-
Wonderka odsłony: 2013
Dzień bez internetu ;)
Wczoraj mąż musiał mi zabrać notebooka a co za tym idzie internet też, więc cały dzień nie miałam dostępu do netu i oto co zrobiłam:
- zmieniłam kolor włosów
- umyłam okna
- posprzątałąm dwa pokoje, wywaliłam góręęęę śmieci
- zrobiłam segregację torebek i je wyprałam
- zaczęłam czytać książkę
- wyprałam pościel
Zastanawiające 8)
To fakt, pożeracz czasu niesamowity. Jak nie ma to mam wszystko zrobione, puszczone pranie, posprzątane w tygodniu, nawet poprasuje nie mam wielkiej sterty na kiedyś. Najczęściej segreguje wtedy papiery, wywalam niepotrzebne rzeczy i czasem posprzątam w jakiejś szafie.
Odpowiedz
Aguus napisał(a):Jak przeczytalam tytul tematu to od razu sobie w myslach dodalam ...
Dzien bez internetu ...
TO DZIEN STRACONY
Ja podobnie pomyślałam że TO NIEMOŻLIWE 8)
Mam podobnie jak dziewczyny wcześniej napisały, jak nie ma netu to sprzątam, piorę, segreguję, myję okna itp.
Internet to straszny zjadacz czasu 8)
jak dobrze, że ja ani tv ani netu w domu nie mam 8)
chyba byśmy z Puzlem umarli z glodu i zarośli stertą prania i kurzu ;)
Aguus napisał(a):Jak przeczytalam tytul tematu
Dzien bez internetu ...
ja myślałam, że to jakiś ogólnoświatowy :)
oj byłam bez netu i tv - nie tylko wysprzatalam, ugotowałam poczytałam ksiazke ale poszam na spacer
a dzis muszę sprzatac bo koniec remontu w domu a ja przed netem siedzę :(
DZień.....ja miałam taki TYDZIEŃ
Małz robił te swoje grafiki i ja biedna bez forum Raz mi sie udało o 7 rano dorwac na chwile przed praca. Czekałam na ta wolna sobote, bo jestem sama w domu a tu mi wyłaczyli prąd
No ale juz mam i oto jestem.Obiad i wszystko inne musi zaczekac, az sie naciesze klikaniem :)
Jak przeczytalam tytul tematu to od razu sobie w myslach dodalam ...
Dzien bez internetu ...
TO DZIEN STRACONY ;)
aczkolwiek jak zdazaja sie chwile,ze internet odcinaja,to :
najpierw dzwonie do nich z zapytaniem co sie stalo,a jak juz wiem,ze awaria to idę wziac sie za cos pozytecznego .... ale ciagle mysle,kiedy podlacza neta ;)
Ja w trakcie ostatniego odcięcia od netu zdążyłam się przeprowadzic. 8)
Odpowiedz
Ja wczoraj nie miałam netu i od razu po pracy do magisterki zasiadłam.. dumna siebie jestem niemożliwie lol
W pracy nie mam netu, a z cudzych kont nie wolno mi korzystać, więc jest szansa, że się odzwyczaję od codziennego czasozabójczego buszowania po sieci.. ;)
aga_terve napisał(a):DobraC napisał(a):Wonderka napisał(a):DobraC, okna to szmatą się myje. Szmatą lol
Ludwikiem, kochana Ludwikiem :lizak:
:)
a tak powaznie, siostry w internacie pokazaly mi genialny sposob na mycie okien - wycieranie do sucha gazeta.... naprawde - okna na blysk, tylko sie namachac trzeba nieslychanie...
albo ręcznikiem papierowym kuchennym :lizak:
a ja uzywam papieru toaletowego i jest super!! okna blyszcza :)
DobraC napisał(a):Wonderka napisał(a):DobraC, okna to szmatą się myje. Szmatą lol
Ludwikiem, kochana Ludwikiem :lizak:
:)
a tak powaznie, siostry w internacie pokazaly mi genialny sposob na mycie okien - wycieranie do sucha gazeta.... naprawde - okna na blysk, tylko sie namachac trzeba nieslychanie...
albo ręcznikiem papierowym kuchennym :lizak:
Wonderka napisał(a):DobraC, okna to szmatą się myje. Szmatą lol
Ludwikiem, kochana Ludwikiem :lizak:
:)
a tak powaznie, siostry w internacie pokazaly mi genialny sposob na mycie okien - wycieranie do sucha gazeta.... naprawde - okna na blysk, tylko sie namachac trzeba nieslychanie...
a to idzdzcie sobie wszyscy a kysz - nie bedzie error mi po monitorze latal lol lol lol
a tak powaznie... ja sobie chyba tego nie wyobrazam choc sieci w domu nie mam.
ale jak pojde na zwolnienie i macierzynski to juz z mezem wynegocjowalam stale lacze bo jak to tak, nagle dac sie odciac od forum??? a jak mi sie na przyklad kwiatek zlamie? albo dziecko kopnie nie w ta strone zeber??? albo pies pochoruje??? albo okna upre sie myc, to kto mi doradzic czym???
Oooojjjjjjjjjjjjj tak! I mi jest znajome to zjawisko! Kiedy zmieniłam mieszkanko i czekałam na podłączenie internetu to okazało się, że niezła nawet ze mnie gospodyni domowa ;) Wszystko zrobione, załatwione i jeszcze znalazł się czas na dobrą książkę. Na całe szczęście gdy pojawił się internet wszystko wróciło do normy i małżonek nie patrzy już na mnie dziwnym wzrokiem lol lol lol 8)
Odpowiedz
Wonderka napisał(a):Zastanawiające
prawda 8) ?
ja bez internetu w domu juz 3 miesiac i mimo, ze mi potwornie brakuje to jakos mi nie spieszno, zeby go zakladac lol
jakos tak wiecej czasu mam :)
Podobne tematy