-
enogiza odsłony: 2758
Czy suknia jednoczęściowa jest wygodna?
Witam! Chciałam zapytac dziewczyny które na własnym ślubie miały lub będą miały suknię jednoczęsciową, czy taka suknia nie krępuje ruchów nie osuwa się w dół przy tańcu(podnoszeniu rąk do góry)A może macie na to jakiś patent aby nic się działo. Mam własnie taką suknię i teraz mam stracha przed ślubem że bedzie mi niewygodnie i będę cały czas zwracała uwagę czy suknia mi nie odsłania biustu:/ nie ma regulacji szerokości tak jak w przypadku gorsetów tylko suwak. Jakie macie doświadczenia z tego typu sukniami. Ja chyba doszyję ramiączka na wszelki wypadek. Pozdrawiam
Ja miałam jednoczęściową, ale była bardzo lekka. Bardzo wygodna i naprawdę komfortowo się w niej czułam.
Gorsety do mnie nie przemawiają.
Jak zaczynalam swoja przygode z Foruma mialam podobny dylemat :)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=2159.
Dwa lata po, powiem ze mialam jednoczesciowa, bez ramiaczek, raczej z tych ciezszych niz lzejszych ;) i bylo idealnie, z trenem, nic sie nie sciagalo (choc mialam raczej trik podciagania jej ) bylo IDEALNIE :)
spinka napisał(a):Miałam dość ciężką jednoczęściową suknię i było bez problemów. Problemy miała natomiast moja przyjaciółka, która miała suknię dwuczęściową - spódnica non-stop jej opadała a przy podnoszeniu rąk gorset odsłaniał brzuch.
Moja znajowa miała to samo. Dodatkowo przy siadaniu, powiginały jej sie druty na brzychu i jak stała to gorset odstawał. Ja szukałam tylko jednoczęsciowej i byłam b. zadowolona
Ja miałam suknie jednoczęściową i też nie miałam z nią żadnego kłopotu. Swoją drogą to moja suknia pod spodem miała ukryty gorset (był wszyty). Więc najpierw zawiązywało się gorset, później był suwak, a na końcu masa drobniutkich guziczków do zapięcia :)
Suknia była bardzo wygodna nie licząc siedzenia :) Ściśnięty gorset robił swoje :) Ale dzięki niemu suknia mi nie spadła mimo bardzo długiego i rozłożystego trenu, który na weselu był podpięty i miał swój ciężar :)
Miałam suknię jednoczęściową, bez ramiączek. Też na początku miałam obawy, że jeśli podniosę ręce wysoko do góry może spotkać mnie przykra niespodzianka ;) Na szczęście górę sukni miałam ściśle dopasowaną do ciała, tak więc sytuacja, że górą coś za dużo wychodzi nie miała prawa mieć miejsca.
Poza tym suknię miałam wiązaną jak gorset, mocno ściśniętą w talii, dzięki czemu, pomimo braku ramiączek, wogóle nie zsuwała mi się. W czasie wesela ani razu nie musiałam jej poprawiać.
Martycha - wyluzuj. Ja, podobnie do Ciebie, także ciężar właściwy swojej sukni odkryłam, a raczej poczułam, tydzień przed ślubem. Suknia jednoczęściowa, oczywiście. "Trochę" mnie to przeraziło. Ale w dniu ślubu adrenalina i emocje osiągnęły ten poziom, że żadnego ciężaru nie czułam. Suknia była super wygodna, balowałam w niej całą noc i było super.
A jeśli chodzi o suknie dwuczęściowe, to już kilka razy widziałam na różnych weselach, jak w trakcie hulanek i swawoli, gorset szedł do góry, i ze szczeliny wydostawało się ciałko, czasem dość obfite, które nie zawsze dobrze wyglądało. I to był jeden z powodów, dla którego zdecydowałam się na suknię jednoczęściową.
Ja tez wystąpię w jednoczęściowej za 2,5 tygodnia. I o zgrozo, jak ją zamawiałam była przewygodna, leciutka... cztery dni temu, jak ja założyłam na przymiarce, to mało mnie w ziemię nie wgniotło, poczułam się jak strongman na tych przygłupawych zawodach z TVN Ale tłumacze sobie, że to dlatego, że kiecka zrobiła się duuużo za duża i musiałam się mocno wysilać, żeby mi sie utrzymała 8) Teraz mam z kolei schizy, że znowu schudnę i będzię ze mnie spadała. Najwyżej odbiorę ją dzień przed ślubem 8)
Odpowiedz
Kasia_S napisał(a):
Super była wygodna i polecam zwłaszcza ze względu na to, że była taka jednolita "w pasie" - wiedziałam, że jak podniosę ręce to nic mi nie wyjdzie na wierzch ;)
ja bede sie bawić w jednoczęściowej za kilka dni. w ogóle nie brałam pod uwagę opcji dwuczęściowej właśnie z powodu ewentualnego odsłonięcia kawałka brzucha. suknia do dzis była bez ramiaczek, ale poniewaz chudnę poprosiłam o wszycie ich - tak na wszelki wypadek ;o)
Ja również miałam jednoczęściową suknię - i jak dla mnie rewelacja! Wygodniejsza być nie mogła, nic nie opadało, wypadało.
OdpowiedzMoja również jednoczęściowa z odczepianymi ramiączkami: w obu opcjach ( i z 'z' i 'bez' ) sprawdziła się znakomicie.
Odpowiedz
JA miałam jednoczęściową z jednym ramiączkiem, na ktróre namówiła mnie mama z koleżanką (jestem i za to wdzięczna).
Poza tym była naprawdę wygodne i wydaje mi się, że gorzej bym się czuła w dwu-częściowej.
Miałam dość ciężką jednoczęściową suknię i było bez problemów. Problemy miała natomiast moja przyjaciółka, która miała suknię dwuczęściową - spódnica non-stop jej opadała a przy podnoszeniu rąk gorset odsłaniał brzuch.
OdpowiedzMiałam suknię jednoczęściową na szelce. Trzymała się świetnie na usztywnionym gorsecie, mimo, że była ciężka.
Odpowiedzmiałam jednoczęściową i wszystko było w jak najlepszym porządku :D
OdpowiedzPodobne tematy
- Jeśli test ciążowy jest pozytywny to czy jest jakaś szansa że to nie jest ciąża? 4
- Czy jest możliwe że test ciążowy jest negatywny a jest się w ciąży? 29
- Czy ta suknia nie jest zbyt błyszcząca? 0
- Prosze o rade...pomożecie i mnie???? SUKNIA JUZ JEST !!! 27
- PROSZĘ O POMOC! - może ktoś wie jakiej firmy jest ta suknia? 23
- Suknia jest :) - bardzo pilna prosba o dobranie bukietu. 31