-
ama odsłony: 11023
Jaką maszynkę do golenia polecacie?
Naszło mnie na taki temat, ponieważ dokonałam dziś chyba odkrycia;do golenia kiedyś używałam maszynki dla kobiet Gillette + wkłady - niestety 3 śliczne maszynki utknęły na dnie szuflady ponieważ ceny wkładów są zabójcze (3 sztuki zazwyczaj po ok. 20 zł lub więcej -nie wiem dokładnie- dawno nie kupowałam); od dawna używam maszynek jednorazowych, ostatnio różowych Willkinson - 10zł / 5sztuk;a dziś nabyłam w Rossmanie za 6,99zł / 4 sztuki maszynki Gillette Blue II Excel, różowe, podobne kształtem rączki do Venusodkrycie jest następujące - wkład jest w tej maszynce odczepiany od rączki i...pasuje do maszynki Gillette Sensornie wiem czym się różni to od wkładów specjalnych do tej maszynki?
Brakuje mi na rynku
typowo kobiecych maszynek. Coś tam na półkach się znajdzie, ale co do jakości
to one pozostawiają wiele do życzenia. Trochę szukałam czegoś lepszego w sieci
i jedyne co udało mi się znaleźć to maszynki na stronie www.shave-lab.pl. Wczoraj przyszła od nich paczka i już zdążyłam
przetestować. W sumie dobre, dokładne, a przy tym bardzo ładne, co dla kobiety
jest zawsze ważne ;)) Nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodobają.
Szczerze polecam wszystkim paniom, które też nie lubią maszynek z marketów!!!
ostatnio podpasował mi zestaw Gillette Blue II for Women (różowe)+ mężowy żel do golenia ;)
czasami żel zastępuję mydłem w płynie i też cała operacja golenia idzie mi gładko i sprawnie ;)
Mój osobisty mężczyzna zawsze narzekał, że mu maszynki podbieram (kto by kupował "damskie"?) i kilka dni temu kupił mi depilator...
A do tej pory testowałam wszystkie chyba męskie jednorazówki... najlepsze dla mnie były maszynki Bic Comfort z takim paskiem aloesowym.
A golę się na żel pod prysznic, bo mimo kupowania specjalnych kosmetyków, zawsze robię to na szybko pod prysznicem.
Ale ponoć pianka do golenia z Rossmana (Isana czy jakoś tak) jest dobra.
A i jeszcze jedno... na podrażnienia po goleniu polecam balsam nivea for men, rewelacja.
Ja używałam "sto lat" Gillette tych różowiutkich z rączką z gumką, ale już ich nie produkuję ( od tego roku ).
I teraz zaszpanuję że hoho ( 8) ), będąc kilka tyg temu w Lidlu (ten wiecie: Lidl jest tani .... lol ) kupiłam zestawik (mężulowi) maszynka + 20 wkładów za 11,99 albo 12,99. Mąż super zadowolony no to i ja spróbowałam. Dziewczyny ! Rewelacja ! Cena super, golą super dokładnie, (na mydło Dove) ma ruchomą główkę i jeden wkład na jakieś 4 nóżki :D starczy ...
Nabla napisał(a):Ja używam ostatnio http://www.bicworld.com/Soleil_en/
Masakra, obierają mnie jak marchewkę, w życiu nie widziałam tak ostrych maszynek. Jednorazówka starcza na miesiące.
te maszynki są fantastyczne :) jak tylko mi się głupie gilettki skończą... i będę miała akurat więcej kasy niż 2zł na jednorazówkę... to sobie znowu sprawię :) a żeli zazwyczaj nie używam, żel pod prysznic wystarczy :) jakaś gruboskórna muszę być, bo sobie radzę, również z tymi ostrymi BICami 8)
Estella napisał(a):Ja używam damskie willkinson, mają taki turkusowo różowy kolor 8)
I na szczęście dobrze golą a nie zacinają.
Te same - też mi się najlepiej sprawdzają z dotychczasowych.
Mydło do golenia odpada- do bani, wiecznie potem mam podrażnioną i wcale nie gładką skórę.
Swietne za to są pianki do golenia Gillette i każdy najzwyklejszy szampon do włosów lol
Lubię Gilette, ale taki strasznie stary model mam, jak sie konczą to żebram o preZent. Czasem Wilkinsony, bez rewelacji.
Odpowiedz
Ja używam ostatnio http://www.bicworld.com/Soleil_en/
Masakra, obierają mnie jak marchewkę, w życiu nie widziałam tak ostrych maszynek. Jednorazówka starcza na miesiące.
Wolę męskie, dokładniej golą ;) a używam Gillette Mach 3 Turbo z "wibratorkiem" :D
Odpowiedz
Wg mnie meskie sa jednak ostrzejsze - w sumie teoretycznie damski "zarost" twardoscia nie odpowiada męskiemu ;)
Ja wole meskie, ale wlasnie dlatego, ze sa ostrzejsze pare razy udalo mi sie "zgolic" sobie skore
Wg mnie meskie sa jednak ostrzejsze - w sumie teoretycznie damski "zarost" twardoscia nie odpowiada męskiemu ;)
Ja wole meskie, ale wlasnie dlatego, ze sa ostrzejsze pare razy udalo mi sie "zgolic" sobie skore
till napisał(a):Mi się kiedyś udało męską maszynką ściąć sobie płat skóry o długości ok. 3 cmbrrrrrrrrr
Co do maszynek to ja uzywam i męskich i tych ruszoffych też. Ostatnio z Willkilsona - fajne są.
Nie lubię jak się za bardzo ruszają "głowki" z nozykami, bo zawsze sie taką pozacinam
Ja nie umiem używać damskich maszynek. Jestem zaraz cała pozacinana, to samo z jednorazówkami, męskie czy damski bez różnicy.
Świetne są męskie Gillette mach3 turbo. Mogę się golić nawet z zamkniętymi oczami ;) i nawet nie zdarzyło mi się nimi zaciąć, tylko szkoda, że są takie drogie :(
No to teraz tak... Czy faktycznie jest istotna roznica pomiedzy maszynkami "babskimi" a meskimi?
Przyznaje, ze zdarzylo mi sie uzywac obu i specjalnych roznic nie zauwazylam ;) To znaczy krzywdy sobie nimi nie zrobilam lol
Tez mnie wnerwia cena wymiennych wkladow. A do tego uwazam, ze meskie maszynki golą lepiej, a sa jeszcze drozsze ;)
Ostatnio maz kupuje jakies gilette jednorazowe do ktorych dodawane sa jakies inne gilette - tez jednorazowe, ale z ruchomą czescia golaca i "ergonomiczna" :) raczka - na razie wystarczaja, jednak najlepiej mi sie uzywalo meskich gilette (jakies ostrzejsza sa czy ki diabel ?).
Też się dawno przerzuciłam na jednorazówki z w/w powodów 8)
Chociaż teraz mam ochotę wypróbować te rossmanowe maszynki ISANA czy jakoś tak, miałam jednorazówki i były ok, a widziałam, że są też takie z wymiennymi nożykami.
Podobne tematy