-
Gość odsłony: 2115
Mam prace :)
I tak!
Długo walczyłam ze sobą, zeby zdecydowac sie na rzucenie dotychczasowej pracy. Porazało mnie, jak dawno przestyałam sie rozijać. Codziennie, codziennie to samo.
I tak myślalam, myslalam, bałam sie i odsuwałam tę myśl.
Ale z nowym rokiem postanowiłam dzialac, złozyłam wymówienie i szukałam.
Byłam na kilkunastu rozmowach, ciagle i ciągle "odezwiemy się" i nic.
Pensja grudniowa miala być ostatanią.
Az tu nagle odezwali się I to skad - z mojej wymarzonej agencji reklamowej!!!! Nareszcie zgodnie z wykształceniem(PR, marketing polityczne), nareszcie praca, która wymaga zaangazowania.
Równoczesnie ze mną odeszła dziewcyna z marktingu. I od marca zaczyna nowa, równiez utęsknioną praca w branży.
Nie proszę o gratulację, pisze to , bo wiem ile dziewczyn tkwi w miejscu bo boi sie o kase/posade/rodzinę.
Do przodu dziewczyny, rynek pracy jest ok. Moze zarobki wciąż afrykańskie, ale
8)
Jak nie ma, to komu mam się udac?? :P
dzieki za poparcie. Mina mojej szefowej dzisiaj jak składałam wypowiedzenie jest jak w tej reklamie "bezcenna". Wykazała sie brakiem klasy i starała się utwierdzic mnie w przekonaniu ze rezygnując z obecnej pracy tracę jedyną życiową szansę na rozwój i takie taM. Słuchac mi się jej już nie chciało. Nie odzywała się do mnie przez cały dzień fukając tylko pod nosem. Tak naprawdę strasznie przestrasznie szkoda mi tylko znajomości bo całkiem fajni ludzie pracują. Będzie mi ich brakować. Przypuszczam że ostatniego dnia się rozkleję, ale trzeba czasem coś zrobić z życiem żeby nie wpadać ciągle w dołki.Pozdrawiam serdecznie .
Odpowiedzwiecie co chciałam się komuś tym pochwalić więc dołaczam się tego wątku. Od dawna rosło we mnie zniechęcenie co do obecnej pracy. Przestałam sie rozwijać już jakiś czas temu podobnie jak założycielka tego wątku. Wysłałam dosłownie 4 oferty pracy. Na jedną dostałam odpowiedź i zaproszenie na rozmowę. Pierwsza była 31 stycznia a dzisiaj już chcieli podpisać umowę. Dostałam lepsze warunki pracy i będę mogła się rozwijać. A jutro składam wypowiedzenie i ciekawi mnie jaką minę będzie miała moja szefowa. Podjęcie nowej pracy to jedno z kilku moich marzeń. Uważam że nie ma nic gorszego jak po skończeniu magisterki traktują człowieka jak popychadło. Mam nadzieję że wiara w siebie pomoże mi w przebrnięciu przez okres próbny i zadekuję się w tej firmie na dobre. Pozdrawiam wszystkie odważne które zmieniły pracę i trzymam kciuki za te którym nadal brakuje odwagi.
Odpowiedz
Aliencia napisał(a):A ja też gratuluję i też zazdroszczę :) Szkoda, że Ci do mnie tak daleko, bo mam smaka na likierek 8)
Mam nadzieję, że kiedyś będzie nam dane go wspólnie skonsumować.. :D
Cieszę się Gonia, że Ci idzie :usciski:
ano idzie.... co do kasy, to moze w perspektywie, jak na razie to zgodziłam sie na 1/4 mniejszą pensję byle się wyrwać.
Ale w perspektywie są zarobki bardzo przyzwoite. No i za ciekawą pracę.
Ciotka, wcale nie tak daleko do Trójmiasta, zebyś sie nie zdziwiła jak zajade i bedziemy pic 8)
wielkie gratulacje :brawo:
Sukcesów i wspaniałej atmosfery w nowej pracy życzę!
Super!!
Gratulacje!!
Jestem przekonana ze trzeba zaryzykowac. Bo jesli my nie bedziemy walczyly - to nikt nam nic sam z siebie nie zaoferuje.
Gratuluje odwagi!
A tak naprawde - to widac ze sie ruszylo na rynku. Ot chocby - mozna wygarnac lepsze pieniadze...
Mowilam juz kilka miesiecy temu ze to najlepszy czas na zmiane pracy - szkoda tylko ze ja go "przespie" .. No ale - jak mowi moj madry maz;) : sa pewne priorytety - vide linijka 8)
gonick napisał(a):fenks
Już raz mi życie w dupę dało - i postanowiłam się więcej nie dawac
Obiecany likierek już wkrótce lol lol
Dobsson, o nowej pracy dowiedzialam sie w czwartek i od razu zapakowalam sie w samochód, chociaz troche odpoczac..dla Ciebie i skfary podwójne likiery, i zatańcze na stole tylko nie fochujcie.
no do trzech razy sztuka bo Ci się już drugi raz moja droga zdarzylo :|
wielkie gratulacje :)
podziwiam za odwagę, ja od kilku miesięcy się w sobie zbieram by poszukać czegoś innego ale się zebrać nie moge
gratuluje i pracy i ogromnych cojones, zeby pozostac sobie wierna. :)
Odpowiedzsuper :) serdecznie gratuluje :) no i milego pracowania zycze :)
Odpowiedz
gratulacje, super że ci się udało :)
mi jakoś idzie to pod górkę - jak wszystko ostatnio :/
fenks
Już raz mi życie w dupę dało - i postanowiłam się więcej nie dawac
Obiecany likierek już wkrótce lol lol
Dobsson, o nowej pracy dowiedzialam sie w czwartek i od razu zapakowalam sie w samochód, chociaz troche odpoczac..dla Ciebie i skfary podwójne likiery, i zatańcze na stole tylko nie fochujcie.
gonick, moja Ty ajdolko, szacuneczek :supz: ... szczerze podziwiam i zazdroszczę :brawo: ... mi ciągle brak odwagi :oops:
OdpowiedzNaprawdę gratuluję i podziwiam. Zdobyłaś się na duży krok! Powodzenia :)
Odpowiedz
Gratuluję :)
I podziwiam determinację - nie tyle w decyzji o zmianie pracy ile w rzuceniu poprzedniej przed szukaniem następnej. Głęboka woda.
Gratulacje ogromne! Należą Ci się! :brawo:
Obym kiedyś też mogła napisać taki post.
Gocha, gratulacje
ale i tak masz wciry za wiesz co :| , tak w ogole tosmy sie wziely i obrazily
Gratuluję z całego serca! Powodzenia w wymarzonej pracy :D
To teraz czas na swiętowanie chyba, co? :partyman:
Doskonale rozumiem Twoją radość, szczególnie, ze również jestem na etapie szukania pracy
a ja i tak GRATULUJE ;)
dwagi nowej wymarzonej pracy ;)
oby Ci sie lepiej pracowalo ;)
Podobne tematy
- Mam stałą pracę a paznokcie robię dodatkowo, czy muszę się z tego rozliczać? 2
- Czy mogę iść na urlop macierzyński, jeśli umowę o pracę mam do terminu porodu? 4
- Mam pracę!!!! 36
- Mam, mam ja też już mam suknie!!! 16
- Młody, zaczynający prace fryzjer- jak zdobyć doświadczenie? 4
- Prace dolly na wizaz.pl 35