• żmijka odsłony: 9386

    Co sądzicie o wodzie gerber?

    Patrzcie dziewuszki, od czerwca wchodzi na rynek!!!!"Koniec z gotowaniem wody dla maluszka! – pierwsza woda mineralna dla niemowląt i małych dzieci na polskim rynkuAlima-Gerber S.A. – ekspert w żywieniu niemowląt i małych dzieci wprowadza do sprzedaży unikalną wodę mineralną dla niemowląt i małych dzieci. Od czerwca będzie dostępna w sklepach, w sekcji z produktami dla dzieci. Jest to pierwszy produkt tego typu na rynku i stanowi on uzupełnienie gamy produktów przeznaczonych dla najmłodszych. Unikalność wody mineralnej Gerber wynika z faktu, że nie wymaga ona gotowania przed podaniem do picia. Produkt posiada pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka, co podkreśla jego wysoką jakość i dopasowanie do potrzeb najmłodszych. Woda mineralna Gerber dostępna będzie w butelkach o pojemności 0,5 litra i 1,5 litra oraz wielopakach 6 x 1,5 litra i 6 x 0,5 litra. Ceny produktów kształtują się w przedziale od 2,39 zł do 2,79 zł za większą butelkę i od 1,69 zł do 1,99 zł za mniejszą w zależności od punktu sprzedaży.Według ekspertów ds. żywienia dobra woda powinna charakteryzować się czystością pod względem chemicznym i mikrobiologicznym oraz stabilnym składem mineralnym wpływającym korzystnie na organizm dziecka.Nowa woda mineralna Gerber spełnia powyższe wymagania, jest odpowiednia do przygotowywania posiłków dla niemowląt i małych dzieci. Jest to woda niegazowana, niskozmineralizowana o niskiej zawartości sodu.Nie wymaga gotowania przed podaniem do picia, co potwierdzają badania Sanepidu. Woda ta wydobywana jest z głębokich pokładów ze źródła Gerber położonego w niezwykle czystym pod względem ekologicznym Kaszubskim Parku Krajobrazowym. Jako produkt przeznaczony dla niemowląt i małych dzieci poddawana jest ścisłej kontroli i regularnym badaniom.Woda mineralna Gerber jest produktem przygotowanym specjalnie z myślą o najmłodszych. Butelki mają ergonomiczny kształt, a dodatkowym ułatwieniem jest umieszczona na butelce 1,5-litrowej miarka co 100 ml do odmierzania objętości – zapewni to rodzicom większą wygodę w przygotowywaniu posiłków. Co więcej, dzięki temu, że nie wymaga ona gotowania przed podaniem do picia, pozwala na większą mobilność, czyli na przykład na przygotowanie i podawanie dzieciom posiłków na spacerze czy wycieczce. Zaufanie, jakim od lat cieszy się marka Gerber sprawia, że rodzice mogą mieć pewność, że ich dziecko dostaje to, co jest dla niego najlepsze i najbezpieczniejsze, zapewniając najmłodszym zdrowy start w przyszłość."

    Odpowiedzi (32)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-10-11, 02:51:01
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-10-10 o godz. 23:08
0

natalia25 napisał(a):gdzieś czytalam, że przepuszczanie naszej polskiej wody przez Britę mija się z celem, dlatego, że filtry, w które jest zaopatrzona są na zupełnie inne normy do których nasza kranówa ma się nijak
Nie wiem jak sklad chemiczny, ale walory smakowe i wizualne po przefiltrowanieu sa duuuoz lepsze we Wroclawiu.

Odpowiedz
becja 2013-10-10 o godz. 20:34
0

natalia25 napisał(a):Shiadhal napisał(a):dziewczyny podające butelkowaną wodę niespecjalnie 'dzieciową' - nie boicie się przemineralizowania?

bo w sumie zastanawiam się nad zaprzestaniem gotowania, ale właśnie ze wzgl na składniki mineralne nie daję butelkowanej, tylko kranówkę przefiltrowaną przez Britę...
gdzieś czytalam, że przepuszczanie naszej polskiej wody przez Britę mija się z celem, dlatego, że filtry, w które jest zaopatrzona są na zupełnie inne normy do których nasza kranówa ma się nijak :|
Nie wiem ile dziecko musiałoby opić się wody, aby mogło zaliczyć przemineralizowanie.
Ja bez Brity to mogłabym kamieniem handlować, dlatego przepuszczam lol ale poza tym to podobno w moich stronach woda całkiem przyzwoita :D

Odpowiedz
TYGRYS 2013-10-10 o godz. 20:30
0

Shiadhal napisał(a):TYGRYS, a Macius się nie interesuje petami, przeżutymi gumami przyklejonymi do chodnika i tym podobnymi cudnościami?
Oczywiście ze się interesuje ale zawsze pilnuję zeby się takimi zabawkami nie bawił . Daję mu inne rzeczy do rączki jak gałązka , liście .
Ale to jednak co innego niż zdechły ptak (zdechł z przyczyn naturalnych albo był chory ...).
Teraz jest łatwo bo dopiero rozkręca się z chodzeniem . Być może później sobie odpuszczę a i dzieci z czasem chyba przestają pchać wszystko do buzi .
Są ludzie którzy nie mają nic przeciwko temu zeby pies lizał ich po całej twarzy , całował itd i tacy którzy za tym nie przepadają .
Wiem ze są różne psy . Moich rodziców należy do tych mniej mądrych . Zje albo polize wszystko co napotka na swojej drodze nawet jesli są to zwłoki leśnego zwierzątka . A spotykając zupełnie obcego psa nigdy nie wiem co do za typ i czy przed chwilą nie zjadł czegoś podobnego .
no ale to nie jest o wodzie ...

Odpowiedz
Gość 2013-10-10 o godz. 20:05
0

Ja co prawda nie dla dziecka (jeszcze ;)), ale dla nas filtruję britą i różnicę widzę gołym okiem. I w smaku woda jest dużo lepsza, więc normy normami, ale woda bez filtra jest do bani. ;)

Dziecku mam zamiar dawać tą samą wodę, co nam. Jeśli nie będzie mu szkodzić, to chyba sobie kupowanie źródlanej daruję.

Odpowiedz
Gość 2013-10-10 o godz. 20:02
0

TYGRYS, a Macius się nie interesuje petami, przeżutymi gumami przyklejonymi do chodnika i tym podobnymi cudnościami? ;)

jak nie, to zazdroszczę.

Odpowiedz
Reklama
TYGRYS 2013-10-10 o godz. 19:59
0

Ja chyba wolę zeby moje dziecko piło wodę nieprzegotowaną niż jadło obślinione przez psa ciasteczko ...
Ja wiem co pies moich rodziców jada na spacerach (obwąchuje , liże) .
Zawsze znajdzie jakiegoś zdechłego ptaka albo inne ciekawostki ...

Odpowiedz
Ol 2013-10-10 o godz. 19:51
0

kometa napisał(a):becja napisał(a):Dla dzieci najczęściej gotuję kranówę przepuszczoną przez britę.
U nas tak samo :)
U nas też. Ale oprócz tego podajemy wodę "Dobrawa".

Odpowiedz
Gość 2013-10-10 o godz. 16:27
0

dziewczyny podające butelkowaną wodę niespecjalnie 'dzieciową' - nie boicie się przemineralizowania?

bo w sumie zastanawiam się nad zaprzestaniem gotowania, ale właśnie ze wzgl na składniki mineralne nie daję butelkowanej, tylko kranówkę przefiltrowaną przez Britę...

Odpowiedz
Zwykly-cud 2013-10-10 o godz. 15:48
0

DobraC napisał(a):Foczka napisał(a):A ja ani razu nie gotowalam butelkowanej wody przed podaniem. Uwazam, ze we wszystkim trzeba miec umiar.
kurcze, dzieki, bo juz myslalam ze bede matka wyrodna...
ja nie wiem, moze to z lenistwa, ale takie wyparzanie, wygotowywanie, chuchanie na wszystko jakos na razie ;) nie miesci mi sie w glowie...

tak tylko troche OT - wczoraj byla u mnie kolezanka z 2 letnim synkiem. jadl ciasteczko i wyciagnal je w kierunku naszego psa. pies jak pies - usilowal wyciagnac to ciasteczko delikatnie z lapek, ja powiedzialam zeby chlopczyk nie dawal ciasteczka bo po czekoladzie bedzie perle brzuszek bolal. brzdac pokiwal ze zrozumieniem glowa i.... oslinione ciasteczko wsadzil do buzi. ja zdretwialam, mama brzdaca patrzac na to nawet sie nie zajaknela, powiedziala "przezyje" ....

chce byc taka mama :love:
lol lol lol
Ja też 8) lol
Aczkolwiek na punkcie wody jestem wyczulona, bo sama na zlą wodę reaguje biegunką.

Odpowiedz
DobraC 2013-10-10 o godz. 15:42
0

Foczka napisał(a):A ja ani razu nie gotowalam butelkowanej wody przed podaniem. Uwazam, ze we wszystkim trzeba miec umiar.
kurcze, dzieki, bo juz myslalam ze bede matka wyrodna...
ja nie wiem, moze to z lenistwa, ale takie wyparzanie, wygotowywanie, chuchanie na wszystko jakos na razie ;) nie miesci mi sie w glowie...

tak tylko troche OT - wczoraj byla u mnie kolezanka z 2 letnim synkiem. jadl ciasteczko i wyciagnal je w kierunku naszego psa. pies jak pies - usilowal wyciagnac to ciasteczko delikatnie z lapek, ja powiedzialam zeby chlopczyk nie dawal ciasteczka bo po czekoladzie bedzie perle brzuszek bolal. brzdac pokiwal ze zrozumieniem glowa i.... oslinione ciasteczko wsadzil do buzi. ja zdretwialam, mama brzdaca patrzac na to nawet sie nie zajaknela, powiedziala "przezyje" ....

chce byc taka mama :love:
lol lol lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-10-10 o godz. 15:41
0

Nigdy nie gotwalam malej wody, czyli od urodzenia pije zywca nie gotowanego, w Moskwie kupowalam jej wode dla dzieci hippa , pierunsko droga byla ale tam mieli tylko aqua mineralle a po tym miala rewolucje zoladkowe.

Odpowiedz
Gość 2013-10-10 o godz. 15:36
0

becja napisał(a):Dla dzieci najczęściej gotuję kranówę przepuszczoną przez britę.
U nas tak samo :)

Odpowiedz
becja 2013-10-10 o godz. 15:24
0

Może gdyby była dostępna w szklanych butelkach to bym się skusiła...
moim zdaniem nie ma dobrej wody z butelki PET

Dla dzieci najczęściej gotuję kranówę przepuszczoną przez britę.
Sama pijam z plastiku ale jednak chętniej wybieram inne opakowania.

Grunt, że Carlsberg jest w szkle lol

Odpowiedz
Zwykly-cud 2013-10-10 o godz. 15:09
0

natalia25 napisał(a):A rekomendacja IMiDZ nic dla mnie nie znaczy, oprócz tego, że ktoś się szarpnął i wpłacil im kase za mozliwośc poslugiwania sie ich logo
Przecież oni nawet swojego laboratorium nie mają Nie weryfikuja podanych im danych itp.
Dla mnie tez rekomendacja IMiDZ znaczy tyle co nic. Jednak tego Gerbera od razu bym nie skreslala. My pewnie przed narodzinami dziecka oddamy kilka rodzajow wod polecanych dla dzieci do sanepidu i na tej podstawie wybierzemy najlepsza. ;)
I w moim odczuciu gotowanie wody dziecku nie jest zadną przesadną sterylnoscia. Te wody, ktore pijemy naprawde sa dośc silnie zanieczyszczone... :|

Odpowiedz
Gość 2013-10-10 o godz. 13:13
0

natalia25 napisał(a):Nigdy nie gotowałam dla Ani wody. Od kiedy odstawilam ją od piersi ( w 10tym miesiącu) mleko tez robię na wodzie nieprzegotowanej i wszystko jest w najlepszym porządku ;) Z tym, że Żywca po testach nie tknę ;)
Ja tak samo. Uważam, że we wszystkim należy zachować umiar. Tak samo jak nie sterylizuję smoczków, butelek itp. IMHO takim jałowym bardziej można dziecku zaszkodzić

Odpowiedz
TYGRYS 2013-10-10 o godz. 00:27
0

... ja od miesiąca nie gotuję Maćkowi wody . Ostatnio bardzo duzo pije i jak za mało zabrałam wody na spacer kupowałam poprostu wodę w sklepie i dolewałam do jego butelki . Lepsze to niż spragnione dziecko .

Może robię źle ale nic mu nie jest , ma się dobrze .

Odpowiedz
Gość 2013-10-09 o godz. 22:55
0

A ja ani razu nie gotowalam butelkowanej wody przed podaniem. Uwazam, ze we wszystkim trzeba miec umiar. A skoro dziecko dobrze sie czuje pijac niegotowana wode, to znaczy, ze nie ma co przeginac.

A poza tym jesli chodzi o sloiczki, to przynajmniej produkty s jakkolwiek badane. A jaka jest pewnosc, ze marchew z warzywniaka nie rosla na chemii???

Dla mnie pewniejsze sa jednak sloiczki.

Odpowiedz
ediee 2013-10-09 o godz. 22:25
0

Info z testów przeprowadzonych przez świat konsumenta:

http://www.dobrytato.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=77&Itemid=53

Odpowiedz
ediee 2013-10-09 o godz. 22:23
0

my podajemy Cisowiankę

Odpowiedz
Gość 2013-10-09 o godz. 22:07
0

a to
http://www.humana.pl/strona.php?30252

Odpowiedz
Dar_ma 2013-10-09 o godz. 21:52
0

Ja też podawałam gotowanego Żywca Jest jeszcze jakas woda Nestle Aquarel, a coś poza nimi rekomendowanego dla dzieci

Odpowiedz
ediee 2013-10-09 o godz. 21:51
0

Marchefka napisał(a):Tesciowa wczoraj przywiozla mi zgrzewke tej wody. Sceptycznie podeszlam do pomyslu niegotowania jej dla niemowlat i rekomendacji IMiDz po informacjach o Zywcu wlasnie.
jak już miałam kiedyś to TYLKO gotowaną podawałam

Odpowiedz
Gość 2013-10-09 o godz. 21:43
0

Tesciowa wczoraj przywiozla mi zgrzewke tej wody. Sceptycznie podeszlam do pomyslu niegotowania jej dla niemowlat i rekomendacji IMiDz po informacjach o Zywcu wlasnie.

Odpowiedz
ediee 2013-10-09 o godz. 21:40
0

Ja pokładałam wielkie nadzieje w Żywcu...niestety artukuł w Przekroju w maju zeszłego roku zburzył moje plany

Odpowiedz
żmijka 2013-10-09 o godz. 21:38
0

spokojnie , myśle że ta woda będzie ok :) przynajmiej spróbuje :)))

Odpowiedz
Gość 2013-10-09 o godz. 21:35
0

Buuu, a już się ucieszyłam z tej wody :(

Odpowiedz
żmijka 2013-10-09 o godz. 21:33
0

No wiecie, osobiście podaje mojej Zuzi takie słoiczki po pierwsze nawet w domu m sie nie udaje uzyskać takiej konsystencji, a po drugie takie dzieciowe jedzenie jest z upraw ekoogicznych nie?
Znalazłam w Gliwicach sklep ekologiczne gdzie sa dostawy warzyw w poniedziałki i czwartki popołudniu i wybieram sie tam kupie i zrobie "baze" tzn pake marchewkowo-ziemniaczano-pietruszkową pozamrażam a potem bedę odmrażać i dodawac to mięsko to jakąś kaszke albo warzywka inne, taki mam plan.
Narazie Zuzie zapoznaje ze smakami i takie soiczki sa jak znalazł, zwłaszcza w podróży

Odpowiedz
ediee 2013-10-09 o godz. 21:28
0

podejrzewam, że trochę ciekawostek dałoby się pwoiedzieć o każdej z dzieciowych firm, prawda?

ja sporadycznie dawałm obiady ze słoików ;)

Odpowiedz
żmijka 2013-10-09 o godz. 21:26
0

ohhh mika no to mnie zmartwiłaś :(
W sumie obok hipp-a to jedna z lepszych firm robiaca jedzonko dla dzieci,ale.....jak cos wiesz to powiedz jak nie na forum to na priv ;)

Odpowiedz
ediee 2013-10-09 o godz. 21:25
0

Mika_ napisał(a):gerberowi nie ufam, ma w reklamach " pochodzą z czystych, ekologicznych rejonów " tymczasem kilkanaście kilometrów ode mnie mają plantację
szczegółów oszczędzę
to mnie przestraszyłąś :o
fakt nigdy nie podawałam dużo gerbera, ale owoce owszem

Odpowiedz
Gość 2013-10-09 o godz. 21:23
0

tia była już woda żywca rekomendowana dla dzieci - po kontroli wyszło, że ciut się rozminęli

gerberowi nie ufam, ma w reklamach " pochodzą z czystych, ekologicznych rejonów " tymczasem kilkanaście kilometrów ode mnie mają plantację
szczegółów oszczędzę

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie