-
kraziowa odsłony: 3221
Czy któraś z was miała problem z miesiączką po odstawieniu pigułek antykoncepcyjnych?
Nie znalazłam podobnego wątku....Po odstawieniu pigułek nie miałam okresu-gin zrzucił to min. na karby pobytu za granicą (że niby organizm się rozregulował). Dostałam Luteinę , Folik (dla starającej się) i zlecenie na podstawowe badania. Owszem okres się pojawił ,ale znowu... od półtora miesiąca cisza.....Znajoma poradziła, żeby udać się do gina-endokrynologa. Dzwoniłam nawet dzisiaj (tel. milczy). Martwię się, że coś ze mną może nie tak....Czy któraś z was miała takie problemy?
Pobudka rano przez pięlegniarkę, pobranie krwi na czczo. W zależności od rodzaju przeprowadzanych testów połykałam różne preparaty i dalsze badania krwi. Oprócz badań krwi miałam dobową zbiórkę moczu, rtg płuc (pierwszy raz w życiu), usg tarczycy, jamy brzuszne, dopochwowe. Generalnie przebadali mnie na 10 lat "do przodu" ;)
Nie ma się co bać badań :D ja pobyt wspominam miło - wkońcu miałam czas nadrobić zaległości w lekturze lol
kraziowa napisał(a):Ciekawe w takim razie, czy którejś z Was hospitalizację zaproponowano.....
Byłam dziś na wizycie- mam skierowanie do szpitala na 3 dni. Niby kompleksowe badania, ale się zdenerwowałam trochę....
a mnie :) a że dostałaś skierowanie - to dobrze - zawsze dobrze wiedzieć co w człeku drzemie ;)
Moje wyniki badań nie spodobały się mojej gince i dała mi skierowanie na endo do szpitala. I całe szczęście, bo wyszła mi "nadczynność prolaktyny" wskutek bodźców (za chiny nie pamiętam fachowej nazwy) i dostałam bromergon, po którym powoli mi się organizm normuje.
Wirtualnie wspieram, trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku :) Nie denerwuj się. To dobrze, że o Ciebie dbają :)
Mi by się przydały takie trzy dni w szpitalu. Mogą mnie badać, ważyć, mierzyć... Tak bardzo potrzebuję odpocząć, że szpital kojarzy mi się z odpoczynkiem. Dziwna jestem :)
Mnie na hospitalizacje nie zapisano i wydaje mi sie ze dobrze dobrany lek by pomogl ale ja lekarzem nie jestem.
W moim przypadku po odstawieniu pigulek mialam dwa normalne cykle a pozniej ponad 110 dni przerwy. Dostalam Duphostan 3 razy dziennie po 1 tabletce przez 3 dni. Okres sie pojawil po dwoch dniach po skonczeniu brania. Teraz jest regularny ale bylamna Duphostanie. Teraz pierwszy cykl bez wiec zobaczymy jak bedzie.
Na pewno bedzie dobrze - :usciski: nie stresuj sie. Pozdrawiam.
tygrysica napisał(a):ja miałam kiedyś przerwę przez 4 miesiące - robiłam usg, które pokazało że jakoś się nie zanosi, by coś się miało dziać (ani ciąża, ani przygotowania do okresu).
brałam Luteinę - nie pomogło
dostałam 5 zastrzyków z progesteronu (albo innego hormonu - ja się nie znam) - po ostatnim 5 zastrzyku okres wystąpił i od tej pory względnie regularnie mam.
U mnie po odstawieniu pigułek 3 miesiące jak z zegarku @ a ostatni cykl ponad 50 dni
pomogła luteina
ja miałam kiedyś przerwę przez 4 miesiące - robiłam usg, które pokazało że jakoś się nie zanosi, by coś się miało dziać (ani ciąża, ani przygotowania do okresu).
brałam Luteinę - nie pomogło
dostałam 5 zastrzyków z progesteronu (albo innego hormonu - ja się nie znam) - po ostatnim 5 zastrzyku okres wystąpił i od tej pory względnie regularnie mam.
No to się odzywam....
Normalnie załamka- w moim Olsztynie jest 1 :o (słownie- JEDEN) ginekolog -endokrynolog. Termin wizyty- lipiec....... PRYWATNIE
Idę znowu do mojego lekarza, ale też oczywiście trzeba czekać....
Rozmawiałam z zaprzyjaźnionymi lekarzami (mam z nimi zawodowy kontakt codziennie) i twierdzą, tak jak Wy ,że trzeba czasu, aby organizm po hormonach doszedł do siebie...
A zegar biologiczny tyka.... 3 dychy na karku....
Boję się tylko, że czas leci, a może trzeba się leczyć- w przeszłości miałam problemy z tarczycą np.
kraziowa to ja jeszcze napiszę, że też miałam rozchwiane cykle (od 17 do ponad 50 dni) Przyczyną okazały się zaburzenia hormonalne (za wysoki testosteron i za dużo prolaktyny). Leczyłam sie m.in. bromergonem i wszystko się unormowało.
Zdecydowanie idź do ginekologa-endokrynologa! Będzie dobrze!
kraziowa napisał(a):Ej tam Oleska!
Zrozum kobitkę we stresie....
Toć żartowałam.....
Dziękuję za wszelkie info- jutro umawiam się z innym lekarzem. Mam nadzieję, że wsio będzie OK.
Ja też
Najlepiej będzie jak z badań nic nie wyjdzie i za to trzymam kciuki
wiesz co, ja mysle ze dobrze wiedziec jakie sa opcje - od najbardziej blahych do powaznych. chocby po to zeby wiedziec co robi lekarz, w ktora strone idzie i czy napewno robi wszystko co mozliwe. bo lekarzami nie jestesmy ale porownujac dzialania roznych lekarzy mozemy sobie pomoc ;)
Odpowiedz
No dobra to odwołuje wszystko co napisałam wcześniej
Nie było głupiego pytania , nie ma głupiej odpowiedzi.
Pasuje :)
Nie no....
Mi chodzi o te niedoczynności tarczycy, cukrzyce i tepe.
Dobra[/b Ty ze swoja magią i tak dalej jesteś , jak dla mnie. NIETYKALNA.Lubię Cię i Waszą magiczną trójkę. I Forumę lubię, bo człowiekowi lżej, jak wie, że w swoich problemach nie jest osamotniony
U mnie rozjechany cykl to niedoczynność tarczycy, czyli gin-endo jak najbardziej wskazany, zaburzenia II fazy również
Odpowiedz
Troche niezrozumiale napisałam, ale mama w ten sposób przeżywała początki menopauzy, czego efektem jest np. cukrzyca
Ale nie musisz się martwić, jeśli nie masz dodatkowych problemów po odstawieniu pigułek... bo słyszałam, że czasem organizm wraca nawet przez rok do naturalnego cyklu
Ja może troszkę OT, ale moja siostra cioteczna tez miala taki problem po odstawieniu pigułek...
i po jakimś roku czy 1,5 starań stwierdziła, że weźmie sprawy w swoje ręce i zabrała męża na 2 tyg na mazury :)
Ale serio serio to idź do lekarza, poproś o oznaczenie poziomu hormonów a najlepiej niech ci spróbuje robić w różnych fazach cyklu badania
Moja mama kilka lat temu zaczęła chorować, wszystko jej sie po kolei wyłączało, układ nerwowy siadał (utraty przytomności problemy z równowagą), potem pokarmowy (wymioty nonstop biegunki itp)... biedaczka zanim trafila do dobrego endokrynologa męczyła się 1,5 roku i nabawiła cukrzycy... i usłyszał, że gdyby 2 lata wcześniej zaczęła brac pigułki anty to huśtawki by nie było i nie bylo problemu
Ja więc jestem zwolennikiem kontroli dokładnej, coby nie rozhuśtać organizmu i normować go pod kontrolą
kraziowa napisał(a):No to trochę mi lepiej...
Wiecie, jak to jest.... Łykałam te piguły, a teraz jak mi jednak zależy , mam niepokoje. A po co? A może krzywdę sobie zrobiłam? A teraz chcę dzidzi to cierp i się martw....
mialam te same mysli..
najpierw robimy wszystko "zeby nie" a potem wszystko "zeby tak"...
w sumie gdybym miala corke to nie wiem czy bym jej pigulki polecala... a myslalam ze nigdy nie bede taka "staromodna" ;) jak moja mama...
Ja po odstawieniu tabletek nie miałam okresu przez ponad 70 dni.. Później też miałam różnie, ale się już w miarę wszystko wyrównało. Wydaje mi się, że to w miarę normalne, jeśli przyjmowałaś długo tabletki. Mój organizm kilka miesięcy "przyzwyczajał się" do tego, że już musi pracować sam ;). Wizyta u ginekologa wystarczy - on zrobi Ci najpotrzebniejsze badania.
OdpowiedzPodobne tematy
- Jak po odstawieniu pigułek antykoncepcyjnych wyliczyć termin okresu? 9
- długa miesiączka po odstawieniu pigułek Logest 0
- Jak wyglądał u Was cykl po odstawieniu pigułek anty? 23
- Samopoczucie po odstawieniu pigułek 3
- Czy leki antyalergiczne obniżają skuteczność pigułek antykoncepcyjnych? 2
- Czy to normalne, że organizm szaleje po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych? 61