• Gość odsłony: 8325

    Na czym polega zabieg Air Brush?

    Dziewczyny czy któraś z Was korzystała może z Air Brush?8)Nie wiem czy skóra po tym zabiegu ma taki specyficzny zapach jak po samoopalaczu? Czy nie brudzi się ubrań? I czy nie zostają plamy podczas złuszczania się naskórka?? I w ogóle jak wasze wrażenia. Warto??

    Odpowiedzi (29)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-04-21, 03:14:49
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Jo76 2011-04-21 o godz. 03:14
0

martycha napisał(a):hej dziewczyny... wtracę sie tak trochę od czapy, ale o opalaniu. Mój fryzjer stylista dowiedział się na ostatnim szkoleniu, że nie można sie opalać na solarze na tydzień przed ślubem!!! Bo się makijaż może ważyć. Może jakaś prawda w tym jest...Pomyślałam, że powiem to Wam wszystkim, bo w szale przedslubnym możemy wariować z upiekszaniem... ja to bym pewnie poszla sie dosmażać jeszcze dzień przed, znając swoje zapędy do ciepełka Pozdrawiam
Moja kosmetyczka tez mi to powiedziala - tzn mozna sie opalac, ale opalanie na twarz wylaczyc

Odpowiedz
loophole 2011-04-21 o godz. 00:19
0

Wyciągam...

bo ostatnio testowałam i na tym teście się skończy.

Robiłam całe ciało z peelingiem.
Peeling mieli rewelacyjny, bo skórę miała gładką przez kolejny tydzień, ale...
Kosmetyki, których użyto były dobre, więc ten argument możecie schować do kieszeni z powrotem :)

Pani która była przede mną robiła też dłonie. (Przypominam,że wypadałoby nie myć części ciała opryskanych specyfikiem przez 12 godzin).

Ja spasowałam...poprosiłam o cieniowanie na dłonie, co by nie mieć plam dnia nastęnego.

Nie pomogło.

Owszem-narzeczony był zachwycony pięknie opalonymi nóżkami i brzuszkiem. Ale! Dnia następnego pierwsze plamy pojawiły się na buzi, jak ją umyłam przed robieniem makijażu. Kolejne na dłoniach również dnia następnego. Tydzień później za to moje nogi były całe w drobne centki, a na dekolcie miałam plamy niczym opakowanie Łaciatego.

Podsumowując- nie warto. Tym bardziej,że do tej pory jak mam rozgrzaną skórę, potrafi wydzielać zapach tego ochydztwa. Intensywny utrzymał się przez bite cztery tygodnie. Teraz już końcówka...

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 04:50
0

Mysle, ze tak dwa tygodnie, no dwa i pol tygodnia przed slubem powinno byc ok. Jakby cos to peeling przyspieszy scieranie "zafarbowanego" naskorka.

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 03:53
0

mi chodzi raczej to to, jak wcześnie mam zrobić próbne opalanie, żeby zdążyło zejść przed ślubem w całości (jakbym nie była zadowolona).

Odpowiedz
DobraC 2010-07-16 o godz. 03:17
0

tak jak napisalam - mi nie schodzilo partiami tylko po calosci rownomiernie. robilam w srode po poludniu - w sobote bylo oki, ale lepiej troche pozniej (ja nie mialam takiej mozliwosci)
ale pobrudzilo sukienke (szelka) i pod koniec wesela malo elegancko to wygladalo
niemniej - robilabym ponownie gdybym miala wybrac bo ja blada twarz jestem. robilam tylko do polowy - twarz, dekolt, ramiona, rece. i przyznam ze ta zlota opalenizna bardzo mi sie podobala

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-07-16 o godz. 03:13
0

dziewczyny! pytanie do tych, które sie "malowały". Po jakim czasie "to" schodzi? Mam ochotę wypróbować, ale nie chciałabym zostać w palmy w dniu ślubu...

Odpowiedz
Gość 2010-04-11 o godz. 20:33
0

W Szczecinie natryskowe opalanie calego ciala kosztuje 68 zl bez peelingu i 98 zl z peelingiem.

Edit:
No i skorzystalam z air brusha. To byl moj pierwszy i ostatni raz Wzielam opalanie calego ciala z peelingiem, co by zostac rownomiernie pokryta samoopalaczem. Pani kosmetyczka spryskala mnie barwnikiem dwukrotnie. Opalenizna byla dosc ladna, intensywniejszy odcien uzyskala po jakis 2 godzinach. Pomijam juz fakt, ze wzglednie szybko wrocilam do porcelanowej cery, no i ze brudzilo mi ubrania. Najwiekszy problem dla mnie, to fakt, ze dziadostwo zmywa sie tak nierownomiernie, przyprawiajac mnie o plamki i laty.
Bylam entuzjastycznie nastwaiona do air brush i przyznaje, ze troche zaluje, ze sie nie sprawdzil, bo w koncu jakby nie bylo, to zdrowsza metoda od tradycyjnego lapania promieni slonecznych lub solariowego wylegiwania sie.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-04-09 o godz. 02:03
0

Perła napisał(a):
W ogóle proszę o jakiś poradnik "solarki"? "solarniczki"? ;)
Solarianki ;)
Proszę bardzo: http://forum.styl.fm/s2/index.php

Nie pamiętam dokładnie ile płaciłam za natryskowe, ale o ile pmięć mnie nie myli, to ok. 60zł.

Odpowiedz
martycha 2010-04-09 o godz. 00:43
0

hej dziewczyny... wtracę sie tak trochę od czapy, ale o opalaniu. Mój fryzjer stylista dowiedział się na ostatnim szkoleniu, że nie można sie opalać na solarze na tydzień przed ślubem!!! Bo się makijaż może ważyć. Może jakaś prawda w tym jest...Pomyślałam, że powiem to Wam wszystkim, bo w szale przedslubnym możemy wariować z upiekszaniem... ja to bym pewnie poszla sie dosmażać jeszcze dzień przed, znając swoje zapędy do ciepełka Pozdrawiam

Odpowiedz
Perła 2010-03-26 o godz. 04:09
0

Hmm...
Po Waszych wypowiedziach zgłupiałam. Myśląc o przygotowaniach przedślubnych myślałam o opalaniu natryskowym, no a teraz sama nie wiem...
A czy możecie polecić mi jakiś dobre solarium, gdzie się mną "zaopiekują", bo to będzie mój pierwszy raz. Najlepiej salon i z solarium i z opalaniem natryskowym, bo nie wiem jeszcze co wybiorę.
A tak w ogóle ile ta przyjemność natryskowa kosztuje?
W ogóle proszę o jakiś poradnik "solarki"? "solarniczki"? ;)

Odpowiedz
Reklama
dottek 2010-01-01 o godz. 22:19
0

Ile płaciłyście za swoje zabiegi (tj. za brusha)

Odpowiedz
Lisa2003 2009-12-27 o godz. 23:52
0

Madzia - nic a nic.

Pierwszy raz widziałam taki samoopalacz.
Nie śmierdzi, super kolor, nie brudzi ubrań, równomiernie się zmywa.

Odpowiedz
AGABORA 2009-12-22 o godz. 04:49
0

Nie dalej jak wczoraj malowalam i stylizowalam do sesji modelke,ktora byla bezposrednio po opalaniu natryskowym ...i na ciuchach (rowniez bialych ) nie pozostal zaden slad

Odpowiedz
Gość 2009-12-21 o godz. 05:07
0

Lisa2003 samoopalacz bez zapachu? Nawet jak skóra była mokra? to tez nie? :o

Odpowiedz
Lisa2003 2009-12-20 o godz. 23:42
0

Moja kosmetyczka odradziła mi opalanie natryskowe, ze względu na nierówne wycieranie się / zmywanie opalenizny oraz jej nie do końca naturalny kolor.

Zamiast tego nałożyła mi równomiernie samoopalacz.
WYszło super, równo, kolor cudowyny i bez zapaczu (samoopalacz firmy Decleor).

Odpowiedz
Daggie 2009-12-17 o godz. 17:22
0

Mialam raz w tym roku robione to po raz pierwszy. Nie wiem dlaczego piszecie ze to brudzi ubranie. Wcale nie brudzilo mojego. Zgadzam sie ze jest to moze nie tyle co zimne, ale to taki prysznic prosto w twarz o silnym natezniu. O malo z kabiny nie wylecialam lol
Nie smierdzialo prawie.. tzn nie na drugi dzien. Jedno co mi sie nie podobalo to to, iz musisz miec PERFEKCYJNA skorke, perfekt karnacje, zadnych rozstepow, co niestety zauwazylysmy z kumpela. Nie jestesmy przeciez grube, ale spray, nastepnego dnia pokazal wszysciutkie rozstepy na nogach, na brzuchu. Jak mialysmy gdzies sucha skore, a to sie przeciez nie raz zdarza, to tez pokazalo.. W tych miejscach wygladalo jakby nas ktos bardzo nieumiejetnie pomalowal pedzlem.
No i z buzi zeszlo pieronem, w ciagu dwoch dni bo oczywiscie twarz czesto sie myje..
Pani w solarium powiedziala ze zanim przyjdziemy jeszcze raz (akurat!) to mamy nie smarowac sie kremem tlustym, tylko kremem wodnym...

Odpowiedz
dottek 2009-12-17 o godz. 05:36
0

A po jakim czasie brush schodzi

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 00:37
0

Dominikana..hehehe ale by plotkowali
WhiteRabbit- dobrze wiedziec,ze w razie czego zejdzie podczas czyszczenia.
Ale mysle,ze jesli zapach bedzie tak intensywny jak przy samoopalaczach to ten pierwszy raz bedzie zarazem ostatnim ;)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-12-15 o godz. 06:03
0

Brudzi, brudzi...
Koleżanka robiła na ślub (swój ;)), sukienkę miała wewnątrz całą brązową.
Ale w pralni zeszło bez śladów :)

Odpowiedz
dottek 2009-12-15 o godz. 05:36
0

tia.. żeby po cichu spekulowali jakie to Dominikany pozaliczałaś hihi 8)

Odpowiedz
Gość 2009-12-15 o godz. 04:45
0

Ja tez dzien przed swietami, zeby ewentulanie nie wystraszyc ludzi w pracy

Odpowiedz
dottek 2009-12-15 o godz. 04:40
0

Ja próbę z brushem zrobię na Święta - taki test jak wygląda "taka" opalenizna na białym ciałku.

Odpowiedz
DobraC 2009-12-15 o godz. 03:54
0

owszem brudzi, moje opalanie brudzilo - tego dnia i tylko troche.
moze to zalezy od jakosci uzytych kosmetykow?
mi w trakcie nie schodzilo i niewycieralo sie miejscami. musialam tylko uwazac biorac prysznic zeby nie zetrzec mocno...

Odpowiedz
Gość 2009-12-15 o godz. 03:47
0

O rany kajko, ale mnie wystraszyłaś :o Pytalam czy brudzi,zapewniały ,ze nie- najlepiej ubrac biala bielizne i isc na impreze no i ten zapach.. chyba faktycznie lepiej isc na solarium :(

Odpowiedz
Kajko 2009-12-15 o godz. 02:48
0

madzia - koniecznie sprobuj
ja wybrobowalam rok temu na slubie kolezanki, w tym roku na swoim na pewno nie skorzystam....
niby robilam w naprawdę dobrym, znanym salonie
po pierwsze - nie wyglada naturalnie - bylam po porstu zolta. na samym poczatku jest jako tako, najgorzej, gdy zaczyna sie zmywac - np. moje dlonie wygladaly jak umazane, bo zaczelo mi sie wycierac miedzy palcami...
brudzi ubranie jak sie spocisz - np do sukni slubnej wedlug mnie odpada

rzeczywiscie specyficzny zapach jest... i paradowanie na golasa przed kosmetyczka ;)

chyba wszystko zelezy od skory (o kosmetyczce nie wspominajac)

w kazdym razie to moje refleksje - ja juz zaczełam chodzic na tradycyjne solarium - miesiac prze slubem (choc nota bene tez nie jestem jego fanką)

Odpowiedz
Gość 2009-12-14 o godz. 10:55
0

No wlasnie pytalam czy jest ten specyficzny zapach jak przy samoopalaczu i pani mnie cos ściemniała... A jednak
Nie lubie tego zapachu :( Co do plam, to tez zapewniala,ze nie powstaja :(
Trzeba sprobowac i tyle ;) Ale na pewno nie przed samym slubem...
dzieki dziewczyny za opinie :)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-12-14 o godz. 08:27
0

Hmm...
Pryskałam się, ale raz, bo:
- śmierdzi samoopalaczem (przynajmniej tam, gdzie ja robiłam)
- przy dziecku odpada: Filip opluł mi rękę, został ślad
- jak mi pryskała twarz, nie mogłam oddychać ;)
- zimne jak cholera to pryskanie :)
- jak schodzi, to są plamy
- musisz się rozebrać przed obcą babką (chyba że nie przeszkadzają Ci blade paski od stanika) ;)

Plusy? Są ;):
+ nie niszczy skóry, jest gładka i lepsza niż po solarium ;)
+ wolę smród samoopalacza niż solarium :)
+ idealna, równa opalenizna (w przeciwieństwie do solarium i do naturalnego opalania się)
+ piękny kolor (masz kilka do wyboru - ja robiłam szampański, miał być średni, był dość ciemny, ale wyglądało to naturalnie :))
+ w 20 minut jesteś pięknie opalona :)

Odpowiedz
DobraC 2009-12-14 o godz. 05:41
0

Czy to jest to samo co opalanie natryskowe? 8) Bo ja laik jestem...
jesli tak - mialam raz, przed swoim slubem i wyszlo REWELACYJNIE. Co prawda popelnilam blad (wstyd sie przyznac, stara salacha) bo chcialam dobrze utrwalic ta natryskowa opalenizne i wlozylam swoje blade cialo do solarium po na 10 minut. Efekt byl taki ze jeszcze w piatek nie moglam zalozyc sukni slubnej bo - za przeproszenie - kuper sobie spalilam lol lol . Wystarczylo by same natryskowe
Efekt bardzo fajny, takiej troche zlotej delikatnej opalenizny, co bylo wazne zwlaszcza przy duzym dekolcie sukni.

Odpowiedz
Lisa2003 2009-12-14 o godz. 05:27
0

mi kosmetyczka zdecydowanie odradziła.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie