• karotomka odsłony: 1429

    Model do uszycia??

    Czesc dziewczyny,
    po raz pierwszy w krawieckim temacie wiec niesmialo:) ale pisze...
    wymarzoną wypatrzona sukienke slubna mam juz od dawna, jednak nic w salonie dla siebie nie znalazlam, moj wzorzec pochodzi z projektu samej Alberty Ferretti, sukienke miala na slubie hiszpanska modelka (zalaczam oczywiscie zdjecia, modelka w paromiesiecznej ciazy) Sukienka jest przesliczna, generalnie preferuje styl prosty zwiewny delikatny bardzo kobiecy..
    i stad moje pytanie, czy dobra polecona i "posluszna"krawcowa (teren i okolice Lodzi,dziewczyny pomozcie!!)jest w stanie uszyc podobny wzor (lekkosc i zwiewnosc materialu)?czy sukienka nie straci na swoim wdzieku przez "krawiecka podrobke"?
    bede Wam bardzo wdzieczna za wszelkie podpowiedzi i sugestie..
    pozdrawiam




    Poprawilam linki, Ewak

    Odpowiedzi (1)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-06, 06:12:41
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Aoi 2010-07-06 o godz. 06:12
0

Wyłącznie bardzo dobra krawcowa, która zna się na fachu szycia sukien ślubnych.
Dlaczego tak piszę? A już tłumaczę.

Sukienka jest szyta (jak widać na zdjęciach) z dwóch różnych materiałów.
Obstawiam szyfon na wierzchu, zaś pod spodem tafta lub atłas. Oczywiście mogę się mylić, ale o co mi chodzi. Sama szyłam sukienkę do ślubu z połączenia dwóch materiałów (szyfon i atłas).
Na początek przyniosłam krawcowej do obejrzenia szyfon, bo miałam go już jakiś czas w domu. Wymarzony, wyśniony, haftowany. Przyniosłam go jej, aby go dokładnie obejrzała, oceniła jaki materiał będzie pasował pod spód szyfonu. Poleciła mi sklep i konkretny materiał (rodzaj, grubość, kolor). Pojechałam, kupiłam i zaczęły się schody.
Moja suknia miała stanowić jedność. To znaczy warstwa spodnia i wierzchnia miały być ze sobą zszyte, a nie stanowić dwóch sukieneczek (jedna na drugą). Bez ramiączek, tak jak ta prezentowana na powyższych zdjęciach.
Okazało się, że szyfon jest zbyt rozciągliwy, zaś atłas zbyt sztywny. Co powodowało, że na moich dość obszernych piersiach powstawało wybulenie, którego w żaden sposób nie można było przyciąć, wyprostować...
Dodam, że krawcowa polecana przez wiele Pań .
Nie będę dalej pisać o moich perypetiach. Bo to co wymyślała krawcowa (próbując jednocześnie winę zrzucić na mnie że wybrałam taki a nie inny materiał) aby ukryć wadę, to zakrawa na komedio-dramat.

Tak więc wybór materiału i dobrej krawcowej to podstawa.

Ogólnie sukienka nie wygląda na skomplikowaną, przy założeniu że oba materiały będą ze sobą współgrały.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie