• angie77 odsłony: 2586

    Ale wieje!

    Normalnie spać się nie da słysząc te gwizdy za oknami(choc okna niby szczelne, plastiki,jakieś krzewy pukają mi w okno (parter), jutro wcale nie zapowiada się na poprawę, wiatrzysko ma być nawet do 130 km/h :o
    Chyba znowu nie pójdę z mała na spacer....
    A jak jest u Was?

    Odpowiedzi (54)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-08-02, 02:22:55
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-08-02 o godz. 02:22
0

Nie cierpie zimy i mrozu ale wole to, niz te anomalie pogodowe.
Burza w styczniu

Odpowiedz
xandra 2010-08-02 o godz. 01:25
0

pomijam nocne urwanie chmury ;) to juz jest ok
juz miałam dosc, wczorajszy dzien prawie przespałam po pracy tak mnie ta pogoda wymeczyła

Odpowiedz
ostryga 2010-08-01 o godz. 16:00
0

Mokato - rozszyfrowalas mnie 8)

Odpowiedz
magdusia8 2010-08-01 o godz. 15:38
0

dziewczyny wracalam wczoraj samolotem z paryza. nie byl to moj pierwszy lot, ale pierwszy raz sie balam. nad warszawa zaczelo strasznie rzucac samolotem, nawet moj narzeczony zlapal mnie za reke i przyznal, ze czeka z uesknieniem na moment kiedy samolot siadzie na ziemi. musze powiedziec, ze najedlismy sie troche strachu, ufff bylo niefajnie.

Odpowiedz
Wiol-ka 2010-08-01 o godz. 14:44
0

Na Warmii też wiało ale chyba nie aż tak jak na południu kraju

Potem była wielka ulewa, a teraz spokój :o

Odpowiedz
Reklama
blumenka 2010-08-01 o godz. 14:31
0

taki wiatr mi sie nie podoba
połamał na metalowy pręt na którym byłą antena od polsatu,
niestety antena też ucierpiała - jest połamana :(

Odpowiedz
mokato 2010-08-01 o godz. 13:47
0

To Ostryga znaczy się z Berlina jesteś ;) lol

Odpowiedz
ostryga 2010-08-01 o godz. 13:22
0

ja tez wole mroz i snieg...

U nas tez sie dzialo. Dzis idac do pracy musialam co chwile przeskakiwac nad galeziami (dookola szpitala rosnie duzo starych drzew). Na nowym Hauptbahnhofie, czyli dworcu glownym, urwala sie czesc konstrukcji i spadla na schody ruchome, caly dworzec zamknieto, teraz grozi mu zawalenie sie. Pociagi nie jezdzily w oglole, dzis jezdza nieregularnie. Walil grad, grzmialo, blyskalo, slowem - dzialo sie, a przy tym tu gdzie mieszkam, czyli we wschodniej czesci Niemiec, jeszcze nie bylo tak zle...

Odpowiedz
mokato 2010-08-01 o godz. 13:01
0

O nie, to ja zdecydowanie z milośników śniegu i mrozu. Uwielbiam jak skrzypi mi pod nogami i szczypie w poliki. Czuję sie wtedy zdrowa i zahartowana. A teraz ledwo funkcjonuję!!!

Odpowiedz
Barbarkie 2010-08-01 o godz. 11:41
0

To ja już wole ten wiatr i deszcz niż -15stopni i śnieg. No ale dzisiejszy wiatr w nocy wywołał u mnie uczucie niepokoju.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-08-01 o godz. 11:38
0

Wieje. Sąsiadka ma skład rupieci i kartonów oraz całkowicie ruchomych elementów na balkonie, tylko czekamy az którys wyleci i wybije szyby. Trzaska to wszystko i obija sie po całym balkonie.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-08-01 o godz. 11:33
0

U nas wiatr jako-taki, znaczy się jesienno-sztormowy.
Ale za to było dzisiaj okropne gradobicie i przeszła... burza :o
Fajna zima, nie ma co.

Odpowiedz
mokato 2010-08-01 o godz. 11:17
0

Znowu wieje i leje
Mam nadzieję, że takiego huraganu już nie będzie.
W Faktach podawali, że we Wrocławiu wiatr dochodził do 155 km/h :o

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 09:29
0

mokato napisał(a):Kometa, pamiętam jak 1,5 roku temu przez Wrocław przechodziła nawałnica. U nas trochę piachu i ciemno, a znajomym na drugim końcu miasta dach zerwało, centrum też wyglądało jak po wojnie. Jedno miasto a takie różnice, cały czas mnie to zadziwia.
Oo pamietam ta burze, pozniej nie mialam dojazdu do pracy, bo tramwaje Slezna nie jezdzily Ale dzis na Nowym Dworze nie widze wiekszych strat, chociaz slyszalam, ze w nocy wialo fest.

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 09:01
0

W stolicy też wiało, choć pewnie bez porównania do Wrocławia.
Ja mieszkam na takim - ze tak powiem - "zadupiu" i u mnie to wietrzysko hula bez opamietania

"dzieła" nocnego wiatru, które zauważyłam jak podążałam do pracy:
- przewrócony płot
- zerwany bilboard (leżał na chodniku)
- wyrwane drzewo :o

inna sprawa, ze w nocy sie budziłam chyba ze dwadzieścia razy i żeby nie słyszeć wietrzyska zakrywałam sie kołdrą porzadnie i uszy zatykałam

Odpowiedz
ampa 2010-08-01 o godz. 08:47
0

ach ten wietrzyk szaleje-dziś na wjazdówce na moja ulice wywalił się samochód ot tak nagle-ludziska przystankowi twierdza, że jechał i nagle sie uniósł i dachował...u mnie również pada deszcz, piekna mamy zimę :-(

Odpowiedz
ediee 2010-08-01 o godz. 08:34
0

Nie chciałabym martwić, ale u nas ( tuż przy zachodniej granicy) znów sie zaczyna :o i chmurki piknie zapierdzielają na wschód :|

że tak powiem!

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 08:11
0

mokato napisał(a):irish_girl łał, że tak powiem! U nas na działkach powalone wielkie drzewa.
A na jakiej uczelni jesteś? Zastanawiam się jak na uniwerku na wydz. historii? Nie wiem czy jechać i czy dojadę?
Nadal nigdzie nie mogę się dodzwonić a na skypie yeż nikogo nie ma. Może prądu nie mają.
A, u mnie ogrzewania nadal brak, dobrze, że ciepla woda jest.
Mookato, ja na swoją uczelnię najpierw zadzwoniłam (telefon działał) i dowiedziałam się, że rano przywróciło im prąd. Jechałam samochodem, ale w sumie środki komunikacji wyglądały, jakby działały całkiem sprawnie.
Szkoda wielka, że nie zabaczyłam wcześniej Twojego posta, mogłam spróbować zadzwonić na Uniwerek :| Mam nadzieję, że udało Ci się połaczyć ze światem

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 08:09
0

to byla koszmarna noc!!! :)
Wialo, lalo, grzmialo, blyskalo, walilo gradem po oknach!!! :(

A rano na ulicach leżące bilbordy, znaki drogowe, drzewa polamane :-(

Odpowiedz
kasiacleo 2010-08-01 o godz. 07:54
0

Ja wprawdzie 30 km od Wrocka ale z racji, że zajęcia to byłam we W-wiu

pociągi opóźnione nawet 7/8 godzin, koło uczelni powalone drzewo... full gałęxi już uprzątniętych

teraz siedze w domu prąd mam ale kur... wody ani kropelki... jak ja obiad zrobie?

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 05:50
0

U nas najgorzej bylo wczoraj wieczorem. Wiatr dochodzil do 150 no i ogromna ulewa byla.
Az strach wyjsc na dwor no ale trzeba bylo z psem sie ruszyc wieczorem - biedak prawie odfruwal :o

Swieczki wyciagnelam na wszelki wypadek.

Dzis to juz spokoj jest choc maz mial problem z dojazdem do pracy bo pociagi nie jezdzily.

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 04:41
0

Poprawka. Przed chwilą włączyli w domu prąd (godz. 11.30). Cała ulica podobno się cieszy, że będzie ciepło i herbata :D

Odpowiedz
mokato 2010-08-01 o godz. 04:41
0

irish_girl łał, że tak powiem! U nas na działkach powalone wielkie drzewa.
A na jakiej uczelni jesteś? Zastanawiam się jak na uniwerku na wydz. historii? Nie wiem czy jechać i czy dojadę?
Nadal nigdzie nie mogę się dodzwonić a na skypie yeż nikogo nie ma. Może prądu nie mają.
A, u mnie ogrzewania nadal brak, dobrze, że ciepla woda jest.

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 04:29
0

Wrocław się kłania, a właściwie to, co zostało z jego zachodniej części.
Dopadło nas ok 22, jak miotnęło, to się cieszyłam, że fajnie, bo lubię wiatr, ale jak przed oknami zaczęły mi iskry z jakichś nie wiadomo gdzie pozrywanych kabli latać i coś walnęło w drzwi wejściowe (potem się okazało, że przywiało pokaźną choinkę...), a potem zaczęło dudnić po dachu, to się zrobiło mało fajnie. A jakie pioruny waliły!
Zniszczenia w chałupie: Pofrunęły kawały blachy z dachu (na szczęście znalazły się u sąsiada na ogródku, a nie w jego oknach), drewniana altanka z tarasu. I brak prądu. To oznacza brak ogrzewania, ciepłej wody, internetu (!!!) i yyyy.... po obudzeniu się nie miałam nawet jak sobie zrobić herbaty !!! Piszę z uczelni (jest prąd kurde, a to oznacza, że będę musiała iść na wykład )

Jak dzisiaj jechałam przez Park Zachodni, to chciało mi się płakać, widząc tyle położonych starych drzew. Brat wczoraj miał problemy z powrotem do domu, wybiło mu czymś szybę w samochodzie, na drodze walały się drzewa i latały iskrzące kable od prądu, stały uszkodzone samochody. W końcu dotarł do domu...przejeżdżając po gałęziach powalonego drzewa. Dziś nie może się dodzwonić do żadnego warsztatu...

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 04:25
0

W Krakowie też noc upiorna. Wiało, grzmiało :o i ogólny armageddon. ;)

Dzisiaj widziałam, że na Rondzie Grunwaldzkim leżał taki ogromny zmasakrowany podświetlany anioł z tych, które są porozstawiane po całym Krakowie. Ciekawe, czy ktoś, nie daj Boże, oberwał aniołkiem.

Odpowiedz
mokato 2010-08-01 o godz. 03:56
0

Kometa, pamiętam jak 1,5 roku temu przez Wrocław przechodziła nawałnica. U nas trochę piachu i ciemno, a znajomym na drugim końcu miasta dach zerwało, centrum też wyglądało jak po wojnie. Jedno miasto a takie różnice, cały czas mnie to zadziwia.
Dalej nie mogę się dodzwonić do nikogo.

Odpowiedz
ediee 2010-08-01 o godz. 03:55
0

U nas wczoraj od 15 do ok. 3.00 w nocy było delikatnie mówiąc strasznie :o
Myślałam że dach nam z chałupy zerwie

A prąd włączyli przed chwilą, a nie było go od północy.

Masakra

Odpowiedz
ewa78 2010-08-01 o godz. 03:53
0

Jak słucham wiadomości to mi włosy dęba stają. Tu na szczęście nie ma chyba jakiś większych strat
Najbardziej mnie uderzyła wiadomość o tym malutkim dziecku w Niemczech, co zginęło na oczach rodziców, kiedy wywaliło drzwi od tarasu.

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 03:42
0

Kurcze mokato, ale Wam sie porobilo, u nas poza wrazeniami akustycznymi z wichury wszystko w normie - w nocy tylko troche napiecie spadalo i byl problem z woda.

Odpowiedz
mokato 2010-08-01 o godz. 03:35
0

Zgłasza się Wrocław!
Żyję! Czegos takiego to dawno nie widziałam! Dwie ulice ode mnie ewakuowali cały budynek. Nie wiem jeszcze dlaczego.
Prawie całą noc nie spałam. Naliczyłam jakby trzy uderzenia, jak juz sie uspokoiło to a piać to samo. koszmar. O zniszczeniach nie wspomnę. Myślałam, że mi pies na zawał zejdzie. No i brak światła, ogrzewania i ciepłej wody Najgorsze jest to, że nie mogę się do nikogo dodzwonić bo coś się stalo z siecią i się bardzo martwię.

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 03:16
0

Ja sie budzilam i slyszalam te wycie wiatru. Innych oznak nie zauwazylam :) bo balkon jest oszklony wiec jakos tak wyciszalo chyba troche, ale nie sprawdzilam czy nie przecieklo (tzn jesli lalo czego nie bylam swiadoma) to na balkonie mokro jest na pewno .
Ogolnie lubie w taka pogode wlasnie siediec sobie w domu i nie boje sie, chociaz martwie sie zeby nikomu sie nic nie stalo.

Odpowiedz
fonia 2010-08-01 o godz. 03:12
0

noc była straszna, trzęsło domem, grad walił niemiłosiernie, wichura taka jakiej jeszcze nie widziałam :/
teraz nadal wieje...

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 03:05
0

angie77 napisał(a):A jak jest u Was?
Leb urywa - mistral wieje :D

Odpowiedz
katarinka7 2010-08-01 o godz. 03:01
0

A u nas była burza i byłyskało się jak w maju.

Odpowiedz
ola78 2010-08-01 o godz. 01:40
0

Obudziałm się o 3 przerażona tym co słyszę. Okropna, przeokropna wichura brrrr..., do tego lało jak z cebra! Nie mogłam usnąć! Bałam się, że zerwie nam dach z domu :o
Właśnie mniej więcej o tej godzinie przez centrum Polski przechodziała fala kulminacyjna. Wiało nieustannie! Ale idąc rano do pracy nie zauważyłam większych szkód, dzięk bogu :)

Odpowiedz
Gatka 2010-08-01 o godz. 00:45
0

W nocy, koło 3-ciej wiało koszmarnie. Teraz jakby sie uspokoiło ...

Odpowiedz
Loxia 2010-08-01 o godz. 00:24
0

nie spie od 4 kiedy nastapil najwiekszy atak na moje okna..
lało i wiało.. o 5 Mąż wynosił z balkonu skrzynki na kwiatym ktoire zaczynały fruwać..
ledwo patrze na oczy..

Odpowiedz
xandra 2010-08-01 o godz. 00:20
0

masakra
mam potezne topole pod oknami, boje sie ze jak mała gałazka z taką siła piep... w okno to szkło poleci mi prosto w twarz
dzis i wczoraj budzilismy sie po kilka razy w nocy
a ze mamy mały samochodzik to doskonale czuc wiekszy podmuch, zwłaszcza na swiatłach

z ostatniej chwili ;) - dzis ma wiac słabiej, ale moga byc opady sniegu

Odpowiedz
Gość 2010-07-31 o godz. 17:43
0

KOSZMAR!!!
U mnie wszystko lata - pomijajac kupe smieci, ktore widze przez okno. Spadaja dachowki, lamia sie galezie, kubly na smieci jezdza po calym podworku... Juz pare razy sprawdzalam, czy samochod caly
W ciagu dwoch godzin zaliczylismy chyba wszystko - ulewe, grad, wichure, burze...
Chyba bardziej wkurza mnie teraz okresowy brak pradu

Odpowiedz
Ardabil 2010-07-31 o godz. 17:24
0

a ja włąśnie ratowałam parkiet - Balkonowe plastiki przeciekają . Nagle zrobiło się tak głośno że poleciałam do dużego pokoju sprawdzić co się dzieje. Zacinało przez moment w balkonowe okna a po parapecie lała mi się ciurkiem woda wprost na parkiet i pod mebelki nie ma to jak przesuwanie mebli tuż przed pólnocą. Ale sytuacja póki co opanowana.

Odpowiedz
baskent 2010-07-31 o godz. 17:05
0

WhiteRabbit napisał(a):Właśnie oglądam w TV, ze we Wrocławiu jest nieciekawie...
masakra, ale prąd przynajmniej znów włączyli ;)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-07-31 o godz. 17:01
0

Naprawdę u Was tak wieje? :o
U nas (nad samym morzem) cisza

(no, czasem dmuchnie porządniej, ale szału nie ma...)

Właśnie oglądam w TV, ze we Wrocławiu jest nieciekawie...

Odpowiedz
Aliencia 2010-07-31 o godz. 17:00
0

A ja aktualnie wietrzę pokój przed spaniem lol
W dalszym ciągu nie odnotowałam wiekszej zadymy za oknem 8)
Hmm może to cisza przed burzą??

Odpowiedz
Och 2010-07-31 o godz. 16:55
0

W Gdańsku jeszcze w miarę spokojnie, za to leje strasznie. Ponoć u nas ma się rozkręcić później. Lubię wiatr, ale taki delikatny świszczący gdzieś w oddali za oknem.
A to co się działo w zeszły weekend......wysiadając z samochodu z Dominiką dostałam takim podmuchem, że padłam na maskę auta

Odpowiedz
Gość 2010-07-31 o godz. 16:51
0

Ania napisał(a):A ja za to uwielbiam wiatr :D
Ja z kolei nienawidzę wiatru. Nie mogę wtedy w nocy spać
Wolę deszcz, chlapę czy mróz, byle nie wiatr :(

Odpowiedz
Zola 2010-07-31 o godz. 16:48
0

teraz to nA MAXA się rozkręciło
a ja sama z małą w domu i taka panikara ze mnie

Odpowiedz
angie77 2010-07-31 o godz. 16:47
0

Ania napisał(a):A ja za to uwielbiam wiatr :D
Idę na dwór :)
Trzymam kciuki, żebyś nie poleciała do sąsiedniego województwa
Też lubię wiatr, ale to co się dzieje, to huragan.
Przed chwilą zaczęło lać, śmiem twierdzić, że nawet grad i walą pioruny.
Njaśmieszniejsze jest to, że mój mąż który praktycznie od urodzenia małej śpi w kuchi (mam wielką kuchnię, a w części niekuchennej rozkładana sofa) przeniósł się do pokoju, bo tam ciszej

Odpowiedz
Gość 2010-07-31 o godz. 16:45
0

u mnie starsznie wieje, przed chwilą przez kilka chwil nie miałam prądu - wrrrrrrrrr przerażające to lekko jest

Odpowiedz
Gość 2010-07-31 o godz. 16:43
0

Ja mam dużo rzeczy na balkonie, a nad nim daszek. Trochę jestem zaniepokojona.

Odpowiedz
Aliencia 2010-07-31 o godz. 16:40
0

A u mnie trochę pada :o

Odpowiedz
fonia 2010-07-31 o godz. 16:35
0

u nas tez gwizda, deszcz wali o dach...
nie lubię takich wichur...

Odpowiedz
Gość 2010-07-31 o godz. 16:32
0

A ja za to uwielbiam wiatr :D
Idę na dwór :)

Odpowiedz
baskent 2010-07-31 o godz. 16:27
0

hehe, dosłownie w tej samej chwili załóżyłam temat o prawie takim samym tytule i treści (już go skasowałam)
Mam takie same odczucia Wieje, świszczy, mam wrażenie, że za chwilę pękną mi szyby. Deszcz zacina, ludziom z balkonów wywiewa dosłownie wszystko A jakby tego było mało co chwilę wyłączają mi prąd (a ja wsyztsko mam na prąd, włącznie z kuchenką i ciepłą wodą :x ).
Mam dość :awantura:

Odpowiedz
Gość 2010-07-31 o godz. 16:24
0

U mnie tez az rusza oknami.
Teraz to juz mi sie chce smiac,bo wieje ze strach, swiatlo lampki przy biurku miga i pewnie zaraz odlaczy mnie od internetu...
Slyszalam ze te wiatry maja przywiac sniezyce...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie