Jak zmieniły się Wasze włosy po porodzie?

Strasznie słabe miałam i wypadały mi garściami :( pomógł szampon konopny. polecam/

Mi po porodzie przestały się kręcić, a są cienkie i wygląda to źle,do tego mimo iż minęło 16 lat od porodu to strasznie się tłuszczą i nic nie pomaga. Wcześniej mógł je myć raz na dwa tygodnie a teraz co drugi dzień wyglądają jakbym je oblała olejem,to jest koszmar

ja to powiem krótko - ciąża lepsza od depilacji

włosy wypadały garściami i przetłuszczały się okropnie... dopiero teraz po 10 m-cach zaczyna byc dobrze...

ja w ciazy mialam super wlosy teraz kiedy karmie malego piersi -koszmar :cisza:
ale uwaga do 6 miesica jak zaczelam stopniowo wprowadzac nowe produkty i cyc mniej jest eksplatowany wlosy przestaly tak bardzo wypadac (a wypadaly calymi garsciami) nie wiem czy to nie zasluga amuplek vischy pewnie i tego i tego :)

Przed ciążą miałam świetne włosy, w trakcie karmienia zgubiłam połowę. Dopiero teraz zaczynają odżywać... rychło w czas, bo zaczynam myśleć o kolejnej

NIgdy nie miałam tak unych włosów niż te w ciązy ;)
jak karmiłam to jakieś 4/5 mi wyapdło, teraz czesc odrosła,
ale ciagle sa do bani :(

w ciąży były błyszczące, ładne. Wystarczyło umyć i tyle, żadnego układania, odżywek itd. Teraz wypadają masowo, są matowe i takie sobie. Dlatego ścięłam je na krótko, żeby odpoczęły. Poza tym przy dziecku są wygodniejsze ;)

Po ciąży w przepisowym terminie zaczęły wypadać i w przepisowym przestały. Jak były przed ciążą, tak są nadal ;)

U mnie niestety tez ostatnia opcja. Wypadaja garsciami, w calym mieszkaniu pelno moich wlosow, jakbym byla liniejacym kundelkiem. No, a to co samo nie wypada, Vicki zaczyna wyrywac. :'(

U mnie ostatnia opcja niestety :( Zaczęły wypadać powoli ok 5 miesięca po porodzie. W 10 miesiącu myślałam że wyłysieję (ale wydaje mi sie że to bardziej skutek uboczny karmienia bliźniąt piersią niż samego porodu), bo strasznie wtedy też wychudłam, pogorszyły się ogólnie wyniki badań krwi, więc odstawiliśmy pierś, włosy podciełam, i aktualnie (13,5 miesiaca po) wracają do normy :)

Wypadają bardzo, o wiele więcej niż przed ciążą.

Są bardziej wysuszone, przez co bardziej się plączą. :/

Niestety po ciąży dużo mi wypadają no i dodatkowo - Kasia uwielbia je rwać, np. jak przy niej zasnę.

Lexi napisał(a):3 miesiace po porodzie zaczynaja mi wypadac garsciami...
U mnie podobnie i wypadały tak 3-4 miesiące. Aż dziw, że nie zostałam łysa.

3 miesiace po porodzie zaczynaja mi wypadac garsciami...

W czasie ciazy - super!! Wlosy blyszczace, geste a do tego miliony nowych, az sie fryzjerka dziwila.
Narazie bez zmian na gorsze, ale minelo dopiero 20 dni po porodzie - oby tak zostalo.

Moje włosy są okropne po porodzie. Przed zajściem w ciążę miałam z nimi problemy-przetłuszczanie, łupież, wyapdania-kazde najgorsze ustrojstwo . Za to przez 9 miesiecy ciąży były rewelacyjne-bez wypadania, przetłuszczania itp. Teraz wychodzą garściami-gorzej jak przed ciążą. A dermatolodzy na to..."minie" - tylko kiedy?

Dziewczyny, które macie problemy z włosami - co stosujecie i może Wam pomaga?

Ja na razie nie zaznaczam w jakiej kondycji będą po ciąży, ale w jej czasie ich stan strasznie się pogorszył. Zawsze mialam ładne i zdrowe, a teraz są łamliwe i się rozdwajają, siano po prostu :(

Przed ciążą włosy bardzo mi wypadały, z kolei w czasie ciąży prawie w ogóle, były bardziej błyszczące, lepiej się układały, jakieś trzy miesiące po porodzie wróciły do stanu sprzed ciąży, czyli dalej wypadają, są bardziej łamliwe i ogólnie gorsze

myślałam o zapuszczaniu, ale patrząc po Waszych odpowiedziach, chyba czeka mnie wizyta u Mariolki i jakaś krótka małoobciążająca włosy fryzura...

A jeśli po ciąży nadal wychodza i są słabe jak piórko, to czy można brac jakis preparat wzmacniający? Czy bedzie miało to zły wpływ na karmienie piersia?

No niestety, opcja ostatnia
Do tego stopnia, że mam prześwity (ale po co iść do lekarza... ).
Mam tylko nadzieję, że przejdzie (najlepiej samo ;))

Na początku, przez jakieś 3 miesiące po porodzie, bez zmian. Teraz okropnie wypadają :( Mam nadzieje, że to minie.

Nie łamią się, błyszczą, trudniej przetłuszczają... Sielanka, gdyby nie fakt, że wypadaja garściami . Ponoć to skutek uboczny antyków Cerazette

m. napisał(a):Zaznaczyłam, że bez różnicy.

A dokładniej to było tak: w czasie ciąży bez różnicy. Chwilę po porodzie wyłaziły garściami. W tej chwili jak przed ciążą, czyli super ;)
podpisuję się pod tym i dadam tylko że nabrały dojrzałego koloru czytaj: siwizny

Zaznaczyłam, że bez różnicy.

A dokładniej to było tak: w czasie ciąży bez różnicy. Chwilę po porodzie wyłaziły garściami. W tej chwili jak przed ciążą, czyli super ;)

w zasadzie bez zmian a może nieco nawet lepiej :) choć zawsze nie miałam bujnej czupryny i błysku we włosach - tym mocniej się cieszę, że nie jest gorzej ;)

zdecydowanie kondycja moich włosów się pogorszyła a moze jest taka jak przed ciąża tylko juz nie pamietam. ;) Faktem jest że włosy wyłażą mi teraz garściami i znacznie szybciej się przetłuszczają niż podczas ciaży

przed ciażą były takie same jak w ciązy - kruche, łamliwe, przetłuszczające sie teraz jest tak samo ale przynajmniej nie wypadają

Rewelacyjne w ciąży - nie przetłuszczały się, nie wyłaziły wcale, wręcz przeciwnie.
Po ciąży na plus jest to, że się nie zmieniło na gorsze ;) Ale bardziej na lepsze też już nie. No nie przetłuszczają się wcale :D i to jest zdecydowanie korzystniejsze. :D

Ja po ciąży miałam super paznokcie, jak nigdy. Włosy były fajne już w ciązy, potem po jakichś 4 miesiącach od porodu zaczęły mi wypadać i przetłuszczać się jak wcześniej, a teraz wszystko wróciło do normy. I włosy i paznokcie - niestety (biust też )

Moje po ciąży były w zdecydowanie gorszej kondyncji, wychodziły mi garściami, ale już dochodzą do siebie ;)

I oprócz włosów w fatalnej kondcyji mialam i niestety wciąż mam paznokcie

nie widzę różnicy :) ani w czasie ciąży ani teraz nic się specjalnego z nimi nie działo :) na szczęście :)

A u mnie nic się z włosami przez ciążę ani po ciąży nie zmieniło. Jakie były takie są. Natomiast moje zęby to kompletna tragedia....

W ciąży włosy miałam wspaniałe...
Po ciązy przez jakieś 3-4 miesiące również.
Pogorszyły się lekko potem.
Ale szybko wróciły do normy i nadale jestem przekleństwem fryzjerów! lol