam na papierze :|
Jak wiekszosc z naszej branzy ;)
wspolczuje tego niefortunnego biegu wydarzen
natalia, a dlaczego Ty sie nie mozesz zajac Ania?
na macierzysnkim teraz jestes to bedzie Ci latwiej niz jakbys biegala do pracy.
gonick napisał(a): wzieła i raka dostała - jak nie urok to sraczka"
:o :o o mamoooo... to juz jest hard...
co do pracy... hm.. moze to troche z innej beczki ale mialam prace ktorej nie znosilam. pracowalam z ludzmi ktorych nie lubilam. ale bylam asystentka szefowej ktora cenilam a ktorej gdy mnie przyjmowala obiecalam ze bede pracowala przynajmniej dwa lata. i odeszlam rowno po dwoch latach, co do dnia. bo wczesniej bylo mi glupio... skoro obiecalam.
ale ja ogolnie znana frajerka jestem
dodam ze z innych propozycji w tym czasie z bole serca rezygnowalam. nawet jesli byly dogodne komunikacyjnie (a dojezdzlaam z piaseczna na daleki zoliborz...)
ampa napisał(a):asikkk napisał(a): najsmieszniejsze jest to, że gdyby napisała tu młoda studentka, że ma taki dylemat tj pracę w zawodzie od promotora, już widzę, jakie by otrzymała odpowiedzi...
jakie?
na przykład: "Porozmawiaj z Natalią, powiedz, że masz plany, ambicje i że wyszło jak wyszło - na pewno zrozumie"
Wkurwia mnie takie podejście, bo mam w pracy podoby przypadek -
wpadła wściekła i powiedziała
"mam wszystkiego dość, jestem wsciekła, bo musze szukać nowej opiekunki (jedzie na 2 letni kontrakt do Amsterdamu i przydałby sie ktoś polskojezyczny do opieki nad synem TAM).
Na pytanie co się stało usłyszałam
"wzieła i raka dostała - jak nie urok to sraczka"
Rozumiem sytuację Natali i jej dziecka, rozumiem umowę, itd ale... rozumiem też tą dziewczynę.
Wymagacie aby "dobro" Natali stawiała ponad swoje własne...
Nie uwierzę, że jakbyście były na studiach i wasz promotor dał Wam pracę w zawodzie, to byście sie na to wypięły i wybrały prace opiekunki i po roku pewnie byłybyscie bezrobotne...
A najsmieszniejsze jest to, że gdyby napisała tu młoda studentka, że ma taki dylemat tj pracę w zawodzie od promotora, już widzę, jakie by otrzymała odpowiedzi...
ja pierdzielę, ale fajny wątek lol lol lol lol
i nie śmieję się z "tragedi" autorki -tylko z tego co pojawiło się później
Kurcze szkoda mi cię Natalo i twojej córeczki, bo rzeczywiście z tymi opiekunkami to masz pecha. Nie dziwie sie też, ze jesteś podkurwiona, też bym była, gdyby moje dziecko gdy tylko zwiąże sę z jedną opiekunką musi zaraz przyzwyczajać się do nowej. Wyobrażam sobie jaki sie rozbi z tego młyn i błędna koło.
Z drugiej strony absolutnie nie dziwię się dziewczynie, propozycja pracy od promotora i jeszcze w zawodzie jest ,uważam propozycją nie do odrzucenia.
Owszem obiecywała ze zostanie z Wami rok, ale również piszesz Natalio, ze na piśmie tego nie miałyście.
Popatrz na to z drugiej strony, jesli powiedzmy by została u Was i powiedzmy coś zbroiła, to czy miałabyś skropuły, zeby ją zwolnić? Pomomo tego, ze obecywałaś jej pracę przez rok? Podejrzewam, ze jeśli zaszła by ci za skórę nie patrzyłabyś na obietnice, ale na to co jest dla Waszej rodziny najlepsze.
Zresztą to chyba jednak nie jest jakaś "nieodpowiedzialan gówniara" skoro widzisz, że jest jej głupio itp.
Kurcze głupia sytuacja.
DobraC napisał(a):Dobbi - juz kiedys napisalam, odpierdolcie sie od mojej magii. sa rzeczy ktorych mimo wszystko nie powinno sie tykac i dla mnie to jest jedna z nich.
e tam,, histeryzujesz
nie, nie o nominacjach. o tym ze czasem kazdy chce pokurwic i - malo tego - oczekuje ze inni mu powspolczuja i nawet jesli nie pomoga w zdaen sposob to chociaz pokurwia razem ;)
Dobbi - juz kiedys napisalam, odpierdolcie sie od mojej magii. sa rzeczy ktorych mimo wszystko nie powinno sie tykac i dla mnie to jest jedna z nich.
DobraC napisał(a):Kiniak napisał(a):no dobrze natalia sobie pokurwić chce, okiej. Ale po co dobra nakręca atmosferę? ;)
moze dlatego ze nie spotkamy sie w multikinie ;)
a tak swoja droga to jak niektore z Was zaloza pomyjowy watek to chyba kilka cytatow stad uzyje 8) lol
mówisz o nominacjach na wrzesień?
Proszę bardzo.
Kiniak napisał(a):no dobrze natalia sobie pokurwić chce, okiej. Ale po co dobra nakręca atmosferę? ;)
Kiniak, nie skumasz magii, mowie Ci
Natalia a nie uważasz, że to jest taka fucha na przeczekanie, a pobedę opiekunką i poczekam aż się coś innego trafi?
Moja kumpela również miała problem ze stałymi opiekunkami, a teraz ma w miarę dobrą sytuację: pracuje u niej dziewczyna(raczej kobieta bo ma 28l) z pobliskiej wioski która nie szuka pracy bo jej rodzice mają spore gospodarstwo rolnem i taka praca opiekunki jest dla niej wyrwaniem się z domu, w okresie letnim natomiast nie pracuje bo są prace polowe, ale moja kumpela ma wakacje więc jest to dla niej dobre rozwiązanie.
U znajomej sprawdziła się pani będąca na zasiłku przedemerytalnym-dzieci w liczbie 4 przyprowadzane są do niej do domu.
Może wśród innej grupy poszukaj.
no dobrze natalia sobie pokurwić chce, okiej. Ale po co dobra nakręca atmosferę? ;)
Odpowiedz
ja tam sie natalii nie dziwię, że sobie chce pokurwić.
gdybym została na lodzie, bo ja wiem, np. porzuciłby nas facet od remontu bo dostał lepsza propozycję to mimimum co bym chciała zrobić to pokurwić sobie. niezaleznie od zrozumienia, że czasem zdarzają sie zyciowe szanse i znalazłybym w sobie zrozumienie dla ich decyzji.
niekoniecznie. Może przyciągasz taki typ ludzi, z którym się nie dogadujesz
Odpowiedz
Zła kobieta napisał(a):Dobra, ale gdybyś dostała pracę stałą po studiach, to serio byś z niej nie skorzystała i wolała tymczasową pracę opiekunki??? :o
..u jakiejs dziumdzi 8)
Dobra, ale Ty sie naprwde dziwisz dziewczynie, ze zrezygnowala z pracy u Natalii na rzecz propozycji swojego promotora :o
Odpowiedz
Wiesz Dobra, a mnie zastanawia, czemu tylko niektóre osoby mają takie problemy?
Ja mam nianię dla Maksa od lutego!! (utrzymała się 8)). I jakoś się dogadujemy, nie odchodzi, nie zwalniam, jest sumienna, czy dyspozycyjna nie wiem, bo nie wymagam, żeby siedziała z Maksem nie wiadomo ile i kiedy.
A nazwanie kogoś "nieodpowiedzialną gówniarą" (znasz tę Panią tak dobrze, że możesz tak powiedzieć z czystym sumieniem?), bo chce pracować w zawodzie, ze stałą umową, szansą rozwoju, awansu itp.. no wybacz, ale to chyba coś nie teges?
Może warto by nianię Natalii zaprosić na G., żeby przedstawiła sytuację ze swojej strony a nie jechać po niej po całości?
DobraC napisał(a): po prostu wkurza mnie to nieodpowiedzialnosc ludzi w kwestii pracy bo sama mialam klopoty z pania do sprzatania
Nie sądzisz, ze to smieszne żalić się na panią do sprzątania?
A praca w przedszkolu to praca na etat, stała, konkretna z gwarancją pewnych świaczeń i nijak sie nie ma do sytuacji opiekunki, która sorry ale nie rozwinie się zawodowo.
Dobra, ale gdybyś dostała pracę stałą po studiach, to serio byś z niej nie skorzystała i wolała tymczasową pracę opiekunki??? :o
Odpowiedz
Kiniak wolalabym okreslenie "miaucze" ale niech Ci bedzie jesli tylko zwierzecymi onomatopejami sie umiesz poslugiwac
I niczyim adwokatem nie jestem, po prostu wkurza mnie to nieodpowiedzialnosc ludzi w kwestii pracy bo sama mialam klopoty z pania do sprzatania Ogloszneie nie jest Natalii tylko Magdyge i dotyczy wychowawcy do przedszkola. I jak widac wyzej jest ceniona sumiennosc (a to rowniez sumiennosc w kwestii czasu pracy) niz wyksztalcenie. Czemu sie zreszta nie dziwie.
Carrie napisał(a):DobraC napisał(a):pozwole sobie zacytowac ogloszenie wlasnie zamieszczone, czyzby (tak a propos dyskusji) kolejnosc nie byla przypadkowa? 8)
"Wymagania wobec wychowawcy:
- dyspozycyjność (1)
- sumienność (2)
- kreatywność
- wykształcenie pedagogiczne (4)
- brak nałogów."
lol
Chyba za głupia jestem, ale nie kumam
To nie ma dla mnie nic wspólnego... bo co innego stała praca w przedszkolu, a co innego praca opiekunki na jakiś czas.
Ale mnie nie kręci ogłoszenie natalii, i Dobra nie musisz być jej adwokatem. Poza tym nie czepiam się natalii tylko Dobrej, która szczeka tam gdzie każą :lizak:
Odpowiedz
DobraC napisał(a):pozwole sobie zacytowac ogloszenie wlasnie zamieszczone, czyzby (tak a propos dyskusji) kolejnosc nie byla przypadkowa? 8)
"Wymagania wobec wychowawcy:
- dyspozycyjność (1)
- sumienność (2)
- kreatywność
- wykształcenie pedagogiczne (4)
- brak nałogów."
lol
Chyba za głupia jestem, ale nie kumam
Ja tam się lasce nie dziwię... po roku poszłaby out, a tutaj dostaje konkretną ofertę pracy. No nie mówcie, że w dzisiejszych czasach, każdy by wtedy myślał o jakimś obcym dziecku.
PS Była umowa o pracę na rok?
Bleh, bardziej czuję się związana emocjonalnie z Natalią, bo ma fajne dziecko i podoba jej się mój pies niż z jakąś abstrakcyjną nianią.
Nic mi tak nie stymuluje mojego punktu G jak obiektywizm, pouczanie i branie w obronę martwego kota na Pomyjach :supz:
Kiniak napisał(a):Bleh i mam Ci napisać, ze tak naprawdę znamy historię tylko ze strony natalii?
bo tak jest :|
Bleh i mam Ci napisać, ze tak naprawdę znamy historię tylko ze strony natalii?
Odpowiedz
Kiniak napisał(a):
Nie, nie prowadzę krucjaty moralnej, tylko wkurwia mnie takie generalizowanie i stawianie osób w jednym rzędzie.
W jednym rzędzie z kim? Określenie osoby mianem "nieodpowiedzialnej gówniary" nie jest generalizowaniem, jest wręcz jednostkowym napiętnowaniem, dziabnięciem prosto w jednostkowe ego.
Niania się zobowiązała, nie dotrzymała zobowiązania- można z tego swobodnie wysnuć wniosek, ze jest niedojrzała tudzież gówniarska. Te słowa spokojnie można traktować jako synonimy, chociaż jeden jest nacechowany zdecydowanie bardziej pejoratywnie.
baskent napisał(a):dobbi napisał(a):chiara napisał(a):Zaczynam podejrzewać, ze podkupiłaś nianię 8)
nie stac jej :lizak:
Ty baskent nie rechocz nad moją biedotą bo Ci jebnę :P
chiara napisał(a):
Zaczynam podejrzewać, ze podkupiłaś nianię 8)
Oczywiście. Jestem promotorem na uczelni i podkupuję młode studentki dla własnej przyjemnosci.
Nie, nie prowadzę krucjaty moralnej, tylko wkurwia mnie takie generalizowanie i stawianie osób w jednym rzędzie.
chiara napisał(a):Zaczynam podejrzewać, ze podkupiłaś nianię 8)
nie stac jej :lizak:
natalia, zlobek nie jest taki straszny uwierz mi...nie ma co histeryzowac i snuc czarne wizje...
Odpowiedz
No to odszczekuję, hau.
Faktycznie trudno się oprzec takiej pokusie.
Co nie zmienia faktu, że jest niesłowna i empatia jej szwankuje.
Kiniak, ty jakąś krucjatę prowadzisz? To są pomyje, a nie "Umoralniające Gadki Wujka Romana Na Temat Stosowności Używanego Słownictwa".
Zaczynam podejrzewać, ze podkupiłaś nianię 8)
poza tym jak zauwazysz - ja pisalam w liczbie mnogiej. bo generalnie wszystkie ostatnio znalezione przez Natalie nianie wlasnie taka nieodpowiedzialnoscia sie wykazywaly...
Natalia widać przyciąga takie osoby :lizak:
no to mowi samo za siebie
poza tym jak zauwazysz - ja pisalam w liczbie mnogiej. bo generalnie wszystkie ostatnio znalezione przez Natalie nianie wlasnie taka nieodpowiedzialnoscia sie wykazywaly...
wspolczuje.. i nawet nie wiem co poradzic bo faktycznie z tymi chorobami moze tak byc.
Carrie napisał(a):DobraC napisał(a):: Poza tym.. nie ona pierwsza..
wlasnie chcialam to napisac...
Dorcia22 napisał(a):Kiniak napisał(a):Co nieupoważnia Cie do nazywania dosrosłej osoby gówniarą
i co z tego, ze jest dorosła, jak zachowuje się jak gówniara
nie wiek jest przecież wyzanacznikiem bycia dojrzałym i odpowiedzialnym
not ojest gówniarą czy zachowuje się w sposób niedojrzały? Zdecyduj się
DobraC napisał(a):Natalia :usciski: normalnie nie wiem co powiedziec, masz perypetie z tymi dziumdziami naprawde. nieodpowiedzialne gowniary
To może warto jednak zatrudnić starszą nianię
Poza tym.. nie ona pierwsza..
Kiniak napisał(a):Co nieupoważnia Cie do nazywania dosrosłej osoby gówniarą
i co z tego, ze jest dorosła, jak zachowuje się jak gówniara
nie wiek jest przecież wyzanacznikiem bycia dojrzałym i odpowiedzialnym
Myślę, że nie byłaby szczęśliwa gdyby została tak nazwana niezależnie od okoliczności.
Ale jeśli Natalia umawiała się z nią na cały rok, to w ogóle nie powinna innej pracy przez ten czas szukać, bo wychodzi na to, że od początku zamierzała ją wystawić, jak tylko coś "poważniejszego" znajdzie.
Ergo- jest nieodpowiedzialna i niesłowna.
Kiniak napisał(a):DobraC napisał(a): masz perypetie z tymi dziumdziami naprawde. nieodpowiedzialne gowniary
Dobra jesteś pewna, ze byłabyś szczęśliwa gdyś znajdując pracę w zawodzie została nazwana nieodpowiedzialną gówniarą?
Kiniaku ja rozumiem, ale jednak zjadujac JAKAKOLWIEK prace ja sie do czego zobowiazuje i tego samego oczekuje od innych. A ta nieodpowiedzialna gowniara zobowiazan nie dotrzymala. I nie ona pierwsza jak wiem z "przygod" Natalii.
Sorki, ale z geby nie robi sie cholewy. ZWLASZCZA w pracy jako opiekunka....
Ale moze sie myle
natalia25 napisał(a):
I chyba na serio dzisiaj się wieczorem upije.
Myślę, że Feliks to doceni 8)
DobraC napisał(a): masz perypetie z tymi dziumdziami naprawde. nieodpowiedzialne gowniary
Dobra jesteś pewna, ze byłabyś szczęśliwa gdyś znajdując pracę w zawodzie została nazwana nieodpowiedzialną gówniarą?
Podobne tematy