-
Gość odsłony: 12094
Jakie wasi mężczyźni mają pasje?
Wielu mężczyzn,(kobiet też,ale nie o nich mowa) ma swoje pasje, które go pochłaniają, czasem bez reszty.Mój narzeczony ma taką.narazie rozwija ją w soim domu,gdzie ma na to "czas",miejsce i sprzęt.Czasem gdy odwiedzam go,a on ma coś tam do zrobienia...to cóż na dłuższy czas muszę się podzielić z jego Kocganką-Pasją.Aż drże na myśl co będzie po slubie,gdy urodzi sie dziecko.wiem,ze on sie nim zajmie.ale:1.gdzie on te swoje bałagany umiesci?2.cięzko mu bedzie sie na dłuzszy czas od tego oderwaćeh..zobaczcie samihttp://www.portalnaukowy.edu.plon naprawde tym żyje.pocieszam sie,ze super, że ma pasje,ze sie w czyms rozwija,ze nie siedzi na kanapie z piwem w ręce i uzala sie na niedobry swiat.tylko sam cos robi..a Wy macie jakieś pasje?
CHATOR napisał(a):A pasja mojego męża są komputery i " zbieranie " baaardzo "potrzebnych" części komputerowych. Obecnie mamy chyba z 7 niekompletnych. Zaraz zacznie mu brakować miejsca na strychu......
Hehe, mogę się podłączyć do odpowiedzi, mój też kocha komputery i te "potrzebne" stare części ;) , tylko że my strychu nie mamy :D Jeszcze jedna pasja, do której ja również się przyznaję to rajdy samochodowe, które kochamy oczywiście jako kibice
a co myślicie o tym jeśli sprawy mają się tak, że on kocha najbardziej swoją pasję tak jak i ona i jest to jedna i ta sama pasja. Sami siebie nawzajem stawiają na drugim miejscu - no może na równi :) polecam!! ;) kurcze, bo bez pasji to tak trochę monotonnie w życiu...
Odpowiedz
Wszystko co jeździ, lata i pływa, szczególnie jeśli jest wojskowe. Nie wiem jak on spamiętuje te wszystkie czołgi, samoloty i łodzie podwodne łącznie z całaich specyfikacją techniczną i bitwami w których brały udział
Zaraz po tym historia świata od II wojny światowej do współczesności. Twierdzi że przynajmniej nasz kot podziela jego pasję do programów o III Rzeszy i Hitlerze (bo siedzi przed telewizorem z jedną łapą wyciągniętą przed siebie) no i z tej przyczyny ochrzcił go "Fuhrer"
Moj maz godzinami siedzi przed komputerem.Cos programuje, przeprogramowuje, nagrywa i takie tam.Kompletnie nie wiem o co w tym chodzi.
Poza tym muzyka. Jego plytoteka jest ogromna.Teraz powieksza sie glownie o mp3
Praca.Tu pozostawie bez komentarza
no i ostatnie-ale sie nie smiejcie-sprzatanie. Potrafi godzinami sprzatac nasze, wcale nie ogromne mieszkanie. Twierdzi, ze sie przy tym relaksuje. Na szczescie nie wymaga ode mnie wspoluczestnictwa, takze kwestie porzadkow mamy zalatwiona na zawsze.
Czy czasem też maja przeblyski "geniuszu" na nowe hobby?
Moj M ma..
czasem aż strach sie bać, co będzie tym razem..przewaznie są to pomysly na np. tanią energię.
czasem iście szalone..
Pasje mojego Ł:
komputer,komputer i jeszcze raz komputer...majstrowanie, rozkręcanie i skręcanie z powrotem
motor...ale te crossowe aż sie boję o niego jak on nim jeździ......nie przepuści żadnych zawodów
Koszykówka.Ogląda mecze NBA i te sztuczki wszystkie.Później testuje je na boisku.
Ale nadal powtarza,że to ja jestem na pierwszym miejscu,a daleko za mną dopiero zaczynają się pasje ;)
laureline napisał(a):gramofony- muzyka i vinyle, ja kocham stare takie ze strychu, albo z pchlich targow, a on te raczej nowsze :)
Dokłanie...
Mam tak samo, teraz troszkę mniej ale bywał czas, że nie można było go odciągnąć od grania
Papaja napisał:
Jego druga ukochana to JEGO samochód...czasem jest bardziej dopieszczony niz ja
Piąteczka Moja rywalka ma na imię Megi.. I jest czarną kupetką
Piateczka, moja jest niebieską "Suczką"
Łącze sie z wami w żalu..... 8)
Papaja napisał(a):Piąteczka Moja rywalka ma na imię Megi.. I jest czarną kupetką
Piątka ;) Moja zwie sie Chryslerka ;)
Piateczka, moja jest niebieską "Suczką" :)
A oprócz tego niesmiertelne Car Audio - przy swojej muzyczce w samochodzie potrafi grzebac godzinami
Piąteczka Moja rywalka ma na imię Megi.. I jest czarną kupetką
Piątka ;) Moja zwie sie Chryslerka ;)
koleje - modelarstwo w skali H0 (1:87) i podglądanie tych prawdziwych pociągów z okna naszego pokoiku... wolę nie stać na drodze jak usłyszy że coś nadjeżdża :rolleyes:
wędkarstwo - ale to ostatnio raczej biernie, bo jakoś w Gdańsku się nie zebrał żeby połowić - woli u siebie :)
no i rower... ale on też na razie stoi w domku, czego Łukasz nie może przeżyć...
ja mogę jeździc z Łukaszem czasem rowerem, chociaż raczej jeżdżę ZA nim lol , czasem się na jakąś kolejarską imprezę wybiorę - ale to tylko jak jest dalej niż w Gdyni ;) a rybki złowione mogę pomóc zjeść lol ale już zapowiedziałam, że oprawiać nie będę, straszie nie lubię babrać sie w rybich flaczkach :P
Piłka nożna, tvn turbo i polityka ;)
Staram się dzielić z Nim te pasje i być na bieżąco :P Nawet na mecze piłkarskie lokalnej drużyny z Nim tuptam [ z sudoku w torebce na wszelki wypadek :P ] ;)
Papaja napisał(a):Jego druga ukochana to JEGO samochód...czasem jest bardziej dopieszczony niz ja ;) :yawinkle:
Piąteczka Moja rywalka ma na imię Megi.. I jest czarną kupetką ;)
Sport w każdej postaci... ;) Ale szczególnie piłka nozna, koszykówka ...a ja wtedy dostaje szału
Pozatym golf, tenis i bilard....Co sobota chadzamy....tzn. ja gram jedynie w tenisa ;) 8) A reszty jestem bacznym obserwaczem ;) lol
Poza sportem oczywiscie motoryzacja ;)
Jego druga ukochana to nasz samochód...czasem jest bardziej dopieszczony niz ja ;) :yawinkle:
narty, narty i jeszcze raz narty lol zaraził mnie i córcie, niestety mozemy się tym cieszyc dwa razy w roku
poza tym niesmiertelny laptop ..............no i majsterkowanie
kasiacleo napisał(a):mój "bawi się" sprzętem elektronicznym i uprawia kickboksing
co do sprzętu elektronicznego to mogą sobie ręce podać...
Psją życia mojego Jeża są podróże, moją również więc sie dobrze dobraliśmy. Jest pilotem wycieczek wiec dużo jeździ czego strasznie mu zazdroszczę. Ma ogromna wiedzę o miejscach w których bywał i niewiele mu potrzeba by ją powiekszac. uwielbiam go słuchac jak robi wykład turystom a oni słuchają go z otwartymi ustami. Ma to cos co powinien miec każdy pilot wycieczek. Aż miło go słuchać
Odpowiedz
Jak moglam zapomniec :mur:
Milosc zaraz po brydzu windsurfing.
Na szczescie to pasja, ktora i mnie sie udziela :D
Matka natura obdarzyla mojego meza rozlicznymi pasjami. Czasem uwazam, ze przesadzila ;)
Brydz- talia kart to jego kochanka, na szczescie gra w roznych turniejach( a nie z kolegami przy piwie)
Ksiazki ekonomiczne- beletrystyka gardzi, a ksiazki pelne matymatycznych wzorow polyka w mgnieniu oka
Koszykowka- dowod? Wczoraj wyszlismy z imienin jego mamy, bo spieszyla sie na cotygodniowego kosza z kolegami
Silownia- wzrostowi intelektualnemu musi towarzyszyc przyrost miesni-silownia co drugi dzien
Czesto sie zloszcze na wymienione powyzej rzeczy, bo brakuje mu czasu na inne rzeczy (pomaganie w domu :D ), ale zgadzam sie z Justyna, ze lepsze takie absorbujace zainteresowania niz siedzenie przed TV, spotkania z kolegami albo gry komputerowe.
I troche mnie to pociesza 8)
Ajsze napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):rower, ale sznas dolaczyc tez nie mam 8)
35/h to nie moj przedzial kondycyjny lol
Ja tez nie. Dlatego przeważnie jedzie do mnie od siebie na rowerze, czyli 43 km swoim szybkim tempem, potem jeździ ze mną o wiele wolniej i o wieeeele mniej, a potem wraca rowerem do domu kolejne 43 km. do swojej trzeciej miłości, czyli laptopa. :D
moj juz nie chce ze mna jezdzic bo mu zimno
a na maratony jezdzi?
Modelarstwo, astronomia, robale ;) (uwielbia fotografować owady, mamy jakiś gigabajt zdjęć chitynowego towarzystwa - łazi po łące godzinami, jeśli tylko może).
I podział jest taki, że modelarstwo jest zimą, a robale i podglądanie nieba latem. 8)
Ja się specjalnie nie włączam do tego, raczej przytakuję, szczerze podziwiam i cieszę się, jak jego coś cieszy. :)
awangarda w stylu retro napisał(a):rower, ale sznas dolaczyc tez nie mam 8)
35/h to nie moj przedzial kondycyjny lol
Ja tez nie. Dlatego przeważnie jedzie do mnie od siebie na rowerze, czyli 43 km swoim szybkim tempem, potem jeździ ze mną o wiele wolniej i o wieeeele mniej, a potem wraca rowerem do domu kolejne 43 km. do swojej trzeciej miłości, czyli laptopa. :D
rower, ale sznas dolaczyc tez nie mam 8)
35/h to nie moj przedzial kondycyjny lol
A mojego P. fascynuje literatura s-f i fantasy i wszelkie rzaczy powiazaje z nia bardziej badz mniej. Czyli roznorodne gry karciane, bitewnaki i tym podobne.
Jesli o grach moge powiedzie tyle ze wiem jakie sa i czasem cos na temat ich techniki o tyle ksiazkami fantasy mnie zarazil. Wlasnie jestem podczas czytania G.R.R. Martina "Gra o tron"
Widze,że jest więcej zapaleńców :D
Z tą tylko różnicą,że ja niestety podzielac pasji Michała nie umiem w formie czynnej.Nie fascynuje mnie nauka w sensie technicznym,chemicznym tak jak jego.
Moge tylko cicho kibicować...dołaczyc się tak jak Wy np. do zdjęć samolotów, czy jazdy rowerowej no nie mam jak.
Mnie interesuje człowiek i jego dusza.Michała interesuje nauka i jej dusza...
;)
pasją Marcina są samoloty
uwielbia wszystko, co jest związane z lotnictwem, chciałby być pilotem (jak mały człopczyk ;) ), cieszy się jak dziecko na każdą podróż samolotem, im więcej przesiadek, im one są dłuższe-tym lepiej
i bardzo mi się to podoba! tym bardziej, że wciąga mnie w to, ciekawie o tym opowiada
mieszka w mieście, gdzie jest duże lotnisko międzynarodowe, gdzie w chwilach wolnych dla relaksu sobie jeździ, bo uwielbia fotografować te maszyny, co o dziwo-bardzo polubiłam i ja
latem świetnie tam sobie spędzamy czas-bierzemy rolki, albo rowery, bo akurat fajna okolica i jeździmy wokół lotniska
on jest szczęśliwy, ja się sportuję i uczę się odróżniać boeingi od airbusów ;)
Justyna rzeczywiście pasja Twojego narzeczonego robi wrażenie :) nie znam Was ani Waszej sytuacji, ale jakoś wydaje mi się, że takie zaangażowanie w coś co się kocha wróży raczej dobrze, z wiekiem i z nowymi obowiązkami czasu pewnie mniej, ale może można będzie to jakoś pogodzić :)
Podobne tematy