• Gość odsłony: 1625

    Pierdzielony przepływ informacji

    Normalnie zaraz pęknę ze złości
    Tak więc ścigał mnie mój staty Urząd Skarbowy, w którym ostatni raz rozliczałam się za rok. Za i rozliczyłam się w US w Toruniu. I co - dziś przyszło wezwanie do stawiennictwa w starym US - bo nie złożyłam PITu za rok (na adres, z którego wymeldowałam się ponad 3 lata temu, o PIT za mnie nie ścigali ;) )
    Oczywiście przy rozliczaniu sie za rok wypełniłam odpowiedni druk o zmianie adresu. I co - dupa blada bo Toruń nie raczył poinformować starej skarbówki A oni mnie teraz namierzyli, bo trafił do nich jakiś PIT z z mojej starej roboty...
    Dobrze, że mam rodziców na miejscu i tata pojechał ten cyrk odkręcać. Inaczej ja bym musiała się stawiać i tłumaczyć jak Abel krowie, że PIT złożyłam w terminie.

    A to Polska właśnie.

    Odpowiedzi (1)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-05-22, 06:53:33
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
dodek 2009-05-22 o godz. 06:53
0

noniestety tak to u nas jest. Ja w zeszłym roku składałam w sierpniu pit o zmianie nazwiska, ale szanowny US w maju (czyli po prawie roku) ścigał mnie bo "oni nie maja mojego pit-u"

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie