-
Gość odsłony: 2770
Teoria "Nowej Krowy"
Oglądałam wczoraj "serce nie sługa" na Polsacie. I takie coś tam było, co mnie zastanowiło:
Teoria Nowej Krowy
Jeśli niedawno ktoś by mnie...spytał,czemu faceci zostawiają kobiety odpowiedziałabym...
Nowa Krowa.
Teoria złamanego serca.
Wpadłam na nią,czytając o zachowaniach samców.
Było to fascynujące studium preferencji seksualnych byka. Najpierw byka przyprowadzono do krowy.
Pokrył ją.
Następnego dniaprzyprowadzono go do tej samej. Nie chciał. Chciał Nową Krowę.
A to była Stara Krowa.
Czyli że mężczyźni mają w genach zakodowaną poligamię. Inetersują sie swoją kobietą tak długo jak jest dla niego nowa, jak przestaje - szukają drugiej.
Oczywiście nawet ten głupawy film obalił tę teorię, ale ziarnko prawdy jest. Chyba nawet na Forumi czytałam w jakimś linku, że w statystycznym małżeństwie, po roku już, liczba stosunków płciowych spada o połowę.
Ja osobiście jestem tą starą krową, do której byk jednak wrócił nie bacząc na swoje genetyczne zapędy by zapłodnić cały glob ;)
co do tej kwestii wyboru samca rozpłodowego z najlepszymi genami to ja tez czytałam sporo artykułow potwierdzających te teorie.
np. to, że jeżeli kobieta w "tym samym czasie" współzyje ze stałym partnerem i obcym mężczyzną to dużo większe szanse na jej zapłodnienie ma ten obcy mężczyzna ponieważ plemniki stałego partnera są bardziej "rozleniwione", natomiast plemniki kochanka mają więcej motywacji by walczyć.
może słowa, w które ubrałam tą wypowiedź nie sa najlepsze ale mam nadzieje, ze sens jest zrozumiały. i stąd te informacje, że
Kiniak napisał(a): 10% dzieci niby małżeńskich niej jest dziećmi męża. Oczywiście ów nieświadomie chowa cudze.
zawsze mam wrazenie, ze terie typou "nowa krowa" sa tworem "wojujacych feministek", ktore probuja obarczyc wina za cale zlo swiata mezczyzn. na szczescie teorii "nowej krowy" przeczy w duzym stopniu kazdy udany zwiazek, zas w malym zwiazki dwustosunkowe ;)
Odpowiedz
Kiniak napisał(a):Oj zdziwiłabyś się. Podobno (jakieś badania w stanach, niestety nie przytocze czytałam w polityce) 10% dzieci niby małżeńskich niej jest dziećmi męża. Oczywiście ów nieświadomie chowa cudze.
Jakiś czas temu słyszałam/czytałam nawet o trochę większej liczbie dzieci pozamałżeńskich wychowywanych przez nieświadomych "tatusiów"
A teoria "Starej krowy" cóż po świecie chodzą różne przypadki, też takie co np. lubują się w "nowych byczkach" ;)
Ale nie generalizujmy ;)
WhiteRabbit napisał(a):Ekhem...
No tak.
Jak widać, ze mnie już tak stara krowa, że na mózg mi siadła ta starość...
Dobrze, że geny mogę przekazywać dalej - w końcu po coś te teorie są... 8)
czyli że stara krowa - jak ja lol
Ekhem...
No tak.
Jak widać, ze mnie już tak stara krowa, że na mózg mi siadła ta starość...
Dobrze, że geny mogę przekazywać dalej - w końcu po coś te teorie są... 8)
To jest wersja rozszerzona tego co pisała wyżej Kiniak, ze w sumie faceci wychowują nie-swoje dzieci potem nic o tym nie wiedząc lol
Odpowiedz
gonick napisał(a):
Niby jest taka w odwecie, ze kobiety szukają dobrego materiału genetycznego. I z dobrym materiałem genetycznym idą w tango i zostają zapłodnione, po czym wracają do swoich pociesznych męzów-fajtłap, którzy mają słabe geny ale wielkie, pocieszne serce i stały dochód miesięczny ;) ;)
No dobra, może być 8)
Btw: nie słyszałam o niej, ale całkiem ciekawa ;)
WhiteRabbit napisał(a):gonick napisał(a):
Czyli że mężczyźni mają w genach zakodowaną poligamię. Inetersują sie swoją kobietą tak długo jak jest dla niego nowa, jak przestaje - szukają drugiej.
Czyli że mają usprawiedliwienie?
O nie, ja w to nie wierzę 8)
Głupia teoria.
Wcale mje sie nie podoba.
Trzebaby wymyślić jakąś teorię w odwecie
Niby jest taka w odwecie, ze kobiety szukają dobrego materiału genetycznego. I z dobrym materiałem genetycznym idą w tango i zostają zapłodnione, po czym wracają do swoich pociesznych męzów-fajtłap, którzy mają słabe geny ale wielkie, pocieszne serce i stały dochód miesięczny ;) ;)
gonick napisał(a):
Czyli że mężczyźni mają w genach zakodowaną poligamię. Inetersują sie swoją kobietą tak długo jak jest dla niego nowa, jak przestaje - szukają drugiej.
Czyli że mają usprawiedliwienie?
O nie, ja w to nie wierzę 8)
Głupia teoria.
Wcale mje sie nie podoba.
Trzebaby wymyślić jakąś teorię w odwecie
Wyrachowany dopbór naturalny a poseł łyżwiński. Fakty i mity. :P
Odpowiedz
Kiniak napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):taaak, Kiniaku zgadza się, ale LUDZIE nie są aż tak bardzo wyrachowani jak zwierzęta, na szczęście ;)
zwierzęta wyrachowane? Chyba piszesz o zarłaczach białych, cio?
noo wyrachowanie to może nie za bardzo adekwatne slowo w stosnku do doboru naturalnego lol
SkrawekNieba napisał(a):taaak, Kiniaku zgadza się, ale LUDZIE nie są aż tak bardzo wyrachowani jak zwierzęta, na szczęście ;)
Oj, zdziwiłabyś się ;)
SkrawekNieba napisał(a):taaak, Kiniaku zgadza się, ale LUDZIE nie są aż tak bardzo wyrachowani jak zwierzęta, na szczęście ;)
zwierzęta wyrachowane? Chyba piszesz o zarłaczach białych, cio?
taaak, Kiniaku zgadza się, ale LUDZIE nie są aż tak bardzo wyrachowani jak zwierzęta, na szczęście ;)
OdpowiedzOj zdziwiłabyś się. Podobno (jakieś badania w stanach, niestety nie przytocze czytałam w polityce) 10% dzieci niby małżeńskich niej jest dziećmi męża. Oczywiście ów nieświadomie chowa cudze.
Odpowiedz
Kirka napisał(a):Ja lubie oto ta teorie:
Np sprzataczka ma dziecko z dyrektorem firmy. Dyrektor firmy (raczej) nie bedzie mial za zony sprzataczki. Sprzataczka ma meza hydraulika ;) Maz hydraulik nie wie, ze chowa nie swoje potomstwo ;)
sorry, ale dla mnie to jakaś głupota......
Ja lubie oto ta teorie:
kobiety szukaja partnerow, ktorzy byliby dobrymi opiekunami dla potomstwa. Potmstwo plodza z partnerem, ktory ma lepsze geny - a ktorego nie moga miec za partnera zyciowego.
Np sprzataczka ma dziecko z dyrektorem firmy. Dyrektor firmy (raczej) nie bedzie mial za zony sprzataczki. Sprzataczka ma meza hydraulika ;) Maz hydraulik nie wie, ze chowa nie swoje potomstwo ;)
Podobne tematy
- "Jezyk niemowlat"-teoria a praktyka 58
- precz z teorią ewolucji! 29
- "Talk show" i "reallity show" 8
- Horror "The Descent" (pol. "Zejście") 18
- Salony "Carmen" oraz "Ona i on" - bardz 11
- wymowa liter - "K" i "L" 14