• owca.te odsłony: 21669

    Jak uratować kroton?

    Szukałam i nie znalazłam.Pada mi kroton. Do niedawna rósł jak szalony, kwitł nawet (!), wypuszczał nowe liście i pędy. A tu nagle zaczął wariować: dolne liście matowieją, robią się wręcz 'szare' i opadają. Zostały tylko dwa najświeższe liście! Wygląda jak 'mocno wygolony kroton wysokopienny'. I przestał kwitnąć.Nie ma na nim robaków, żadnych pajęczynek, ani nic, co wskazywałoby na obecność szkodników. Podlewam regularnie, spryskuję, a on niewzruszenie gubi liście. Już nie mam siły - nie wiem czy dalej uskuteczniać reanimację czy odpuścić i dać zdechnąć (kupić nowy?).Może miałyście taki problem? A może po prostu wiecie co to może być?Pomocy!

    Odpowiedzi (7)
    Ostatnia odpowiedź: 2020-08-29, 10:42:31
    Kategoria: Dom i Wnętrza
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
aga077 2010-06-08 o godz. 20:02
1

Mój kroton wygląda jak po wybuchu nuklearnym lol Na dole liści ani du a na górze ładne i kwitnie lol Wygląda dość dziwacznie, ale zawsze. Podlewam go jak nie ma wody w doniczce aż wypłynie na drugą stronę (co podejrzewam nie bardzo mu służy), ale nie mam czasu "nad nim płakać". Po za tym czytałam gdzieś w jakiejś książce, ze one właśnie tak robią, bo "dążą do wysokopienności" ile w tym prawdy to nie wiem, ale tego będę się trzymać lol

Odpowiedz
Gość 2020-08-29 o godz. 10:42
0

Ktoś ci go zauroczyl. Przetrzyj starymi męża gaciami...

Odpowiedz
Mała 2010-06-09 o godz. 17:47
0

owca.te napisał(a):Mała napisał(a):A gdzie stoi twoj kroton?
Moja tesciowa miala identycznie ze swoim krotonem. Pomoglo przestawienie go na parapet (wiecej slonca). Teraz rosnie jak wsciekly :)
Stoi pod oknem, przy kaloryferze (nieczynnym oczywiście) i może faktycznie ma trochę za mało światła. Spróbuję na parapecie, może ruszy. Tylko nie wiem, czy z takiego stanu jest jeszcze do odratowania.
Tesciowa juz go chciala wyrzucic, wiec podejrzewam, ze wygladal nie za pieknie. Na parapecie odbil.

Odpowiedz
owca.te 2010-06-09 o godz. 17:44
0

Mała napisał(a):A gdzie stoi twoj kroton?
Moja tesciowa miala identycznie ze swoim krotonem. Pomoglo przestawienie go na parapet (wiecej slonca). Teraz rosnie jak wsciekly :)
Stoi pod oknem, przy kaloryferze (nieczynnym oczywiście) i może faktycznie ma trochę za mało światła. Spróbuję na parapecie, może ruszy. Tylko nie wiem, czy z takiego stanu jest jeszcze do odratowania.

Odpowiedz
aga077 2010-06-09 o godz. 01:13
0

Mój stoi właśnie na parapecie. Tak jak pisałam, że na dole nie ma liści a na szczycie ma gęste i kwitnie, co nie przeszkadza mu nadal ich zrzucać.

Odpowiedz
Reklama
Mała 2010-06-08 o godz. 23:47
0

A gdzie stoi twoj kroton?
Moja tesciowa miala identycznie ze swoim krotonem. Pomoglo przestawienie go na parapet (wiecej slonca). Teraz rosnie jak wsciekly :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-08 o godz. 19:49
0

moj kroton zaczal tak wygladac wlasnie jakis czas temu, niby wypuszczal nowe liscie ale te dolne odpadaly suche. potem pojawily sie takie jakby mikrowelniane kropeczki na lodydze i liscie. regularnie staralam sie to czyscic ale i tak sie pojawialo. strasznie chlopak zmarnial, postanowilam go przesadzic ale i to nic nie pomoglo. swojego czasu wypuscil tez z siebie dziwne cos...niby kwiat, ale strasznie sie z niego cos ciagnelo, takie gluty jakby, klejace - wzielam to i ucielam.
efekt tego wszystkiego jest taki, ze krotona nie ma, bo go wyrzucilam

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie