-
DobraC odsłony: 1548
Dekalog...
Napisany przez 16-latkow zbior prawd, regul. Nowoczesnych jak rpzeczytacie..
http://www.gazetawyborcza.pl/1,82709,4309180.html
i tak sie zastanawiam.. ze moze my w tym wieku podobni bylismy.. tylko strach byl wiekszy (no bo jak rodzic przylal... ;) ) ... i glosno tego nie mowilismy..
i moze to hipokryzja ale przeraza mnie wlasnie to ze teraz tak bez zenady i glosno mlodziez mowi o klamaniu, zlodziejstwie.. ze nie widzi w tym nic zlego...
trudno bedzie wychowac dzieci w tych dziwnych czasach...
hehe kadwójko ;) słuszne uwagi :)
a inna rzecz, że w takim świecie niełatwo dzieci wychowywać- ale myślę, że nie jest to niemożliwe ;) choć wymaga sporo pracy i bycia "świadectwem" czy przykładem...
parianoja - jak mozna szanowac innych okradajac ich? jak mozna szanowac siebie, wiedzac ze cos sie uzyskala klamiac? mlodzi gniewni z brakami logiki 8) bez chodzenia do kosciolamozna byc dobrym czlowiekiem, ale nie "dobrym" katolikiem. nie zazdrosc szpanerom, bo nie warto, ale krasc warto? ciekawe jak przy takich bledach w rozumowaniu oceniaja prawo rodzicow do szacunku? jesli to ma byc swiatelko w tunelu, to nic tylko do podziemia schodzic :/
Odpowiedz
Cieszę się, że młodzi ludzie głośno mówią o tym, co widzą; kłamstwo, przemoc, używki.
Odnajduję też "światełko w tunelu"- pewne zasady się nie zmieniają, jakby ich nie sformułować- sznuj innych, siebie, swoje ciało, nie zatracaj godności, poczucia własnej wartości. Teraz tylko, oprócz spisania reguł, trzeba je jeszcze stosować.
dodka napisał(a):5. Kłam, to pozwala łatwiej żyć
6. Kradnij, gdy musisz; gdy masz okazję
Te dwa mną wstrząsnęły :o. Jakaś nowa moda?
Nie zgadzam sie z 6, ale 5 to samo zycie. Slusznie dzieciaki zauwazyly ze wystarczy obejzec reklamy badz posluchac kampani wyborczych. Straszne, ale prawdziwe...
5. Kłam, to pozwala łatwiej żyć
6. Kradnij, gdy musisz; gdy masz okazję
Te dwa mną wstrząsnęły :o. Jakaś nowa moda?
OI: DobraC nie moglam się powtrzymać-kropki nawet w temacie lol
OdpowiedzJa byłam tzw. grzeczną dziewczynką. Jakiegoś okresu wielkiego buntu nie przechodziłam. Nie ćpałam, nie paliłam i nie piłam. Ale moi rówieśnicy niektórzy to robili, choć nie było to na jakąś wielką skalę - raczej pewna "grupka" osób. Jakaś bardziej idealistyczna byłam i naiwna chyba. ;) I nawet nie wiem, co o tym myśleć. Po prostu nie wiem.
Odpowiedz