-
laureline odsłony: 3737
Czas zaczac spalniac swoje marzenia:)
Tak dziewczyny, wlasnie tak, zycie daje nam szanse w najmniej oczekiwnych momentach, roznie bywa raz zle raz wszystko przewraca sie do gory nogami.
Ja wlasnie dostalam swoja szanse :) dzis zostalismy wlasciecielami klubu, start przewidywany 1 marca, do tego czasu milony spraw trzeba zalatwic, ale czasu troche jest wiec wszystko po kolei uda sie nagrac - chyba ;)
I tu ogromna prosba do Was moich cudownych forumowek... mam straszny dylemma jak nazwac miejscowke.
Co do detali: koncerty na zywo (cudna scena), muzyka underground, hard core i weekendy house z zywymi instrumentami.
Klimat rasta, w srodku cieple kolory, ciemne drewno, witraze, chcemy wprowadzic design a la africanism. No i tu totalnie robiegamy sie co do nazwy... Czy moglybyscie nasunac jakies pomysly, cos prostego i pamietliwego (do tej pory nosil nazwe code...)
Ja mam sieczke, nie potrafie nawet wymyslic jednej nazwy, ktora by mi sie spodobala (
Blagam pomozcie mi bo zaraz zwariuje 8)
Trzymaj sie Laureline... Zaciskam kciuki...
Sama mam teraz troche pod gore w firmie i dokladnie wiem, jak sie czujesz... U mnie tez nawalil czlowiek i brak szczerosci...
Teraz wszystko odkrecam, planuje od nowa (no bo warunki sie zmienily) i mam dosc, bo w ciagu ostatnich 4mies mialam moze 5 dni wolnych, a i tak wtedy siedzialam na kompie i costam zalatwialam...
Wierze jednak, ze nic nie dzieje sie bez przyczyny... Moze to i lepiej, ze wiecie o tym teraz, nie pozniej - macie szanse uniknac kolejnych kosztow zwiazanych z lokalem... Trzymam kciuki, byscie szybko odzyskali pieniadze i znalezli nowe, lepsze miejsce.
Jeju...laureline...trzymam kciuki za miękkie lądowanie w tej sytuacji. Mam nadzieję, że uda wam się wyjasnić wszystko i otrzymacie zwrot włożonych pieniędzy. Następnym razem bedziecie ejszcze czujniejsi :( niestety nieuczciwi ludzie zdarzają się wszędzie :(
Powodzenia.
Wlasciciel lokalu mowi ze nic nie wiedzial, tym bardziej ze inspekcja przyszla juz po podpisaniu umowy, aczkolwiek prawdopodobnie byla juz jedna inspekcja wczesniej, to wlasnia ustala adwokat, w CityAdvise, czy Citizen Biuro udzielaja porad ale bardziej personalnych. Umowe sprawdzalo dwoch doradcow biznesowych i nasz prawnik, przed podpisaniem. Fakt ze mielismy telefon od "znajomego" ktory tez byl zainetresowany lokalem, ktory nas ostrzegl przed nieuczciwym wlascicielem, po tym bylismy bardziej czujni, ale zbagatelizowalismy ostrzezenie.... Nasza wina :(
Odpowiedz
pieniadze sa do odzyskania(cale szczescie mamy prawnika), ale jednak nie od razu - acha w umowie nie bylo nic o jakimkolwiek zlym stanie lokalu, poza tym w srodku wyglada zupelnie przyzwoicie... Rozmawialismy takze z wlascicielem kamienicy sasiadujacej i jego ma byc calkiem wyburzona
Tylko teraz nie wiem co dalej z pracy, do ktorej mialam isc od lutego zrezygnowalam szukac innego lokalu to tez potrwa i trzeba bedzie wylozyc jeszcze wieksza kwote, a fundusze tak czy siak sie szybko kurcza - sam prawnik to 180futow za wizyte..., skladalismy tez wnioski o dotacje w bgat, no i nocki spedzone nad biznesplanem, kurcze sama nie wiem, znowu milion krokow do tylu :( acha m. przeszedl kurs licencyjny
Chodze i rycze, wszystko sprawdzalismy, a tu nagle taki numer
Za licealistke to Cie chiara chyba udusze ze szczescia :)
Co do reszty to piorun ku.... strzelil!!!! Juz bylam pewna ze los sie do nas usmiechnal, ale nie fart :(
Po podpisaniu umowy i zalozeniu dzialalnosci, po pierwszym dniu jak do srodka weszla ekipa remontowa, przyszla inspekcja z councilu i jak sie okazalo budynek, jak i i kamienice obok sa przenaczone do rozbiorki (pod koniec wrzesnia), badz do generalnej przebudowy!!!! - co za tym idzie zamkniecie klubu w najlepszym przypadku na kilka miesiecy.... Teraz walczymy o zwrot pieniedzy za towar, ktory odkupilismy od wlasciciela i co najwazniejze depozyt!!! Juz sama nie wiem, dostalismy od niego propozycje przejecia innego lokalu w innym miescie, ale teraz ciezko jest zaufac czlowiekowi, ktory nas nie poinformowal o jakichkolwiek trudnosciach choc to tez dziwne, bo wczesniej sprawdzalismy dokumentacje w councilu i nic tam nie bylo o planach rozbiorkowych Ogolnie nic nie moze byc proste i dziac sie tak po prostu, zawsze jakies komplikacje :x
Co teraz robic????
Widziałam, widziałam! Wyglądasz bosko, jak smakowita licealistka
Odpowiedz
Pimpek napisał(a):laureline napisał(a):Ja tak na szybko
OT mam czarne wlosy sciete na krotko, wygldam i czuje sie zupelnie inaczej, kurcze, naprawde ogrom zmian :)))
poka poka
No właśnie, czekamy na foty!
Kciuki zaciśnięte lol
laureline napisał(a):Ja tak na szybko
OT mam czarne wlosy sciete na krotko, wygldam i czuje sie zupelnie inaczej, kurcze, naprawde ogrom zmian :)))
poka poka
no i trzymam kciuki oczywiście za fundusze
Ja tak na szybko
Wyciagam bo znowu prosze o kciuki, WAZNE WAZNE WAZNE za chwilke bedzie odp odnosnie funduszy, ktore mozemy dostac na otwarcie klubu. Bardzo by nas to pchnelo do przodu, wiecie jak to jest, bylyby pieniadze na przerobki i inwestycje w nowy sprzet.
Przeslecie mi troszke pozytywnych fluidow?
OT mam czarne wlosy sciete na krotko, wygldam i czuje sie zupelnie inaczej, kurcze, naprawde ogrom zmian :)))
Laureline - ale zwrot!!! STRASZNIE sie cieszę...
Co do nazwy to tak mi się nasuneło:
Threecolours - mysle o kolorach rasta (czerwony, zółty, zielony)
Roots
może coś jak Djembe?
Laureline ogromne gratulacje! Ale Wam fajnie :D .
claretta napisał(a):ZANZIbar jest w Wawce, nie daj Boże będzie lekki kwasik o plagiat ;)
Na pewno nie byłby to plagiat 8) .
Ps. Zanzibar warszawski kilka lat temu zmienił nazwę na Szlafrok. No, chyba że jest jeszcze jakiś inny niż ten na Wierzbowej.
Ogromne Gratulacje!!!
Co powiesz na nazwe Ouagadougou ? - nazwa stolicy Burkiny Faso (czyta sie lagadugu "l" z kreska)
Gratuluję!
fantastycznie, marzenie mojego męża ;] ech...
a propozycja:
"africanism" 8)
"wild club"
"fancy drums"
POWODZENIA!
Po pierwsze gratuluje! :D
Po drugie strasznie zazdroszcze Ci, ale w takim pozytywnym sensie.
Z nazwa nie pomoge bo raczej w wymyslanki to dobra nie jestem lol ale zycze powodzenia i zeby interes "jak najlepiej sie krecil" lol
laureline, po pierwsze gratulacje. po drugie - nie dawaj nazwy Bangladesh. to sie bedzie kiepsko kojarzyc, bardzo kiepsko obawiam sie. poza tym z Afryki do Bangladeszu troche daleko :D
ja bym poszla w gre slow, na przyklad SoundUnder. jesli chcesz Afryke, to moze: Cape Sound, ZimBabeWave, Republic of Musicbique ?
Laureline :usciski: mocno trzymam kciuki za powodzenie
wierze, ze wszystko sie uda jak najlepiej :D
a może "Ucho"? chyba w Gdańsku czy w Gdyni jest taki klub muzyczny albo "Hałas" czyli po Waszemu to by wyszło Noise albo Ear?
Odpowiedz
:) dziekujemy
bar jest w naszym miescie na prowincji ;)
Sama juz nie wiem, moze zostawic stara nazwe, ale boje sie ze bedzie sie kojarzyc ze starym klimatem (choc zle az tak nie bylo) Myslalam nad SOUND, albo Wonderland Avenue (ale to takie bojsbendowske :) ) Bar-On tez brzmi niezle. Jeszcze kusi mnie Bangladesh, ehhh kurcze
WOW! Przede wszystkim WIELKIE gratulacje! I powodzenia w prowadzeniu, rozkrecaniu itd. Jestes strasznie dzielna kobieta, laureline.
Co do nazwy, to mi to z latwoscia nie przychodzi, ale pomysle. ;)
Podobne tematy