• Gość odsłony: 9254

    Tunezja - rady praktyczne ??

    Pytanie do dziewczyn które już mają pierwszą wizytę w Tunezji za sobą :)

    W zasadzie to nie bardzo wiem o co pytać ;) Być może wybierzemy się do Tunezji do miejscowości Chott Meriam, to ok. 6 km od Portu el Kantui. Miejscowość mało atrakcyjna turystycznie ale za to spokojna.

    Planujemy jakieś wycieczki, ale no właśnie nie bardzo wiemy jakie są koszty wycieczek dodatkowych Jakie są np. ceny napoi, owoców etc

    Odpowiedzi (45)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-05-10, 10:03:11
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2011-05-10 o godz. 10:03
0

a gdzie lepiej jechać do Sousse czy Hammamet?

napiszę tylko tyle,że chcemy trochę zobaczyć. Poza tym pobawić się i poleniuchować. niestety tylko na tydzień ;(

Odpowiedz
Gość 2011-04-13 o godz. 04:49
0

Kinia nie bede pomocna, ale co tam, gratuluje i zazdraszczam wyjazdu :)

Odpowiedz
Gość 2011-04-13 o godz. 04:47
0

Ja nic przeciw meduzom nie miałam, nic mi nie było.

Może coś się zmieniło, ale jak ja byłam, to nie można było płacić niczym, poza dinarami (w hotelach wymieniają - pewnie po zdzierskim kursie, nie wiem ;)).

Saharę polecam - uwaga, nie bierzcie picia od tych, co się kręcą obok Waszych wielbłądów. Oni go nie wciskają Wam za darmo, chociaż się tak miło uśmiechają - potem trzeba im zapłacić. ;)

Odpowiedz
szpilunia 2011-04-13 o godz. 04:33
0

eurasami nie zaplacisz chyba, ale w prawie kazdym hotelu mozna wymienic na ichnia walute.

Ja mialam trepki przeciw meduzom, moj maz nie stosowal i nic mu sie nie dzialo.

Wycieczki - hmm, jednodniowa Sahara (baaaardzo polecam, my bylismy na dwudniowej, ale przy 7dniowym pobycie, to troche szkoda czasu), rejs statkiem pirackim. Podpytam meza co jeszcze.

Odpowiedz
Gość 2011-04-13 o godz. 04:29
0

Pozwolę sobie odświeżyć Aguśkowy wątek, bo za tydzień lecę do Tunezji, a że wyszło to dość niespodziewanie, więc zaczyna mi brakować czasu na dłuuuuugie poszukiwania informacji

Pytanie nr 1: Czy można w sklepach itp. płaciś $ lub eurasami, czy tylko ichniejsze dinary wchodzą w grę?

Pytanie nr 2: będę w miejscowości Mahdia - na jakie wycieczki fakultatywne warto pojechać (biorąc pod uwagę, że jest to wyjazd 7-dniowy) i ile mniej więcej kosztują.

Pytanie nr 3: czy mam się obawiać meduz i zaopatrzyć w te dziwne plasticzane butki, czy raczej przesadzam ? lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-13 o godz. 07:27
0

dodek napisał(a):
ale tej Tunezji sobie nie odpuszczę....pojadę za rok.... ;)
Z dobrego serca poradzę: jednak sobie odpuść! ;)
Zwłaszcza po Egipcie 8)

IMHO Tunezja to w zasadzie tylko ciepławe morze + paiszczyste plaże.
Woda chłodniejsza niz w Egipcie, plaże brzydsze niz nad Bałtykiem - brak raf, brak "klimatu"...
Miło- ale jakloś tak emerycko lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 07:02
0

Dodek, ja bym tez wolala Egipt niz Tunezje ;)

Odpowiedz
dodek 2010-03-13 o godz. 03:04
0

przeprasza za zamieszanie ale jednak jedziemy do Egiptu-znajomi nas namówili, w kupie zawsze raźniej.... 8)

ale tej Tunezji sobie nie odpuszczę....pojadę za rok.... ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 02:15
0

nie ma nic poza hotelami rzecz jasna ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 02:15
0

dodek, nie wiem czy to to, ale chyba chodzi o to samo miejsce - strefa turystyczna lezy miedzy monastyrem a sousse. Nasz hotel nazywal sie skanes el hana, wiec to moze ta okolica ;)

W tamtej tzw okolicy ;) nie bylo wlasciwie nic - spedzalismy czas albo przy hotelu albo w Monastyrze czy Sousse, ew na spacerach po okolicy czy wycieczkach ;)

Odpowiedz
Reklama
dodek 2010-03-13 o godz. 01:59
0

ja tez jadę do Tunezji do hotelu Rosa Beach podobno 4* miejscowośc Skanes 17 km do centrum Sousse a 2 km do MOnastyru... może któras z Was była w okolicy???

Odpowiedz
Gość 2010-02-24 o godz. 02:17
0

aga_terve napisał(a):Marchefka napisał(a):No to jakby co poluj kto jedzie z Wawy do Krakowa - do sierpnia jeszcze troche czasu jest ;)
ja bede najpozniej w maju na weekend do wawy jechac wiec moge pomoc
Aga chętnie skorzystam :)

Odpowiedz
aga_terve 2010-02-21 o godz. 03:49
0

Marchefka napisał(a):No to jakby co poluj kto jedzie z Wawy do Krakowa - do sierpnia jeszcze troche czasu jest ;)
ja bede najpozniej w maju na weekend do wawy jechac wiec moge pomoc

Odpowiedz
Gość 2010-02-21 o godz. 02:19
0

No to jakby co poluj kto jedzie z Wawy do Krakowa - do sierpnia jeszcze troche czasu jest ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-21 o godz. 02:16
0

Och napisał(a):Ja tam Karaluchów w pokoju swoim nie miałam, ani nigdzie nie dane mi było spotakć, a szkoda, bo ponoć były to całkiem niezłe okazy ;)
no ja niestety mialam nieszczęście je spotkać więcej niż kilka razy 8) nawet jak wyjęłam z plecaka sweter w samolocie, bo zrobiło mi się chłodno, to mi jeden ze złożonego swetra wyskoczył brrrrrrrr 8) i pobiegł podłogą samolotową w siną dal 8)

Odpowiedz
Och 2010-02-21 o godz. 02:09
0

Ja tam Karaluchów w pokoju swoim nie miałam, ani nigdzie nie dane mi było spotakć, a szkoda, bo ponoć były to całkiem niezłe okazy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-21 o godz. 01:08
0

Jedziemy do http://www.wakacje.pl/hotele/tunezja/hotel-tergui-club-2033.html, z dala od miejskiego zgiełku. Co prawda opinie o hotelu są wielce różne, ale postanowiliśmy zaryzykować. Dużym plusem jest cena...l

A cienki polar i dżinsy pewnie mi się na przelot przydadzą bo z Polski wylatujemy w nocy

Karaluchami i innym robactwem mnie wszyscy straszą, ale jakoś się nie przejmuję. Ludzie jeżdżą i wracają nie zeżarci przez robale więc może mnie się też uda ;) (Zresztą swego czasu hodowałam w terrarium karaluchy madagaskarskie ;))

Marchefko - to ja bardzo chętna jestem na ten przewodnik :) Może któraś forumka będzie jechała z Warszawy do Krakowa i podrzuciłaby mi, a jeśli nie to pocztą wyślij - of korsik koszty zwracam :)

Odpowiedz
Gość 2010-02-20 o godz. 14:16
0

Agusiek, a wogole to na czym stanelo ? dokad jedziecie ?

Bedzie git - nie boj sie na zapas :)
Ja nie lubie jezdzic w to samo miejsce, ale stwierdzilismy, ze Tunezja jest w sumie ok na leniwe wakacje z dzieckiem i jakby co mozemy tam wrocic w tym celu ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-20 o godz. 13:50
0

Agusiek, moge pozyczyc :)

W II polowie sierpnia takie ciuchy mogą byc zbedne, aczkolwiek przezorny zawsze ubezpieczony ;)

Tia karaluchow gigantow nie widzialam, ale podobno w innej czesci hotelu byly jakies robale.

Odpowiedz
Gość 2010-02-20 o godz. 13:40
0

Agusiek napisał(a):
Pewnie na wszelki wypadek wezmę jakieś dżinsy i cienki polar.... ło matko, ale się cieszę :D
śmiem twierdzić, że się w nich ugotujesz 8)
i uodpornij się na karaluchy giganty, które są wszędzie 8)

Odpowiedz
Gość 2010-02-20 o godz. 12:24
0

Marchefka a pożyczysz/odsprzedasz przewodnik

Rety dziewczyny zarezerwowałam tą Tunezję, jedziemy w II połowie sierpnia :D Matko ale się boję że coś będzie do kitu

Pewnie na wszelki wypadek wezmę jakieś dżinsy i cienki polar.... ło matko, ale się cieszę :D

Odpowiedz
Gość 2010-02-20 o godz. 03:32
0

Agusiek, ja mam przewodnik Pascala ;) Inna sprawa, ze akurat jak sie wybieralismy to nigdzie ich nie bylo i dopiero na lotnisku udalo nam sie kupic. Polecam forum gazetowe jako zrodlo inspiracji ;)

A co do ciuchow - my bylismy w pazdzierniku i wtedy z "cieplejszych" ciuchow czasem przydawaly sie dlugie materialowe spodnie i koszula na wieczor na plazy ;) Mielismy moze ze dwa chlodniejsze dni przez dwa tygodnie.

Odpowiedz
Och 2010-02-20 o godz. 02:21
0

Ja byłam w listopadzie. Z cieplejszych ubrań miałam spodnie, w których leciałam z Polski i polar. Reszta to same krótkie rękawki, krótkie kiecki i spodenki.

Odpowiedz
Gość 2010-02-20 o godz. 01:34
0

Słuchajcie, a co spakować na taki wyjazd Brać jakieś cieplejsze ciuchy

Odpowiedz
Gość 2010-02-19 o godz. 02:52
0

Hihihi, ma ktos przewodnik Pascala po Tunezji ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 16:02
0

Anirrak napisał(a):Co do wycieczek - to my poza włóczeniem sie po Sousse, Monastyrze i odwiedzinami w Port El Kantoi
urządzilismy sobie we własnym zakresie wypad do "coloseum" w El Jem.
Pojechaliśmy tunezyjskim PKSem - klimatyzowanym i wygodnym, a przy tym niedrogim
Na pustyni nie bylismy - bo nie było nas stać, ale ponoć wycieczka jest rewelacyjna
My podobnie - taksowki tanie, wiec jezdzilismy na wlasna reke po okolicy i do el jam. Do Tunisu, Kartaginy chcielismy jechac sami, ale , ze akurat byl Ramadan co oznaczalo, ze tak jak normalnie maja w nosie wszsytko tak wtedy podwojnie , wiec wykupilismy wycieczke.

Bylismy w hotelu w strefie hotelowej miedzy Monastyrem a Sousse. Hotel wg biura exim mial 4 gwiazdki (ale chyba zaraz potem jak go zbudowali ;) ) Syfny nie byl, ale 4 gwiazdki to chyba w innej skali niz mi znana dostal ;)

Zarcie ok - zadnych rewelacji, w porowaniu z Egiptem to czysciochy ;)

Ale z pokojem roznie bywa - nasi znajomi tam poznani przyjechali z adnotacja w papierach ;) ze to podroz poslubna i dostali pokoj z widokiem na morze. My choc powiedzielismy przy meldowaniu, ze my tez w podrozy dostalismy pokoj na tylach przy klimatyzatorach - czad po prostu. Pol hotelu bylo puste, ale sciemniali, ze nie maja miejsc, w koncu po rozmowie z menadzerem miejsca w innym pokoju jakos sie znalazly

My tez wolelismy byczyc sie nad basenem, bo "najpiekniejsza plaza Tunezji" (slogan pani z biura) nas powalila - usiana byla wielbladzimi i konskimi bobkami

Tunezyjczycy darza duza atencja dzieci i rodziny z dziecmi. Kazde dziecko musi byc zaczepione, poglaskane.

Mentalnosc upierdliwa - wszedzie cie zaczepiaja, o wszsytko trza sie targowac. Nawet w taksowce rzadko kiedy wlaczali taksometr (jeden koles mial oczy jak spodki jak wparowalam do taksy i od drzwi zaczynam targi o cene, okazalo sie, ze on z taksometrem jezdzi - i ja w szoku bylam nie mniejszym niz on ;) ).

Odpowiedz
Grzybowa 2010-02-18 o godz. 13:56
0

Ja nic nie dawałam i pokój miałam super.
A co do wypoczynku to faktycznie wypoczniecie na całego bo tam nie ma co innego do roboty niż tylko "byczenie" się na plaży albo przy basenie lol
Osobiście wolałam basen bo w morzu było pełno parzących meduz.

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 13:05
0

Z tymi dinarami to już się doczytałam ;) najlepiej wszsytkie co do grosika wydać ;) bo ta wymiana w kółko się zupełnie nie kalkuluje :)

lady a te 10 dolców łapówki za pokój to znowu nie taka tragedia ;) lepiej dać niż się męczyć przez dwa tygodnie. Wychodzi jakieś 70 centów dopłaty dziennie ;)

Odpowiedz
ladybird7 2010-02-18 o godz. 13:00
0

Agusiek. wiesz my bylismy tam 2 lata temu, wiec moze cos sie zmienilo.Jezeli chodzi o te $10 to juz nam babka w biurze o tym powiedziala Mam nadzieje ze wam sie lepiej trafi :)

Pozdrawiam

Odpowiedz
Och 2010-02-18 o godz. 13:00
0

Agusiek, myśmy za wycieczkę na Saharę płacili 130 dolarów.
Acha, z rad praktycznych: z Tunezji nie można wywozić dinarów więc jeśli wam jakieś zostaną to należy je wymienić na inną walutę (euro, dolary). Z tym, że musisz pokazać przy wymianie kwit z wymiany dolarów (euro) na dinary. Mam nadzieję, że nie zakręciłam. Było to dla mnie dziwne więc piszę, bo może też nie wiesz.

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 12:48
0

A ja się rozmarzyłam :)

Odpowiedz
Och 2010-02-18 o godz. 12:25
0

Agusiek napisał(a):
no ale najbardziej zależy mi na tym żeby się wybyczyć na plaży i mieć wszystko w nosie.... Tunezja to chyba niezłe na to miejsce ;)


Oj tak, to suuuper miejsce na wybyczenie się na plaży, pogoda murowana, ciepła woda, super klimat hmmmm.......na wspomnienia mi się zebrało ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 12:23
0

Och napisał(a):Anirrak napisał(a):
Na pustyni nie bylismy - bo nie było nas stać, ale ponoć wycieczka jest rewelacyjna :)
Wycieczka jest rewelacyjna to prawda, ale również męcząca więc dla tak małego dziecka jak ma Agusiek to odpada.
Istnieje opcja że pojedzie z nami teściowa więc może zostałaby z Olą na te dwa dni, ale nie wiem czy nas stać na wycieczkę za 1000 zł :(

Ale widzę że ogólnie ceny nie są zastraszające, a i wycieczka którą znalazłam jest atrakcyjna cenowo więc pewnie się zdecydujemy :)

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 12:20
0

Hmmm, babka z wakacje.pl odradziła mi hotel Residence el Kantaoiu.... hmm, ponoć ten w Chott Meriam ładniejszy i wygodniejszy

Co do tego meldowania to mnie zaskoczyłaś lady jakoś tak myślałam że jak się wykupuje wakacje to już się ma jakoś "zaklepany" pokój, naiwności moja....

Co do wycieczek to nie wiem czy będzie nas stać na tą Saharę :( no ale najbardziej zależy mi na tym żeby się wybyczyć na plaży i mieć wszystko w nosie.... Tunezja to chyba niezłe na to miejsce ;)

Aha, nie wiem czy wspominałam ale Chott Meriam jest od El Kantaoui oddalnone o 6 km.

Odpowiedz
Och 2010-02-18 o godz. 12:20
0

Anirrak napisał(a):
Na pustyni nie bylismy - bo nie było nas stać, ale ponoć wycieczka jest rewelacyjna :)
Wycieczka jest rewelacyjna to prawda, ale również męcząca więc dla tak małego dziecka jak ma Agusiek to odpada.

Odpowiedz
Och 2010-02-18 o godz. 12:15
0

Koszt taksówki z portu El Kantaui do Sousse to 6 dinarów od osoby. Nie jadłam w knajpach, gdyż wyżywienie mieliśmy hotelowe. 1,5 l mineralki kosztuje ok. 1,25 dinara.
Więcej nie pomogę ;)

Odpowiedz
Grzybowa 2010-02-18 o godz. 11:14
0

Ja byłam w Skanes (to w stronę Monastiru). W Sousse byliśmy parokrotnie autobusem na własną rękę. Podobnie zresztą jak w Porcie el Kantanui. Dla mnie przejażdżka ichniejszym tukiem (ni to minibus ni to traktor lol ) nie należała do przyjemnych bo oni jeżdżą jak wariaci. Niestety wszędzie trzeba się targować bo bez tego oskubią cię ile się da.
Żarcie mnie również nie przypadło do gustu. Poza tym za radą naszej rezydentki w pierwszych dniach staraliśmy się nie jeść owoców bo płukane są w wodzie bieżącej a tam ponoć inna flora bakteryjna. Nie należy również kupować "na ulicy" srebra i złota po okazyjnych cenach. Nasi znajomi o tym nie wiedzieli i kupili łańcuszek niby złoty za jedyne 150$. Okazało się u jubilera hotelowego, że to tombak. Nas wcześniej uprzedzała o tych zjawiskach rezydentka. lol
Byliśmy na wycieczkach zorganizowanych zarówno na Saharze (2 dniowa) jak i w El Jem (koloseum). Jak dla mnie było warto.

Odpowiedz
ladybird7 2010-02-18 o godz. 09:14
0

Bylam i nie jestem zachwycona Ale to nie jest wazne. Jedyna rade jaka moge dac to jak juz bedziecie jechac i meldowac sie w hotelu to miedzy paszporty i karty meldunkowe wlozcie $10. Macie pewnosc ze dostaniecie dobre pokoje.

My bylismy 2 lata temu w polowie czerwca. Miala byc klima - okazalo sie ze dopiero jest wlaczana od lipca Dzieki temu ze dalismy kase dostalismy zacieniony pokoj, w ktorym bylo chlodno i nie bylo robactwa. Skad wiem ze dzieki kasie - gdy gosciu zobaczyl pieniazki to zaraz wzial liste i wykreslil pokoj w ktorym mielismy byc z listy i wpisal nam inny lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 08:24
0

Ja byłam w okolicach Monastyru - kilka km od Sousse w druga stronę niż Port.

Co do dojazdów - to polegaliśmy głównie na miejscowych autobusach podmiejskich: niedrogich i w miarę czystych.
Przystanek był akurat obok hotelu - i czekaliśmy maxymalnie pół godziny.

Co do restauracji - to kilka razy przekąsilismy coś w Sousse, ale nie powiem, żebym zachwyciła się tamtejszą kuchnią ;)
Ceny w knajpkach o ile pamietam były średnie - za obiad dla 2 osób płaciliśmy chyba w okolicacc 60 - 80 pln.
Żadnych sensacji żołądkowych nie zanotowałam.
IMHO smaczniejsze jedzenie było w hotelu niż w knajpkach :o

Co do wycieczek - to my poza włóczeniem sie po Sousse, Monastyrze i odwiedzinami w Port El Kantoi
urządzilismy sobie we własnym zakresie wypad do "coloseum" w El Jem.
Pojechaliśmy tunezyjskim PKSem - klimatyzowanym i wygodnym, a przy tym niedrogim :)
Na pustyni nie bylismy - bo nie było nas stać, ale ponoć wycieczka jest rewelacyjna :)

Odpowiedz
slonko28 2010-02-18 o godz. 08:09
0

W knajpkach raz czy 2 razy się stołowałam - żadnych sensacji nie miałam ale polecam zaopatrzyć się w pół litra i w sytuacjach kiedy nie bedziesz pewna organizam zareaguje to wypić kieliszek :D .

500 zł z 1 osobe niestety - droga jest ta wycieczka bardzo ale raj dżipami po bezdrożach Sahary albo wschód słonca nad wyschniętym jeziorem słonym rekompensuje wszystko....

Byłam w hotelu Residence el Kantaoui - generalnie na hotel nie moge narzekać - w świetnym punkcie miasta - sniadania monotonne ale to chyba we wiekszosci hoteli tak jest; kolacje dosyc urozmaicone. Pokoje w miare ok

co do przejazdów to szczerze mowiac ile to dokladnie bylo to juz nie pamietam ale w kazdym razie nie duzo - mysle ze max 10 zł

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 07:42
0

A jak jest z jedzeniem w miejscowych knajpkach Ryzykowałaś

I jak to jest z tym transportem, jak to wypada cenowo, np przejazd z El Kantoui do Susse A w jakim hotelu w El Kantaoui byłaś

Aha, i z tym kosztem wycieczki na Saharę, to za 1 czy za dwie osoby te 500 zł ??

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 07:42
0

A jak jest z jedzeniem w miejscowych knajpkach Ryzykowałaś

I jak to jest z tym transportem, jak to wypada cenowo, np przejazd z El Kantoui do Susse A w jakim hotelu w El Kantaoui byłaś

Aha, i z tym kosztem wycieczki na Saharę, to za 1 czy za dwie osoby te 500 zł ??

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 07:41
0

A jak jest z jedzeniem w miejscowych knajpkach Ryzykowałaś

I jak to jest z tym transportem, jak to wypada cenowo, np przejazd z El Kantoui do Susse A w jakim hotelu w El Kantaoui byłaś

Aha, i z tym kosztem wycieczki na Saharę, to za 1 czy za dwie osoby te 500 zł ??

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 07:40
0

A jak jest z jedzeniem w miejscowych knajpkach Ryzykowałaś

I jak to jest z tym transportem, jak to wypada cenowo, np przejazd z El Kantoui do Susse A w jakim hotelu w El Kantaoui byłaś

Odpowiedz
slonko28 2010-02-18 o godz. 07:33
0

Witam,
rok temu byłam w Tunezji w Port el Kantaoui. Miejscowość bardzo ładna choć nie przypomina prawdziwej Tunezji. Nie bylam w miejscowości, o której wspominasz ale najpewniej do Susse (czyli najwiekszej miejscowosci w okolicy) albo Portu el Kantaoui mozesz dotrzec tuk - tukiem lub taksówką - co do taksówki to od razu trzeba sie umowic na cene przejazdu; targować się ile sie da.

Co do cen - zależy na jakie produkty - woda, owoce itp są tanie ale np zapamiętałam ze kremy do opalania są bardzo drogie.

jeśli chodzi o wycieczki - byłam na wycieczce 2-dniowej na Saharze - w ciągu dni zjeżdza się 1 300 km wiec wycieczka meczoca ale warto:) - koszt to ok. 520 zl.

Byliśmy grupą także w Tunisie, Sidi bu Said oraz kartaginie ale nie z wycieczką tylko z zapoznanym w hotelu Tunezyjczykiem - sporo taniej niż w biurze i sporo zobaczyliśmy:).

Nie wiem co jeszcze Cię interesuje - pytaj, postaram się pomóc:)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie