Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Planetta 2013-07-19 o godz. 04:25
0

Generalnie potrawy smażone zawsze są mniej zdrowe niż gotowane i bardziej obciążają żołądek, są ciężej strawne, bo podczas smażenia następuje karmelizacja cukrów, a ponadto przy zbyt długim smażeniu wytwarza się akroleina toksyczna dla organizmu (to czarne, nieco śmierdzące; ale na szczęście nie dotyczy to zasmażki). Poza tym używa się do nich tłuszczu, który jest bardziej kaloryczny (9 kcal/g), podczas gdy cukry i białka mają 4 kcal/g - o ile dobrze pamietam. Jesli chodzi o zasmażkę, to ta ilość tłuszczu nie jest zabójcza i dla kogoś, kto nie musi dbać o linię i potrzebuje energii, a ponadto nie wymaga lekkostrawnej diety, nie będzie stanowiła problemu. Tylko żołądek będzie nieco bardziej obciążony, dlatego napisałam, że generalnie jest to mniej zdrowe niż zawiesina, przy której nie używa się tłuszczu. No ale w końcu fasola i grzyby też są ciężkostrawne, a raz na jakiś czas nie zaszkodzi....
Jeśli coś jeszcze się wam przypomni albo coś źle napisałam, to proszę poprawcie - moja wiedza z czasem zanika, zdarza mi się to... ;)

Odpowiedz
Akna74 2013-07-17 o godz. 05:46
0

no własnie słyszałam ze zasmazka mniej zdrowa ale chciałabym jakies mądre wytłumaczenie ;)
U mojej tesciowej tak sie gotuje- smacznie ale wydaje mi sie ze ciezko i mniej zdrowo.
Moja mama nato miast przegina w druga strone - niedoprawione mieso na parze..;-(

Odpowiedz
Planetta 2013-07-16 o godz. 05:34
0

A przepraszam - ja głupia nie doczytałam że to dla młodego A jak dla dziecka, to może być oczywiście

Odpowiedz
Planetta 2013-07-16 o godz. 05:33
0

Aha, a sama śmietana to Ci potrawki nie zagęści. Ja osobiście śmietanę dodaję już po zagęszczeniu dla lepszej konsystencji i pożywności, no i smaku oczywiście :) Śmietanę zaparzoną rzecz jasna

Aha, no i oczywiście, żeby mieć potrawkę, to mięso i warzywa musisz rozdrobnić po ugotowaniu, pokroić w kostkę czy po prostu pociapać tak, żeby kawałki zmieściły się do buzi na widelcu :) Ja warzywa kroję w kostkę, a mięso ciapam widelcem na średniej grubości pasma. Standardowe przyprawy do potrawki: sól, pieprz, koperek.
Smacznego :)

Odpowiedz
Gość 2013-07-16 o godz. 05:30
0

Planetta, a czemu wg Ciebie zasmażka mniej zdrowa?

bo zawiera tłuszcz? akurat w przypadku dania dla dziecka to zaleta, nie wada - jeśli tylko tłuszcz dobrej jakości. nawet do zupek czysto warzywnych przeznaczonych dla najmłodszych specjalnie dodaje się trochę masła, oliwy lub oleju - maluchy przy ich olbrzymiej aktywności potrzebują sporo kalorii, a także witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.

Odpowiedz
Reklama
Planetta 2013-07-16 o godz. 05:27
0

Zdrowsze jest zagęszczanie zawiesiną z mąki i wywaru bądź wody (tzw. zaklepką) - mąkę mieszasz z zimną wodą lub zimnym wywarem tak by nie było grudek, po czym dodajesz do gotujacej się potrawy. Proporcji niestety nie podam, bo ja zawsze na oko robię, poza tym rzadko stosuję, bo 1. wolę zasmażkę - potrawa jak dla mnie lepsza w smaku; 2. zawsze dam za mało mąki i jest za rzadkie, więc muszę dorabiać zaklepki i dogęszczać...
Stosuję więc zasmażkę w proporcji:0,5 l wywaru (rosołu)- 1 szklanka mleka - 2 czubate łyżki mąki - 2 duże łyżki masła lub margaryny. Stapiam masło, dodaję mąki, mieszam najlepiej trzepaczką rózgową, by powstały jasnobrązowe grudki i zeby nie było surowej mąki (im jaśniejsza zasmażka, tym lepiej zageszcza), następnie roztrzepuję z zimnym! mlekiem, zagotowuję mieszając - powstanie masa, którą dodaję się do gorącego wywaru, miesza trzepaczką, zagotowuje i gotowe! Zasada jest taka - goracą zasmażkę (mąkę+tłuszcz) rozprowadzasz zimnym płynem, zimną zasmażkę rozprowadzasz gorącym.
Ja najbardziej lubie sosy i potrawki zasmażane, to dla mnie łatwiejsze niż zawiesiny, chociaż nie tak zdrowe jak te ostatnie.
Zagęszczanie jajem, a raczej żółtkiem to sposób pożywny, ale mniej ekonomiczny niż mąką. W tym celu żółtko należy zaparzyć gorącą potrawą (tzn rozmieszać je b. dobrze z odrobina tak jak się zaparza śmietanę do zupy), następnie wlać do gorącej, ale nie gotującej potrawy i tzrymać na małym ogniu, nie dopuszczając do wrzenia, bo inaczej zrobią się kłaczki i nic się nie zagęści. Proporcji też nie podam, bo nie stosuję. Ale z tego co wiem zagęszczanie jajem stosuje się raczej jako dogęszczanie, np. jeśli zasmażka lub zawiesina nie zagęści do odpowiedniej konsystencji. Jeśli uznasz, że sos jest odrobinę za rzadki, to w ten sposób możesz dogęścić. po żółtku potrawa ma ładną konsystencję, jest bardziej aksamitna i jest pożywniejsza, choć ma też trochę więcej cholesterolu.

Uh, aż mi się potrawki zachciało, takiej z kurczaka, z kopereczkiem :tonqe: Niestety ostanio w ogóle czasu nie mam na gotowanie :(

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie