Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-07-05 o godz. 18:20
0

Poczekaj. Moj gniotl sie tak ze 3 miesiace i nagle zaczal pieknie rosnac a pozniej kwitl jak oszalaly lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 15:37
0

Spróbowałam rozmnozyc fiołka. Standardowo ukradłam listek, wetknęłam do wody, potem do doniczki i cisza.......
Ani nie usechł, ani nie ma wiekszego ruchu w dobrym kierunku. Jakby spał. ;) Czekac czy zajrzec mu do zajrzec mu do ziemi? 8)

Odpowiedz
a_ania 2010-07-05 o godz. 14:41
0

a_ania napisał(a):A ja dalej mam nadzieję, bo siedzą w ziemi około 3 tygodni.
Jeszcze ich nie zabiłam :)
Jedna z trzech sadzonek zgubiła wszystkie liście, ale wypuszcza nowe.

Odpowiedz
agga73 2010-06-15 o godz. 16:58
0

aaa, teraz doczytalam, że Twoja żólknie już w ziemi.
moje zólkly w wodzie...

jak w ziemi, to są szanse, beniamin to wrażliwiec, nie lubi przesadzania, zmian miejsca, przeciągów etc wtedy wlaśnie zólknie i częściowo gubi liście.
powinien się przyzwyczaić i odbić. trzymam kciuki :)

Odpowiedz
a_ania 2010-06-15 o godz. 16:55
0

A ja dalej mam nadzieję, bo siedzą w ziemi około 3 tygodni. Oberwałam wszystie żółte listki i na razie reszta jest zielona i jakoś się trzyma. A może wmawiam sobie, że nadzieję mam, bo to pierwsze sadzonki tegoż kwiata i mam wielką ochotę, by beniaminowe rozmnażanie zakończone zostało sukcesem :)

A może wiecie jak rozmnażać Mirt? Domowym sposobem i skutecznie :)

Odpowiedz
Reklama
agga73 2010-06-15 o godz. 16:49
0

a_ania, bazując na swoich doświadczeniach domniemam, że Twoja szczepka dokończyla żywota...

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 16:45
0

a_ania napisał(a):Sill napisał(a):Urwałam kawałek, wsadziłam do wody, puścił korzonek, to przesadziłam do ziemi.
Zrobiłam to samo, ale zaczęly mi żółknąć i opadać liście. Czy to znaczy, że mi uschną, czy może tak się zawsze dzieje? Sill, jak było z Twoją sadzonką? Sama nie wiem, czy dać mu jeszcze czas, nawozić czymś? Czy czekać?
Moja sadzonka puściła korzonek i została wsadzona do ziemi. Jeszcze nie padła. Nawoziłam ją jak wszystkie inne kwiaty, kiedy mi się o tym raczyła przypomnieć. O, faktycznie, trzeba by już je nawieźć...

Odpowiedz
a_ania 2010-06-15 o godz. 06:23
0

Sill napisał(a):Urwałam kawałek, wsadziłam do wody, puścił korzonek, to przesadziłam do ziemi.
Zrobiłam to samo, ale zaczęly mi żółknąć i opadać liście. Czy to znaczy, że mi uschną, czy może tak się zawsze dzieje? Sill, jak było z Twoją sadzonką? Sama nie wiem, czy dać mu jeszcze czas, nawozić czymś? Czy czekać?

Odpowiedz
agga73 2010-06-12 o godz. 12:23
0

winobranie tegoroczne 8-16 września, zapraszam :D

Odpowiedz
Gość 2010-06-12 o godz. 08:40
0

Dzięki Agga,
jak kiedyś zawędruję w twoje okolice, na pewno się odezwę (psst. kiedy jest winobranie? bo może Lubego wyciągnę?). Tymczasem jeżdżę między Krakowem, Warszawą, Lubelszczyzną i Płockiem, więc trochę mi nie po drodze. Ale jadę jutro w odwiedziny do mamy i coś tam jej skubnę, chociaż po wszystkich remontach jej roślinki podupadły na zdrowiu ostatnio. No i ma kolonię fiołków, których nie lubię :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-06-12 o godz. 08:20
0

A widzisz, ja o takich zabiegach nie miałam nawet pojęcia. Urwałam kawałek, wsadziłam do wody, puścił korzonek, to przesadziłam do ziemi. Tyla.

Mój stephanotis wypuścił dziki pęd, myślę właśnie czy się go nie pozbyć na sadzonkę.

Odpowiedz
agga73 2010-06-12 o godz. 08:09
0

Sil, to ogromne gratulacje! :D
raz w życiu, sto lat temu, bo jeszcze na studiach, walczylam ze szczepką beniaminka, cyrki roblam, trzymalam w ciemnej butelce, w wodzie z biohumusem, no i w końcu puścil korzonki, ale potem zgnil próbowalam potem jeszcze kilka razy - bezskutecznie.
uważam, że to katorżnicza praca w stosunku do efektów ;)

be_em, gdybyś byla w moich okolicach, to zapraszam serdecznie, sadzonek ci u mnie dostatek :D

często roślinka puszcza malego pęda z ziemi, można go wtedy rozsadzić.
wszelkie liściaste - często wystarczy urwać galązkę (razem w węzlem, z którego puści korzenie) i wsadzić do wody.
sukulenty żadnych mecyi nie wymagają, w większości wsadzasz od razu do ziemi urwany kawalek.
specyficzne są papirusy,z których obcina się górną część lodygi, skraca listki i wsadza do góry nogami do wody ;)

Odpowiedz
Gość 2010-06-11 o godz. 19:14
0

Ja tak teoretycznie pytam, bo w domu mam narazie 4 (słownie cztery) kwiaty, bo mocno mobilna byłam do niedawna. Carmona drobnolistna, która przeprowadzała się razem ze mną (11 letnie bonsai, kupione w szkółce już jako ukształtowana roślinka) zawsze to odchorowywała. Powoli uzieleniam mieszkanko, ale roślinki są za młode, żeby traktować je jako matecznik (mam pachirę, jukę i castanospermum).

Czasem po prostu widzę u znajomych coś fajnego i chętnie wyżebrałabym jakąś sadzonkę, ale ani ja ani właściciel najczęściej nie wiemy jak się do tego zabrać :)
No może wiem jak fiołki, ale tych akurat nie lubię i mieć nie chcę.

A możeby tak jakiś wątek wymiankowy sadzonkowy stworzyć? Ja narazie nie mam materiału, ale może wkrótce.

Odpowiedz
Gość 2010-06-11 o godz. 18:52
0

O, a mi się beniamin akurat przyjął. :P

Odpowiedz
agga73 2010-06-11 o godz. 18:08
0

tak sobie myślę, że prawie wszystkie, no może poza benjaminami :D
(za)dlugo by wymieniać.
może powiedz czy coś Cię konkretnie interesuje, to doradzimy :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie