-
Ew-kaa odsłony: 2046
Chodzik - używacie
Chyba nie było takiego tematu. Co myslicie o chodzikach czy poimagają czy przeszkadzają w nauce chodzenia maluchom.
Same uzywacie?
Ja nie jestem ich zwolenniczą i moja mała z niego nie korzysta.
Nasza bratanica uzywala chodzika (rodzice tak zdecydowali ) przez jakies 2 miesiace. Miala "ciezka pupe" i nie dawala rady raczkowac. lol A koniecznie chciala sie przemieszczac. Nie chodzila jesczcze (zaczela w 11 miesiacu). No to dostala chodzik, zeby byla bardziej niezalezna.
W chodziku przyzwyczaila sie, ze moze sie przemieszczac baardzo szybko i nawet jezeli wpadala na sprzety czy na sciany, to nic jej sie nie dzialo.
Rezultat: jak juz zaczela sama chodzic, to przemieszczala sie biegiem, a nieswiadoma swoich ograniczen, ciagle tracila rownowage, wpadala na sciany, nie trafiala w drzwi itd... guz na guzie... :o
Karolina miała 2 pchacze. Pierwszy to taki pchacz samochodzik. za pierwszym razem to mała za nim pobiega, więc został schowany, teraz po woli zaczyna powracać do łask i mała na nim jeździ.
drugi był lepszy Karolinka przy nim chodziła ale krótko. za moment poszła już sama
a wiem. i w sumie nie pytam dla siebie, bo Młoda już pomyka sama, pchacza pchała bardzo krótko, a i tak wolała pchać krzesło na kółkach na przykład ;).
za to funkcja jeździka traktowana jest entuzjastycznie.
ale po prostu zdziwiło mnie, że półtorej strony wątku o chodzikach, a nikt nie wspomniał o tej alternatywie :D.
U nas pchaczo-jezdzik sie sparwdzil/sprawdza - ale Ty to Shiadku wiesz ;)
Odpowiedz
Julka dostala chodzik od dziadkow mimo moich wielkich sprzeciwow. I biora mala tylko z chodzikiem, choc u nich tez zbyt wiele czasu w tym paskudztwie nie spedza. W domu woli go pchac niz w nim jezdzic, choc ostatnio nauczyla sie do niego sama wchodzic i wychodzic. Ale to tez jej sprawia wieksza frajde niz jezdzenie. Kilka razy zdarzylo mi sie wsadzic ja do chodzika zeby posprzatac, ale byla raczej z tego niezadowolona juz po kilku minutach. Jednak mam wrazenie, ze od kiedy pojawil sie chodzik Julka przystopowala z nauka chodzenia. Ale sama juz nie wiem czy mam paranoje, bo jak chodzik moze byc winny skoro zadko kiedy ma okazje w nim przebywac.
A co do pchaczy, to wlasnie zamowilam jej rowerek z opcja pchania i zobaczymy jak to sie sprawdzi. A chodzik na szczescie odejdzie w zapomnienie.
My mamy pchacza hipcia z FP. Narazie budzi średnie zainteresowanie
Chodzik chciała kupić teściowa na gwiazdkę, ale na szczęcie się dowiedziałam i wybiłam jej z głowy :D
Chodzika nie używaliśmy - mam przyjaciółkę rehabilitantkę - to tłumaczy wszystko lol
Co do pchacza to gabu miał hipcia z FP i użył go kilka razy. Zbyt szybko nauczył się chodzić i hipcio stał 8)
My używałysmy chodzika i byłam z niego bardzo zadowolona. Wiadomo Alka nie przesiadywała w nim godzinami, tylko po chwili jak np chciałam sprzątnąć. Ala normalnie zaczęła chodzić i raczkować. Więc dla mnie chodzik nie jest problemem. A teraz go sprzedałam i mam nadzieję, że posłuży dobrze innemu maluszkowi.
Odpowiedza jakie opinie o chodzikach-pchaczach? bo temat się nudnawy robi... ;)
Odpowiedz
Nie będę oryginalna ;)
Nie używam chodzika i nie zamierzam ;)
ostatmnio słyszałam,że gdzieś w skandynawii jest czy ma być nawet niedozwolony.....
zdecydowanie jestem przeciw,
nie wiem czemu ale taki "sprzęt" kojarzy z leniwymi mamami.....
bez urazy oczywiście,nie wiem czemu tak mam.
o względach medycznych nawet już nie wspomnę bo wszystko już napisałyście...
Jak byłam na usg bioderek babli to ortopeda powiedział, że wszystko oki ale i tak kategorycznie zapowiedział, żebym nie myslała o chodzikach żeby nie popsuc tego, że jest oki. Wiec chodzików nie bedzie.
Odpowiedz
moja Beti chodzila w chodziku i ja nie na rzekam ona tym bardziej :P.. pytalam lekarza .. mowil ze jak zdrowa i nie ma zadnych klopotow z bioderkami to mozna spokojnie i nie ma przecwwskazan do chodzenia w chodziku. Beti moze troszke miala latwiej bo ma dlugie nogi wiec praktycznie stawiala cale stopy na podlodze i ladnie jej wychodzilo odpychanie sie.. byl to 7 miesiac w 8 miesiacu wiecej sama wstawala chodzik powoli odchodzil na bok w 10 miesiacu chodizla w linii prostej i oczywsice opierajac sie o meble i co za tym idze chodzik powoli odstawial sie sam .. nie miala zadnych problemow z utrzymaniem rownowagi czy rozwojem miesni... a w chodziku pzechodzila jakies 2 ,2,5 miesiaca ... wiecej nie mogla bo byla za duza i wiecej ona ten chodzik podnosila niz jezdzila ;)
pozdrawiam
Jedna z niewielu rzeczy na ktora nie dam sie producentom dzieciowych rzeczy naciagnac lol
Z przyczyn podanych powyzej.
właśnie z powodu "korelacji" z niedorozwojem ścięgien achillesa i z powodu ucisku pieluchy na cewkę moczową - nie myśleliśmy nigdy o zaopatrywaniu się w chodzik.
Odpowiedz
O nie, nie.
Jestem przeciwna chodzikowi. Naczytałam się o tym, lekarka też nie poleciła. W rodzinie był przypadek, że dziecko źle nauczyło się chodzić (na paluszkach) i musieli to korygować.
Filip zaczął chodzić w wieku 11 miesięcy, więc nie było tak źle ;)
Marchefka napisał(a):Czytalam wczesniej o tym ile szkody mozna narobic dziecku chodziiem i nawet nie planowalam kupowac.
Tak samo u nas.
Czytalam wczesniej o tym ile szkody mozna narobic dziecku chodziiem i nawet nie planowalam kupowac.
Odpowiedz
Przy Neli kupiłam i przy po pierwszej wizycie pediatry się go pozbyłam ;)
Nie pomagaja chodzić a wdodatku pracuje inna partia mięśni niż przy chodzeniu i inaczej dziecko ustawia nóżki. Teraz przy drugim nie zamierzam kupować. Fakt, ze była wygoda i spokój, ale to chyba nie o to chodzi....zwłaszcza, że można zrobić krzywde dziecku.
ja nie korzystalam i nie żałuję. Dlaczego? Mój brat dał swojej córce. Mała sobie chodziła i było fajnie ale w momencie gdy ją wyjęli i sama stanęła to cały czas się puszczała i za każdym razem był ryk. Nie mogła załapać, że jak się puści to upadnie i nic ją nie uratuje
OdpowiedzCo prawda moje dziecię ma dopiero 3 miesiące i do nauki chodzenia jeszcze sporo czasu, ale chodzika kupować nie zamierzam. Lekarze stanowczo odradzają wkładania dziecka do chodzika.
OdpowiedzPodobne tematy