Masaż a ciąża, pilne :=)

Dzięki za rady. Masaże przeżyłam i ból ustąpił, a był naprawdę nie do zniesienia. Masaże były na siedząco ze skłonem do przodu. Myślę teraz, że jak później w zaawansowanej ciąży będzie mnie bolał kręgosłup to na pewno też z podobnych skorzystam. Tym bardziej, że fizjoterapeuta złota rączka i całkiem przystojny... ;)

Mielismy bardzo profesjonalny kurs masażu w szkole rodzenia-z olejkami, nie wszystkie masaże są wskazane w ciaży, ale pleców , krzyża no i nóg jak najbardziej. Mój mąż przeszkolony i mam teraz fajnie. :D

Gumiś napisał(a):Wiem, że to głupie , ale tak sobie myślę, że jak jestem obolała i niewyspana to pewnie nie za dobrze.
No nie za dobrze, ale dla Ciebie, nie dla dziecka (i głównie dlatego, że śpiąca jesteś, a nie z powodów zdrowotnych) ;) (szczególnie, że ono jest na razie za małe, żeby cokolwiek podobnego do masażu miało na nie wpływ ;) ). Nam położna w szkole rodzenia wręcz zalecała masaż, zresztą z wykorzystaniem olejków eterycznych (różany, bergamotkowy, migdałowy itp.), uczyła go też.

dobrze pamietam tekst jednej z forumek (niestety nie pamietam ktorej) po ktorym padlam idlugo nie moglam sie podniesc :
"po raz pierwszy nie mialam ochoty wystawic malego o 20:00 na allegro bez ceny minimalnej" lol lol lol

A co do masazu - tez pytalam o to ginke i powiedziala ze bez problemu. co najwyzej uwazac ze "wspomagaczami" czyli olejkami np.

A po ciazy niewyspanie siega zenitu ;)

Zapewniam Cię, że pod koniec ciąży to dopiero obolała i niewyspana będziesz ;)

Wiem, że to głupie , ale tak sobie myślę, że jak jestem obolała i niewyspana to pewnie nie za dobrze.

Gumiś napisał(a):Kurcze boję się, że to wszystko zaszkodzi fasolce
A w jaki niby sposób?

Hej, dzięki za zainteresowanie. Jestem już po pierwszym masażu (takim na siedząco) i boli jeszcze gorzej :chlip: ale podobno po pierwszym robią się zakwasy i trzeba dalej masować, więc dziś powtórka Całą noc nie spałam, nie mogę ruszać szyją za bardzo, a kładzenie się i wstawanie to mega ból :chlip: Idę dziś do lekarza ogólnego Kurcze boję się, że to wszystko zaszkodzi fasolce

można można ja chodzę sobie teraz na masaże bo mnie kręgosłup boli... 8)

U nas na szkole rodzenia była taka pani od masażu i ona mówiła, że nawet brzuch i maleństwo można masować w ciąży, jak robi to specjalista oczywiście, więc nie sądzę żeby masaż szyi i karku był niewskazany :) Zwłaszcza, że umawiasz się ze specjalistką :D Miłego masażu życzę... też bym chciała być pomasowana... lol

Gumiś z tego co wiem to mozna. Jak ja chodzilam na masaze to bylo pare pan w ciazy tylko mialy poprostu inny zestaw masazy i wlasnie na siedzaco :D

brzycha i okolic masować nie można bo masaż może wywołać skurcze i wcześniejszy poród (wiem coś o tym)

Gumis mozna :)
przynajmiej moja Bratowa miala robiony :)
co prawda na siedzaco, ale zawsze :)

A czy ja mówię, że nie można zadawać pytań?

Jagoda przecież ja nie pytam "czy w ciąży można malować pazokcie?". Tylko naprawdę mam problem. Słyszałam, że czasem masaż w ciąży jest niewskazany, tylko nie wiem kiedy i których części ciała. Nie doszukałam się też podobnego tematu na forum.

Ale skoro nie można już w ogóle zadawac tego typu pytań to proszę o zamknięcie tematu.

Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że to jest pytanie z cyklu: "czy w ciąży można.." 8)