-
pata188 odsłony: 9142
Praca za granicą
Dziewczynki! Czy któraś z was wyjeżdża na sezon za granicę żeby sobie dorobić?? Piszcie gdzie, jak załatwiłyście itp.Ja bardzo chce gdzieś zarobić troszkę pieniążków ale nie umiem nic załatwić :( może już za późno...
KAMi_ns napisał(a):maharet1092 napisał(a):Ja wyjeżdżam do Niemiec na wakacjach z facetem.Moj teść tak pracuje więc nam załatwi.Prawdopodobnie jakieś roboty ogrodnocze.
a trzeba niemiecki znac
Ja znam tak średnio.Na pewno jakieś tam podstawy trzeba mieć.
Ja wyjeżdżam do Niemiec na wakacjach z facetem.Moj teść tak pracuje więc nam załatwi.Prawdopodobnie jakieś roboty ogrodnocze.
Odpowiedz
Ja mam kolegę, który z żoną wyjechał do USA nielegalnie. Pracował tam jako kierowca TIRów - zwiedził całe Stany. A w międzyczasie urodził mu się tam syn :) I ten syn dostał automatycznie amerykańskie obywatelstwo, mimo że rodzice byli nielegalnie.
Teraz wrócili i już nie mogą wyjechać do Stanów, ale ich dziecko mając podwójne obywatelstwo, ma troszkę lepszy start.
Anja napisał(a):ale to nie kwestia mądrości Polaków tylko głupoty rządu że tu jest jak jest
czyli w taki zawoalowany sposób doszlysmy do zatrwazajacych wnioskow...
nasz rzad to amerykanie aaaaaaaaaaaaaaaaa
Anja napisał(a):KAMi_ns napisał(a):gosiunia2004 napisał(a):Anja napisał(a): poziom kretynów
generalnie jak dla mnei amaerykanie to najlupszy narod swiata
slyszy sie cos mega glupiego np w wiadomosciach- wiadmomo ze to a USA
no i co z tego ze sa glupi
popatrzcie jak zyja
a polacy sa madrzy i co z tego maja
modrascia za rachunki sie nie zaplaci...
ale to nie kwestia mądrości Polaków tylko głupoty rządu że tu jest jak jest
przeciez rzad sam sie nie wybiera
tylko ci madrzy polacy :)
zreszta nue chdoz tu o rzad tylko sama inicjatywe spoleczna
KAMi_ns napisał(a):gosiunia2004 napisał(a):Anja napisał(a): poziom kretynów
generalnie jak dla mnei amaerykanie to najlupszy narod swiata
slyszy sie cos mega glupiego np w wiadomosciach- wiadmomo ze to a USA
no i co z tego ze sa glupi
popatrzcie jak zyja
a polacy sa madrzy i co z tego maja
modrascia za rachunki sie nie zaplaci...
ale to nie kwestia mądrości Polaków tylko głupoty rządu że tu jest jak jest
KAMi_ns napisał(a):no i co z tego ze sa glupi
zupelnie nic- takie stwierdzenie tylko
gosiunia2004 napisał(a):Anja napisał(a): poziom kretynów
generalnie jak dla mnei amaerykanie to najlupszy narod swiata
slyszy sie cos mega glupiego np w wiadomosciach- wiadmomo ze to a USA
no i co z tego ze sa glupi
popatrzcie jak zyja
a polacy sa madrzy i co z tego maja
modrascia za rachunki sie nie zaplaci...
Anja napisał(a): poziom kretynów
generalnie jak dla mnei amaerykanie to najlupszy narod swiata
slyszy sie cos mega glupiego np w wiadomosciach- wiadmomo ze to a USA
KAMi_ns napisał(a):ja bym chciala wyjechac do stanow na wymiane na pol roku
to jest super sprawa
KAMi_ns napisał(a):no to fajnie maja :)
szczescie mieli ze dostali zielona karte
teraz juz nie ma tych losowan...a szkoda
no to było na początku tych całych wiz
i wtedy naprawde się opłacało wyjeżdżać, pamętam że najpierw pojechał ich ojciec i po dwóch chyba latach ich tam ściągnął, najpierw mamuśkę - pozałatwiali przeniesienia do szkół w Bloomfield -tam było najwięcej polaczków
no i później dzieciaki- musieli skończyć rok szkolny
a teraz już 3 z nich ma włąsne rodziny, mieszkania świetnie płatne prace i żyją na poziomie
KAMi_ns napisał(a):Anja, na jakich warunkach dostali to obywatelstwo
albo mieli wize na 10 lat albo zielona karte
przeciez jak jestes nielegalnie to rzad nie wie o twoim istnieniu to jak ci moze obywatelstwo przyznac
zreszta do obywatelstwa trzeba spelnic konkretne warunki a nie tylko 'byc' tam przez 5 lat
Ci co mają obywatelstwo są legalnie, chyba zielona karte dostali - to było ok. 14 lat temu
pamiętam jak dziewczyny jeszcze do podstawówki chodziły i tam w stanach w 8 klasie dodawanie i odejmowanie mieli lol a mnożenie dopiero im miało powoli wchodzić - poziom kretynów
a chłopacy mieli po 17 i 18 lat i jeden z nich (mój ex ) w stanach był prymusem - tutaj dobrze się uczył, a tam robił zadania z matmy których babka ich ucząca nie mogła rozwiązać
nooo i oni mieszkając tam na stałe zapraszali wiele razy ich kuzynostwo, swoich dziadków (znaczy rodzice swoich rodziców)
pracowali ofc legalnie - dostali kredyt na dom i po 5 latach obywatelstwo
a wyjechali tam z niczym, nie znając języka - tylko dzieciaki z podstawami
Anja, na jakich warunkach dostali to obywatelstwo
albo mieli wize na 10 lat albo zielona karte
przeciez jak jestes nielegalnie to rzad nie wie o twoim istnieniu to jak ci moze obywatelstwo przyznac
zreszta do obywatelstwa trzeba spelnic konkretne warunki a nie tylko 'byc' tam przez 5 lat
KAMi wiesz oni sa raczej ogarnieci takze myśle ze gdyby była taka możliwośc na pewno by skorzystali
jego siostra zeby przedluzyc poszla do szkoly
KAMi_ns napisał(a):ale podobno jak idziesz do ambasady polskiej nawet w ten dzien co ci sie wiza konczy to przedluzaja od reki
nie wiem na ile to prawda ale tak slyszalam
a nie wiem ale wydaje mi sie zeby tak było
tzn jezeli jestes studentem i masz wize turystyczna na 3mc to na bank nie przedluzaja bo tak dostal sie tam moj eks chlopak i teraz siedzi nielegalnie, jego siostra to samo
takze to chyba nie takie łatwe
dla mnie siedzenie w usa nielegalnie to jest tragedia
jak uciekinier
nie mozesz odwiedzic rodziny,zobaczyc sie z bliskimi
nie wiem jak jest z ubezpieczenie zdrowotnym ale na pewno tez slabo
w nielegalnej pracy nigdy w zyciu nie wystawia zadnych referencji takze tak naprawde wracasz z niczym
dolar baaardzo słabo stoi
jedyny plus to miejsca ktore mozna tam zobaczyc
benitka608 napisał(a):Akszeinga Twoj brat jest tam legalnie?
no wlasnei jak dostal pozwolenie na prace
to jest bardzo trudne
przewaznie polacy uzywaja karty kogos innego ale jak ich zlapaia to maja deportacje murowana i zakaz wjazdu
a czemu nie przyjechal przez te dwa lata
wiza sie mu skonczyla
dedka to śmigaj za granicę, dla lepszego jutra się opłaca
mój brat np jest już ponad 2 lata w NYC i od tej pory nie widział rodziny bo nikt nie może dostać wizy (ja będę próbować może w lutym) ale jest szczęśliwy, bo go w pracy doceniają i godnie traktują
Rinka, bo niestety w mniejszych miastach dalej nie szanuje się pracownika nie wiem jak jest w samym Opolu ale w takim moim Prudniku (ok.50 km. od Opola) żaden pracodawca nie zapłaci więcej niż najniższą krajową (ok.800zł).Ja za sam czynsz płacę 600 zł a gdzie reszta ? :(
KAMi_ns, Mój M chce jechać do Norwegi dla lepszej przyszłości dla Naszego synka.A w Polsce jest bardzo ciężko godnie żyć
Jakiś czas temu tez się zastanawiałam nad wyjazdem ale trzymały mnie studia a teraz sobie myślę że nie zarabiam tak źle, mam dość dobre stanowisko i wypracowaną pozycję w firmie a tak za granicą bym znów zaczynała od zera i to nie wiadomo gdzie. Według mnie taki wyjazd za wszelką cenę jest dobry dla ludzi który tu nie mają wiele do stracenia, mają słabą pracę albo wcale jej nie mają. W takich wpadkach na wyjeździe mogą tylko zyskać.
Odpowiedz
Jusyna M napisał(a):Mój M cały czas mnie namawia na wyjazd.
KAMi_ns, dopiero na naszej klasie zobaczyłam ile ludzi wyjechało -normalnie szok
Może i Ja wyjadę chociaż nie chcę :(
jezeli ktos chce wyjechac zeby tam zyc to spoko bo np zarabiajac najnizsza krajowa stac Cie na wiele chodzi mi o wynajecie domu, zakupy, wakacje...itd
ale jezeli chodzi o wyjazd w celach zarobkowych to juz nie te czasy
KAMi_ns napisał(a):Anja napisał(a):benitka608 napisał(a):KAMi_ns napisał(a):odswiezam dla dziewczyn myslalcych nad wyjazdem...
4x przemyslcie bo tu juz nie jest jak bylo kiedys
ludzie ktorzy teraz wyjezdzaja maja coraz bardziej pod gorke
nie zebym wam mowila zeby nie jechac ale zastanowcie sie czy warto
popieram, nic dodać nic ująć
nie tylko wyspy, ogólnie obce waluty lecą w dół bo złotówka jest mocna
no tak ale wszyscy na leb na szyje jada do uk albo irlandi
tu jest juz tyle polakow ze czesciej polski slychac niz angielski
tzn w szkocji jest jeszcze ok bo malo polakow tu przyjezdza
ale w angli w londynie itp to juz wogole masakra
w sumie tam jest najlatwiej bo angielski kazdy zna
nie trzeba wizy zadnej itp
hihi wiem wiem, sama widze po swoich ziomkach - w UK przez pół roku czasu wyjechało mi ok.30 znajomych i chyba drugie tyle ich znajomych, kogo się nie spytać to wyjechał na wyspy
i rozpierdziela mnie jak Kaczyński jeden z drugim za swoje osiągnięcie uważają spadek bezrobocia-masywny - no kur... jak pół polski wyjechało to jak ma to bezrobocie nie spadnąc
jak wyjezdzałam to mnie angole pytali po co jade do domku skoro wszyscy z PL sa u nich w UK
KAMi_ns napisał(a):w sumie tam jest najlatwiej bo angielski kazdy zna
tu sie nie zgodze
Anja napisał(a):benitka608 napisał(a):KAMi_ns napisał(a):odswiezam dla dziewczyn myslalcych nad wyjazdem...
4x przemyslcie bo tu juz nie jest jak bylo kiedys
ludzie ktorzy teraz wyjezdzaja maja coraz bardziej pod gorke
nie zebym wam mowila zeby nie jechac ale zastanowcie sie czy warto
popieram, nic dodać nic ująć
nie tylko wyspy, ogólnie obce waluty lecą w dół bo złotówka jest mocna
no tak ale wszyscy na leb na szyje jada do uk albo irlandi
tu jest juz tyle polakow ze czesciej polski slychac niz angielski
tzn w szkocji jest jeszcze ok bo malo polakow tu przyjezdza
ale w angli w londynie itp to juz wogole masakra
w sumie tam jest najlatwiej bo angielski kazdy zna
nie trzeba wizy zadnej itp
benitka608 napisał(a):KAMi_ns napisał(a):odswiezam dla dziewczyn myslalcych nad wyjazdem...
4x przemyslcie bo tu juz nie jest jak bylo kiedys
ludzie ktorzy teraz wyjezdzaja maja coraz bardziej pod gorke
nie zebym wam mowila zeby nie jechac ale zastanowcie sie czy warto
popieram, nic dodać nic ująć
nie tylko wyspy, ogólnie obce waluty lecą w dół bo złotówka jest mocna
KAMi_ns napisał(a):odswiezam dla dziewczyn myslalcych nad wyjazdem...
4x przemyslcie bo tu juz nie jest jak bylo kiedys
ludzie ktorzy teraz wyjezdzaja maja coraz bardziej pod gorke
nie zebym wam mowila zeby nie jechac ale zastanowcie sie czy warto
popieram, nic dodać nic ująć
Agnese19 napisał(a):Salon nazywa sie Victoria Nails, mieści sie w Irlandii w mieście Cork.
A gdzie dokladniej miesci sie ten salon? Ja mieszkam w Cork i chetnie bym Cie odwiedzila jezeli oczywiscie mialabys na to ochote.
Podpisuje sie pod pytaniem dziewczyn, na jakich warunkach pracujesz i jak z wynagrodzeniem
Agnese19 ja jestem w irl ale kolo dublina, wiec to spory kawalek
co do pracy w zawodzie to powiem tak, ze mozna sie wyszkolic we frenchu, bo tu same frenche robia i czasami naturalki
tak z ciekawosci i dla porownania, mozesz napisac jakie sa warunki i placa?
Witam Serdecznie wszystkie forumowiczki!
Wiem ze powinnam dodac to do ogloszen lecz jest to rowniez dobry temat na rozmowe. Moja obecna szefowa poszukuje stylistek paznokci (Nail Technician) do pracy za granica, a mianowicie w Irlandii. Angielski nie jest konieczny aczkolwiek bylo by dobrze go znac do komunikacji z klientkami. Szkola kosmetyczna mile widziana ale nie wymagana. Najwazniejsze to byc dobrym i pewnym w tym co sie robi. Rozumiem ze jest to jakies ryzyko związane z wyjadem za granicę, strach... ale ja pojechala i bylo warto jestem tu juz 10 miesiecy i uwazam ze jest swietnie, mam w planach otwarcie wlasnego biznesu w niedalekiej przyszlosci - oczywiscie pazurkowego, choc nie narzekam na obecna prace :)
Wiec co sadzicie na temat wyjazdu i pracy w waszym ulubionym zawodzie?
Salon nazywa sie Victoria Nails, mieści sie w Irlandii w mieście Cork.
jezeli macie jakies pytana na temat warunkow i płacy piszcie chetnie na nie odpowiem. Potrzebny ktos niemal od zaraz
monisia_ napisał(a):Kami czyli bilecik juz masz i tylko akademik zostal ci do zalatwienia?
kurde ale ten czas leci, patrze na twoj suwaczek a tam 10 dni tylko
tak akademik tam musze załatwic :)
jeszcze isc zawisiec studia tutaj itp...
no 10 dni to nie jest duzo...
jeszcze do mnei to nie doszło hehe
a jeszcze teraz nagle wszystkich wzielo na spotkania jak sie okazalo ze wyjezdzam... :P
Keith napisał(a):KAMi_ns, a co z biletem? Przeszla ta karta wkoncu?
przeszla :)
okazało sie z ebylo na niej za malo kasy
a koles myslalm z ema ok 4 tys
monisia_ napisał(a):odkad pamietam moj maz chcial wyemigrowac do nowej zelandii
to na co czekacie
tam jest cudownie :P3
nie byłam ale widziala fotki i sie zakochałam :)
i cieplutko tam jest...
macie troche fotek
a w tym miescie chce mieszkac :)
pierwsze pod wzgledem wielkosci :)
Keith napisał(a):KAMi_ns, Sloneczko! probowalam blysnac dowcipem, wiem jakiej wielkosci sa te kontenerki. Tak myslimy ze chyba z Cargo skorzystamy.
wiem dlatego napisalm ze powinny sie wszystkie twoje kosmetyki zmiescic ;)
nie wiem jakie sa firmy bo sie tym nie interesowalam ale wiem ze taka mozliowsci jest :)
Keith napisał(a):KAMi_ns napisał(a):Keith, wynajmniecie sobie kontener na statku i tak zapakujecie wszytko :)
plynie ok 2 tyg :P
a kosmetyki???? Chyba dwa kontenery wezmiemy ;)
do kontenrow pakuje sie meble itp rzeczy :P
one sa wielkosci tira wiec mysle ze tam sie zmiezcza twoje kosmetyki ;)
Dwa dni i masz miesięczne zarobki połowy Polaków. w moim przypadku to jeden dzień pracy tam i mam więcej niż tu za cały miesiąc :(
mój brat teraz ucieka z dziewczyna do Holandii do pracy
kasienkaaa, a na ktorej wyspie sa? I czemu mi fajnie? Ty tez mozesz wyjechac ,wsiadaj w samolot i fruuu...
monisia_, kompa lepiej tutaj ,a o laptopa sie dowiem.
KAMi_ns, to tak jak moj Misio,on juz od dawna mnie meczy,wiec pojedziemy na 100%-pzreraza mnie tylko jak my sie z calym naszym dobytkiem zabierzemy
enya83, w Cork.
Keith, ale ci dobrze :P3
moj kumpel jest na wyspach kanaryjskich z dziewczyna, obydwoje maja 25 lat i slub planują, ale czubki zamiast odkladac kase to ją przepuszczaja w prawo i lewo na zabawe
KAMi_ns napisał(a):Keith, zainteresowalo mnie to ze jestes obiezysiwatem :D
hdzie bylas jeszcze poza irlandia
Jesli chodzi o prace to tylko Irlandia ale maxymalnie rok tu zostajemy i potem Nowa Zelandia tak na pol roku chociaz, a potem zobaczymy. Jak bedziemy wracac do Polski to cale ostatnie wakacje Hiszpania a najlepiej ktoras z Wysp Kanaryjskich-tak zeby 3-4 mies popracowac a ost 3 tyg szalenstwo. taki jest plan.
Keith napisał(a):Anja, dzieki za info. Zainteresowalo mnie to,bo do tej pory myslalam ze to irlandia jest "kopalnia zlota",a tu widze ze sie mylilam,tylko ten norweski...Chyba nie dla mnie.. Juz lepiej sie zaczne uczyc hiszpanskiego i zamieszkam na Kanarach
hihi norweski jest fatalny jakby pomieszany angielski niemiecki i francuski w jednym, chociaż podobno nie jest zbyt trudny. Ale mówię - angielski też ma ogromne znaczenie, bo tam niemal każdy zna ten język :P
Keith,
język jest norweski i było by świetnie gdyby się go znało, bo wtedy o pracę jest baaaardzo łatwo na wyższych stanowiskach, wtedy zarabiasz 3-4x tyle.
Ale jesli znasz angielski to już 3/4 sukcesu,
bo tam nawet dzieci 12-letnie biegle mówią w tym języku (i jeszcze w niemieckim bądź francuskim-wybór) ale to już szczegół
A jeśli chodzi o odliczanie od podatku to naprawdę nie wiem, musiałabym się wypytać młodego dokładnie. (wiem tylko tyle, że jesli on coś wiezie, by tam sprzedać to tu w Polsce nie on płaci tylko jemu zwracaja jeszcze - nie znam sie za bardzo na tym hihi)
Musze poczytac jak to jest. A jezyk jaki tam jest? norweski? wstyd przyznac ale nie wiem wprawdzie teraz mam tez tyle, ale jak przyjechalam to 7,65euro bylo czyli duzo mniej,tyle ze tu legalnie i do emerytury sie liczy, no i podatkow w polsce sie potem nie placi od tutejszych zarobkow.
Odpowiedz
Keith napisał(a):Anja, ale to jest ta najnizsza stawka? A co z pozwoleniem na prace? Mozemy tam pracowac legalnie? mam na mysli Polakow.
Tak najniższa.
No mój Młody jeździ tam legalnie z racji tego, że ma swoja odpowiednią firmę. Nie wiem dokładnie jak tam jest z pozwoleniami, ale Norwedzy nie robią z tego jakichś problemów - praca naprawdę jest.
Ale mówi, że tam połowa to Polacy
Ostatnio nawet 3 mioch sąsiadów juz tam pojechało, a znajomych jeszcze więcej z samego mojego miasta. Marcin mówił, że na ulicach same polskie rejestracje widzi lol
Mój Misiek jest w Norwegii i gdybym miała gdzies wyjeżdżać to tylko tam, bo zarobki są powalające - za godzinę on zarabia 50zł PLN-czyli robiąc dziennie po 10 godzin (a On bidulek pracuje po 12-13) zarabia się ok. 500 zł. Dwa dni i masz miesięczne zarobki połowy Polaków. Przykre to jest bardzo. NIc dodać nic ująć. Poza tym cudownie tam jest widoczki bajeczne i przesympatyczni ludzie, w ogóle inny świat, bez porównania...
Odpowiedz
Kiedyś w internecie czytałam że w Irlandii jest największe zapotrzebowanie na kosmetyczki i stylistki paznokci, ale z tego co piszecie teraz już jest tam trudno o pracę, nie wiem gdzie pojadę ale gdzie bym nie pojechała mam nadzieję że znajdę pracę. Najpierw skończe szkołę i zdobędę doświadczenie.
A ile doświadzcenia wymagają? Niektóre oferty są z min 3 letnim stazem nawet u nas
pewnie conajmniej rok?
W Irlandii rzeczywiscie coraz trudniej znalesc prace ale dla chcacego nic trudnego. Wszystko zalezy od znajomosci jezyka i kwalifikacji ;) Niektorzy znajduja w ciagu kilku dni inni szukaja tygodniami. A co zrobkow to stawka minimalna wynosi 7.65 euro wiec przy pelnym etacie wychodzi min ~ 300e/tygodniowo :)
OdpowiedzKim, zalezy gdzie... bo np w IRL sie rozgladalam za praca stylistki i powiem ze bylo by ciezko, poniewaz nie cieszy sie to taka popularnoscia jak u nas. Jesli juz gdzies spotkalam jakis salon to przewaznie byl pusty.... a po domach robota raczej odpada bo bardzo prawdopodobne ze ktos cie podkabluje a wtedy juz tylko klopoty
Odpowiedzmieszkam sobie juz 5 latek w Austrii i z pracka jest ciezko :( Tutaj akurat wolaja wszyscy pozwolenia na prace, a jak wiadomo Austria i Niemcy sa najbardziej srodzy w stosunku do Polakow i innych nowych czlonkow Unii w sprawach pracy :( Moge zarabiac 320 euro brutto jako student :( Niezle trzeba sie czasem nakombinowac by miec wogole taka prace :| W wkacje czsem jest lepiej, ale trzeba miec niezle znajomosci by cos wogole choc na kilka dni zalapac :( Sama bym smignela do Anglii czy Irlandii do pracki
Odpowiedz
ja moze nie do pracy ale w celach turystyczno-rozrywkowych hihiih tzn moj misiek jest w Irlandi a ja jezdze do niego :) choc jak obronie inz to planuje jechac tam na pol roku bo mam przerwe przed mgr... pytanie tylko czy wroce.... :) z praca nie jest lekko, najlepiej wyjezdzac w marcu,kwietniu badz maju, pozniej nie ma juz sensu bo zjezdzaja sie studenci i jest straszne zawalenie... nie wiem jak w innych krajach ale w IRL jest dosc ciezko z mieszkaniem poniewaz wlasciciele zadko kiedy wynajmuja na krocej niz pol roku no i chca kaucje wynoszaca tyle co miesieczny czynsz (np czynsz wynosi 600 euro za m-c + 600 euro kaucji to na dzien dobry bulisz 1200 euro)
najlepiej jest jechac w min 2 osoby zawsze to razniej ale wiadomo im wiecej tym bezpieczniej i taniej jesli chodzi o mieszkanie :)
szukajac pracy... po prostu pukasz od drzwi do drzwi i wszedzie zostawiasz CV, w koncu zapukasz w te dobre drzwi :) czesto pracodawcy oddzwaniaja np po 2-3 dniach wiec nie trza sie zrazac :)
no i coz zycze powodzenia :)
[ Dodano: Czw Maj 25, 2006 11:07 pm ]
aaa i na znajomych raczej nie ma co liczyc w kwesti pracy, bo jak ktos sam pracuje to nie ma czasu, ani sil latac z toba za robota, a latania troche jest-moj misiek w pierwszych dniach to ok 20-30km dziennie robil,az bomble na nogach mial... moze jedynie podpowiedziec gdzie zapukac..,
no moze w kwesti mieszkania pomoga-ale ilez mozna siedziec komus na glowie? prace znajduje sie najczesciej po ok 3 tyg... ale roznie to bywa
to przemyslenia dotyczace tylko i wylacznie IRL, nie wiem jak jest w innych krajach wiec sie nie wypowiadam :)
ja za 2 latka jade do Anglii z Misiem
tez znajomych tam mamy
i jak cos znajdziemy to zostaniemy na dluuugo :D
Ja planuję wyjaz za rok za dwa na stałę do Niemiec.Język znam doskonale,byłam taj po maturze 1,5 roku.Pracę mam zamiar znaleźć przez znajomych niemców jakich tam mam lub sama poszukać w ogłoszeniach lub chodzić i się pytać.A pracować chcę w dużym salonie SPA :P5 :P3
OdpowiedzPodobne tematy