-
DobraC odsłony: 4061
Pieluchy ekologiczne ( wielorazowe)
Natalia, a tak ot - planujecie trzecie ? ;) to tak w sensie ciecia kosztow :)
kolorki maja fajne.. ale uzywanie.. spodobalo mi sie to co napisalas w watku mam lipcowych - ze na zachodzie sa firmy ktore je odbieraja i przywoza czysciutkie 8)
Carrie napisał(a):Moje głównie na tle permanentnego braku czasu.
widzisz, ja po prostu z braku miejsca już do kwestii czasu mentalnie nie dochodzę ;)
Tak przeglądam te eko pieluchy i nie widzę róznicy między nimi a tetrówkami Czy moze ktoś mi wyjaśnić czy się różnią te pieluszki??
W sklepach są przeciez podobne majteczki "tzw. sucha pielucha", które chronią ubranko przed zmoczeniem jak używa się tetrówek.
Cena pieluchy mnie powaliła na kolana. Od 10 miesięcy mój synek jest na tetrówkach (tylko na wyjscia i na noc zakładam pampersa) i koszt zakupu zarówno samych tetrówek, jak i tej suchej pieluchy i wkładów zatrzymujących kupkę na pewno nie wyniósł mnie 65 zł.
Podobna dyskusja o tych pieluszkach była w temacie http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=48907.
Shiadhal napisał(a):a moje lenistwo jest głównie na tle braku warunków do suszenia i wątpliwej oszczędności/wygody.
Moje głównie na tle permanentnego braku czasu.
swoją drogą, ciekawe, czy istnieją biodegradowalne jednorazówki (tzn na polskim rynku nie, ale czy na świecie?).
a moje lenistwo jest głównie na tle braku warunków do suszenia i wątpliwej oszczędności/wygody.
O co to to nie.. ja naprawdę leniwa jestem. Nie chciało by mi się w to bawić. Tak ściągam i po bólu. Mogę sobie być nieekologiczna i niereformowalna w tym względzie, ale przynajmniej nie zwariuję. O aspektach opisanych przez Shiad nie wspomnę..
OdpowiedzJeny za taką cenę to nawet nie zamyślam być ekologiczna w tym względzie Zresztą wygląda na to, że nie ma różnych rozmiarów, więc niby jak można tych samych 20 używać przez 2 lata powiedzmy...
Odpowiedz
a to swoją drogą - nie wyobrażam sobie posiadania TYLKO 20 sztuk tak jak sugerują.
no i też nie wiem, jak jest z rozmiarem - tzn nie wyobrażam sobie materiałowej pieluchy na tyle uniwersalnej, żeby pasowała na noworodka i na dwulatka.
Dla mnie to niech się rozkładają nawet 1000 lat i tak będę "pampków" (jak to nat określiła) używać :) Przecież przy dziecku i tak jest kupa roboty więc po co mi jeszcze dodatkowa zabawa z kupami? ;)
Odpowiedz
NEVER! Za żadne pieniądze. 8)
Tylko jednorazówki wchodzą w grę. Ja leniwa jestem. I tak szczytem wysiłku jest dla mnie segregowanie śmieci i wywożenie ich do pojemników, których nie mam pod domem (ale gdybym nie miała samochodu, to by mi się nie chciało). ;)
A najbardziej to by mi było czasu szkoda na pranie i oporządzanie tego wynalazku. Do tej pory nie mogę się nadziwić, że moi rodzice dali sobie radę z tetrą. ;)
słyszałam, ale - szczerze mówiąc - nie chciałoby mi się. no i powątpiewam nieco w komfort dla dziecka (ok, może to zaleta w krótkim czasie odzwyczajania od pieluch - ale tak normalnie?).
i bardzo ciekawa jestem, jak by wyglądało wyliczenie oszczędności, gdyby doliczyć wodę, prąd i proszki (i nie zawyżać kosztów pampersów).
Perspektywa bardzo-bardzo, tym bardziej że w weekend na spacerze zapoznałam się bliżej z 4 pieluchami, które ktoś wywalił pod krzaczek tuz przy mojej trasie spacerowej Info, że będą leżeć tam następne 300-500 lat chyba mnie zmotywuje do udania się pod rzeczony krzaczek z gumową rękawicą i workiem na śmieci
Tak na serio, to bym spróbowała... może parę sztuk kupię... Muszę to jeszcze przemyśleć ;) a szybko to nie będzie...
A może jakaś mama juz używała???
Bardzo ciekawa propozycja ;] Musze ją z małżem przedyskutowac bo wcześniej o takich pieluchach nie słyszałam, a to co piszą brzmi interesująco.
OdpowiedzPodobne tematy