• Gość odsłony: 2770

    Teoria "Nowej Krowy"

    Oglądałam wczoraj "serce nie sługa" na Polsacie. I takie coś tam było, co mnie zastanowiło:

    Teoria Nowej Krowy

    Jeśli niedawno ktoś by mnie...spytał,czemu faceci zostawiają kobiety odpowiedziałabym...
    Nowa Krowa.
    Teoria złamanego serca.
    Wpadłam na nią,czytając o zachowaniach samców.
    Było to fascynujące studium preferencji seksualnych byka. Najpierw byka przyprowadzono do krowy.
    Pokrył ją.
    Następnego dniaprzyprowadzono go do tej samej. Nie chciał. Chciał Nową Krowę.
    A to była Stara Krowa.
    Czyli że mężczyźni mają w genach zakodowaną poligamię. Inetersują sie swoją kobietą tak długo jak jest dla niego nowa, jak przestaje - szukają drugiej.

    Oczywiście nawet ten głupawy film obalił tę teorię, ale ziarnko prawdy jest. Chyba nawet na Forumi czytałam w jakimś linku, że w statystycznym małżeństwie, po roku już, liczba stosunków płciowych spada o połowę.

    Ja osobiście jestem tą starą krową, do której byk jednak wrócił nie bacząc na swoje genetyczne zapędy by zapłodnić cały glob ;)

    Odpowiedzi (17)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-01-06, 05:57:24
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
fjona 2010-01-06 o godz. 05:57
0

co do tej kwestii wyboru samca rozpłodowego z najlepszymi genami to ja tez czytałam sporo artykułow potwierdzających te teorie.
np. to, że jeżeli kobieta w "tym samym czasie" współzyje ze stałym partnerem i obcym mężczyzną to dużo większe szanse na jej zapłodnienie ma ten obcy mężczyzna ponieważ plemniki stałego partnera są bardziej "rozleniwione", natomiast plemniki kochanka mają więcej motywacji by walczyć.
może słowa, w które ubrałam tą wypowiedź nie sa najlepsze ale mam nadzieje, ze sens jest zrozumiały. i stąd te informacje, że

Kiniak napisał(a): 10% dzieci niby małżeńskich niej jest dziećmi męża. Oczywiście ów nieświadomie chowa cudze.

Odpowiedz
Gość 2010-01-05 o godz. 14:40
0

zawsze mam wrazenie, ze terie typou "nowa krowa" sa tworem "wojujacych feministek", ktore probuja obarczyc wina za cale zlo swiata mezczyzn. na szczescie teorii "nowej krowy" przeczy w duzym stopniu kazdy udany zwiazek, zas w malym zwiazki dwustosunkowe ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-05 o godz. 11:01
0

Kiniak napisał(a):Oj zdziwiłabyś się. Podobno (jakieś badania w stanach, niestety nie przytocze czytałam w polityce) 10% dzieci niby małżeńskich niej jest dziećmi męża. Oczywiście ów nieświadomie chowa cudze.
Jakiś czas temu słyszałam/czytałam nawet o trochę większej liczbie dzieci pozamałżeńskich wychowywanych przez nieświadomych "tatusiów"

A teoria "Starej krowy" cóż po świecie chodzą różne przypadki, też takie co np. lubują się w "nowych byczkach" ;)
Ale nie generalizujmy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-05 o godz. 03:26
0

WhiteRabbit napisał(a):Ekhem...
No tak.
Jak widać, ze mnie już tak stara krowa, że na mózg mi siadła ta starość...
Dobrze, że geny mogę przekazywać dalej - w końcu po coś te teorie są... 8)
czyli że stara krowa - jak ja lol

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-01-05 o godz. 03:16
0

Ekhem...
No tak.
Jak widać, ze mnie już tak stara krowa, że na mózg mi siadła ta starość...
Dobrze, że geny mogę przekazywać dalej - w końcu po coś te teorie są... 8)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-01-05 o godz. 03:11
0

To jest wersja rozszerzona tego co pisała wyżej Kiniak, ze w sumie faceci wychowują nie-swoje dzieci potem nic o tym nie wiedząc lol

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-01-05 o godz. 03:08
0

gonick napisał(a):
Niby jest taka w odwecie, ze kobiety szukają dobrego materiału genetycznego. I z dobrym materiałem genetycznym idą w tango i zostają zapłodnione, po czym wracają do swoich pociesznych męzów-fajtłap, którzy mają słabe geny ale wielkie, pocieszne serce i stały dochód miesięczny ;) ;)
No dobra, może być 8)
Btw: nie słyszałam o niej, ale całkiem ciekawa ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-05 o godz. 03:05
0

WhiteRabbit napisał(a):gonick napisał(a):
Czyli że mężczyźni mają w genach zakodowaną poligamię. Inetersują sie swoją kobietą tak długo jak jest dla niego nowa, jak przestaje - szukają drugiej.


Czyli że mają usprawiedliwienie?
O nie, ja w to nie wierzę 8)
Głupia teoria.
Wcale mje sie nie podoba.

Trzebaby wymyślić jakąś teorię w odwecie
Niby jest taka w odwecie, ze kobiety szukają dobrego materiału genetycznego. I z dobrym materiałem genetycznym idą w tango i zostają zapłodnione, po czym wracają do swoich pociesznych męzów-fajtłap, którzy mają słabe geny ale wielkie, pocieszne serce i stały dochód miesięczny ;) ;)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-01-05 o godz. 02:07
0

gonick napisał(a):
Czyli że mężczyźni mają w genach zakodowaną poligamię. Inetersują sie swoją kobietą tak długo jak jest dla niego nowa, jak przestaje - szukają drugiej.


Czyli że mają usprawiedliwienie?
O nie, ja w to nie wierzę 8)
Głupia teoria.
Wcale mje sie nie podoba.

Trzebaby wymyślić jakąś teorię w odwecie

Odpowiedz
Gość 2010-01-05 o godz. 01:57
0

Wyrachowany dopbór naturalny a poseł łyżwiński. Fakty i mity. :P

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-01-05 o godz. 00:58
0

Kiniak napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):taaak, Kiniaku zgadza się, ale LUDZIE nie są aż tak bardzo wyrachowani jak zwierzęta, na szczęście ;)
zwierzęta wyrachowane? Chyba piszesz o zarłaczach białych, cio?
noo wyrachowanie to może nie za bardzo adekwatne slowo w stosnku do doboru naturalnego lol

Odpowiedz
Gość 2010-01-05 o godz. 00:07
0

SkrawekNieba napisał(a):taaak, Kiniaku zgadza się, ale LUDZIE nie są aż tak bardzo wyrachowani jak zwierzęta, na szczęście ;)
Oj, zdziwiłabyś się ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-05 o godz. 00:06
0

SkrawekNieba napisał(a):taaak, Kiniaku zgadza się, ale LUDZIE nie są aż tak bardzo wyrachowani jak zwierzęta, na szczęście ;)
zwierzęta wyrachowane? Chyba piszesz o zarłaczach białych, cio?

Odpowiedz
Gość 2010-01-04 o godz. 23:56
0

taaak, Kiniaku zgadza się, ale LUDZIE nie są aż tak bardzo wyrachowani jak zwierzęta, na szczęście ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-04 o godz. 23:14
0

Oj zdziwiłabyś się. Podobno (jakieś badania w stanach, niestety nie przytocze czytałam w polityce) 10% dzieci niby małżeńskich niej jest dziećmi męża. Oczywiście ów nieświadomie chowa cudze.

Odpowiedz
dodek 2010-01-04 o godz. 22:39
0

Kirka napisał(a):Ja lubie oto ta teorie:
Np sprzataczka ma dziecko z dyrektorem firmy. Dyrektor firmy (raczej) nie bedzie mial za zony sprzataczki. Sprzataczka ma meza hydraulika ;) Maz hydraulik nie wie, ze chowa nie swoje potomstwo ;)
sorry, ale dla mnie to jakaś głupota......

Odpowiedz
Gość 2010-01-04 o godz. 06:30
0

Ja lubie oto ta teorie:
kobiety szukaja partnerow, ktorzy byliby dobrymi opiekunami dla potomstwa. Potmstwo plodza z partnerem, ktory ma lepsze geny - a ktorego nie moga miec za partnera zyciowego.
Np sprzataczka ma dziecko z dyrektorem firmy. Dyrektor firmy (raczej) nie bedzie mial za zony sprzataczki. Sprzataczka ma meza hydraulika ;) Maz hydraulik nie wie, ze chowa nie swoje potomstwo ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie