• fiubzdziu odsłony: 1363

    A to Polska wlasnie

    Normalnie rece mi opadly.
    Moja mlodsza siostra wyjechala do hiszpani - za kilka dni urodzi berbecia malego i jak narazie sie do polski nie wybiera. Kilka dni temu jakis Hiszpan wjechal do ich prawidlowo zaparkowanego samochodu i skasowal im caly tylek. No ale wszystko spoko - facet ma ubezpieczenie moja siostra tez (niestety nie moge podac nazwy ubezpieczyciela bo mi sie tylko wydaje ze ten co ja o nim mysle a nie pytalam sie mamy). Ubezpieczalnia faceta powiedziala ze nie ma sprawy wyplaca im ubezpieczenie od reki tylko ktos z Polski z ubezpieczalni musi potwierdzic ubezpieczeniee bo Renata ma umowe po polsku. Jako ze za klika dni ma rozwiazanie nie ma mozliwosci powrotu do Polski. Wiec zadzwonila do mamy zeby zadzwonila do ubezpieczalni i dowiedziala sie o nr telefonu, nazwisko i nr faksu osoby do której oni moga zadzwonic aby potwierdzic ze moja siostra ma ubezpieczenie. I tu zaczely sie prob;lemy. Mama zadzwonila najpierw do posredniczki ktora zalatwila ubezpieczenie ale ona powiedziala ze ona nie moze potwierdzic i dala nr do katowic - w katowicach przelaczali ja od jednego do drugiego - pozniej do jakiegos innego oddzialu i znow od jednego do drugiego w koncu dali jej nr do Warszawy - tam sprawa sie powtorzyla - nikt nie byl kompetentny do tego zeby potwierdzic takie dane. Po dwoch godzinach w koncu mama wyciagnela od jednej kobiety jakis nr faksu z informacja ze jak przyjdzie z hiszpani taki faks to przekaza to osobie kompetentnej (paranoja). Mama na to ze no skoro jest osoba kompetentna to ona chce do niej nr - pani na to ze ona nie wie kto jest ta kompetentna osoba.

    Tak wiec podsumowujac - czy Polska nie moze byc normalnym krajem??
    Siostra dostala by tam pieniadze od reki ale cholera tu nie moga potwierdzic ze "tak, taka pani jest ubezpieczona na taka kwote"

    Bylo dlugo ale jakos musialam sie wygadac - nie na pomyjach bo mam mocne postanowienie nie przeklinania ;p

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-01-31, 09:45:51
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
baskent 2010-01-31 o godz. 09:45
0

fiubzdziu napisał(a):Ubezpieczalnia faceta powiedziala ze nie ma sprawy wyplaca im ubezpieczenie od reki tylko ktos z Polski z ubezpieczalni musi potwierdzic ubezpieczeniee bo Renata ma umowe po polsku.
A może tłumaczenie przysięgłe dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie coś pomoże? tylko lepiej wcześniej się upewnić, czy ta opcja w ogóle wchodzi w grę, żeby niepotrzebnie nie narażać się na koszty.

Odpowiedz
Gość 2010-01-31 o godz. 07:41
0

No to powiem tylko - yyyyyygggghhhh. To może potrwać.

Odpowiedz
fiubzdziu 2010-01-31 o godz. 07:30
0

siuda_baba - nie ma sprawy ona by zadzwonila zeby zalatwic to sama tylko nie wie do kogo - a jako ze jeszczde nie maja zalozonego telefonu w domu i dzwoni z budki to te rozmowy sa bardzo drogie i raczej nie moze sobie pozwolic na dwie h gadania o tym ze nikt nie moze podac takich informacji - szczegolnie ze nikt mojej mamie nie mowil ze renata ma to sama zalatwiac - zalatwiac wszystko bedzie hiszpanska ubezpieczlania - tylko nie wiedza z kim

Odpowiedz
Gość 2010-01-31 o godz. 07:13
0

Niezależnie od złorzeczeń i narzekań, IMHO Twoja siostra powinna się szarpnąć na rozmowę międzynarodową z Hiszpanii. Jeśli to na nią jest umowa, to dlaczego mają chcieć rozmawiać z osobami trzecimi?
W tej chwili w wielu firmach jest tak, że jeżeli nie dzwoni klient osobiście, to można sobie co najwyżej wysłuchać nagranej oferty lub pogawędzić o nowych promocjach. Na konsultanta z BOKu nie ma szans.

Odpowiedz
passacalia 2010-01-31 o godz. 07:07
0

...i niestety nie jest to jedyny powód, dla którego ludzie wyjeżdżają z Polski...

Odpowiedz
Reklama
Kajko 2010-01-31 o godz. 06:50
0

uhhh...podziwiam... ja bym sie w takiej sytuacji złamała w swoim postanowieniu nie przeklinania... :/

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie