-
aga_terve odsłony: 4412
Rolnika potrzebuje - na gwałt ;)
Taka piosenka dla dzieci - rolnik sam w dolinie
potrzebuje tekstu chociaz, albo mp3
a jak szukam w google to mi skecz ani mru mru wyskakuje lol
aga_terve napisał(a):szkoda tylko że melodii nie pamietam
to posłuchaj - ja ci zaśpiewam i zagram:
"Rolnik sam w dolinie, rolnik sam w dolnie..."
siuda_baba napisał(a):aga_terve napisał(a):ja zawsze byłam żoną rolnika lol
Ale tak to jest jak w klasie ma sie 3 dziewczynki - kiepski wybór lol
W dzisiejszych czasach to się zmienia. 8)
Ja byłabym wiecznym serkiem Gouda, więc dobrze, że nikt u nas nie znał tej patologicznej piosenki...
eeee tam patologicznej - była moją ulubioną zabawą lol szkoda tylko że melodii nie pamietam
aga_terve napisał(a):ja zawsze byłam żoną rolnika lol
Ale tak to jest jak w klasie ma sie 3 dziewczynki - kiepski wybór lol
W dzisiejszych czasach to się zmienia. 8)
Ja byłabym wiecznym serkiem Gouda, więc dobrze, że nikt u nas nie znał tej patologicznej piosenki...
karlot napisał(a):W wersji po angielsku wybiera się pieska i srodkowe koło go głaszcze- dzieci bardzo to lubia, szczegolnie, ze można zburzyc fryzurę koleżanki- pieska... ;)
I ja zwykle to my (naród polski) wychodzimy na buractwo.
Taki trochę konkurs popularności dla dzieci, bo serek to ten ostatni, co go wybierają jak juz nie ma kogo :(
trauma na maxa......
rany, ale traumatyczne gry. ja pamiętam tylko "chodzi lisek koło drogi"
Odpowiedz
Gufeer, przybij piątkę, ja też śpiewałam "w SAndolinie".
trochę off topik
i tak najwięszą tramuę z takich zabaw miałam podczas zabawy w krzesła, kiedy stało o jedno mniej niż uczestników zabawy i kiedy ustawała muzyka trzeba było szybko siadać, zawsze odpadałam pierwsza... nie potrafiłam walczyć o swoje (co niestety do dziś mi zostało;))
dobbi napisał(a):OT najpierw przeczytalam "na gwalt" i se pomyslalam, "kurna, ale desperacja"
a jak zobaczylam o co chodzi to przypomnialo mi sie ze ja spiewalam ta pioisenke, dziecieciem bedac "rolnik SANDOLINI", bo myslalam ze to wloski rolnik 8)
A ja myslałam ze jest rolnik w SANDOLINIE takiej miejscowosci gdzies nad Sanem.
Nooo, jak nic kozioł ofiarny.
I pomyśleć, że ja się bawiłam tylko w "stary niedźwiedź mocno śpi". ;)
agie napisał(a):Ja jeszcze znam dalszy ciag.
Kiedy serek zostaje sam w kole.Po slowach "tabliczki mnozenia ani podzielenia" spiewa sie tak "kolo sie obraca, serek sie przewraca hejze hejze hejze ha, serek sie przewraca".W tym czasie sieci w kolku biegaja dookola serka. lol
W "mojej" wersji duze kolo chodzilo w prawo, male kolko w lewo a serek w srodku byl popychany przez wszystkich. Niezla schiza ;)
OT najpierw przeczytalam "na gwalt" i se pomyslalam, "kurna, ale desperacja"
a jak zobaczylam o co chodzi to przypomnialo mi sie ze ja spiewalam ta pioisenke, dziecieciem bedac "rolnik SANDOLINI", bo myslalam ze to wloski rolnik 8)
Matko, co za traumatyczna piosenka. lol
Na miejscu serka bym się popłakała. ;)
"Rolnik sam w dolinie"
Dzieci tańczą w kółeczko a w śrdoku chodzi sobie jedno
dziecko. Śpiewają:
Rolnik sam w dolinie, rolnik sam w dolinie,
hejże dzieci, hejże ha rolnik sam w dolinie
Dziecko ześrodka wybiera sobie jedno dziecko z kółeczka i
tańczą we dwójkę w środku a wszyscy śpiewają:
"Rolnik bierze żonę, rolnik bierze zonę,
hejże dzieci, hejże ha, rolnik bierze żonę"
Żona podchodzi do kółeczka i wybiera następne dziecko itd.
Piosenka brzmi dalej:
Żona bierze dziecko...
Dziecko bierze nianię...
Niania bierze kotka...
Kotek bierze myszkę...
Myszka bierze serek...
Kiedy kończy sie piosenka wszystkie dzieci wracają do
kółeczka a w środku zostaje tylko to, które było serkiem.
Wszyscy śpiewają:
Ser zostaje w kole, bo nie umiał w szkole tabliczki mnożenia
ani podzielenia.
I od początku- serek jest teraz rolnikiem:)
Podobne tematy