-
agna33 odsłony: 2565
Profesjonalny aparat dla bardzo poczatkujacej amatorki
Postanowilam przestac gdybac na temat mojego hobby fotograficznego i powaznie wziasc sie za siebie.
Od wrzesnia planuje isc na kurs fotograficzny. Wyczytalam, ze warunkiem uczestnictwa w kursie jest posiadanie profesjonalnego aparatu cyfrowego. Co to oznacza, nie wiem.
W domu mam popularne cyfrowki typu idiot aparat, niezle, ale na nie wiele pozwalaja.
Chce kupic aparat, z ktorym bede mogla sie uczyc, ale ktory posluzy mi rowniez w przyszlosci, bedzie mozna dokupic elementy itp.
Jest to moj prezent urodzinowy poslubny, wiec jestem w posiadaniu kapitalku na ten cel, powiedzmy kilka tysiecy zl.
Poradzcie prosze, bo to spory wydatek, a wiedzy mi brak,
Zakupilam pisma dla profesjonalnych fotografow, ale polecane tam aparaty kosztuja kilkanascie tysiecy...
Help :prayer:
agna33 napisał(a):Wybór padł na Canona 450D. Do tego zakupiłam telefoto tamrona 70-300MM, sigme 10-20MM, lampę, tripod i inne pierdółki.
Mam dokładnie ten sam aparat :) na razie jednak korzystam z obiektywu dołączonego w zestawie i we wrześniu planuję zakup dodatkowego :)
czuję się zobowiązana wygrzebać wątek, bo kupiłam w końcu aparat.
Z wielu powodów musiałam w zeszłym roku zrezygnować, za to teraz zabieram się z jeszcze większym zapałem.
Wybór padł na Canona 450D. Do tego zakupiłam telefoto tamrona 70-300MM, sigme 10-20MM, lampę, tripod i inne pierdółki.
Zastanawiałam się nad Sony alpha 350, ale zdecydowała marka i większe możliwości rozwoju z zestawem canona. Poza tym - najważniejsze chyba - canona mi się dużo lepiej trzyma.
Jutro wyjeżdżam na mój pierwszy plener fotograficzny, z czego się niesamowicie cieszę. Dźwięk aparatu pstrykającego zdjęcie - bezcenny ^^D
matryca w lustrzance się zasyfia, efekt-plamki, kropki na zdjęciach. Przy zmianach obiektywu to się jeszcze nasila. Normalnie trzeba czyścić "manualnie" - przedmuchiwać gruszkami itp., czasami nie jest to łatwa sprawa. W 400d kurz jest usuwany za pomocą wibracji.
To takie rady z autopsji-od kilku lat jestem posiadaczką Canona 350d, dwie wspomniane rzeczy bardzo mi przeszkadzają ,teraz na pewno bym zakupiła 400d, właśnie z tych powodów.
Na wyświetlaczu kompletnie mi nie zależy. A co to jest to czyszczenie matrycy?
Odpowiedz
No ja już bym się przy takim budżecie pokusiła o następcę- Canona 400d.
Dwie zasadnicze zalety-większy wyświetlacz LCD (na tym z Canona 350d nic nie widać) i automatyczne czyszczenie matrycy, co jest przydatną funkcją, bo w 350d trzeba się bawić "manualnie", przy częstych zmianach obiektywu zaczyna działać to na nerwy. To dosyć wygodne rozwiązania. poza tym kilka innych ulepszeń (więcej punktów AF ,większa rozdzielczość),ale w mojej opinii to już nie tak bardzo istotne kwestie.
wyciągam.
Any comments?
Budżet mam ok. 2 tysięcy (im mniej, tym lepiej) i rozmyślam nad Canonem EOS 350d, ale nie upieram się w ogóle.
Dotychczas miałam lustrzankę pentaxa (MZ50) i teoretycznie mogłabym wykorzystac osprzęt (obiektywy, lampa błyskowa, filtry - body zepsute, więc i tak leżą na zmarnowanie), ale sama nie wiem, co robic - bo body pentaxa i tak kosztuje te 2 tysiące, a obiektywy ponoc lepsze te specjalnie dedykowane dla cyfrówek...
W każdym razie artystką, obawiam się, nie jestem, i potrzebuję aparatu pod tytułem: "moje dziecko tak ładnie zjeżdża ze zjeżdżalni" ;) Więc porady o dopłaceniu kilkuset złotych do czegoś tam lepszego trafią na mur niezrozumienia ;)
agna33 napisał(a):ja uczylam sie robic zdjecia na smienie mojego taty. Jak bylam mlodsza tatko mial laboratorium w piwnicy i siedzialam u niego godzinami.
Teraz jednak technologia sie tak zmienila, ze trzeba zaczac od poczatku....
Wyciągam-Agna33 i na co w końcu się zdecydowałaś??
Wcale nie trzeba zaczac od poczatku :) Kompozycja obrazu jest tą samą kompozycją, zasady działania przysłony i czasu naświetlania też się nie zmieniły. Jedyne co top trzeba trochę opanować te różne funkcje i przyciskiw nowych aparatach, ale to są już takie czasami niepotrzebne ulepszacze ;)
Odpowiedz
a_ania napisał(a):Podwawelska napisał(a):a ja uważam, że Canon S3 IS w zupełności Ci wystarczy :)
EOS to aparat nie dla początkujących a wypasik dla dość zaawansowanych
Nie zgadzam się. Jeśli teraz kupowałabym aparat nie myślałabym o tym, że może za rok zmienię. EOS da Ci więcej mozliwości. Zwłaszcza, że myślisz o kursie fotograficznym.
Sama mam Nikona D70. Lubię go, chociaż wiele osób narzeka na "zielonkawy" odcień zdjęć, ale to sprawa wtórna. Najważniejsze - według mnie - jest to, żeby aparat dobrze Ci "leżał w ręku". Pomimo mojej miłości do Canona (wcześniej miałam tradycyjną lustrzankę Canona) nie potafię go trzymać :)
pewnie, że EOS daje więcej możliwości :)
zależy co się chce fotografować i na jaką skalę
sama posiadam S3 i ani ze mnie amator ani specjalista, jest wystarczający do robienia dobrych zdjęć, ma tyle opcji, że jeszcze nie wszystkie zdążyłam wykorzystać, nie uważam abym musiała go zmieniać za rok czy nawet dwa lub trzy nawet :)
kwestia zapotrzebowania i zamiłowania więc jeżeli w grę wchodzi kurs fotograficzny to EOS ok i jak najbardziej :)
Street Spirit napisał(a):a_ania napisał(a):A ja dodatkowo proponuję kupić ZENITHa :) Rewelacyjny do nauki :) Sama właśnie na takim "profesjonalnym" sprzęcie zrobiłam kurs fotografii artystycznej. To, co w "Zenicie" jest najfajniejsze to brak trybu "AUTO" :) Można nauczyć się zwracania uwagi na szczegóły. W końcu trzeba samemu wszystko ustawiać, nie ma ułatwienia w postaci autofocusa czy innych auto-funkcji. \
Zgadzam się w 100% :) ja też się nauczyłam na Zenicie robić zdjęcia - nic nie kusi, żadne auto i trzeba samemu pomyśleć nad ustawieniami. A to, że od reazu nie widać efektów i zdjęcia robi się w ograniczonej ilości (koszty kliszy i wywołania) zmusza też do lepszego ustawiania kompozycji obrazu - może dlatego najlepsze zdjęcia wychodzą mi na Zenicie :)
zgadzam się w całej rozciągłości. ja też uczyłąm sie robić zdjecia na zenith'cie
Dorcia22 napisał(a):markdottir napisał(a):chyba wystarczy Ci lustrzanka cyfrowa za kilka tys
o matko, rozbroił mnie ten tekst lol
wyjęłaś kawałek zdania z kontekstu. zdania odnoszącego sie do:
agna33 napisał(a):
Zakupilam pisma dla profesjonalnych fotografow, ale polecane tam aparaty kosztuja kilkanascie tysiecy...
Podwawelska napisał(a):a ja uważam, że Canon S3 IS w zupełności Ci wystarczy :)
EOS to aparat nie dla początkujących a wypasik dla dość zaawansowanych
Nie zgadzam się. Jeśli teraz kupowałabym aparat nie myślałabym o tym, że może za rok zmienię. EOS da Ci więcej mozliwości. Zwłaszcza, że myślisz o kursie fotograficznym.
Sama mam Nikona D70. Lubię go, chociaż wiele osób narzeka na "zielonkawy" odcień zdjęć, ale to sprawa wtórna. Najważniejsze - według mnie - jest to, żeby aparat dobrze Ci "leżał w ręku". Pomimo mojej miłości do Canona (wcześniej miałam tradycyjną lustrzankę Canona) nie potafię go trzymać :)
Podwawelska napisał(a):a ja uważam, że Canon S3 IS w zupełności Ci wystarczy :)
EOS to aparat nie dla początkujących a wypasik dla dość zaawansowanych
ja sie zamierzam stac zaawansowana w przyspieszonym tempie i nie chce kupowac nowego aparatu co jakis czas..
a ja uważam, że Canon S3 IS w zupełności Ci wystarczy :)
EOS to aparat nie dla początkujących a wypasik dla dość zaawansowanych
a_ania napisał(a):A ja dodatkowo proponuję kupić ZENITHa :) Rewelacyjny do nauki :) Sama właśnie na takim "profesjonalnym" sprzęcie zrobiłam kurs fotografii artystycznej. To, co w "Zenicie" jest najfajniejsze to brak trybu "AUTO" :) Można nauczyć się zwracania uwagi na szczegóły. W końcu trzeba samemu wszystko ustawiać, nie ma ułatwienia w postaci autofocusa czy innych auto-funkcji. \
Zgadzam się w 100% :) ja też się nauczyłam na Zenicie robić zdjęcia - nic nie kusi, żadne auto i trzeba samemu pomyśleć nad ustawieniami. A to, że od reazu nie widać efektów i zdjęcia robi się w ograniczonej ilości (koszty kliszy i wywołania) zmusza też do lepszego ustawiania kompozycji obrazu - może dlatego najlepsze zdjęcia wychodzą mi na Zenicie :)
markdottir napisał(a):chyba wystarczy Ci lustrzanka cyfrowa za kilka tys
o matko, rozbroił mnie ten tekst lol
A ja dodatkowo proponuję kupić ZENITHa :) Rewelacyjny do nauki :) Sama właśnie na takim "profesjonalnym" sprzęcie zrobiłam kurs fotografii artystycznej. To, co w "Zenicie" jest najfajniejsze to brak trybu "AUTO" :) Można nauczyć się zwracania uwagi na szczegóły. W końcu trzeba samemu wszystko ustawiać, nie ma ułatwienia w postaci autofocusa czy innych auto-funkcji.
Wydatek mały. Zdjęcia bardzo dobrej jakości. Dodatkowo do cyfrowej lustrzanki polecam. Uważam, że warto. To oczywiście tylko moja opinia :)
agna33, zastanów się dobrze ile pieniędzy (kilka tysięcy to 2, jak i 9) i chęci jesteś w stanie zainwestować w to hobby. Jeżeli możesz sobie na to pozwolić, to pomyśl o zakupie lustrzanki (padło tu już kilka modeli dla amatorów firm takich jak Canon, Nikon, czy też Pentax). Zakup taki wiąże się jednak z powiększaniem zaplecza (m.in. kolejne obiektywy, których ceny często przekraczają koszt samego lustra; dodatkowa lampa, statyw, ew. gdybyś poszła w kierunku studyjnym to i wyposażenie, itd.).
Ew. może hybryda? Podobne możliwości ustawień, brak jednak wymiennych obiektywów, większa głębia ostrości i większe szumy niż przy lustrze.
Lustrzanki amatorskie są w podobym przedziale cenowym i jakościowym. Zanim wybierzesz, przejdź się np. do "Nie dla idiotów" i weź aparat do ręki.
Jeżeli canon 350d, to pomyślałabym jednak o 400d, ma lepszy AF. Mam ten drugi i jestem zadowolona, choć ze względu na małą wielkość i moje długaśnie palce ;) dokupiłam do niego Battery Grip, aby lepiej leżał w ręku nawet z większym obiektywem.
Ja własnie wczoraj kupiłam aparat Nikon D 80 :) Ostatnio robiłam rozpoznanie wśród cyfrówek, ale tylko Nikona wiec mogę Ci doradzić tylko jesli chodzi o tę firmę.
Jeśli chodzi o Nikona to masz do wyboru tak naprawdę: (z danych technicznych piszę tylko pixele, bo inaczej za dużo by było, reszta jest na stronie nikona)
D40 - matryca 6 mln pixeli
d 40x - 10 mln pixeli
na te 2 aparaty nikon ma promocje i od ceny zakupu oddaje ci coś koło 350 zl
d 50
d 70 - to już troche lepszy aparat, ale ciagle ma 6 mln pixeli
d 80 - od 3000 zł - z tego co wyczytalam naprawde dobry, 10 mln pixeli, dla kogos kto nie jest super profesjonalista, ale chce robic dobre zdjęcia
d 200 - od 4000 zł - trochę lepszy, ale w wielu miejscach przeczytałam, że dla niezajmujących się zarobkowo robieniem zdjęć bez sensu wyrzucać pieniądze (np. ma takie rzeczy jak krótszy czas otwierania migawki 1/8000 zamiast 1/4000 przy Nikonie d80)
Potem robi się już naprawdę profesjonalnie i drogo - to chyba w twoim przypadku nie ma sensu
Tylko musisz pamiętać, że to są ceny bez obiektywów, a dobry obiektyw kosztuje od 1000 zł (obiektyw jest nawet ważniejszy niż aparat). Jak będziesz kupować obiektyw zwróć uwagę, żeby nie miał zbyt dużego zakresu ogniskowych (np. 18-200), bo takie obiektywy nie są dobre w mysl zasady: jak coś jest do wszystkiego, jest do niczego
Do tego trzeba doliczyć koszt karty pamięci (około 150 zł), akumulatorków (100 zl), futerału (50-150), filtrów (chociaż podstawowego polaryzacyjnego) i nie wiem czy np. nie będziesz potrzebować lampy zewnętrznej (800-1500 zł)
Wiec w sumie do ceny samego aparatu trzeba sporo dodać.
Ja na komplet d80+ obiektyw Nikona 18-70+ lampa wydałam 5500 zł .... (bez dodatków na razie)
Z innych firm rozejrzałabym się w Canonie i w Sony (np model alfa), ale tutaj się nie znam więc to ktoś inny musi Ci pomóc :)
No i jakby co to ja też nie jestem jakimś super specem - dopiero jestem na drodze od amatorstwa do czegoś lepszego :)
No i przepraszam za długość ;)
zastanów się nad Nikonem 70D podobno lepszy niż eos 350D, w podobnym przedziale cenowym.
I eos i Nikon będa pewnie dostępne tylko na allegro bo to starsze modele, obecnie weszli już następcy.w sklepie foto albo na forach fotograficznych powinni ci doradzić coś w miarę niedrogiego (3000-4000pln) i dobrego.
linki do stron:
http://www.fotopolis.pl/
http://www.cyfrowe.pl/
polecam eosa cannona (jak mam 350D)
chyba wystarczy Ci lustrzanka cyfrowa za kilka tys., nie musisz od razu hasselblada kupować ;o)
Podobne tematy