Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
wredna_lala 2011-07-14 o godz. 09:47
0

no wlasnie nie wiem jak my sie tam wladujemy do tego pociagu ;p wozek + nosidelko + torba z rzeczami naszymi + torba dla malej..... masarka ;p mam tylko nadzieje, ze malo ludzi bedzie jechac :/

Odpowiedz
b.londynka 2011-07-14 o godz. 00:11
0

wredna_lala napisał(a):Witam. Tak czytam Wasze wypowiedzi i doszlam do wniosku, ze piszecie wylacznie o podrozy autem. A jak stoi sprawa z pociagiem?? My mamy w planach trase Gliwice-Warszawa na koniec sierpnia, mala bedzie miala wtedy 3,5 miesiaca. Nie wiem jak to wyjdzie. Czy brac ja w nosidelku z wozka czy lepiej w foteliku samochodowym? Jak Wasze dzieci znosza podroze pociagami?
Pociagiem to nawet problem mniejszy, bo dziecko nie musi byc w foteliku to raz, no i masz wieksze pole manewru jesli chodzi o zabawianie- mozesz ja wziac na rece np. a nawet i spacerowac. Ja bym chyba wziela dziecko w gondoli, tudziez nosidelku z wozka. A uda Wam sie zaladowac do tego pociagu? ;)

Ja to w ogole zwariowalam i zamierzam trase 1700 km przejechac samochodem z 8- m-czna Paulinka

Odpowiedz
Martolas 2011-07-13 o godz. 23:52
0

Ajka napisał(a):Martolas napisał(a):Wyciagam temat, bo mam nastepujace pytanie: prosze o Wasz opinie / doswiadczenia nt.podrózy maluszka samolotem:
- czy miesieczny malec to zbyt wczesnie?
- jakie ewentualne przeciwskazania?

Bede wdzieczna

M
Amelka leciala jak miala 4 tygodnie, lot byl ponad dwie godziny. zadnych problemnow nie miala od tego czasu latala srednio raz na 3 tygodnie i zadnych infekcji nie zlapala. Te 5 godzin z Lizbony to chyba nie na raz, bedziecie mieli jakas przesiadke?
Jaki lot bedzie, bedzie zalezalo w sumie od tego kiedy kupimy bilet. Jestem juz 5 dni po terminie porodu ;/ I bardzo licze na to, ze moje dziecko sie urodzi... no kiedys w koncu :/ Mamy leciec na slub mojej siostry, 5 wrzesnia i bardzo bym chciala, zeby Mateusz mial wtedy skonczone 4 tygodnie. Mysle, ze bedziemy kupowac bilety tuz przed ewentualnym wylotem, gdy bedziemy miec jako taka pewnosc, ze jest zdrowy, silny i ze na taka podroz mozemy sie zdecydowac. Jedyne bezposrednie polaczenie LIS-WAW to Centralwings, ktory jak wiadomo, im blizej daty podrozy, tym astronomiczniejsze ma ceny i zaden tam z nigo low-cost. Alternatywa bedzie lot z przesiadka, Iberia ma bardzo fajne polaczenie, na lotnisku w Madrycie w zasadzie 1h czesu.

Chcialabym malego od poczatku przyzywczaic do chusty, zeby siepotem nie byjac z nosidelkiem itd, ktorego i tak nie moge wziac na poklad.

Odpowiedz
wredna_lala 2011-07-13 o godz. 04:01
0

Witam. Tak czytam Wasze wypowiedzi i doszlam do wniosku, ze piszecie wylacznie o podrozy autem. A jak stoi sprawa z pociagiem?? My mamy w planach trase Gliwice-Warszawa na koniec sierpnia, mala bedzie miala wtedy 3,5 miesiaca. Nie wiem jak to wyjdzie. Czy brac ja w nosidelku z wozka czy lepiej w foteliku samochodowym? Jak Wasze dzieci znosza podroze pociagami?

Odpowiedz
Gość 2011-07-13 o godz. 03:29
0

Martolas napisał(a):Wyciagam temat, bo mam nastepujace pytanie: prosze o Wasz opinie / doswiadczenia nt.podrózy maluszka samolotem:
- czy miesieczny malec to zbyt wczesnie?
- jakie ewentualne przeciwskazania?

Bede wdzieczna

M
Amelka leciala jak miala 4 tygodnie, lot byl ponad dwie godziny. zadnych problemnow nie miala od tego czasu latala srednio raz na 3 tygodnie i zadnych infekcji nie zlapala. Te 5 godzin z Lizbony to chyba nie na raz, bedziecie mieli jakas przesiadke?

Odpowiedz
Reklama
Martolas 2011-07-13 o godz. 00:30
0

Dziewczyny :*
Pieknie dziekuje za cenne informacje i zródla.
Pozdrowionka
M

Odpowiedz
Gość 2011-07-12 o godz. 03:43
0

Niektóre linie lotnicze nie zabierają na pokład noworodków, tak BTW.

Odpowiedz
Nezi 2011-07-11 o godz. 22:39
0

http://www.forumpediatryczne.pl/specjalista/ep,478

http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79406,5245248.html

Niemowlę w samolocie - pamiętaj, że ze względu na zbyt słaby jeszcze układ oddechowy i układ krążenia, noworodki poniżej tygodnia nie mogą latać samolotem! Weź pod uwagę również to, że niemowlęta są bardzo podatne na wszelkiego rodzaju infekcje, dlatego też, o ile nie jest to naprawdę konieczne, lepiej unikać podróży samolotem. Gdy Twoje dziecko liczy już trzy miesiące lub więcej, lot powinien obyć się bez większych problemów - szum silników z pewnością uśpi dziecko, co pozwoli mu na spokojne przeżycie lotu. Podczas startu i lądowania staraj się karmić dziecko piersią lub przez smoczek, co złagodzi nieprzyjemne odczucia spowodowane zmianą ciśnienia.
źródło: http://www.esky.pl/poradnik/7-dziecko-w-samolocie.html

Odpowiedz
Martolas 2011-07-11 o godz. 22:32
0

Blutka napisał(a):A zdążysz miesięczniakowi paszport wyrobić? :)
Tak! Bedzie mial tymczasowy, na 9 miesiecy, wystawiony tymczasowo w konsulacie w Lizbonie.
Bardziej mnie martwi, bo juz slyszalam glosy, ze te 5h w samolocie to dla malucha narazenie na zarazki, bo zamkniete powietrze w samolocie, klimatyzacja itd... Jak to jest z chorobami i przeziebieniami w tym wieku u malucha? Tak ogolnie? I czy ktos mial juz wlasnie potem perypetie zdrowotne po podrozy?

Odpowiedz
Gość 2011-07-11 o godz. 21:48
0

Moje dzieci zaprawione są w podróżach 4-5 godzinnych:) Maks jechał pierwszy raz, jak miał 13 dni, mroźny grudzień, a Ola jak miała 7 dni, upalny sierpień:) Za każdym razem 350 km.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2011-07-11 o godz. 21:03
0

A zdążysz miesięczniakowi paszport wyrobić? :)

Odpowiedz
Martolas 2011-07-11 o godz. 13:31
0

Wyciagam temat, bo mam nastepujace pytanie: prosze o Wasz opinie / doswiadczenia nt.podrózy maluszka samolotem:
- czy miesieczny malec to zbyt wczesnie?
- jakie ewentualne przeciwskazania?

Bede wdzieczna

M

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 21:35
0

DobraC my byliśmy nad mozrem teraz w lipcu, Mikołaj miał pół roku, więc był troszkę straszy od Miłoszka.
Przez pierwsze dwa dni wiało jak nie wiem co. Ale jak mówią dziewczyny, bluza, kaptur i czasami jeszcze w koc. I było ok. A pogoda była w kratkę.

Czy dużo rzeczy wzięliśmy? Hmmm.. Ja spakowałam siebie i młodego w jedną większa torbę. W drugą mniejszą były słoiki, podgrzewacz, butelki i inne pierdoły. Spokojnie się zapakowaliśmy. I Wy też dacie radę :D

Odpowiedz
DobraC 2010-08-01 o godz. 21:35
0

no wlasnie...
dziecko, wozek, fotelik, pies, jedzenie dla psa, rzeczy dziecka, nasze rzeczy...

ktos ma na wynajecie tira??

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 21:30
0

DobraC napisał(a):Duzo bralyscie rzeczy dla dziecka? :) Bo jak sobie mysle co zapakuje to chyba dwoma autami bedziemy jechac...
Dużo 8)

Odpowiedz
DobraC 2010-08-01 o godz. 21:24
0

super. wezmiemy i chuste (tylko najpierw musze sie jej nauczyc ) i nosidelko. mamy takie teoretycznie dla niemowlat - ja wiem ze sie nie powinno ponoc w nosidle nosic ale chyba przez te 4 dni nic sie nie stanie (??) . A mam wrazenie ze tak bedzie chroniony i bedzie mu cieplej.
Kaptur! Musze zainwestowac w jakas bluze...

Duzo bralyscie rzeczy dla dziecka? :) Bo jak sobie mysle co zapakuje to chyba dwoma autami bedziemy jechac...

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 21:17
0

Podpisuję się pod Carrie - my byliśmy jak Młoda miała ciut ponad dwa miesiące, czyli w kwietniu.

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 21:17
0

Zawsze jak za bradzo bedzie wiac, mozesz nalozyc folie przeciw deszczowa.

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 21:16
0

Kaptur na głowę, Młodego w chustę (mój był starszy, więc miał czapkę i kaptur) i w drogę. 8)

Odpowiedz
DobraC 2010-08-01 o godz. 21:13
0

do dziewczyn ktore z maluchami byly nad morzem - planujemy wyjazd w pierwszej polowie wrzesnia, Mily bedzie mial wtedy niecale dwa miesiace. NIe pytam jakie ubranka zabrac bo przy tej dziwacznej pogodzie to moze byc i 30 jak i 5 stopni. Raczej chodzi mi o przebywaie na plazy, o wiatr (z tym ze my nie z tych lezacych i opalajacych sie - w gre wchodza spacery po plazy a jakby faktycznie bylo to +30 to po lesie. Na plaze i z racji dziecka i racji psa sie wtedy nie wybierzemy.
Ale martwie sie co bedzie jak bedzie wialo... A moze niepotrzebnie?
Doradzcie

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 08:22
0

My chcemy jechac na poczatku wrzesnia na Slowacje na kilka dni - Hania bedzie miala wtedy niecale 3 miesiace ;) Jezdzic w foteliku tez narazie lubi i mam nadziewje, ze jej to zostanie, a jak czytam niektore wasze posty to nastraja mnie to optymistycznie :D

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 06:51
0

patt napisał(a):Ajka napisał(a):Z noclegiem jak miala 7 dni...

Pozniej zaczelismy jezdzic bardzo, bardzo czesto (juz gdzies pisalam ile moje dziecko ma juz podrozy za soba)
Pamiętam. To chyba było 31 hoteli, wtedy. Może już coś się zmieniło. Pamiętam też, że mi zaimponowało i liczyłam na Twoje doświawdczenia :)
No to ostatni miesiac to dwa tygodnie w Portugalii, weekend w Belgii a jutro na tydzien do Gdanska

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 06:23
0

natalia25 napisał(a):jest tylko jedna rada - jeździć nocą
U nas się średnio sprawdziło Obudził się rykiem przerażony, bo nie wiedział, gdzie jest.. na środku autostrady. Nawet nie było się jak zatrzymać

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 06:20
0

Ajka napisał(a):Z noclegiem jak miala 7 dni...

Pozniej zaczelismy jezdzic bardzo, bardzo czesto (juz gdzies pisalam ile moje dziecko ma juz podrozy za soba)
Pamiętam. To chyba było 31 hoteli, wtedy. Może już coś się zmieniło. Pamiętam też, że mi zaimponowało i liczyłam na Twoje doświawdczenia :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 02:04
0

patt napisał(a):A to jeszcze jedno maleńskie pytanie. A tak żeby pojechać gdzieś na nocleg? Raczej krótki na noc lub dwie? To kiedy jeździłyście??
W tym samym czasie, w wieku 3 m-cy zaczelismy jezdzic do rodzicow na weekendy, na rozne urlopy w Polske - zarowno do rodziny jak i do pensjonatow.

Odpowiedz
DobraC 2010-06-15 o godz. 01:58
0

Ajka napisał(a): Co do wanienek warto kupic taki maly basenik dmuchany kosztuje 5zl a wspaniale zestepuje wannienke.
fajny pomysl :)

no wiem ze czesc z mam moze sie obrazic ale my mamy porownanie z psem 8) ktory pokochal podroze bo jezdzil od samego very very poczatku, na dodatek pozytywnie mu sie kojarza. licze ze dziecko tez sie przyzwyczai...
choc cygansko bedziemy wygladac: my, nasze bambetle, dziecko, bambetle dziecka, wozek, fotelik, lozeczko, pies, bambetle psa.....

lol

Odpowiedz
Mi. 2010-06-15 o godz. 01:55
0

u nas niestety inaczej :(
jak byla malutka , tak do 3 miesiaca to byl aniol samochodowy:D

a im jest wieksza tym gorzej, ostatnio w foteliku nie moze usiedziec nawet 15-20 minut, zaczyna plakac w nieboglosy
Probowalam spiewac, gadam, podaje zabaweczki (co jako kierowca nie jest najlatwiejsze ;), itp i nic
Mam wrazenie , ze ona sie strasznie w tym foteliku rozgrzewa, a i tak jest ubrana tylko w body z krotkim rekawkiem. Zawsze jak piecyk.

Nie mam pomyslu co robic, moze ktoras z Was ma jakas praktyczna rade?

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 01:51
0

Z noclegiem jak miala 7 dni...
Przykladem byli nasi przyjaciele, mala 2 miesiace a oni z Belgii przez Austrie, Czechy do Polski (tu ukradli im samochod z calym dobytkiem ich i dziecka) i z powrotem.

Pozniej zaczelismy jezdzic bardzo, bardzo czesto (juz gdzies pisalam ile moje dziecko ma juz podrozy za soba), kilka rad praktycznych, zawsze pytac sie w hotelach o lozeczko dla malucha, w wiekszosci przypadkow maja i odchodzi jeden grat. Co do wanienek warto kupic taki maly basenik dmuchany kosztuje 5zl a wspaniale zestepuje wannienke. A i jeszcze jedno im szybcij pojedziecie z maluchami gdzies to pozniej nie bedziecie mieli problemow z innymi wyjazdami. Dla Amelki nie jest problemem sapanie w nie swoim lozku, nie jest to dla neij zadna nowosc.

Odpowiedz
TYGRYS 2010-06-15 o godz. 01:00
0

Jak Maciek miał 3tyg . Na działkę - warunki jak w domu .
Całą drogę przesypiał - jezdzimy ok 2 godziny .

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 00:59
0

3 tyg. - 120 km - całą podróż spała,
taką trasę pokonujemy na każdy weekend do moich rodziców, na wieś :)
sadzamy Tosię do fotelika i już śpi, bardzo lubi jeździć samochodem i świetnie to znosi :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 00:50
0

2 miesiące, 450km na Wielkanoc do rodziny (oczywiście z noclegami).

bezproblemowo i spanie prawie całą drogę w obie strony.

Odpowiedz
kizami 2010-06-15 o godz. 00:39
0

gdzieś tak jak miała miesiąc to regularnie zaczęłyśmy odwiedzać dziadków-onad 60 km w jedną stronę. Na początku przesypiała całą drogę, gdzieś od 3 miesiąca coraz rzadziej. Głównie jeździmy same. Gadam do niej, ona do mnie po swojemu-bezproblemowo. Jak miała 3 miesiące wybraliśmy się do Wrocławia, jakieś 500 km. Wyjechaliśmy w nocy, więc do rana spała, później się bawiła. Jakieś 3 postoje były na karmienie. To był ciężki okres bo ząbkowała, ale i tak bez problemowo wszystko się odbyło. Powrót w dzień-połowę drogi zabawa, reszta sen. Jak miała 5 miesięcy zrobiliśmy sobie ze znajomymi parę objazdowych wycieczek po bliższej i dalszej okolicy. Dziennie robiliśmy ok. 400 km. Trochę zwiedzania, trochę jazdy, znów zwiedzanie itd.-zero problemów, większość czasu zabawa i gadanie. Jak skończyła 7 miesięcy znów do Wrocławia z nią pojechałam-podobnie jak wcześniej więcej się tylko bawiła. Parę dni temu wróciłyśmy z Warszawy, tak dla zmiany otoczenia się wybrałyśmy bo by ła okazja.Dziecko w nowym miejscu jeszcze weselsze niż zwykle było:)Teraz wybieramy się w okolicę Czorsztyna na 3 dni. Nie przewiduję problemów. Aha, jeśli chodzi o noclegi to czasem u rodziny, czasem w przypadkowych hotelach. Ponieważ ona ma zawsze swój kocyk i coś do spania, więc nie ma problemów, nawet jeśli warunki są nieco gorsze. Kąpiel pod prysznicem zwykle. Najważniejsze, żeby mieć w trakcie jazdy jakieś zabawki, picie i jedzenie.No i ja staram się w miarę często robić przerwy-ze względu na siedzenie w foteliku, mniej więcej co 2-3 godziny po pare minut.
A otoczenie??Jak slyszę, że ktoś jest zszokowany, że mogę z dzieckiem pojechać sama do znajomych kilka km dalej (bo to podobno takie wyzwanie:D) to nawet nie słucham co ktoś mówi o naszych eskapadach:) Niedawno był temat o podróżach z maluchami w egzotyczne miejsca-też się da:)
Ale się rozpisałam:)Aha-zaznaczam, że moje dziecko to podobno "cygańskie dziecko" a nie domator (tak jak ja:))

Odpowiedz
DobraC 2010-06-15 o godz. 00:26
0

no tak, pod namiot nie jedziemy przeciez ;)

mysle ze jesli tylko nie bedzie lalo non stop jak teraz ;) to pojedziemy gdzies w polowie wrzesnia do krynicy :love: .... juz sie ciesze...

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 00:24
0

tak, im młodsze dziecko tym lepiej zniesie podróż. Nasza ma niecały roczek i niedawno byliśmy w warszawie (z gdańska) W jedną stronę trochę spała, trochę nie, ale pod koniec już marudziła, bo było gorąco a my klimy nie mamy. I tak wyjechaliśmy po 5 rano właśnie ze względu na temperaturę. W drodze powrotnej cały czas spała, ale wyjechaliśmy pod wieczór.
Powodzenia!

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 00:16
0

Dobra na stukanie się w głowę otoczenia nic nie poradzisz
Zawsze ktoś będzie wiedział lepiej od Ciebie.
Jeżeli warunki są dobre (jak domowe) to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jechać nawet z miesięcznym dzieckiem (tak jak my).
A to naprawdę super wypoczynek po cięzkim miesiącu.

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 00:14
0

DobraC napisał:
ja tam chetnie ten temat poczytam (Carrie... Wink ) bo planujemy z maluchem tak 2 miesiecznym wypad nad morze i nie wiem czy stukanie sie w czolo otoczenia traktowac powaznie Smile

Żartujesz? Zapewniam Cię, że lepiej zniesie podróż niż dziesięciomiesięczniak Twisted Evil Jechać i wypoczywać!
My też zamierzamy jechać z małym we wrześniu nad morze będzie miał wtedy 2mc

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 00:12
0

DobraC napisał(a):ja tam chetnie ten temat poczytam (Carrie... ;) ) bo planujemy z maluchem tak 2 miesiecznym wypad nad morze i nie wiem czy stukanie sie w czolo otoczenia traktowac powaznie :)
Żartujesz? Zapewniam Cię, że lepiej zniesie podróż niż dziesięciomiesięczniak Jechać i wypoczywać!

Odpowiedz
DobraC 2010-06-15 o godz. 00:10
0

ja tam chetnie ten temat poczytam (Carrie... ;) ) bo planujemy z maluchem tak 2 miesiecznym wypad nad morze i nie wiem czy stukanie sie w czolo otoczenia traktowac powaznie :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 00:10
0

Skończenie pierwszego miesiąca życia Miłka świętowaliśmy na mazurach (na tygodniowym wyjeździe). W czasie podrózy zatrzymaliśmy się raz na karmienie i przewijanie. Od tego czau jeździmy z nim reguralnie to w góry to nad morze. Teraz znowu jedziemy na mazury :D

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 00:07
0

6 tygodni, 150 km, 2 godziny w całości przespane (wyjazd na weekend) - z noclegiem oczywiście :)

Od tego czasu jeździmy regularnie :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 00:01
0

A to jeszcze jedno maleńskie pytanie. A tak żeby pojechać gdzieś na nocleg? Raczej krótki na noc lub dwie? To kiedy jeździłyście??

Odpowiedz
Gość 2010-06-14 o godz. 23:36
0

3 miesiace - ok. 120 km, przespala cala droge, pozniej juz jezdzilismy regularnie w rozne trasy od 100 km do 450 km.

Odpowiedz
Gość 2010-06-14 o godz. 23:35
0

Maja miała 1,5 mies ok 300 km.
całą drogę przespała
wyjechaliśmy nad rane ok 5 Maja się najadła i spokojnie zasnęła

Odpowiedz
Gość 2010-06-14 o godz. 23:35
0

5 miesięcy, 5 godzin

Odpowiedz
Gość 2010-06-14 o godz. 23:33
0

7 dni, 350km, 4 godziny, jeden postoj na karmienie, mala spala, ja tez. :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie