• KasikKK odsłony: 5333

    Suknie Madonny - szyte w Polsce lub made in China????

    Przed chwilą grzebałam na forum ślubnym Gazety Wyborczej i pojawiły się dwa wątki:
    1. - sprzedaż sukieniek używanych w cenie nowych
    2. - Pronovias "made in China" :o
    Aż się wzdrygnęłam gdy pomyślałam, że bardzo klientki mogą być oszukiwane i mamione tekstami "suknia szyta na zamówienie w Barcelonie".
    Sama kupiłam tam w czerwcu sukienkę, za którą słono zapłaciłam, a z tego co piszą dziewczyny może zdarzyć się że Twoja-nowa-zamówiona-wymarzona-sukienka, która wisi kilka miesięcy przed ślubem (zamawiając pół roku wcześniej), zostanie w tzw. "międzyczasie" wypożyczona/ mierzona. Ponieważ moja sukienka również wisiała tam 4 m-ce, taka myśl rówież przeszła mi przez głowę, jednak w przedślubnym pośpiechu i odbiorem sukienki na 2 dni przed ślubem na pierwszy rzut oka wszystko było OK...
    Na dodatek część sukienek Pronovias ma napisane "made in China" Aż sama sprawdzę jak tylko dziś wrócę do domu.

    Czy co jest napisane na Waszych sukienkach? Czy zauważyłyście przy odbiorze coś co Was zaniepokoiło?

    Odpowiedzi (18)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-05-05, 09:32:23
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-05-05 o godz. 09:32
0

Spójrzmy na to z tej strony:
Każda panna młoda chce sie poczuć wyjątkowo w dniu swego ślubu.
Są widocznie osoby, którym to poczucie wyjątkowości jest w stanie zapewnić świadomość, że ich suknia :
a) była bardzo droga ("Sroce spod ogona nie wypadłam - stać mnie! A co!")
b) była szyta w Barcelonie.

Dlaczego więc nie sprzedać im tego przekonania - skoro go potrzebują?
Chcą mieć drogą suknie, bo przez to poczują się lepiej? Proszę bardzo - jest droga!!! Klient nasz pan!

Za odpowiednia zapłatą możesz mieć też przekonanie , że była szyta w Barcelonie - jeśli to ma poprawić samopoczucie...

Jest popyt - jest podaż...

Odpowiedz
A&L 2009-05-05 o godz. 07:36
0

W czwartek byłam w salonie i Pani powiedziała, ze materiały, koronki i koraliki mogą być sprowadzane z Chin, ale suknie są szyte niedaleko Barcelony.

Odpowiedz
Lavinio 2009-05-02 o godz. 10:49
0

asiulka27 napisał(a):
co poniektóre modele są szyte w Hiszpani a potem (tak przynajmniej ja zostałam poinformowana) wysyłane np. do Chin żeby ją wyszyć koralikami

ja mam też taką informacje o mojej sukience.

Odpowiedz
Gość 2009-05-02 o godz. 10:48
0

Zatkało mnie :o Może dlatego ,że suknia zamówiona :( Chociaż ja płace za materiał i wykonanie,suknia jest nietypowa i nigdzie takiej nie kupię ...ale po co okłamywać,że to z Hiszpanii...
O tym,że czasem suknie w renomowanych salonach sprzedaje sie uzywane, to juz slyszalam...ale takie cos jest do wykrycia(przecież widać ślady użytkow Ale co zrobić jak suknie odbiera się na tydzień przed ślubem ... Napisalam emaila do Madonny i oto odpowiedz:
Droga Pani,
w zasadzie na pierwszą część pytania odpowiedź została podana na tym forum przez jedną z Pań - my suknie sprowadzamy od producenta firmy Pronovias z Hiszpanii wg zamówienia w danym rozmiarze. W odpowiedzi na drugą część Pani pytania mogę Panią zapewnić że towar zamówiony i sprowadzony dla każdej z Pań na zamówienie chociaż wisi jakiś czas gotowy w magazynie nie jest nigdy przez nikogo używany!!!! Nie wiem zupełnie skąd się biorą takie złośliwe
plotki - chyba konkurencja wypuszcza takie tematy by w jakiś sposób
zniechęcić do nas Klientki. Metka na pewno jest przy sukni w momencie
pierwszego przymierzania i zaznaczania poprawek sprzedawca metki odrywa i może Pani tą metkę podać .Mam nadzieję że rozwiałam Pani wątpliwości i obawy.
Wynika z tego,ze firma jest z Hiszpanii ale szyte sa w Chinach..bo takie było moje pierwsze pytanie..
_________________

Odpowiedz
KasikKK 2009-05-02 o godz. 10:38
0

podaję linki, na których naczytałam się o tym:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=619&w=52999368
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=619&w=52955513

Odpowiedz
Reklama
Lavinio 2009-05-02 o godz. 10:31
0

asiulka27 napisał(a):
co poniektóre modele są szyte w Hiszpani a potem (tak przynajmniej ja zostałam poinformowana) wysyłane np. do Chin żeby ją wyszyć koralikami

ja mam też taką informacje o mojej sukience.

Odpowiedz
asiulka27 2009-05-02 o godz. 08:59
0

no cóż
ja kupiłam sukienkę w madonnie i Pani wcale nie ukrywała przede mną że sukienka szyta będzie absolutnie nie w Hiszpani a w Chinach bądź Tajlandii
co poniektóre modele są szyte w Hiszpani a potem (tak przynajmniej ja zostałam poinformowana) wysyłane np. do Chin żeby ją wyszyć koralikami
co dla mnie jest już kompletnym absurdem ale widocznie tak się opłaca
i myślę sobie że chyba klientki nie kupują sukienek dlatego że są szyte w Hiszpani tylko dlatego, że podoba im się akurat ten a nie inny model
dla mnie to totalnie bez znaczenia gdzie ta sukienka szyta, ale jakbym się dowiedziała że ktoś moją sukienkę nosił przedemną to bym się zdenerwowała
moja przyjechała miesiąc przed ślubem i zaraz była przerabiana na mnie więc mam nadzieje, że nikt jej w międzyczasie nie wypożyczył

a poza tym chciałabym znać firmę która nie szyje w Chinach 8)

Odpowiedz
Gość 2009-05-02 o godz. 08:19
0

Cale sedno sprawy tkwi w istnieniu stereotypu, ze to co Chinskie musi byc zlej jakosci. Nie sadze, ze gdyby firma Pronovias/La Sposa/ St. Patric itd. otwarcie mowila o tym, ze cykl produkcyjny odbywa sie w kraju srodka nie stracila by jakiejs czesci klientek. Bywa, ze sama jakosc nie wystarcza, ze na sukces sklada sie jeszcze ten czynnik snobistyczny, o ktorym Alma spomniala. Stad ta cala otoczka i marketingowe hasla-wabiki... Co oczywiscie nie zmienia faktu, ze na wprost zadane pytanie ekspedientce o kraj pochodzenia towaru mamy prawo spodziewac sie szczerej odpowiedzi.

Natomiast co do samej kontrowersyjnej produkcji - jestem pewna, ze fabryka w ktorej szyte sa suknie w Chinach zostala dokladnie wyselekcjonowana przez producenta. Malo tego, wielce prawdopodobne jest tez, ze zostala ona "zamknieta" i szyje jedynie dla konkretnego zleceniodawcy. Na pewno na stale rezyduje w niej tez przedstawiciel hiszpanskiego biura, ktory na biezaco kontroluje cykl produkcyjny i wylapuje niedorobki, tym samym obalajac mity o niskiej jakosci towarow z Chin.

Podsumowujac - wiekszosc firm, ktore chca utrzymac sie na rynku, produkuje w Azji (ba, zaryzykowalabym naet stiwerdzenie, ze niewielu tam nie ma). Np. gros naszych ulubionych firm odziezowych, w ktorych chodzimy na codzien, rowniez. My mozemy nazywac to jak chcemy: namacalne skutki ekonomii skali/ znak czasow/ oszustwo. Nie zmieni to jednak faktu, ze tak jest 8)

Odpowiedz
KasikKK 2009-05-02 o godz. 07:42
0

Alma_ napisał(a):KasiKK, jeśli dostajemy produkt oczekiwanej, wysokiej jakości, to jaka różnica - skąd?
No, chyba, że chcemy płacić za miejsce pochodzenia, ale to już snobizm w najczystszej postaci 8)
Tak, tylko że ja też pracuję w sprzedaży i złości mnie nieprawdziwe przekazywanie informacji. Nie cierpię jak ktoś opowiada rzeczy które są niezgodne z prawdą - lepiej i prościej pominąć to milczeniem. A skoro produkt jest dobry - a piękne są sukienki w Madonnie - sprzeda się sam i nie trzeba dorabiać do tego "ideologii pochodzenia prosto z fabryki w Hiszpanii" ;)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-02 o godz. 07:15
0

lady_of_avalon napisał(a):nabywaja "hiszpańska" sukienkę.
ale one nabywaja hiszpanska sukienke.
tylko szyta w Chinach lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-02 o godz. 06:34
0

Juz cos nie cos o tym bylo (na str 2) http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=29662

Odpowiedz
ladybird7 2009-05-01 o godz. 18:44
0

Cene placimy glownie za nazwe Pronovias itp. i na calym swiecie maja one taka sama cene. Nie wiem jak jest w Polsce, ale jak ja zamawialam moja suknie to byla moze troszke drozsza niz suknie Pronovias itp., ale byla Brytyjskiego projektanta i pracownia byla w GB i wiedzialam ze tutaj tez byla szyta.Niestety im wieksza firma tym wiecej zamowien i wieksza chec zarobienia pieniedzy. Wstarczy wejsc na ebay (chyba) i tam mozna znalesc suknie ktoe sa szyte w chinach za smieszne pieniadze.

Pozdrawiam

Odpowiedz
Alma_ 2009-05-01 o godz. 17:59
0

KasiKK, jeśli dostajemy produkt oczekiwanej, wysokiej jakości, to jaka różnica - skąd?
No, chyba, że chcemy płacić za miejsce pochodzenia, ale to już snobizm w najczystszej postaci 8)

Odpowiedz
Gość 2009-05-01 o godz. 17:29
0

Tyle, ze jak sa szyte w Chinach to nic nie usprawiedlwia ich zawrotnych cen... Klinetki godza się tyle za nie płacic m.in. dlatego, że wierzą że nabywaja "hiszpańska" sukienkę. Jak dla mnie ten brak inforamcji w salonach to zwykłe oszustwo, żeby nie powiedzieć złodziejstwo...

Odpowiedz
Gość 2009-05-01 o godz. 13:48
0

Jak to po co oszukiwać? zeby więcej kasy dostać lol
To, ze firma ma taką i taką markę, nie oznacza, ze jak jest z Włoch, Hiszpanii czy Francji, to tam to będzie szyte, zawsze jest napisane "Francuska suknia..." itp a nie, ze szyta we Francji ;)

A poza tym czy to ma jakieś znaczenie?? Ważne, żeby była taka, jaką sobie Panna młoda żażyczyła, kto mniej wie ten lepiej śpi ;)

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-01 o godz. 13:46
0

Alez oczywiscie ,zgadzam sie z Toba, Kasikkk -nieuczciwe to jak cholera
Ale czego sie nie robi ,zeby omamic klienta ;)
Gdyby te suknie faktycznie szyte byly na indywidualne zamowienie i w Barcelonie ,ich koszt bylby nieporownywalnie wyzszy (choc do niskich nie nalezy 8) )Inna sprawa ,ze (slyszalam) iz czesc sukien kupowanych jako nowe (lekko przechodzone juz jest ) ....hmmm
taka to branza

Odpowiedz
KasikKK 2009-05-01 o godz. 13:30
0

AGABORA oczywiście zgadzam się z Tobą, że w Azji tańsza siła robocza bije na głowę wszytskich innych. Chodzi mi o to, po co oszukiwać klientki, które płacą ciężkie pieniądze i opowiadać "o Hiszpanii i Barcelonie". A potem w ogłoszeniach o sprzedaży pojawiają się informacje o "sukniach szytych na zamówienie, prosto z Barcelony".
Pozdrawiam! :)

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-01 o godz. 13:23
0

Naiwnoscia byloby wierzyc ,ze "suknia szyta na zamowienie w Barcelonie"faktycznie jest tam szyta ,w dodatku ....na zamowienie ;)
Szycie w Chinach ,Bangkoku ,Bangladeszu to ogólnoswiatowa "norma"
Niestety .....

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie