-
Gość odsłony: 11003
Lipcowe mężatki
Witam.
Teraz tutaj będziemy uskuteczniać (mam nadzieję) nasze pogaduchy :o)
z http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1063758#1063758
Zmora napisał(a):
07.07 - till, paris, gatta, Laura, Mimilka001, Justyna82, kleczi, ania82, zuziaa, wan, AsiaA, lencia, FLU
14.07 - Kriss de Valnor, kfiatuszek1903, Pinia_Pinia, Magae
20.07 - madziac
21.07 - ama, alli, anew, Zosia_R
27.07 - cmonia
28.07 - Ajsze, markdottir, Malgonia
Aby znaleźć się na liście, proszę napisać odpowiedniego priva do którejś z moderatorek. Zmora
51 strona, wiec watek musze Wam zamknac, gaduly. Jesli chcecie kontunuowac dyskusje, to zachecam do zalozenia nowego.
Co zlego to nie ja ;)
Magae napisał(a):Malgonia napisał(a):mimilka001 napisał(a):Oczywiście, ma już skończone 90 lat.
ło matko to zaraz bedzie wiekowa :)
Eee tam... Widziała Ty kiedy wiekową osiemnastkę? :D 8)
Napisała ta, co ciągle ma wrażenie, że dopiero co matura była...
o jeny to dopiero plame dałam :) no jakze ja tak mogła napisac oczywiscie ze babunia nówka nierdzewka nieśmigana :) swiezynka osiemnasta :)
mimilka001 napisał(a):Oczywiście, ma już skończone 90 lat.
ło matko to zaraz bedzie wiekowa :)
mimilka001 napisał(a):Moja babcia zawsze mówi, pytana o wiek, że skończyła 18 :)
Bo to pewnie madra kobieta jest:)
Ja to chciałam powiedziec ze po 18-stce to wiek w miejscu staje :) Nie wiem jak WY kobietki ale ja nadal mam ciagle 18 lat skonczone :)
Odpowiedz
łe to młodziak jesteś ;o)
a męża masz - trzeba przyznać - nieprzeciętnego...
NIe no ja zartowałam Mimilka:) Ja sie ciesze ze tak fajnie mamacie to poprostu babska zazdrosc :) bp kazda z nas lubi niespodzianki byc milo zasakiwana adorowana przez mezczyzne :) a ze mezczyzni ciezej mysla od innych (ja nie mowie ze wszyscy ) to juz inna inszosc.
Odpowiedz
Mimilko, najlepsze życzenia urodzinowe. Jesli dobrze pamiętam okrągłe urodziny miałaś 8)
Piękny prezent mąż Ci zrobił.
A swoją drogą jakiś senny dzień wczoraj był. Ja też padłam po powrocie do domu...
Jeszcze raz bardzo dziękuję za życzenia :) W sumie to nie ma się, czym cieszyć, bo kolejna wiosenka przybyła. Coraz starsza jestem :)
Już więcej się chwalić nie będę Choć to było raczej dzielenie się swoim szczęściem :) A męża mam najcudowniejszego na świecie i nikomu go nie oddam lol (choć w głębi serca wierze, że Wasi też są tacy cudowni i kochani :) )
A w ogole to chciałam powiedziec ze w moim akcccie małzeństwa jest bład :( mojje mamy rodowe nazwisko jest napisane przez f a powinno być przez p. czyli teraz musimy zwrocic wszystkie odpisu i czekac na nowe :( Ja wiem ze powinnam to zauwazyc przy odbiorze odpisów ale qrde ja slepa jestem a woghole to sprawdzałam nasze dane ale rodziców to juz nie :)
Odpowiedz
mimilka001 napisał(a):Złociutkie, ale jestem dziś szczęśliwa lol
Po pierwsze odebrałam wczoraj nowe prawko i dowód :) Teraz oficjalnie jestem panią Ł. lol Właśnie wypełniam NIP-3, aby wysłać do urzędu.
Po drugie wczoraj w nocy, a w zasadzie dziś :) Mój Miś przygotował mi niespodziankę :)
Wczoraj padłam ze zmęczenia, usnęłam najzwyczajniej na kanapie (na siedząco) :) Mój miś bardzo z tego powodu się ucieszył, bo było mu to na rękę. W między czasie po cichutku tak, aby mnie nie obudzić zmył naczynia po kolacji. Ja obudziłam się po północy i poszłam się kąpać, w tym czasie mój mąż nastawił płytę z wesela w odpowiednim momencie. Kiedy wychodziłam z łazienki włączył płytę i stanął z zapaloną świeczką :) Z telewizora rozbrzmiewało sto lat śpiewane przez gości, a mój Miś śpiewał razem z nimi lol Kiedy odśpiewał mi całe sto lat złożył mi życzenia i dał prezent, a ja stałam jak zamurowana :) A zatkało mnie jeszcze bardziej jak zobaczyłam prezent!
Kilka tygodniu temu będąc na zakupach w Promenadzie u jubilera wypatrzyłam piękny zegarek, pokazałam go Misiowi i jemu też się bardzo spodobał, ale cena skutecznie wybiła mi go z głowy, ale mojego męża widocznie nie zniechęciła, bo kupił mi go na urodziny lol
To i ja przyłaczam sie do zyczeń. Wszystkiego naj naj :)
NIe normalnie takie chwalenie sie na wizji powinno być zabronione :( Ja tez chce takie niespodziewajki :) Mojemu jak nie powiesz to sam nie bedzie pamietał :(
A ja dzisiaj pierwszy dzien w pracy bleee stwierdzamz cała stanowczoscia ze nie lubie pracowac lubie siedziec w domu i zajmopwac sie tysiacewm innych spraw ale nie praca:)
Mimilka woow ale fajna niespodzianka!! :d
no gratuluję męzowi pomysłowości :D
no i sto lat :)
Złociutkie, ale jestem dziś szczęśliwa lol
Po pierwsze odebrałam wczoraj nowe prawko i dowód :) Teraz oficjalnie jestem panią Ł. lol Właśnie wypełniam NIP-3, aby wysłać do urzędu.
Po drugie wczoraj w nocy, a w zasadzie dziś :) Mój Miś przygotował mi niespodziankę :)
Wczoraj padłam ze zmęczenia, usnęłam najzwyczajniej na kanapie (na siedząco) :) Mój miś bardzo z tego powodu się ucieszył, bo było mu to na rękę. W między czasie po cichutku tak, aby mnie nie obudzić zmył naczynia po kolacji. Ja obudziłam się po północy i poszłam się kąpać, w tym czasie mój mąż nastawił płytę z wesela w odpowiednim momencie. Kiedy wychodziłam z łazienki włączył płytę i stanął z zapaloną świeczką :) Z telewizora rozbrzmiewało sto lat śpiewane przez gości, a mój Miś śpiewał razem z nimi lol Kiedy odśpiewał mi całe sto lat złożył mi życzenia i dał prezent, a ja stałam jak zamurowana :) A zatkało mnie jeszcze bardziej jak zobaczyłam prezent!
Kilka tygodniu temu będąc na zakupach w Promenadzie u jubilera wypatrzyłam piękny zegarek, pokazałam go Misiowi i jemu też się bardzo spodobał, ale cena skutecznie wybiła mi go z głowy, ale mojego męża widocznie nie zniechęciła, bo kupił mi go na urodziny lol
witam :)
aniu82, przyznam, że nie myślę jeszcze o dzieciach zbyt intensywnie. Na razie znajdują się w sferze planów "za kilka lat". mam gorącą nadzieję, że nie będę wtedy pracować już w - jak mawia Matka Morela - obecnej instytucji zatrudniającej.
Blisko współpracuję z młoda mamą i z obserwacji powiem tyle: nie obawiałabym się utraty pracy po macierzyńskim, jednak nie chciałabym pracować tu jako ciężarna. Firma w której pracuje usiłuje zdobyć tytuł przyjaznej mamie, choć ja widziałabym ja raczej na liście nie-przyjaznych. I nie mówię tu o ułatwieniach dla ciężarnych i mam, które zdarzają się coraz częściej i o których słuchamy z zazdrością, ale o podejściu do kobiety w ciąży. Do zwykłego zrozumienia i uszanowania tego, że ciężarna nie zawsze ma siłę śmigać po halach produkcyjnych z prędkością światła i niekoniecznie chciałaby sterczeć wśród śmierdzących chemikaliów lub taszczyć papierzyska. A szczytem był tekst dyrektora w obecności dziewczyny w 7 miesiącu ciąży. Zakładamy, ze pani X nie jest w ciąży… No tak, bo to przecież taki drobiazg. Jakby co to się poród o parę miesięcy przesunie
witajcie dziewczynki we wtorkowy poranek;)
mam do was małe pytanko: czy wy nie boicie sie,ze jak zajdziecie w ciąże i potem pojdziecie na macierzynski, to stracicie prace? mnie ostatnio takie myśli dręczą, a do tego jeszcze dzisiajsze artykuły na onecie o mamach, ktore po macierzynskim nie maja dokad wracac...
ja zmieniam nazwisko i wymieniam dowód papierowy za jednym zamachem. zobaczymy ile to potrwa, bo otrzymanie prawa jazdy u mnie we wsi trwało dłuuuugo :o/
Odpowiedz
Co najlepsze osobom, które wymieniają stare dowody, nowe wręczają w terminie. Mi babka w urzędzie dzielnicy wciskała kit, że to niby tyle pracy papierkowej jest z tą zmianą nazwiska i stąd przedłużony termin.
Fajnie, ale to ja chodzę z nieaktualnymi danymi osobowymi w dowodzie, a nie babcia, która jeszcze do końca roku może sobie używać ten swój papierkowy dowód I gdzie tu sprawiedliwość
till napisał(a):Mój może będzie w październiku. Choć termin odbioru mam na 30 sierpnia
no mi pani w um date wystawiła na 18 pazdziernika ale kazała przyjsc w polowie listopada niezle nie. A tak swoja droga ciekawe co moze sie stac czy oni moga płacic jakies kary przeciez maja ustawowy termin 30 dni na wydanie nowego dowodu
hehe. ja prawie wymieniłam dowód. poszłam po wniosek. i podczas wypełniania uświadomiłam sobie, że nie mam zdjęć. drobiazg, nie lol
OdpowiedzNo to swietnie zewszystko sie wam udało w ten weekend. Ja dzisiaj składałam wniosek o nowy dowód :) nastawiłam sie na wielkie czekanie i nawet gazetke kupiłam do czytania zeby sie nie nudzic w kolejce i wiecie co zachodze do um a tam pusto byłam druga :) chyba 10 min spedziłamw urzedzie. :) extra nie :)
OdpowiedzNa pewno był dużo trwalszy niż ten robiony przez makijażystkę może, dlatego, że ta pani jest również charakteryzatorką i ma inne kosmetyki, sama nie wiem lol Poprosiłam ją o wyszczuplenie twarzy :) Oczywiście w granicach rozsądku :) Ciekawa jestem jak to wszystko wyjdzie na zdjęciach :)
Odpowiedz
:) Z makijażem było tak :)
Makijażystka miała być u mnie w domu na godz. 8:00. Jakieś 15 minut po 8 dzwonie do niej gdzie jest (myślałam, że nie może trafić), a ona zaczyna mnie przepraszać, że zaspała. Co gorsza pani ta nie była zmotoryzowana :( I stanęło na tym, że po nią pojadę, ale w między czasie zadzwoniła, że przez tą całą sytuację, weźmie ode mnie mniej, ale prosi mnie, abym u niej w domu zrobiła makijaż. Było już mi wszystko jedno i tym sposobem z wałkami na głowie dojechałam do centrum :)
Sam makijaż zrobiła mi BARDZO ŁADNY. Rozkręciła mi też wałki i ułożyła włosy. Oczywiście czas tak szybko uciekał, że nie zauważyłam, że jestem spóźniona. Mąż jak do mnie zadzwonił i dowiedział się, że jeszcze jestem u tej pani to zaczął na mnie krzyczeć :( Ale nie dziwie się, bo fotograf już jechała na miejsce sesji, a ja jeszcze w proszku. Szybko wsiadłam do auta i jadąc 120 km/h po centrum w mierę szybko dotarłam do domu. Szybko wskoczyłam w suknie, mąż sprawnie ją powiązał i pozapinał i dopiero w windzie jeszcze chwilę się złoszcząc :) powiedział no już dobrze, już dobrze pięknie wyglądasz i zaczął się śmiać i dał mi całusa. Powiedział, że chyba jeszcze ładniej wyglądam niż w dniu ślubu lol Później migiem udaliśmy się nad Zalew. Byliśmy dosłownie w 10 minut nie muszę mówić ile złamaliśmy przepisów :)
KOCHANIUTKIE BARDZO WAM, DZIEKUJĘ ZA KCIUKI Były skuteczne, bo sesja się odbyła :) Może nie było tyle słońca, co bym chciała, ale fotograf mówi, ze było wystarczająco :)
Plener trwał prawie cały dzień. Zaczęliśmy, o godz. 11 nad zalewem Zegrzyńskim, później był most gdański, stara kamieniczka, park i ruiny dworku, a na sam koniec pluskanie w stawie, który znajduje się w lesie :)
Jak wróciliśmy do domu ok. 19 byliśmy tak zmęczeni, że zasypiałam na siedząco lol
Jestem bardzo szczęśliwa, że mamy to już za sobą, bo nie musimy się martwić, o to, co by było, gdyby pogoda nie dopisała :) Teraz z niecierpliwością czekamy na rezultaty :) Najwcześniej zdjęcia dostaniemy w listopadzie :) (najpóźniej na gwiazdkę) lol
jestem...po delegacji...po chrzcinach...
w czwartek kupiłam sobie czarną sukienkę i wygladąłam jak "czarna mamba", ale dokupiłam czerwone dodatki i mi sie podobało:)
grzechotka tez była sliczna...
pogoda była słoneczna, więc było przyjemnie i miło...
mimilka-mam nadzieje, że sesja sie uadała...
czekamy na rezultaty!!!!!!!!
Małgonia..a Twoje zdjęcia, kiedy będą...?
i co?
sesja się udala?
u mnie wiało.mocno...ale slonko się przedostawało czasem radośnie..
Oczywiście, że pokażę :) Ja bym się nie pochwaliła ....
Wiecie, co, urodziny zbliżają się dużymi krokami :) I coś dużo myślę o całym swoim życiu (o tym, co osiągnęłam i czy to jest to, na czym mi zależy i co chciałabym robić do końca życia) i mam chęć wsiąść swoje sprawy we własne ręce lol Ostatnio po głowie chodzi mi tyle pomysłów... Tylko, czy odwarze się na ich realizację? Boje się, ale kto nie ryzykuje ten nie zyska :)
Ja do późna siedziałam w firmie, która nam filmowała gdzie jeszcze ostatnie poprawki nanosiliśmy do filmu, a później wypalaliśmy, ale jedna z płyt nie chciała działać mi w domu Dziś panowie mają przywieść mi dobrze wypaloną płytkę do firmy :) Jeśli ją zaakceptujemy wypalą nam następne kopie :)
Forumuweczki, ponieważ, że Wasze wspaniałe kciuki czynią cuda bardzo prosiłabym o Wasze wsparcie :P Zaciśnijcie swoje piąstki i módlcie się, aby w niedziele była ładna słoneczna pogoda. Żeby nasza sesja wreście się odbyła, a jej efektem były świetne zdjęcia lol
zaniosłam swoją slubną do komisu..
z żalem ogromnym...ale licze,że mozze jakas panna mloda sie na nia skusi w przeciagu tych 6 mies..
jak dostane za nia 700 zł to bedzie super...
eh..
pozdrawiam wieczornie..
aguśka82 napisał(a):ewak napisał(a):Aguska, czy ja moge prosic o namiary na grzechotke i smoczek? Fantastyczne sa!
wysłane na priv
ja tez chce:)
Makijaż muszę jeszcze przemyśleć, zresztą zobaczymy, co ta dziewczyna powie jak mnie zobaczy...? Nie do każdego typu urody to pasuje :) Na pewno będą doczepione długie rzęsy, bo to u mnie podstawa (na ślubie też takie miałam) ja uwielbiam mieć mocno podkreślone oczy. Już nie mogę się doczekać lol
Odpowiedz
ja dzis jakas zaspana jestem...i sie nie udzielam...
ogólnie jestem cały czas niewyspana... w sobote też sie nie wyspie, bo jutro w delegację jade i wracam w sobotę wieczorem..a w niedziele chrzciny i musze być tam już o 10,30.a w poniedziałek znowu na 8 do pracy...:(
Musze Ci przyznać mimilka, ze podziwiam Twoją odwagę w kwestii makijażu...
pomysł ciekawy, ale tez bardzo oryginalny...
chyba bałabym sie trochę...
te sztuczne rzęsy...kurcze, na slubie też takie miałaś?
że tez ja o tym nie pomyslałam...a mam takie malutkie i króciutkie...:(
:) Goha miała mnie malować, ale ze względów osobistych musiała odwołać :( Oczywiście całkowicie jest usprawiedliwiona i nie mam pretensji poleciła mi zastępstwo, ale byłam szybsza i na forum znalazłam wątek, gdzie dziewczyny polecały wizażystki zadzwoniłam do jednej z nich i umówiłyśmy się na niedzielę :)
Ciekawa jestem jak to wyjdzie, bo kiedy powiedziałam, że chce sztuczne rzęsy i mogą one dawać teatralny efekt wizażystka zaproponowała mi makijaż w starym stylu jak się kiedyś malowały aktorki (porcelanowa, jasna twarz, mocne duże oko, różowy róż, ciemne brwi i jasne usta :) ) Szczerze mówiąc jestem ciekawa efektu, choć nie wiem, czy do stylu Tworkowej taki makijaż jest odpowiedni...?
miałam zaproponować Gohę, ale widzę, ze niepotrzebnie... ;o)
witam!
jestem nieprzytomna. wczoraj do 1-szej w nocy robiłam wizualizacje łazienki ;o)
a dzis mam w planie prasowanie przy "ekipie", bo juz zaległosci spore, a do tej pory nie było przy czym. liczę, ze ten serial pozwoli mi prasowac na bieżąco ;o)
Witam!
A nie możesz po prostu spytać się promotora? Wydrukuj sobie dwie wersje podania i dasz wtedy tą, którą zasugeruje Ci promotor :)
W piątek idę na farbę to wtedy zobaczę, co fryzjerka mi poleci, czy wałki, czy papiloty. Bo ja osobiście widzę różnicę w skrętach z papilotów i z wałków (może, dlatego, że papiloty zakładałam sama, a wałki zawsze zakręcam u fryzjera :) )
Mam do Was prośbę, czy możecie PILNIE polecić jakąś dobrą, makijażystkę, która w niedziele przyjechałaby do mnie do domu i mnie umalowała
Ja również się witam i zaraz zmykam do pracy :)
Mam do Was prośbę o radę. Jutro promotor ma mi podpisać podanie do dziekana o przedłużenie studiów. Na uczelni nadal jestem panią X., jeszcze nie poinformowałam ich o zmienie nazwiska, ale pani w USC kazała mi się już formalnie podpisywać nowym. No i mam zagwozdkę - czy na podaniu podpisać się starym nazwiskiem (bo tak figuruje w aktach uczelni, ale może takie podanie nie będzie formalnie ważne, skoro pani Y. podpisała się jako pani X.?) czy też nowym (jeszcze dziekan nie załapie o kogo chodzi ;) ).
Jutro mam spotkanie z promotorem i nie wiem, którą wersję podania mu podać
till napisał(a):mimilka001 napisał(a):Słodziutkie w takich dużych wałkach to już na 100% bym nie mogła spać :) Chyba, że na brzuchu z twarzą w poduszce, ale obawiam się, że nie dożyłabym rana lol
Polecam papiloty. Kiedyś sobie, całkiem przypadkiem - w ramach eksperymentu, zakupiłam taki sprzęcior - gąbki z drutem w środku. Kręcą włosy nie gorzej niż wałki, a da się w nich wygodniej spać.
dokładnie - zgadzam się z Tobą;)
mimilka001 napisał(a):Słodziutkie w takich dużych wałkach to już na 100% bym nie mogła spać :) Chyba, że na brzuchu z twarzą w poduszce, ale obawiam się, że nie dożyłabym rana lol
Polecam papiloty. Kiedyś sobie, całkiem przypadkiem - w ramach eksperymentu, zakupiłam taki sprzęcior - gąbki z drutem w środku. Kręcą włosy nie gorzej niż wałki, a da się w nich wygodniej spać.
Aguska, czy ja moge prosic o namiary na grzechotke i smoczek? Fantastyczne sa!
Odpowiedz
Słodziutkie w takich dużych wałkach to już na 100% bym nie mogła spać :) Chyba, że na brzuchu z twarzą w poduszce, ale obawiam się, że nie dożyłabym rana lol
Bardzo dziękuję Wam za pomoc. Postanowione.... kręcę swoje pióra na wałki.
A propos piór mam zamiar zabrać swoje strusie ze sobą może się przydadzą :)
mimilka001 napisał(a):O! Mam zdjęcie po kilku godzinach po zakręceniu włosów na całej długości :)
http://imageshack.us
Takie tez sa fajne:) naturalne . Aguśka ja cały czas mam na mysli rzepy :). Mimilka zeby nie wygladac jak bys szla doo komunii musisz te sprezyny porozdzielac i palcami delikanie rozczesac tzn "potargac" tak jak fryzjerki robia :)
Ale ja mysle ze tak jak widac na zdjeciu tez mozesz spokojnie startowac do zdjec wpinasz kwiata i luz romantic :)
bardzo ładne włosy...
sądzę, że z takich spokojnie ułożyłabys jakas fajną, naturalna fruzurkę...
ale to dopiero taki efek uzyskujesz po paru godzinach..wiec musiałabys wstać o...chyba gdzies o 2 w nocy:)
a może nie kręc na wałki, tylko na takie duuuże rzepy...
żeby nie były pokręcone po zdjeciu jak u pudla, tylko pofalowane naturalnie...
juz sama nie wiem...
no musisz zrobic próbę...
To wygląda tak. Od razu po zdjęciu wałków mam sprężyny i włosy wydają się dużo krótsze :) I wyglądam jakbym szła do komunii św. :) Po godzinie już się powoli rozprostowują tzn. u góry robią się przyklapnięte (pod wpływem ciężaru), a dół w miarę kręcony z elementami kosmyków całkowicie prostych :) To wszystko zależy też od pogody. No zobaczymy :)
Odpowiedz
mimilka001 napisał(a): Choć z drugiej strony na początku może zrobić się afro jak przetrzymam te włosy przez pół dnia i całą noc lol
to bron boze nie rozczesuj tych loków to sie nic nie stanie :) jak masz mało podatne włosy na loki to im dłuzej tym lepiej :) pozniej tona lakieru na włosy i na zdjecia smigasz :)
bedzie dobrze :)
Dziękuję za zdjęcia są bardzo fajne.
Chyba będę jednak kręciła te włosy. Muszę tylko spytać o wypożyczenie tych wałków :) Wtedy miałabym pewność, że przez noc się nie wyprostują :) Choć z drugiej strony na początku może zrobić się afro jak przetrzymam te włosy przez pół dnia i całą noc lol
2,3 ,5 obstawiam te zdjecia :) Jezu czuje sie jak to ja bym sie szykowała na zdjecia hehehehe
Odpowiedz
mimilka001 napisał(a):Ja już mam taki mętlik w głowie :) Ale cieszę się, że kupiłam ten kwiatek. Dodatkowo mam do wyboru welon i diadem, więc mam, w czym wybierać :)
kwiatek tez fajnie wyglada wpiety w rozpuszczone włosy. Ja bym włosów nie prostowała. JA mam ciezkie i grube włosy, jak je wyprostuje to wygladam jak zmokła fredka taka przyklapnieta :) A jak jest chociaz odrobine wilgoci na dworze to z tych moich gladkich wyprostowanych wlosów robi sie koszmar: jakies qźwa paskudne male fale, pusza sie, zaczynam przypominac pudla i w ogole jest do d..... fryzura.
JA bym obstawiała loki zawsze mozna włoski podpiac i fajnie wyglada rozpuscisz tez dobrze bo nie widac ze sie "pogniotły" tak jak w wprostowanych i czy beda spiete czy luzem kwiat zawsze ładneij wyglada a i welonjest o co zaczepic a przy gładkich (przynajmniej u mnie) welon zjeżdzał z włosów :)
witam moje kochane;)
qurcze, piszecie więcej niż przed slubem! ledwie przebrnęłam przez te strony!
jestem tak zawalona pracą, ze nie mam za bardzo czasu tu zagladać;(
a w domu nic mi sie nie chce....wieć leżę i ogladam jakieś durne seriale
mimilka - fryzurka nr 2 jest boska - ja bym zrobiła coś takiego...acha i koniecznie - jeśli nie kręcisz wloskow, to umyj je przed sesja - rano...
Po kolei, grzechotka jest śliczna Ja lubię takie pamiątki sama dostałam na chrzciny od chrzestnej srebrną łyżeczkę z bursztynem i mam ja do dzisiaj :) Więc pomysł jest super
Co do fryzury..... Z koka chyba na 90% rezygnuje (chyba, że coś mi się jeszcze odwidzi) :) Zakręcę je na wałki. Jedyny problem, że ja osobiście takich wałków nie posiadam :( Ale jak będę w piątek na farbie to spytam, czy mi ich nie wypożyczą :) Ale z drugiej strony jak pomyśle sobie, że mam w nich spać to mi się odechciewa :)
Wczoraj poszłam z mężem na Chmielną kupić kwiatek we włosy :) Może się przyda :)
Myślałam też o wyprostowaniu tych włosów, ale moje włosy mają tendencję do przetłuszczania się u nasady i obawiam się, że po nocy mogą źle wyglądać :( Nie tak świeżo jak prosto od fryzjera. Zresztą jak je zakręcę to zawsze łatwiej będzie upiąć na szybko jakiegoś luźnego koczka :) No sama już nie wiem. A czy radziłybyście mi upiąć górę?
Jutro odbieramy płyty z naszym nagraniem z wesela :)
aguśka82 napisał(a):Malgonia napisał(a):aguśka82 napisał(a):Malgonia napisał(a):aguśka82 napisał(a):a czy w prezencie dla chrzesniaczki Dusi może byc srebrna grzechotka???
o taka:
z grawerem Imienia i daty narodzin...
Jak dla mnie extra. Piekna jest. Ja tez chce taka. Moge nawet na priva wysłac date urodzin :)
ciesze sie, że sie podoba...
dzis ją zamawiam...
Ty wiesz kochana ze dzisiaj moze twozysz wasza tradycje. Moze ta twoja grzechotka teraz bedzie przechodzic z pokolenia na pokolenie :) taka pamiatka rodzinna :) wiez mi nawet gdyby ona miała 20 cm wielkosci to i tak małemu dziecku jej nie dadza do zabawy bo to srebro i do buzi raczej bobas nie bedzie mogł wziasc :) a prezent na pewno bedzie piekny i trafiony prawdziwa pamiatka ze chrztu bo z zabawek wyrosnie albo jej popsuje i kiedys wurzuca rodzice pieniadze sie rozejda niekoniecznie wydane na malucha a tka srebrna grzechotak zostanie na pamiatke :) jak dla mnie bomba pomysł. :)
ależ pieknie to napisałaś...Wielka Siostra jest pod wrażeniem:):)
Mogę się tylko pod Wielką Siostrą podpisać :) Bardzo ładny i oryginalny prezent - tym lepszy, że jak Aguśka82 piszesz, rodzice się lubują w rzeczach mało praktycznych ;) Smoczek mnie też jakoś za serce nie chwycił, a to... no no :D
mimilka001 napisał(a):też myślałam o lokach, ale moja włosy są mało podatne i szybko się rozprostowują.
Może jak prześpisz się w wałkach na głowie, a wcześniej wetrzesz we włosy jakiś mocny specyfik do utrwalania fryzury to do sesji zdjęciowej fryzura przeżyje? :)
Malgonia napisał(a):aguśka82 napisał(a):Malgonia napisał(a):aguśka82 napisał(a):a czy w prezencie dla chrzesniaczki Dusi może byc srebrna grzechotka???
o taka:
z grawerem Imienia i daty narodzin...
Jak dla mnie extra. Piekna jest. Ja tez chce taka. Moge nawet na priva wysłac date urodzin :)
ciesze sie, że sie podoba...
dzis ją zamawiam...
Ty wiesz kochana ze dzisiaj moze twozysz wasza tradycje. Moze ta twoja grzechotka teraz bedzie przechodzic z pokolenia na pokolenie :) taka pamiatka rodzinna :) wiez mi nawet gdyby ona miała 20 cm wielkosci to i tak małemu dziecku jej nie dadza do zabawy bo to srebro i do buzi raczej bobas nie bedzie mogł wziasc :) a prezent na pewno bedzie piekny i trafiony prawdziwa pamiatka ze chrztu bo z zabawek wyrosnie albo jej popsuje i kiedys wurzuca rodzice pieniadze sie rozejda niekoniecznie wydane na malucha a tka srebrna grzechotak zostanie na pamiatke :) jak dla mnie bomba pomysł. :)
ależ pieknie to napisałaś...Wielka Siostra jest pod wrażeniem:):)
markdottir napisał(a):aguśka82 napisał(a):a czy w prezencie dla chrzesniaczki Dusi może byc srebrna grzechotka???
o taka:
z grawerem Imienia i daty narodzin...
dla mnie zarąbiste! jeśli tylko rodzice są sentymantalni i lubią nieprzydatne prezenty to kupuj, bo piękna!
sa bardzo sentymentalni...
jak fajnie, że sie Wam podoba..
jeszcze były takie smoczki, ale jakos mnie tak nie wzruszyły:)
aguśka82 napisał(a):Malgonia napisał(a):aguśka82 napisał(a):a czy w prezencie dla chrzesniaczki Dusi może byc srebrna grzechotka???
o taka:
z grawerem Imienia i daty narodzin...
Jak dla mnie extra. Piekna jest. Ja tez chce taka. Moge nawet na priva wysłac date urodzin :)
ciesze sie, że sie podoba...
dzis ją zamawiam...
Ty wiesz kochana ze dzisiaj moze twozysz wasza tradycje. Moze ta twoja grzechotka teraz bedzie przechodzic z pokolenia na pokolenie :) taka pamiatka rodzinna :) wiez mi nawet gdyby ona miała 20 cm wielkosci to i tak małemu dziecku jej nie dadza do zabawy bo to srebro i do buzi raczej bobas nie bedzie mogł wziasc :) a prezent na pewno bedzie piekny i trafiony prawdziwa pamiatka ze chrztu bo z zabawek wyrosnie albo jej popsuje i kiedys wurzuca rodzice pieniadze sie rozejda niekoniecznie wydane na malucha a tka srebrna grzechotak zostanie na pamiatke :) jak dla mnie bomba pomysł. :)
Malgonia napisał(a):aguśka82 napisał(a):a czy w prezencie dla chrzesniaczki Dusi może byc srebrna grzechotka???
o taka:
z grawerem Imienia i daty narodzin...
Jak dla mnie extra. Piekna jest. Ja tez chce taka. Moge nawet na priva wysłac date urodzin :)
ciesze sie, że sie podoba...
dzis ją zamawiam...
aguśka82 napisał(a):a czy w prezencie dla chrzesniaczki Dusi może byc srebrna grzechotka???
o taka:
z grawerem Imienia i daty narodzin...
dla mnie zarąbiste! jeśli tylko rodzice są sentymantalni i lubią nieprzydatne prezenty to kupuj, bo piękna!
aguśka82 napisał(a):a czy w prezencie dla chrzesniaczki Dusi może byc srebrna grzechotka???
o taka:
z grawerem Imienia i daty narodzin...
Jak dla mnie extra. Piekna jest. Ja tez chce taka. Moge nawet na priva wysłac date urodzin :)
mimilka001 napisał(a):też myślałam o lokach, ale moja włosy są mało podatne i szybko się rozprostowują. Więc może na drugi dzień będą jak u Mariolki :)
Tylko boje się, że przez sen się potargają, a jak zacznę je czesać to zrobi się siano :(
ZNam ten problem, Ja u fryzjerki spedziłam ponad 2 godz. LOkówka-nie takie chce loki za ciekie, zakeca tylko koncea przy głowie sie prostuja, taka falownica tez bleee, wałkie tez szału nie zrobiły mimo tego ze włosy extra spryskane lakierem i suszone godz, pod szuszarka-a efektu pieknych naturlnych grubych lokow jak nie bylo tak nie ma.
mimilka jesli twoje włosy chociaz troche same sie kreca faluja to spróbuj je "wygniesc" na jakas fajna dobra(profesjonalna) pianke bedzie takie artystyczny nieład :)
Qrde ja tez mam problem ze swoimi włosami, ciezkie grube( heh to prawie tak jak włascicielka heheheh) niesforne i zyja swoim zyciem. Ja je w jedna a one w druga i tak całe zycie :) Jak zakrece to sie odkreca po chwili albo klapna
oj Małgoniu...mam jakis nastrój taki...nijaki...
ale juz służe pomocą...
luz, pełen luz...mimilka!!!!weź jakąs spinke, która ewentlanie mogłabyc zebrać lekko włosy( tak byś na jednych miała rozpuszczone, na innych lekko spięte i jakiegos kwiatka, czy stroik do wpięcia)...
i jeszcze jedna rada...w sobote o 20 idziesz spać...a w niedzielę o 5 rano wstajesz i myjesz włosy, by były świeże i pachnące...:):)
dla mnie to małe wyzwanie, bo wstaje o takiej porze kazdego dnia..:)
ja to takiego problemu nie miałam, bo mam krótkie włosy:)
ja się na sesje nie czesałam u fryzjera, tylko zrobiłam sobie standardową fryzurę codzienną, coby mieć w co welon wpiąć... ;o)
nie malowałam też sie w ogóle...
Aguśka ty tam nie sciemniaj ze taka zarobiona jestes. Pomogłabyś kolezance Mimilce a nie siedzisz cicho !!!!
Halo no nie pracowac tyle !!! rozmawiac no ....
mimilka001 napisał(a):Dziewczyny mam problem i proszę o pomoc
Jeśli pogoda dopisze to w niedziele mamy mieć sesję zdjęciową. Ponieważ, że plener zaczyna się o 7 rano (już mamy być na miejscu) nie ma szans, aby czesać się tego dnia, co sesja, więc do fryzjera idę w sobotę.
I nie wiem kompletnie jak się uczesać Ostatnio coś nie mam fazy na koka. Tak sobie myślę, że zdjęcia Tworkowej są takie "luźne", że kok nie za bardzo do tego pasuje.
Z kolei obawiam się, że rozpuszczone włosy po nocy nie będą już takie ładne :( Co ja mam robić? Jestem tak rozbita, że zamiast się cieszyć na tę sesję ja bym ja najchętniej odwołała :(
Ja mam nadzieje ze te zdjecia to w koncu zrobice bo qrde ile mozna na nie czekac :) Oby chociaz nie padło .
Wiesz co mimilka z tego co wodziałam na ich zdjeciach to tam qrde chyba tylko jedna pm ma jakiegos koka zrobionego . Ty wez se go odpusc kochana. Te zdjecia nie beda jakies "formalne" tylko pełen luz, namietnosc, czułosc, expresja uczuc. Ja bym na twoim miejscu zostawiła włosy rozpuszczone, ewentualne loki ( ale nie takie super ułozone) tylko takie delikatne fale, albo takie jak miała Mariolak w magdzie m-o ile ktos to poza mna oglada :). Tak chyba byłoby najbardziej romantycznie
Jeny jaki ostatnio na lipcówkach ruch :) grzecznsciowa wymiana witam i cisza :)
no witam :)
Dziewczyny mam problem i proszę o pomoc
Jeśli pogoda dopisze to w niedziele mamy mieć sesję zdjęciową. Ponieważ, że plener zaczyna się o 7 rano (już mamy być na miejscu) nie ma szans, aby czesać się tego dnia, co sesja, więc do fryzjera idę w sobotę.
I nie wiem kompletnie jak się uczesać Ostatnio coś nie mam fazy na koka. Tak sobie myślę, że zdjęcia Tworkowej są takie "luźne", że kok nie za bardzo do tego pasuje.
Z kolei obawiam się, że rozpuszczone włosy po nocy nie będą już takie ładne :( Co ja mam robić? Jestem tak rozbita, że zamiast się cieszyć na tę sesję ja bym ja najchętniej odwołała :(
Podobne tematy