• fotobern odsłony: 3965

    Poznań: Księża nie mogą żądać opłat za ślub

    Teraz za ślub kościelny narzeczeni w jednej parafii zapłacą 600 zł, w innej 100 zł. Wszystko zależy od tego, ile im krzyknie proboszcz. To ma się zmienić. Przykład daje archidiecezja poznańska, gdzie ustalono: księża nie mogą żądać opłat

    Agnieszka i Paweł z Warszawy dwa miesiące szukali parafii, w której probosz zgodziłby się udzielić im ślubu za darmo. - Tłumaczyliśmy, że mamy słabiutką sytuację finansową, ale to nic nie dawało. Jeden proboszcz powiedział, że musi z czegoś zapłacić organiście, drugi - że "zwyczajowo wszyscy dają 300 zł". Dopiero w trzeciej parafii usłyszeliśmy, że ślub dostaniemy bez opłat - opowiada pani Agnieszka. Takich wiernych, którzy nie rozumieją reguł dotyczących kościelnych opłat, jest wielu. Mimo że oficjalnie - przy zamawianiu ślubów czy mszy w kościele obowiązuje zasada "co łaska" - to wielu proboszczów ustala własne stawki.

    Archidiecezja poznańska jako pierwsza w Polsce zdecydowała się ujednolicić zasady, wprowadzając definitywny zakaz żądania opłat za śluby. "Duszpasterze z racji swojej posługi mogą przyjmować od nowożeńców dobrowolną ofiarę. Nie mogą jednak jej żądać, określać wielkości ani uzależniać od niej oprawy zewnętrznej posługi sakramentalnej" - czytamy w dokumencie przyjętym kilka dni temu przez 300 poznańskich duchownych. Podkreślono także, że księża nie mogą domagać się od wiernych "zbyt wysokich opłat za zamawiane msze, a w wypadkach ludzi ubogich powinni być gotowi do odprawienia mszy bez opłat". - W innych diecezjach są parafie, gdzie wiszą cenniki z cenami chrztów czy ślubów. My chcemy dać sygnał, że coś takiego w naszej diecezji jest nie do pomyślenia - mówi ks. dr Paweł Deskur.

    W jaki sposób kuria chce egzekwować przestrzeganie tego przepisu? - Wychodzimy z założenia, że już samo stanowcze podkreślenie przez synod, że pobieranie opłat jest niedopuszczalne, to dla księży będzie wystarczający sygnał. Jeśli jednak okaże się inaczej, taki ksiądz na pewno zostanie upomniany - mówi ks. Deskur.

    Wytyczne synodu zaczną obowiązywać w przyszłym roku, musi je tylko zatwierdzić metropolita poznański arcybiskup Stanisław Gądecki. Niewykluczone, że za tym przykładem pójdą inne archidiecezje.

    żródło: Metro

    Pozdrawiam

    Marcin

    Odpowiedzi (16)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-16, 01:10:41
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Paula.anna 2009-08-16 o godz. 01:10
0

oktawka napisał(a):A ja właśnie z powodu ustalonego odgórnie cennika nie wzięłam ślubu w swojej parafii. Stwierdziłam że głupio bym się czuła przed księdzem dla którego mój ślub jest pracą.
Znalazłam inny kościół w którym proboszcz na pytanie: ile to kosztuje? zrobił bardzo zdziwioną minę. Okazało się że jest rzeczywiście co łaska, a do tego dawane przez młodych dopiero w trakcie mszy na tacę. Slub był piękny, ksiądz jedyny w swoim rodzaju, goście dotąd go pamiętają mimo iż minął juz prawie rok. Słowem warto poszukać kościoła który traktuje młodych jak wierzących a nie klientów.
oktawka, zgadzam się z Tobą w zupełności.
ja też nie brałam ślubu w moim kościele parafialnym, bo go nie znoszę, za to mam inny ulubiony. tam rektor sam powiedział (zanim zdążyliśmy zapytać), że płacić nic nie musimy, jeśli chcemy i mamy to możemy coś dać, a jeśli nie damy to nie ma sprawy.

ale za ślub w tym kościele, gdyby trzeba było, zapłaciłabym ;)
nasze dziecko chrzcić chcę też tam, chociaż teraz mieszkam w innym mieście

BTW ja mam pozytywne doświadczenia jeśli chodzi o załatwianie spraw przedślubnych i kasę. może to trochę zależy od nastawienia

Odpowiedz
Zwykly-cud 2009-07-10 o godz. 10:22
0

annLee napisał(a):
Szkoda,że nie w zeszłym roku... kiedy to sam proboszcz Archikatedry za samo zaklepanie terminu łyknął 100zł, a zapytany o ślub,którego i tak nie on nam udzielał krzyknął :" Na miarę katedry!!! " ...

Odpowiedz
oktawka 2009-07-09 o godz. 12:11
0

A ja właśnie z powodu ustalonego odgórnie cennika nie wzięłam ślubu w swojej parafii. Stwierdziłam że głupio bym się czuła przed księdzem dla którego mój ślub jest pracą.
Znalazłam inny kościół w którym proboszcz na pytanie: ile to kosztuje? zrobił bardzo zdziwioną minę. Okazało się że jest rzeczywiście co łaska, a do tego dawane przez młodych dopiero w trakcie mszy na tacę. Slub był piękny, ksiądz jedyny w swoim rodzaju, goście dotąd go pamiętają mimo iż minął juz prawie rok. Słowem warto poszukać kościoła który traktuje młodych jak wierzących a nie klientów.

Odpowiedz
kasiacleo 2009-06-03 o godz. 02:42
0

Ja już od dawna znam księdza, który nie bierze kasy za ślub, pogrzeb itp.

Księża często tłumaczą, że co łaska i dają przykłady, że dają tyle i tyle, bo cennika stworzyć nie mogą a to wg mnie nie byłoby głupim pomysłem, chociaż wiele osób by to uraziło a wręcz zbulwersowała

z opowiadań jednego ks.:
Przyszła młoda para, której jakiś ks. zwrócił uwagę po kolędzie, że nie mają ślubu, i mówią, że nie mają pieniędzy na ślub, a ks. im na to, żeby przyprowadzili 2 świadków, przyszli z rodzicami i jeżeli chcą być razem to on im ślubu udzieli bez pieniędzy, bo tu nie o to chodzi, żeby płacić, na co im się głupio zrobiło, bo oni nie mają kasy ale chcą duże wesele itd.

no ale to tak na marginesie....

Odpowiedz
annLee 2009-06-02 o godz. 09:33
0

Jestem ciekawa jak to w praktyce będzie 8)
ale jestem optymistką,więc wierzę,że dobrze lol
Szkoda,że nie w zeszłym roku... kiedy to sam proboszcz Archikatedry za samo zaklepanie terminu łyknął 100zł, a zapytany o ślub,którego i tak nie on nam udzielał krzyknął :" Na miarę katedry!!! " ...
no nic musimy wierzyć,że nastapiła przemiana w szeregach ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-07 o godz. 11:55
0

Hej, ale od czegoś trzeba zacząć... :D
Wiadomo, że z dnia na dzień wszystko się nie zmieni, ale lepiej jak ktoś zacznie robić COŚ w tym kierunku, niż jak nikt nie robi nic

Odpowiedz
Gość 2009-05-07 o godz. 08:55
0

watpie by to cos dalo. w wielu kosciolach jest "co laska, ale ludzie zazwyczaj nie daja mniej niz..."
nie widze roznicy,chyba ze w teorii

Odpowiedz
Gość 2009-05-06 o godz. 06:14
0

podejrzewam że mogłabym wyprodukowac cały esej, który by i tak niczego nie zmienił ....

mimo ze ja jeszcze nie mam osobistych doświadczeń z pazernością księzy, to wiele bliskich mi osób niestety ma.
ja przed swiętami jestem umówiona z proboszczem kościoła w którym weźmiemy ślub i po raz pierwszy zadam mu pytanie "ile?"
naprawdę mam nadzieję ze usłysze "co łaska" bez dodtkowego " .. ale nie mniej niż..."

Odpowiedz
Gość 2009-05-06 o godz. 06:08
0

aguli napisał(a):jakoś trudno mi uwierzyć że to coś zmieni.
oczywiście sama próba zmiany bardzo mi się podoba, ale myśle że życie to zweryfikuje
Zawsze możesz donosik do kurii napisać. ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-06 o godz. 05:51
0

jakoś trudno mi uwierzyć że to coś zmieni.
oczywiście sama próba zmiany bardzo mi się podoba, ale myśle że życie to zweryfikuje

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-06 o godz. 05:32
0

U nas powiedzieli - jeszcze nie wiadomo, ale co najmniej 520, bo tak było w tym roku, ale pewnie więcej...
A z Poznania do mnie kawał drogi...

Odpowiedz
Ajsze 2009-05-06 o godz. 04:59
0

No to świetnie. :) Bardzo mnie to cieszy. :D

Odpowiedz
MaryJane 2009-05-06 o godz. 04:58
0

:brawo: miejmy tylko nadzieję, że inni wezmą przykład!

Nam w kancelarii nawet nie powiedzieli "co łaska", tylko od razu - że 700pln!!! :x

Odpowiedz
Zwykly-cud 2009-05-06 o godz. 04:39
0

Dobrze ze ktos wreszcie o tym pomyslal. Sa pary, u ktorych kruchutko z pieniedzmi. Wielkie brawa dla Poznania. Oby sie na nim nie skonczylo.

Odpowiedz
Gość 2009-05-06 o godz. 04:35
0

:brawo: :brawo:

Odpowiedz
Gość 2009-05-06 o godz. 04:20
0

I bardzo dobrze! Muszę przyznać, ze kiedy braliśmy w 2004 roku ślub w Poznaniu w św. Marcinie, to mąż zapytał ile? Proboszcz mu na to: co łaska, ile Pan da, będzie dobrze. I mąż dał tyle ile mogliśmy dać. Czyli niedużo. ;)

Dobrze, że archidiecezja poznańska daje taki przykład innym.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie