• katarinka7 odsłony: 1941

    Wózek-pytania ogólne.

    Wiem, że postów dotyczących wózków jest cały full.
    W głównej mierze dotycza one jednak konkretnych juz modeli i wymiany na ich temat poglądów.

    Ja natomiast mam wiele pytań i wątpliwości takich "ogólnych".
    Nie byłam mamą i nie mam pojęcia co jest ważne a co nie.

    Chetnie więc poczytam wypowiedzi mam doświadczonych, jak i przyszłych które może mają większą wiedzę ode mnie.

    Niestety budżet mamy w jakiś spoób ograniczony a wózek stanowi jego istotną część. Nie chciałabym więc popełnić błedu. Tym bardziej, że - zakładam to teraz ;) - kiedyś zdecydujemy się na drugie dziecko i ten wózek równiez jemu będzie służyć.

    1. Czy możliwośc ustawienia spacerówy przodem i tyłem w kierunku jazdy jest bardzo ważna? Z jakich względów? Czy często z tego korzystacie? Czy gdyby nie było tej mozliwości przeklinałybyście wózek?

    2. Nie mam pojęcia jak to jest z maleńkim dzieckiem w gondoli? Wracam ze spaceru, ono załozmy spi, i jak? Wypinam i wnoszę gondolę na górę do mieszkania?

    3. Czy wózek - gdy dziecko było maleńkie trzymałyście w mieszkaniach/domach aby służył jako kołyska/uspokajacz? Czy lepsze bieguny w łóżeczku?

    4. Jak sobie radziły mamy dzieci załóżmy 6-8-miesięcznych, które siedzi (czyli jeżdzi w spacerówce) a nie chodzi? Chodzi mi o powroty ze spacerów, no i głównie mamy mieszkające w tzw blokach" Wnosiłyście wózek do mieszkania? Pod jedną pachą malec, pod druga wózek? Czy trzymałyście w piwnicy? A co z dzieckiem w momencie odstawiania wózka do piwnicy? Wiem, luksusem są wózkownie, ale to niestty standart tylko w nowych "blokach".

    5. Wiadomo, ze koła piankowe są lżejsze. Jak jest jednak z amortyzacją wówczas? Czy jest sprzyjająca? I jak z trwałościa takich kół?

    6. Juz na innym wątku zadałam to pytanie, ale osmiele się powtórzyć. Wiele wózków ma teraz funkcję wpinania fotelika. Nie mam pojęcia czy to ważna rzecz czy nie. Po przemyśleniach uznałam, że nie - bo mieszkam w małym mieście i do sklepu mogę spokojnie na piechotę. A z kolei gdy wybieramy się na zakupy do jakichś marketów, galerii itd. - wówczas jesteśmy już dość długo. Podobno takie malutkie dziecko nie może w takim foteliku przebywac dłużej niz 2 godziny. A więc na taką eskapadę musielibyśmy i tak brac gondolę. Poza tym na szybkie wyjście zawsze może fotelik ponieść silny tata. No i ten wpinany fotelik służy maksymalnie rok.
    No ale - czy to prawda z tą długością w foteliku? A gdy jest całkiem rozkładany to co wtedy? No i natalia25 zwróciła mi tez uwagę na pewną rzecz - szkoda takiego szkraba przekłądać z fotela do gondoli gdy śpi (taki sen pewnie na wagę złota). Więc już sama nie wiem.

    7. Czy kilkustopniowa regulacja zawieszenia to wazna rzecz czy mozna odpuścić?

    8. Wiele z Was zwraca uwagę na lekkośc wózka - ale w jakim celu konkretnie? Aby wnosić go do mieszkania gdzieś wyżej? Wkładac do bagażnika samochodu?

    9. Mieszkamy w miescie, ale bedziemy tez czesto jezdzic na wiec (wertepy i polne drogi) i nie mam pojecia czym w zwiazku z tym sie kierowac. Pewnie głownie sama bede chodzic na spacery, ale nie chcialabym tez wózka przeklinac jeżdźąc np. zimą w lesie. Bo plaża to pewnie teren specyficzny i nią nie należy się kierować przy wyborze wózka.

    To tyle tak na razie, ale podejrzewam że jeszcze coś przyjdzie mi do głowy.

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-01-08, 21:14:42
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-01-08 o godz. 21:14
0

natalia25 napisał(a):Moja rozkłada się idealnie na płasko plus wyciągany podnóżek
Moja również :)

Odpowiedz
Gość 2010-01-08 o godz. 10:45
0

Spacerowka raczej nie jest tak plaska jak wnetrze gondoli. Chyba zawsze jakis kat jest.

Odpowiedz
Gość 2010-01-08 o godz. 10:39
0

Moja duza rozklada sie calkiem na plasko - czy 0 stopni to nie wiem lol nie wiem czy jest tak plasko jak w gondoli, ale wydaje mi sie, ze prawie.

Odpowiedz
katarinka7 2010-01-08 o godz. 10:05
0

Dziewczyny, a co to znaczy że spacerówa rozkłada sie na płasko? Tak całkiem 0 stopni? Czy załóżmy pod kątem 30 stopni to tez można uznac za rozkładanie "na płasko"?

Odpowiedz
Ardabil 2010-01-08 o godz. 09:49
0

katarinka7 napisał(a):
1. Czy możliwośc ustawienia spacerówy przodem i tyłem w kierunku jazdy jest bardzo ważna? Z jakich względów? Czy często z tego korzystacie? Czy gdyby nie było tej mozliwości przeklinałybyście wózek?
mam możliwość przekładania gondoli/spacerówki w obie strony, Wymaga to siły i nie jest wygodne ale w razie potrzeby da się wykonac. Rączka przekąłdana byłaby o niebo wygodniejsza, szczególnie na szybkie zmiany (wiatr, słońce - parasolka doprowadzał mnie do szaleństwa)
2. Nie mam pojęcia jak to jest z maleńkim dzieckiem w gondoli? Wracam ze spaceru, ono załozmy spi, i jak? Wypinam i wnoszę gondolę na górę do mieszkania?
wjeżdżam wózkiem do mieszkania, Wojtuś si nadal. Mam do pokonania 8 schodków i windę
3. Czy wózek - gdy dziecko było maleńkie trzymałyście w mieszkaniach/domach aby służył jako kołyska/uspokajacz? Czy lepsze bieguny w łóżeczku?
trzymam wózek do tej pory w mieszkaniu, ale nigdy nie używałam go jako kołyski. mam 15 metrów przedpokoju i mogłabym parking dla wóżków zorganizować
4. Jak sobie radziły mamy dzieci załóżmy 6-8-miesięcznych, które siedzi (czyli jeżdzi w spacerówce) a nie chodzi? Chodzi mi o powroty ze spacerów, no i głównie mamy mieszkające w tzw blokach" Wnosiłyście wózek do mieszkania? Pod jedną pachą malec, pod druga wózek? Czy trzymałyście w piwnicy? A co z dzieckiem w momencie odstawiania wózka do piwnicy? Wiem, luksusem są wózkownie, ale to niestty standart tylko w nowych "blokach".
dziecko w wózku, wózek po schodach wciągam - emmaljunga rules -niezniszczalny wózek. opanowałam ten trick już tak, że Wojtek się nie budzi na "wybojach" - ale wymaga to sporo siły.

5. Wiadomo, ze koła piankowe są lżejsze. Jak jest jednak z amortyzacją wówczas? Czy jest sprzyjająca? I jak z trwałościa takich kół?
nie mam pojęcia mam pompowane
6. Juz na innym wątku zadałam to pytanie, ale osmiele się powtórzyć. Wiele wózków ma teraz funkcję wpinania fotelika. Nie mam pojęcia czy to ważna rzecz czy nie. Po przemyśleniach uznałam, że nie - bo mieszkam w małym mieście i do sklepu mogę spokojnie na piechotę. A z kolei gdy wybieramy się na zakupy do jakichś marketów, galerii itd. - wówczas jesteśmy już dość długo. Podobno takie malutkie dziecko nie może w takim foteliku przebywac dłużej niz 2 godziny. A więc na taką eskapadę musielibyśmy i tak brac gondolę. Poza tym na szybkie wyjście zawsze może fotelik ponieść silny tata. No i ten wpinany fotelik służy maksymalnie rok.
błogosławię ten patent. Dużo się przemieszczam sama (bez mężą który poniesie, a i on pod koniec jak Wojtek ważył 9 kg nie bardzo się kwapił, bo to strasznie niewygodne nosić ten fotelik w jednym ręku) - jeździłam na zakupy, w odwiedziny do znajomych, do lekarzy i noszenie fotelika z domu na parking, gdy dziecko waży coraz więcej jest masakryczne. a tak wpinałam fotelik w stelaż, stelażem po schodach w dół, na parking, wózek do samochodu i w drogę. Dla porównania - osobom mieszkającym w domku z garażem ten patent się w zasadzie nie przydaje. Ja byłam nim zachwycona.
No ale - czy to prawda z tą długością w foteliku? A gdy jest całkiem rozkładany to co wtedy? No i natalia25 zwróciła mi tez uwagę na pewną rzecz - szkoda takiego szkraba przekłądać z fotela do gondoli gdy śpi (taki sen pewnie na wagę złota). Więc już sama nie wiem.
nie wiem o co chodzi
7. Czy kilkustopniowa regulacja zawieszenia to wazna rzecz czy mozna odpuścić?
nie wiem o co chodzi

8. Wiele z Was zwraca uwagę na lekkośc wózka - ale w jakim celu konkretnie? Aby wnosić go do mieszkania gdzieś wyżej? Wkładac do bagażnika samochodu?
dokładnie o to - moja emmaljunge odczuwam na kręgosłupie dość wyraźnie
9. Mieszkamy w miescie, ale bedziemy tez czesto jezdzic na wiec (wertepy i polne drogi) i nie mam pojecia czym w zwiazku z tym sie kierowac. Pewnie głownie sama bede chodzic na spacery, ale nie chcialabym tez wózka przeklinac jeżdźąc np. zimą w lesie. Bo plaża to pewnie teren specyficzny i nią nie należy się kierować przy wyborze wózka.
DUŻE KOŁA, a jakie to już mniej istotne, choć pompowane chyba są lepsze
To tyle tak na razie, ale podejrzewam że jeszcze coś przyjdzie mi do głowy.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-01-08 o godz. 08:55
0

katarinka7 napisał(a):
Czy rozkładana spacerówka na płaski jest bardzo ważna?
Marchefka napisał(a):
Jest bardzo wazna. Duza spacerowka rozklada sie na plasko razem z podnozkiem. Jest to wazne, bo maly zbuntowal nam sie i nie chcial jezdzic w gondoli kiedy jeszcze dobrze nie siedzial. Jezdzil wiec troche w pozycji polsiedzącej (mimo, ze gondola miala podnoszone oparcie to dziecko i tak sie buntowalo) a troche w lezacej.
Ooo, właśnie. Mam ten sam model dziecka ;) Jeszcze 5 miesięcy nie skończyło, a już leżeć w gondoli nie chce. Bardzo się cieszę, że nasza spacerówka rozkłada się na płasko i podnóżek ma.

Odpowiedz
MonikaT 2010-01-08 o godz. 08:48
0

katarinka7 napisał(a):
2. Nie mam pojęcia jak to jest z maleńkim dzieckiem w gondoli?
Jak był pod ręką mąż to wnosiliśmy razem, jak nie to wnosiłam małą i zazwyczaj spała dalej.

3. Czy wózek - gdy dziecko było maleńkie trzymałyście w mieszkaniach/domach aby służył jako kołyska/uspokajacz?
Never. Nie chciałam być niewolnikiem wózka ;)

4. Jak sobie radziły mamy dzieci załóżmy 6-8-miesięcznych, które siedzi (czyli jeżdzi w spacerówce) a nie chodzi? Mieszkam w niewielkim bloku i b. często zostawiałam na dole. Ale wózek już mocno zużyty i nie byłoby mi żal.

5. Wiadomo, ze koła piankowe są lżejsze. Jak jest jednak z amortyzacją wówczas? Mam piankowe. Nie zuważyłam żeby cos małej przeszkadzało. Na dwójkę maluchów powinny wystarczyć, mam wózek uzywany po jednym dziecku i koła są na wykończeniu.

6. Juz na innym wątku zadałam to pytanie, ale osmiele się powtórzyć. Wiele wózków ma teraz funkcję wpinania fotelika. Nie mam pojęcia czy to ważna rzecz czy nie.
W markecie wkładaliśmy fotelik do wózka sklepowego. Jeżeli mielbyśmy stelaż to pewnie byłby zabierany, ale potem trzeba wnieść na górę dziecko, fotelik, zakupy, stelaż...

7. Czy kilkustopniowa regulacja zawieszenia to wazna rzecz czy mozna odpuścić?
Nie używam i nie wiem co to za zwierz.

8. Wiele z Was zwraca uwagę na lekkośc wózka - ale w jakim celu konkretnie? Aby wnosić go do mieszkania gdzieś wyżej? Wkładac do bagażnika samochodu?
W celu nie zrujnowania sobie kręgosłupa. Li tylko. Ale mój wózek jest ciężki, chcieliśmy dużą gondolę to mamy...

9. Mieszkamy w miescie, ale bedziemy tez czesto jezdzic na wiec (wertepy i polne drogi) i nie mam pojecia czym w zwiazku z tym sie kierowac. Pewnie głownie sama bede chodzic na spacery, ale nie chcialabym tez wózka przeklinac jeżdźąc np. zimą w lesie. Bo plaża to pewnie teren specyficzny i nią nie należy się kierować przy wyborze wózka.

W takim wypadku przydatne będą pewnie koła pompowane. Nie posiadam takowych ale tak słyszałam.

Odpowiedz
Gość 2010-01-08 o godz. 08:28
0

katarinka7 napisał(a):
Wątków nt uzytkowania wozkow bylo multum, fakt, ale pamietam jak sama miotalam sie czym kierowac sie przy wyborze, wiec staram sie odpowiadac na pytania przyszlych mam, odpowiem i tutaj ;)

1. Czy możliwośc ustawienia spacerówy przodem i tyłem w kierunku jazdy jest bardzo ważna? Z jakich względów? Czy często z tego korzystacie? Czy gdyby nie było tej mozliwości przeklinałybyście wózek?

W emmaljundze nie ma przekladanej rączki, czego zaluję, bo przekladanie samemu gondoli jeszcze jakos bylo do wykonania, choc nie łatwe (z dzieckiem w srodku, bo pusta to nie problem), ale spacerowki przelozyc sama nie daje rady. Tzn teraz kiedy dziecko jest mobilne i mozn je wyjac z wozka i przelozyc spacerowke - to luz. Taka funkcja sie przydaje - ale nie jest niezbedna. Kiedy slonce swiecilo na dziecko w gondoli podnosilam bude i zawieszalam na niej pieluszke. Kiedy wialo mozna postawic ten ochraniacz - jak to nazwac ? to cos czym przykrywa sie wozek ;)
Teraz kiedy dziecko jest wieksze wlasciwie nie przekladam spacerowki - jezdzi przodem do kierunku jazdy (co nie jest dla mnie najwygodniejsze, bo musze sprawdzac czy czapka nie zjechala np , ale dziecku napewno ciekawiej ;) ).


2. Nie mam pojęcia jak to jest z maleńkim dzieckiem w gondoli? Wracam ze spaceru, ono załozmy spi, i jak? Wypinam i wnoszę gondolę na górę do mieszkania?

Na poczatku tak robilam. Nawet nie dlatego zeby nie obudzic dziecka, bo zazwyczaj spaceruje az sie obudzi, ale dlatego, ze balam sie zostawic go w wozkarni. Jednak dalam rade tak targac gondole z dzieckiem ok 2-3 miesiace na 3 pietro. Uzywalam roznych sposobow, dziecko nie bylo ciezkie, a jednak wtarganie gondoli z dzieckiem, torby z zakupami (czasem trzeba) i torby z rzeczami spacerowymi to zadanie nie na dlugi czas....Doraznie ok. Potem zostawialam caly wozek na dole, wyjmowalam dziecko i tak wczolgiwalam - wczolguje sie - na gore.

3. Czy wózek - gdy dziecko było maleńkie trzymałyście w mieszkaniach/domach aby służył jako kołyska/uspokajacz? Czy lepsze bieguny w łóżeczku?

Wozek stal w mieszkaniu do drugiego spaceru - kiedy to juz szlam sama 2,5 tyg po porodzie - znioslam i juz nie dalam rady calego wniesc ;) Mielismy na poczatek kolyske, po niej chcialam kupic lozeczko z biegunami, ale tak jak pisze natalia - stwierdzilam, ze nie ma co jednak przyzwyczajac dziecka do bujania. Zresztą u nas bujanie dzialalo drazniaco na dziecko ;) kiedy przestawalismy bujac uspokajal sie ;)
4. Jak sobie radziły mamy dzieci załóżmy 6-8-miesięcznych, które siedzi (czyli jeżdzi w spacerówce) a nie chodzi? Chodzi mi o powroty ze spacerów, no i głównie mamy mieszkające w tzw blokach" Wnosiłyście wózek do mieszkania? Pod jedną pachą malec, pod druga wózek? Czy trzymałyście w piwnicy? A co z dzieckiem w momencie odstawiania wózka do piwnicy? Wiem, luksusem są wózkownie, ale to niestty standart tylko w nowych "blokach".
Tak jak pisalam - od poczatku wlasciwie trzymam wozek w wozkarni. Najpierw sam stelaz, a gondole targalam, potem caly wozek. Wozkarnia jest w piwnicy. Blok jest stary z lat 70, wrecz ja nie spotkalam sie z wozkarnią w nowych blokach, ale to pewnie nie znaczy, ze ich nie ma ;)
Schodze do piwnicy, pakuje dziecko w wozek, wypycham wozek po podjezdzie i tak samo potem tylko w odwrotnej kolejnosci 8) Dziecko na rece, torba na plecy i na gore
5. Wiadomo, ze koła piankowe są lżejsze. Jak jest jednak z amortyzacją wówczas? Czy jest sprzyjająca? I jak z trwałościa takich kół?

Nie wypowiem sie bo mamy kola pompowane. W nich amortyzacja jest swietna.

6. Juz na innym wątku zadałam to pytanie, ale osmiele się powtórzyć. Wiele wózków ma teraz funkcję wpinania fotelika. Nie mam pojęcia czy to ważna rzecz czy nie. Po przemyśleniach uznałam, że nie - bo mieszkam w małym mieście i do sklepu mogę spokojnie na piechotę. A z kolei gdy wybieramy się na zakupy do jakichś marketów, galerii itd. - wówczas jesteśmy już dość długo. Podobno takie malutkie dziecko nie może w takim foteliku przebywac dłużej niz 2 godziny. A więc na taką eskapadę musielibyśmy i tak brac gondolę. Poza tym na szybkie wyjście zawsze może fotelik ponieść silny tata. No i ten wpinany fotelik służy maksymalnie rok.

Tez mialam ten dylemat przed zakupem fotelika, bo wozek tą funkcję ma tylko trzeba kupic fotelik maxi cosi i adaptery. Jako alternatywę mialam darmowy fotelik od przyjaciolki nie pasujacy do stelaza. W koncu stwierdzilam, ze fotelik wpinany nie bedzie az tak potrzebny...i wtopa. Nadzwigalam sie go tyle, ze klelam na czym swiat stoi swoją oszczednosc. Wozek zostawiam dla drugiego dziecka, producent w miedzyczasie zmienil sposob mocowania fotelika i teraz chce dokupic adaptery na przyszlosc...
Tak jak napisaly dziewczyny - sama musisz odpowiedziec sobie na to pytanie. U nas okazalo sie, ze duzo jezdzilismy po lekarzach po calej Warszawie. Czasem musialam podjechac zaltwic cos w pracy, urzedzie czy centrum handl. Ile sie nawsciekalam, ile polamalam paznokci kiedy musialam na szybko rozkladac caly wozek, przekladac do niego dziecko czesto je budząc to tylko ja wiem...
Nawet jakbym miala uzyc tej opcji ze dwa razy nastepnym razem bede ją miec.
No ale - czy to prawda z tą długością w foteliku? A gdy jest całkiem rozkładany to co wtedy? No i natalia25 zwróciła mi tez uwagę na pewną rzecz - szkoda takiego szkraba przekłądać z fotela do gondoli gdy śpi (taki sen pewnie na wagę złota). Więc już sama nie wiem.

slyszalam o rozkladanych fotelikach, ale nie wiem na ile one sie rozkladają - calkiem na plasko ? No a co do snu - to jak wyzej piszę, wkurzalo mnie, ze jak musialam na chwile wyskoczyc z samochodu to czekala mnie cala akcja plus wlasnie budzenie dziecka.
7. Czy kilkustopniowa regulacja zawieszenia to wazna rzecz czy mozna odpuścić?

nasz wozek tego nie ma

8. Wiele z Was zwraca uwagę na lekkośc wózka - ale w jakim celu konkretnie? Aby wnosić go do mieszkania gdzieś wyżej? Wkładac do bagażnika samochodu?

Jesli musisz dzwigac wozek codziennie to wiadomo, ze chcesz by byl jak najlzejszy. Ja wiedzialam, ze te funkcje, ktore mnie interesują bedzie mial ciezki wozek, ale nie zdawalam sobie sprawy, ze bedzie az tak ciezki ;)
Do bagaznika wozek wkladasz rozlozony, choc i tak jest niezbyt lekki.
Tak jak pisze Carrie - wazna jest lekkosc w prowadzeniu, a tego mojemu wozkowi, mimo iz wyglada masywnie, nie mozna odmowic;)
9. Mieszkamy w miescie, ale bedziemy tez czesto jezdzic na wiec (wertepy i polne drogi) i nie mam pojecia czym w zwiazku z tym sie kierowac. Pewnie głownie sama bede chodzic na spacery, ale nie chcialabym tez wózka przeklinac jeżdźąc np. zimą w lesie. Bo plaża to pewnie teren specyficzny i nią nie należy się kierować przy wyborze wózka.

Nie bardzo rozumiem o co tu pytasz ;) Wozek musi byc dobrze wywazony. Moj mimo, ze ciezki prowadzi sie lekko. A dzieki duzym pompowanym kolom mozna jezdzic po wertepach bez uszczerbku na zdrowiu dziecka ;) Teraz kiedy mam doswiadczenie w prowadzeniu zwyklego wozka i wozka ze zwrotną osią przednią chcialabym miec taką opcję w moim wozku - wygodnie sie prowadzi, w emmaljundze nie trzeba sily by podjechac pod kraweznik - podbija sie lekko, ale zeby skrecic trzeba juz troche sily - a wozek obciazony dzieckiem i zakupami juz taki zwrotny nie jest.

Czy kolor jest ważny - chodzi mi o funkcjonalność. Tzn - czy np jasne bardzo się brudzą a z kolei czy np czarny nie spowoduje że dziecku bedzie bardziej gorąco?

Ja chcialam granatowy, moj maz uparl sie na bezowy. Coz, brudzi sie. I to bardzo ;) Ale na szczescie latwo sie pierze. Inna sprawa, ze wtedy mielismy do wyboru tylko kilka kolorow. Mysle, ze z ciemnym moze byc podobnie, moja kolezanka ma ciemno niebieski i tez narzeka , ze na nim widac wszelkie okruchy, wtarte chrupki, wylane soki. Wybieraj wiec jaki ci sie podoba ;)

Czy rozkładana spacerówka na płaski jest bardzo ważna?

Jest bardzo wazna. Duza spacerowka rozklada sie na plasko razem z podnozkiem. Jest to wazne, bo maly zbuntowal nam sie i nie chcial jezdzic w gondoli kiedy jeszcze dobrze nie siedzial. Jezdzil wiec troche w pozycji polsiedzącej (mimo, ze gondola miala podnoszone oparcie to dziecko i tak sie buntowalo) a troche w lezacej. Do dzis zdarza mu sie usnac na spacerze, nieraz przekladam go spiacego z auta.
Maly wozek przewozowy (chicco ponee) nie rozklada sie na plasko i nie ma podnozka ... jestem zdecydowana na wymiane tego wozka, czekam tylko na okazję...Wozek ten nadaje sie chyba tylko dla dziecka, ktore jest w nim przewozone przez chwile, albo nigdy nie spi w wozku. Wiele razy maly spal i spalby dalej po przelozeniu na plasko, ale po przelozeniu do wozka w pozycji pollezacej od razu sie budzil, do tego nie ma rozkladanego podnozka i dziecko wisi jak kukla kiedy jest wlasnie w pozycji pollezacej

Odpowiedz
Gość 2010-01-08 o godz. 08:01
0

A co do nagrzewania - to chyba nie tylko kolor jest istotny, ale też materiał, z którego zrobiony jest wózek. Miałam gondolę Jędrocha, granatową. Była z fajnej bawełny, nawet jak słońce świeciło, to się nie nagrzewała. Potem 2 tygodnie jeździliśmy spacerówką Jędrocha, w innych kolorach, jaśniejszych (niebiesko-pomarańczowa), ale to był jakiś sztuczny, stylonowo-plastikowy materiał - było jak w piecu

Odpowiedz
Gość 2010-01-08 o godz. 07:49
0

Mam wózek czerwony - nie nagrzewa się bardzo, ani też nie brudzi. Niestety wnętrze jasne Nie kupiłabym jasnego wózka - mieszkam pod lasem (kurz, piach itp.)

IMHO spacerówka musi się płasko rozkładać! I zgadzam się z Nat, co do podnoszonego podnóżka :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-01-08 o godz. 07:39
0

Tak, ja też uważam, że rozkładana na płasko - albo prawie na płasko - spacerówka to jest to. I ważne, żeby miała podnoszony podnóżek, żeby nóżki nie wisiały podczas spania. Mamy PP Pliko i Maks, mimo, że już jest duży, to nadal śpi komfortowo i nóżki ma prawie na prosto. Stopy mu wystają już nieco poza wózek, ale i tak używamy teraz śpiworka. Nasz wózek nie ma opcji przekładania rączki ani zmiany kierunku ustawienia - ale nie było mi to potrzebne. W razie palącej potrzeby - słońce, wiatr itp można budkę opuścić aż do pałąka i zasłonić dziecko.

Odpowiedz
Gość 2010-01-08 o godz. 06:58
0

katarinka7 napisał(a):Wiem, że postów dotyczących wózków jest cały full.
W głównej mierze dotycza one jednak konkretnych juz modeli i wymiany na ich temat poglądów.

Ja natomiast mam wiele pytań i wątpliwości takich "ogólnych".
Nie byłam mamą i nie mam pojęcia co jest ważne a co nie.

Chetnie więc poczytam wypowiedzi mam doświadczonych, jak i przyszłych które może mają większą wiedzę ode mnie.

Niestety budżet mamy w jakiś spoób ograniczony a wózek stanowi jego istotną część. Nie chciałabym więc popełnić błedu. Tym bardziej, że - zakładam to teraz ;) - kiedyś zdecydujemy się na drugie dziecko i ten wózek równiez jemu będzie służyć.

1. Czy możliwośc ustawienia spacerówy przodem i tyłem w kierunku jazdy jest bardzo ważna? Z jakich względów? Czy często z tego korzystacie? Czy gdyby nie było tej mozliwości przeklinałybyście wózek?

Mam wózek wielofunkcyjny. Jest w nim opcja montowania zarówno gondoli jak i spacerówki przodem i tyłem. Teraz używam spacerówki tyłem do kierunku jazdy, gdy Młody będzie większy zamontuję ją na odwrót. Jest to dla mnie nie tyle najważniejsza, co bardzo wygodna funkcja :)

2. Nie mam pojęcia jak to jest z maleńkim dzieckiem w gondoli? Wracam ze spaceru, ono załozmy spi, i jak? Wypinam i wnoszę gondolę na górę do mieszkania?

Maks wszystkie spacery od małego przesypiał i nieraz wracałam z nim do domu a on dalej spał. Wózek lądował w wózkowni. Maksa na rękach wnosiłam na górę. Wnoszenie go z gondolą na 2. piętro to dla mnie za duży ciężar ;)

3. Czy wózek - gdy dziecko było maleńkie trzymałyście w mieszkaniach/domach aby służył jako kołyska/uspokajacz? Czy lepsze bieguny w łóżeczku?

Nie trzymałam wózka w domu. W łóżeczku też nie mam kołyski i jestem jej przeciwna. Jako uspokajacz służył nam smoczek i przytulenie - Maks sypiał w łóżeczku lub na tapczanie. :)

4. Jak sobie radziły mamy dzieci załóżmy 6-8-miesięcznych, które siedzi (czyli jeżdzi w spacerówce) a nie chodzi? Chodzi mi o powroty ze spacerów, no i głównie mamy mieszkające w tzw blokach" Wnosiłyście wózek do mieszkania? Pod jedną pachą malec, pod druga wózek? Czy trzymałyście w piwnicy? A co z dzieckiem w momencie odstawiania wózka do piwnicy? Wiem, luksusem są wózkownie, ale to niestty standart tylko w nowych "blokach".

Przerabiałam pakowanie wózka do piwnicy, jak byłam u rodziców. Maksa trzymałam na rękach a wózek "zjeżdżał" do piwnicy ;) Nie najwygodniejsze, ale do przeżycia.

5. Wiadomo, ze koła piankowe są lżejsze. Jak jest jednak z amortyzacją wówczas? Czy jest sprzyjająca? I jak z trwałościa takich kół?

6. Juz na innym wątku zadałam to pytanie, ale osmiele się powtórzyć. Wiele wózków ma teraz funkcję wpinania fotelika. Nie mam pojęcia czy to ważna rzecz czy nie. Po przemyśleniach uznałam, że nie - bo mieszkam w małym mieście i do sklepu mogę spokojnie na piechotę. A z kolei gdy wybieramy się na zakupy do jakichś marketów, galerii itd. - wówczas jesteśmy już dość długo. Podobno takie malutkie dziecko nie może w takim foteliku przebywac dłużej niz 2 godziny. A więc na taką eskapadę musielibyśmy i tak brac gondolę. Poza tym na szybkie wyjście zawsze może fotelik ponieść silny tata. No i ten wpinany fotelik służy maksymalnie rok.
No ale - czy to prawda z tą długością w foteliku? A gdy jest całkiem rozkładany to co wtedy? No i natalia25 zwróciła mi tez uwagę na pewną rzecz - szkoda takiego szkraba przekłądać z fotela do gondoli gdy śpi (taki sen pewnie na wagę złota). Więc już sama nie wiem.

Odpowiedziałam we właściwym wątku ;) Nam się fotelik przydał, jak Maks był malutki naprawdę. Ale też nie używałam go na tyle często, żeby nie móc z niego w ogóle zrezygnować. Bardziej przydała mi się chusta chyba.

7. Czy kilkustopniowa regulacja zawieszenia to wazna rzecz czy mozna odpuścić?

8. Wiele z Was zwraca uwagę na lekkośc wózka - ale w jakim celu konkretnie? Aby wnosić go do mieszkania gdzieś wyżej? Wkładac do bagażnika samochodu?

Wnosić do mieszkania. Pakować do samochodu, ale przede wszystkim ważna dla mnie jest lekkość prowadzenia. Zwłaszcza, że jak wracam ze spacerów, to zazwyczaj jeszcze kosz jest obciążony zakupami - naprawdę można się zmęczyć pchając ciężki wózek.

9. Mieszkamy w miescie, ale bedziemy tez czesto jezdzic na wiec (wertepy i polne drogi) i nie mam pojecia czym w zwiazku z tym sie kierowac. Pewnie głownie sama bede chodzic na spacery, ale nie chcialabym tez wózka przeklinac jeżdźąc np. zimą w lesie. Bo plaża to pewnie teren specyficzny i nią nie należy się kierować przy wyborze wózka.

To tyle tak na razie, ale podejrzewam że jeszcze coś przyjdzie mi do głowy.

Odpowiedz
katarinka7 2010-01-08 o godz. 06:56
0

No i już mi przyszły do głowy następne pytania.

Czy kolor jest ważny - chodzi mi o funkcjonalność. Tzn - czy np jasne bardzo się brudzą a z kolei czy np czarny nie spowoduje że dziecku bedzie bardziej gorąco?

Czy rozkładana spacerówka na płaski jest bardzo ważna?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie