• Gość odsłony: 4814

    Gdybym była bogata...

    To...
    dokończcie, co wtedy by było/ działo się/ co wtedy Wy robiłybyście lol

    zaczynając:

    - to kupiłabym sobie dom w jakimś miłym ciepłym kraju typu Hiszpania, koniecznie nad morzem i z widokiem na nie (na skarpie), i jeździłabym tam na weekendy, żeby jeść śniadania na tarasie i patrzeć na wspomniane morze lol A potem szłabym się wykąpać do morza, a następnie w moim wypasionym basenie ze zjeżdżalnią lol

    Odpowiedzi (44)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-07-21, 05:55:27
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-07-21 o godz. 05:55
0

Na pewno przestalabym pracować za pieniadze.Poswięciłabym sie jakiejs instytucji charytatywnej.

Odpowiedz
Gość 2009-07-21 o godz. 04:53
0

Pomogłabym rodzicom spłacić kredyt...
Przeprowadziałbym się gdzieś bliżej nich
Kupilibyśmy z L fajne mieszkanko ;];]
Założyłabym własną firmę
Generalnie bym się nie martwiła tak jak martwie się teraz

Pomagałabym potrzebującym więcej niż teraz mogę...

Odpowiedz
Gość 2009-07-21 o godz. 01:50
0

Gdybym byla bogata, nie musialabym pracowac i mialabym duzo wolnego czasu. Zwiedzilabym swiat z cala rodzina. Poza tym zaangazowalabym sie w dzialalnosc charytatywna. Dodatkowo zalozylabym wlasna hodowle psow i prowadzila dogoterapie w domach starcow. Dla przyjemnosci prowadzilabym tez jakis program w radio.

Oczywiscie jako prozna baba, zapelnilabym szafy nowymi ciuchami, butami, torebkami. Mamie i siostrze tez bym nie zalowala. Dom bym postawila w jakims przyjemnym zakatku. I auta zmienialabym jak rekawiczki.Tylko chlopa bym zostawila sobie tego co mam, bo fajny jest 8) .

Odpowiedz
Kajko 2009-07-21 o godz. 00:43
0

ampa napisał(a):3. buduję kort tenisowy i mam męża zawsze w domu
O to to!!! Kort tenisowy :) - nie dla męża a dla siebie :)

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 23:30
0

Dodam jeszcze (zainspirowana trochę ostatnimi wypowiedziami ;)), że zainwestowałabym naprawdę duuużo pieniędzy w rozwój mojego rodzinnego miasta- i to chyba sprawiłoby mi największą radość i satysfakcję :D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-20 o godz. 14:53
0

Nie musiałabym nigdzie wyjeżdżać i zostałabym blisko rodziny

Wybudowałabym dom dla nas i naszych rodziców, żeby mieć ich blisko siebie

Otworzyłabym biznes o którym marzę od dawna, bez obaw, że splajtuję

I założyłabym Rodzinny Dom Dziecka, taki w którym dzieci mogły mieć wszystko co tylko sobie wymarzą.

Odpowiedz
ampa 2009-07-20 o godz. 13:50
0

1. buduję most na Wiśle, łączący moje miasto z rodzinna miejscowością mojego ojczulka; na około trzeba jechac z 50km a..z mostem 500metrów
2. kończę chałupę wybudowaną przez moich rodziców i wprowadzam się tam;
3. buduję kort tenisowy i mam męża zawsze w domu;
4. a jak mąz w domu to powiększam rodzinę

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 12:52
0

Wrocilabym do rodzinnego miasta

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 12:42
0

Mogłabym jeszcze otworzyc firme odzieżowa dla kobiet o różnistych kształtach i wymiarach, która zatrudnia krawców z prawdziwego zdarzenia, a nie maszyny nastawione tylko na produkcje opakowań dla wieszaków. ;)

Moja złośliwość jest chwilowa, prosze nie obrażać się, po prostu spędziłam trzy godziny w pasażu handlowym i kupiłam NIC.

Wracając do tematu.....w trybie natychmiastowym poleciałabym na operacje oczu.

Odpowiedz
magdage 2009-07-20 o godz. 12:32
0

pewnie otworzyłabym pięć filii Chatki, włoską knajpę i.......zacharowała się na śmierć lol lol lol lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-20 o godz. 11:54
0

Madzia77 napisał(a):Wynika to z mojej głębokiej nienawiści do zakupów odziezowo-obuwniczych. Nie istnieja damskie buty w moim rozmiarze (33, 34, w rozpaczy 35)
A wiesz, że to jest myśl lol Szczególnie, że ostatnio kupiłam sobie kozaczki rozmiar 35 - za duże tylko o 1,5 cm, więc tyle, co nic ;)

Odpowiedz
Zola 2009-07-20 o godz. 11:13
0

no ja "gdybym była bogata" rozumiem co by było gdybym dostała kupe kaski, bo gdybym sama zapracowała na nią, to moje marzenia napewno były by inne
więc, zakładając, że los mi zesłał skarb:
-kupuję kilka mieszkań w Wawie na wynajem
-buduję swoją wymarzoną firmę
-pracuję i pracuję w pracy, która sprawia mi przyjemność, a jak wystarczająco dużo zarobię i znajdę kogoś zaufanego do kierowania moimi projektami- wyjeżdżam w przeróżne miejsca świata i żyję......
-no i oczywiście pomogłabym moim bliskim w realizacji jakichś ich projektów pracy, bo nie sztuką dać komuś rybkę- szybko ją zje i zapomni, ja chciałabym dawać wędkę.....

fajnie tak pomarzyć...

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 11:03
0

Kupiłabym pewien organ wewnętrzny na czarnym rynku.
Przestałabym się wiecznie martwić o pieniądze.
Kupiłabym dom mojej mamie i dawałabym jej kupę szmalu na przyjemności.
Podróżowałabym razem z mężem.

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 10:59
0

Madeleine napisał(a):Madzia77 napisał(a):Aha, i miałabym swoją prywatną krawcową i szewca. 8)
Szczególnie ten szewc mnie zafrapował lol
Wynika to z mojej głębokiej nienawiści do zakupów odziezowo-obuwniczych. Nie istnieja damskie buty w moim rozmiarze (33, 34, w rozpaczy 35) ani elegancka, "w moim stylu" odzież biorąca pod uwage fakt, ze niektóre kobiety mają Duży biust, ale nie maja metra dwudziestu w pasie.
Obawiam sie, ze zajechałabym tę moja krawcowa na smierć próbując spełnic swoje ubraniowe zachcioły. :D
A szewc uszyłby mi 10 par pieknych pantofli na obcasie we wszystkich kolorach jakie by mi przyszły do głowy.

Odpowiedz
madziula 22 2009-07-20 o godz. 10:46
0

Ech....często o tym myślę...
Na pewno zbudowałabym piękny dom moim rodzicom i kupiłabym im dobre auto...
to samo dla moich 3 braci...
Zabrałabym rodziców i teściów na wycieczkę gdzieś pod palmy
Wreszcie wyleczyłabym rodziców z ich wszystkich( mam nadzieję) chorób
Kupowałabym masę książek, miałabym kilka domów- w Polsce, Anglii, koniecznie też na Cyprze
Mężowi kilka aut, o których marzy...
i jeszcze jedno- niedaleko moich rodzinnych stron wybudowałabym oooogromny dom, z duuuuzym ogrodem, na podjeździe stałoby kilka rodzinnych minivanów, a byłby to dom dla samotnych matek...
aha, miałabym też własną rozgłośnię radiową, w której bym pracowała
:lizak: ajajaj.........

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 10:23
0

Madzia77 napisał(a):Aha, i miałabym swoją prywatną krawcową i szewca. 8)
Szczególnie ten szewc mnie zafrapował lol

aga_terve napisał(a):i miałabym pewnie stale pełno jogurtów w lodówce :)
Jakichś konkretnych? :D

Odpowiedz
mokato 2009-07-20 o godz. 09:53
0

Kupiłabym dworek albo starą wille we Wrocławiu, XIX- pocz. XX wieku, z ogrodem.
Wybudowałabym dom w górach pod samym lasem.
Pomogłabym kilku osobom z mojej rodziny.
Moja mama nie musiałaby już tak ciężko pracować...
Mężowi wymarzony samochód i sobie też.
kupowałabym nieograniczoną ilość książek i trzymałabym je w wielkiej bibliotece w moim starym, wielkim domu.
Podróże.

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 09:25
0

Podróże podróże i jeszcze raz podróże... Zwiedziłabym najchętniej cały świat! lol
I dom w górach też bym chciała :) Żeby móc tak krzyknąć w dolinę i żeby echo odpowiedziało :D

Odpowiedz
agga73 2009-07-20 o godz. 08:47
0

- zalatwilabym calodobowa opiekę ojcu i zwolnila z tego mamę na zawsze
- wyslalabym ją na tydzień lub dwa z kumpelką do jakiegoś spa na full opcję, sobie też zreszta zafundowalabym jakąś odnowę biologiczną (koniecznie z laserową depilacją ;) )
- splacilabym kredyt na chatę, po czym do końca ją urządzila
- wyslalabym męża na prawko i kupilabym nam po autku
- zrobilabym generalny remont teściowi
- trochę kasy zainwestowalabym
po czym chcialabym zebyśmy spakowali plecaki i wyruszyli w podróż życia...
eh, pieknie by bylo 8)

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 08:43
0

Gdybym była bogata spełniłabym TO marzenie mojej mamy.

Dla nas kazałabym wybudowac nasz DOM, dom, w którym okna sypialni wychodziłyby na duża błękitna wodę np. Pacyfiku. Choc nie obraziłabym sie na Bałtyk. I miałabym piekne drewniane schody i pracowałabym w domu na zasadzie: "eee, dzis mi sie nie chce, nie idę..../....a może jednak dzis cos zrobię"
I juz nigdy nie szłabym z okrojoną listą na zakupy.

Aha, i miałabym swoją prywatną krawcową i szewca. 8)

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 08:29
0

Dom zaprojektowany przez siebie, wnętrze totalnie w moim guście bez oglądania się na ceny i to czy dam radę dom utrzymać. Koniecznie wielka biblioteka, wielka garderoba, wielgachna kuchnia, ogromny ogród zimowy. To taki dom do mieszkania na stałe. A potem dom weekendowy.
Koniecznie dom gdzieśtam gdzie ciepło, gdzie można się kąpać okrągły rok w morzu i opalać.
Reszty bym nie zmieniła :)

Odpowiedz
aga_terve 2009-07-20 o godz. 05:58
0

Ja bym sobie kupiła domek... i psa... i miałabym pewnie stale pełno jogurtów w lodówce :)
No i pewnie wreszcie odważyłabym sie założyć swoją własną kawiarnię :supz: :supz:

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 05:51
0

Cóz, kupiłabym sobie dworek, bądź jakiś neogotycki pałacyk. Na wsi. Zatrudniłabym oczywiście na godziwych warunkach ludzi, którzy by mi tę posiadłość utrzymywali.

W mieście kupiłabym mieszkanie w secesyjnej kamienicy i urządziła je.

Przeprowadziłabym się oczywiście do Poznania, z radością wyjeżdżając z GG.

Utworzyłabym fundację wypłacającą stypendia młodym zdolnym naukowcom bądź artystom. :)

Skończyłabym te moje studia podyplomowe, pracowałabym na niepełny etat w zawodzie i dłubała z czystej hobbystycznej pasji w staropolszczyźnie.

Ech, marzenia... :D

Aha - byłabym regularnym gościem w antykwariatach i księgarniach.

Odpowiedz
Boo 2009-07-20 o godz. 05:24
0

Marzę o domku z ogródkiem. Zrealizowałbym to marzenie.

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 05:16
0

jakbym byla bogata...
kupilabym sobie galerie i sprzedawala w niej same piekne rzeczy i urzadzala wernisaze, traktujac to jako czyste hobby i nie przejmujac sie, ze sprzadalam jedna rzecz na miesiac :D zamiast w cieple kraje przeprowadzilabym sie z checia do jakiegos "georgian country house", z niewielka stadnina. aha i poslalabym Niuske do prywatnej szkoly.
a jakbym byla obrzydliwie bogata, to bym, ustawila moje siostry cioteczne i reszte rodziny i jako hobby wziela sie za restauracje jakis ruin okolicznych :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 05:12
0

Ja zapewne postawiłabym na duuuuuuuuuuuużą działkę w super lokalizacji z wymarzonym domem, zapewne w trzech miejscach lol: niedaleko miejsca pracy, nad morzem i w górach, ups, jeszcze jeden, gdzieś w ciepłych rejonach :). Oprócz tego, doczekałabym się swojej wymarzonej restauracyjko-cukierenki :lizak:.
Natomiast wiem, co zrobiłby mój mąż :). Zbudowałby sobie porządne obserwatorium lol.

Odpowiedz
sqarbeq 2009-07-20 o godz. 04:56
0

... kupiłabym dom w górach :)

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 04:51
0

-wybudowalibysmy dom z marzeń
-wysłałabym rodziców w podróż by mogli prawdziwie odpocząć
-zafundowałabym sobie depilację laserową i miałabym święty spokój
-zaprosiłabym w jakąś fajna podróż wszystkich przyjaciół by znów móc poczuć jak to było dawniej

na razie tyleee

Odpowiedz
Kajko 2009-07-20 o godz. 04:42
0

kupiłabym dom - ale tutaj,byłby otwarty dla przyjaciol i znajomych. w wakacje zjezdzilabym caly swiat. na pewno nie zrezygnowalabym z pracy - lubie te robote! zreszta zanudzilabym sie ( jak dlugo mozna patrzec sie w lustro jak pieknieje sie od drogich zabiegow i nic poza tym?) ale popiekniałabym sobie tez - a co!

no i na pewno kontynuowałabym to ,czym zajmuje sie teraz (tylko nie finasowo) - pomoglabym kilku dzieciakom z rodzin patologicznych wyjsc "na ludzi".

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 04:38
0

czsami tak sobie rozmyslam co by było gdybym...
była bogata..
chciałabym dom najlepiej w Hiszpanii (nasze ulubione państwo)
w okolicy morza
pospłacałabym wszystkie dotychczasowe kredyty i nie martwiłabym sie o jutro
kupowałabym sobie to co mi sie podoba, na co mam ochotę i nie patrzałabym na ceny
pojechałabym na jakieś ciekawe wycieczki zobaczyć kawałeś świata
zmieniłabym samochód na bardziej rodzinny :)

wszystko w odpowiednich odstępach czasu żeby za szybko się nie znudzić bogactwem
a tak pozatym żylibyśmy tak samo, chodziliłabym do pracy itp.

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 04:37
0

Podrozowalabym do oporu, a poza tym chcialabym robic to, co robie :)

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 04:28
0

gdybym była bogata .. zyłabym sobie spokojnie i nie musiałabym z przerażeniem myśleć o tym ze za chwile wezmę kredyt na 30 lat

Odpowiedz
becja 2009-07-20 o godz. 04:25
0

Jestem bogata, mam to co najcenniejsze :D

A mając naprawdę bardzo dużo pieniędzy zwiedziłabym z rodziną kawał świata a potem może wybralibyśmy sobie gdzie będzie nam najlepiej.

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 04:02
0

Gdybym była bogata...
to wreszcie przestałabym martwić się o "jutro" lol
kupiłabym sobie dom z ogrodem w spokojnej okolicy i weekendowe mieszkania w centrach kilku europejskich stolic ;)
zwiedziłabym parę miejsc na świecie
kupiłabym mężowi wymarzony samochód, a rodzicom- dom

Eeeh, pomarzyć fajna rzecz lol

Odpowiedz
Alma_ 2009-07-20 o godz. 04:01
0

A dla mnie taki dom pod palmami to jakieś zesłanie by było - bo jak widywałabym się z przyjaciółmi, bliskimi?

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 03:46
0

Ja mam podobne zapędy jak madeleine - kupiłabym sobie jakiś "mały" ;) domek gdzieś gdzie jest bardzo ciepło, słonecznie i egzotycznie i zajęłabym się np. hodowlą pereł.
Widzi mi się jakaś prywatna wyspa z niebieskim morzem/oceanem, pięknym piaskiem, palmami.
Przez pierwszy rok pewnie nic bym nie robiła konstruktywnego - głownie lezałabym brzuchem do góry, czytała ksiązki i popijała drinki z parasoleczkami. 8)

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 03:46
0

mnie chyba jest dobrze
mam Puzla, rodziców i fajowych teściów
znajomych też kilku-choć i tak rośnie liczba osób, które mogą mnie pocalować w 4 litery :(

mam nowy dom, perspektywę rozwoju

kasę potrzebuję tylko na leczenie ojca, ale nazbieram :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 03:45
0

natalia25 napisał(a):A co to znaczy byc bogatym, tak sie podepne pod temat?
Bo ostatnio robili jakąś ankiete i Polacy stwierdzili, że boagaty to ten co ma tysiąc złotych oszczędności.
A to już sama zdecyduj, gdzie leży dla Ciebie granica bogactwa lol Specjalnie nie definiuję, ile to jest, żeby każdy mógł zinterpretować po swojemu bogactwo.

Przypomniało mi się jeszcze: podróż dookoła świata, ze szczególnym uwzględnieniem Seszeli itp.

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 03:41
0

Jestem bogata. Tak sie czuje, mam wszystko, czego mi trzeba, a jak czegos nie mam, to pozbieram i bede miala, a wtedy to dopiero bedzie radosc :) I wlasnie sie wyprowadzam w cieple kraje do domku z widokiem.

Moze tylko jakbym miala wiecej pieniedzy to mniej bym sie martwila.

Odpowiedz
Alma_ 2009-07-20 o godz. 03:40
0

Kupiłabym dom na przedmieściach mojego rodzinnego miasta, żeby móc spotykac się popołudniami ze znajomymi. Z dużym ogrodem. W pakiecie of kors sprzątaczka, kucharka i ogrodnik.

Zabezpieczyłabym rodziców, teściów i resztę rodzinki.

Wyjnajęłabym porządnych korepetytorów dla mojej siostry - lenia, żeby się na porządne studia dostała

Podróżowałabym, czytała, uczyła się, inwestowała i ach, jak byłoby cudnie :D

Odpowiedz
ania82 2009-07-20 o godz. 03:37
0

ja również przeniosłabym się do jakiegos domku przy plaży - najchetniej na Hawajach, bo mi się bardzo spodobały w zeszłym roku... nic bym nie robiła, tylko leżała z S. nad morzem, pod palmami z kolorowym drinkiem z parasolką;-)

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 03:35
0

...zawiozłabym moją mamę gdzieś, gdzie wyleczyliby jej chorobę, zrobili operację na ogromna wadę wzroku.... :|

A z przyjemności to kupiłabym sobie mieszaknko dwupoziomowe z tarasem, gdzieś na moim ukochanym Muranowie, ubmeblowa pięknymi meblami, wysłabym Krzysia na studia takie jakie sobie wymarzy, kupiłabym męzowiu samochód taki jaki by wybrał... i nie wiem co jeszcze ;)

Odpowiedz
laureline 2009-07-20 o godz. 03:33
0

wynajelabym supernianie :)
sprzataczke
ewentualnie kucharke
Rozalce prawdziwego kuca i prywatnego instruktora do jazdy
Filipowi, hm jeszcze nie wiem
Dla siebie- tyle tego jest...

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-07-20 o godz. 03:27
0

kupilambym panu g. taki rower, ze poplakalby sie z radosci ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie