-
DobraC odsłony: 3467
Czy na początku ciąży to powód zmartwień?
Jako ze moja lekarka poprosila o tel za 15 min a ja do tego czasu osiwieje napiszcie prosze doswiadczone przyszle i obecne mamusie.very very poczatek ciazy - niecaly miesiac. wieczorem mialam ... trudno to nazwac plamieniem - taki jakby tylko brazowy sluz (sorki ale nie bede sie silic na poetyckie opisy bo troche sie denerwuje).Brzuch pobolewa mnie caly czas, troche tak jakby blizej pachwin niz jak przy macicy. Mam wrazenie ze caly czas mam napiete miesnie i troche taki jak z kamienia.mam sie martwic?
DobraC, ja co prawda doświadczeń w lataniu w ciązy nie mam, więc nic nie doradzę.
Leciałam tylko na samiutkim początku, ale jeszcze nieświadoma swojego stanu ;)
Ale nic się nie martw, sporo kciuków forumowych będzie zaciśniętych za Ciebie i Twojego maluszka.
Dużo odpoczywaj!!
ooo Scully, dzieki.
Ja na samym poczatku mam "wysyp" lotow :( . Rowniez takich z przesiadkami co oznacza podwojona liczbe startow i ladowan... Mam nadzieje ze wszystko bedzie oki i zaufam gince.
Swoja droga slyszalam fajne porownanie: ze ciaza to wlasnie tak jak lot samolotem. Najwazniejszy jest start i ladowanie lol
DobraC ja latałam przed ciążą i w czasie ciąży z częstotliwością mniej więcej 2 razy na miesiąc, 2 loty w jedną stronę. Jak widać nic mi nie było i nie jest, ale moja ciąża od samego początku była praktycznie bezobjawowa i lekarz nie miał zastrzeżeń co do latania nawet na samym początku, kiedy niektórzy odradzają. Tyle, że ze względu na wiek na pierwszej wizycie automatycznie dostałam luteinę.
Wybierałam się jeszcze na delegację na początku listopada, ale ponieważ to był dokładnie pierwszy dzień 33 tygodnia niestety okazało się, że nie ma takiej firmy, która by mnie ubezpieczyła w razie czego.
Więc jak widać można jeśli wszystko jest ok.
zrobie tak ze poczekam na te wyniki bety.
jak beda oki (mam po ich otrzymaniu zadzwonic do ginki) - to bede pracowac, ale jak cokolwiek - to pojde na zwolnienie. Choc nie wiem jak wymienie bilety lotnicze juz wystawione.....
Swoja droga - moja ginka twierdzi ze do 6 miesiaca mozna latac bez przeszkod a potem to kazdorazowo mam sie z nia konsultowac (choc ja tak cichutko mysle zeby od 6 miecha juz na zwolnienie myknac)...
Ale i tak sie troche obawiam tych moich "sluzbowek"...
Latalyscie w ciazy?
DobraC napisał(a):Z tym lezeniem i odpoczywaniem to mi nie bardzo po drodze Chodze do pracy, zwolnienia nie chcialam (choc ginka mi go nie proponowala zreszta) i naprawde chcialabym zebym nie czula sie jak w chorobie tylko w stanie szczegolnym.
tak czy siak organizm sam bedzie chciał odpoczac tak jest u wiekszosci babek w 1 trymestrze: fizycznie bo wszelkie dolegliwości wyspępują po raz pierwszy, psychicznie: bo myślii emocje sa zaprzatniete tym, żeby było dobrze a z pracą.....jak sama napisałaś o efektywności ja też taka miała i dopiero lepiej było w 2 trymestrze ale to już byłam na zwolnieniu i ją wykonywałam w domu. A bede powtarzac to kazdej ciezarówce jesli ma sie jakies obawy nie ma co ryzykować, obsesja tez nie wskazana, ale wiele przykładów z forum było, że oszczedzanie się dla niejednej wychodziło na dobre.
Z tym lezeniem i odpoczywaniem to mi nie bardzo po drodze Chodze do pracy, zwolnienia nie chcialam (choc ginka mi go nie proponowala zreszta) i naprawde chcialabym zebym nie czula sie jak w chorobie tylko w stanie szczegolnym.
Klopot moj polega na tym ze nie bardzo mam mozliwosc wziecia urlopu (zostaly mi dwa dni ) czy zwolnienia.. Nie chce sie tlumaczyc, absolutnie nie chce mowic ze "ja ten teges" w pracy - z tym chce poczekac do polowy stycznia. Ale czekaja mnie teraz wyjazdy z szefem (pierwszy wylot juz za tydzien), jak sie zlozy w czasie gdy dopadna mnie wreszcie mdlosci to bedzie kiepsko....
Co prawda musze przyznac ze moja efektywnosc w pracy jest gdzies w okolicach zera. Wszystko mi sie na szczescie super ulozylo bo od tygodnia (czyli od momentu kiedy wiemy) szef jest na urlopie, wiec mam czas na "dojscie" do siebie lol
Nie chcialam Was straszyc . Ja sama w strachu... Ale pocieszam sie ze mowia ze przy drugim dziecku to juz nie ma takiej paniki lol lol
Dobrusia to dobrze, że wszystko jest dobrze :D przecież nie mogło być inaczej!!! Spokój, spokój i jeszcze raz spokój - nie możesz być nerwową mamuśką, bo potem dzidziuś będzie nerwowy i ... przede wszystkim w końcu zrób tą linijkę !!!!
Odpowiedz
DobraC - u mnie tak bolały jelita od samego początku ciąży (byłam u gastrologa), po diecie wysokobłonnikowej zelżało.
Leż, odpoczywaj, bądź dobrej myśli. :) Trzymam kciuki.
oj Dobra nie strasz wiecej.
i odpoczywaj. praca nie zajac - nie uciekanie :)
No dobra,
jestem Wam winna garsc wyjasnien, wstrzymywalam sie z pisaniem bo bylam wczoraj u ginki raz jeszcze. zreszta razem z K. bo sobie zazyczyl dla spokojnosci sumienia byc przy wizycie lol . Ginka z przejecia miala wypeki i czerwone koncowki uszu, a K powiedzial ze on chce sam uslyszec co ma nas niepokoic bo inaczej przez te 9 miesiecy osiwieje . Chyba dalam mu ostatnio popalic...
generalnie - mam taaaaaaaakie bole brzucha ze sie budze w nocy. Podloze - najprawdopodobniej nerwicowe (bo boli zdecydowanie zoladek, trzustka albo cos obok lol ). Biore nospe na to i staram sie wyciszyc melisa. Bole nie maja fizycznie nic wspolnego z ciaza, tak jak nekajaca mnie biegunka :x
Czwartek/piatek posiedzialam na urlopie, spalam po 14 godzin :o i powodem chyba bylo zmeczenie psychiczne...
Na wczorajszej wizycie ginka w badaniu potwierdzila ze nie widzi na razie zadnego klopotu, zrobilam bete, w czwartek zrobie druga a w przyszly piatek USG i wtedy bedziemy wiedziec czy wszystko oki.
dobra wiadomosc jest tez taka ze badania stwierdzily ze chorowalam na rozyczke (czego moja mama nie byla pewna bo jak mi wyskoczylo cos "rozyczkopodobnego" w dziecinstwie to nie zdazyla dojechac do lekarza a juz zginelo ). Nie chorowalam na toxo.
Poza tym niedlugo pewnie bede jesc kaszanke, zagryzac watrobka i popijac barszczykiem... Wyniki krwi - w dolnych granicach normy... Na razie mam brac witaminy (lykam Feminatal) ale pewnie niedlugo trzeba bedzie dolaczyc zelazo...
Chyba czas zalozyc linijeczke, choc jeszcze tak troche niepewnie sie Wam przyznaje do tego wszystkiego. Do otoczenia w ogole raczej milcze bo nigdy nic nie wiadomo.
No i czas zawitac na lipcowkach.
dzieki Wam, naprawde Dziewczyny.... Cholernie te Wasze wypowiedzi dla mnie wazne bo przyjaciolki zadnej na podoredziu nie mam (w ogole ubozuchna jestem w przyjaciol...), mamy nie chce denerwowac, a inaczej zadusilabym sie sama w sobie albo spowodowala ze K. do cna by wylysial lol
ps. wierzyc mi sie nie chce ze tak nam sie to wszystko uklada. ze to w ogole mozliwe.... qrcze, niemozliwe zeby wszystko bylo oki... lol
Co do tego laptopa na kolanach to lekarz, znajomy Awy, ma całkowitą rację - komputer wydziela promieniowanie, które jest szkodliwe dla rozwijającego się dopiero co Maleństwa.
Tak więc ostrożnie z napromieniowaną technika! im dalej od brzucha, tym lepiej dla jego Małego lokatora :D
DobraC gratuluję przyszłego powiększenia Rodzinki. Dbaj i uważaj na siebie, tak tak - zwolnij! Zwolnienie obrotów w ciąży jest jak dla mnie bardzo trudne - jestem w 7 mc, a dopiero zaczynam rozumiec co to znaczy "zwolnij", a i tak nie zawsze się udaje ;)
Powodzenia i bedzie dobrze!
xandra napisał(a):pisze sekundowo bo mi łeb urwa jak zobacza co robie w pracy
Dobrusia ma zalecenie odpoczynku i braku nerwów, ma lezec i cieszyc sie urlopem ;)
tylko się martwi, wiadomo ale bardzo dziękuje za wsparcie!
Niech dużo wypoczywa i na pewno bedzie dobrze, pozdrowienia i oczywiście żadnego martwienia sie :)
DobraC ja też miałam takie plamienia i bóle brzucha...pierwszy raz w terminie @ a potem w połowie 6 tygodnia. Też się strasznie zmartwiłąm i za pierwszym razem zadzwoniłam do ginki i powiedziała żeby brać nospe, zrobić bete i zobaczyć czy rośnie i odpoczywać, jak nie przejdzie to się u niej zjawić, ale przeszło. Potem się powtórzyło w 6 t i znów spanikowałam, byłam akurat na uniwerku i się zwolniłam z zajęć, zadzwoniłam do ginki i powiedziała że jak nie przejdzie po nocy to mam przyjśc. Poszłam do niej następnego dnia, plamiłam,zbadała mnie, zrobiła mi USG i było widać malutki pęcherzyk :D Uspokoiła mnie, powiedziała,że wszystko wygląda ok, beta rośnie. Dała mi Luteinę i mam na siebie uważać, nie dźwigać, nie ćwiczyć, nie sprzątać i nie :sex: . Teraz jest już ok...następną wizytę mam 21list, we wtorek.
Czekam na wiadomości od Ciebie i trzymam kciuki...będzie dobrze. No i czekamy na Ciebie w lipcówkach :D
o rany, nie dosc ze mi na rozum padlo to jeszcze na pojmowanie...
a co do ilosci godzin przed kompem to jak to polaczyc z foruma? lol
czy ten moj szanowny maz to moglby juz sie zjawic?
wzielam nospe. nie pomaga na razie ale to juz moze byc przeczulenie. umowilam sie tez do innej lekarki bo tej mojej nie ma.
do uslyszenia dziewczyny, dzieki raz jeszcze
DobraC napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):DobraC napisał(a):bede rozkladac laptopa w lozku
byle nie na kolanach.
pomieszaly nam sie posty lol
kumpeli lekarz powiedzial, ze nie wolno.
ale nie wiem czy to prawda. moze ilu lekarzy tyle prawd.
DobraC napisał(a):bede rozkladac laptopa w lozku
byle nie na kolanach ;) a poza tym pamietaj, ze kobieta w ciazy nie powinna spedzac wiecj niz 4 godziny przed kompem.
DobraC napisał(a):bede rozkladac laptopa w lozku
byle nie na kolanach.
DobraC napisał(a):LotkA napisał(a):nie dać się pociągnąc przez psa,
dzieki, ta rada tez sie przyda ;) - nasza ukochana labradorka czasem nie rozumie polecenia "rownaj" lol
Heheh no właśnie nasza kochana goldenka też czasem nie czai tego polecenia ;)
Ja też dostałam to zwolnienie w najmniej odpowiednim momencie ...
Ale w sumie przecież maleństwo jest ważniejsze, a w pracy nikt z nas nie jest nie zastąpiony. Ja to godze trochę w ten sposób, że troszkę staram się pracować w domu.
Dbaj o siebie!
DobraC - ja właśnie z takimi plamieniami jakie opisałaś siedzę w domu. Zaczeło się we wtorek odrazu mąż zawiózł mnie do lekarza. Wszytsko ok. Mój doktor powiedział, że takie plamienia u niektórych kobiet występują w czasie kiedy normalnie pojawiałaby się miesiączka (czyli np. pod koniec 4 tyg. czy pod koniec 8 tyg.) - ja właśnie we wtorek konczyłam 8 tdzień. Oczywiście nie ma pewności że to jest właśnie to, ale w sumie termin plamień (i u ciebie i u mnie) by się zgadzał.
Lekarz zalecił mi zwolnienie tempa, odrazu zwolnienie dostałam na dwa tygodnie, mam polegiwać, ale także raz dziennie iśc na spacer na pół godziny, jeśli pojawi się ból w podbrzuszu to brać no-spe. Nic nie nosić, nawet nie dać się pociągnąc przez psa, nie kąpać się w gorącej wodzie, i duużo wypoczywać.
Mnie się też wydaje, że tak jak Aga napisała, dzień w pracy może być ciężki. I to nie tyle ze względu na ilość pracy, co na nerwy, bo siedzisz i myślisz tylko o tym, czy wszystko jest ok. Ja bym wzięła, jeśli masz taką możliwość, kilka dni urlopu i na wszelki wypadek poszła do gina. :)
Odpowiedz
Dobra owszem ciaza to nie choroba, ale nie ma co szarżowac.
a budzet?
coz, nie ma ludzi niezastapionych i nic mu sie nie stanie jak zrobi go ktos inny :)
Aga napisał(a):DobraC napisał(a):ciezki ????
no jeżeli się dobrze czujesz i uważasz że dasz radę, każdy reaguje i iaczej ale w początkowych postach inaczej to wszystko zrozumiałam....
W każdym bądź razie mam nadzieje ze wszystko w porządku.
no bo to ciezki to bylo z wyrzutem, bo ciezki to mialam wczoraj a dzis to ledwo zyje...
chyba pojade do domu... czekam na telefon K. zeby mnie zabral
DobraC napisał(a):ciezki ????
ja naprawde od 4 dni nic ne robie tylko w sieci siedze.
Jeśli nie chcesz nikomu nic mówić jeszcze to może weź po prostu kilka dni urlopu Ja pierwsze 4 tygodnie po teście przesiedziałam w domu i bardzo to sobie chwalę :)
DobraC napisał(a):ciezki ????
no jeżeli się dobrze czujesz i uważasz że dasz radę, każdy reaguje i iaczej ale w początkowych postach inaczej to wszystko zrozumiałam....
W każdym bądź razie mam nadzieje ze wszystko w porządku.
Będzie dobrze ja miałam dosyć mocne plamienia i była to żywa krew myslałam że mam okres ale jakoś dziwnie się czułam i cos mi podpowiadało żeby zrobić test wyszły 2 kreski ale byłam przerażona dlaczego mam takie krwawienia szybko poleciałam do ginki która zrobiła mi usg i okazało sie że jestem w 7 tc. Lekarka stwierdziła że takie plamienia zdarzają się bardzo często na początku ciązy. Przepisała mi duphaston i zaleciła leżenie 14 dni (ze względu na 2 bobaski).
Po 2 dniach zazywania leków plamienie znikneło.
Shiadhal napisał(a):Aga napisał(a):a to że jestes w pracy to nie rozumiem
czego nie rozumiesz?
Wytłumaczyłam to w dalszej części zdania, pamiętam jak miała plamienia i mimo, że pracuję 30 km od miasta wracałam bo nie mogłam sie na niczym skupić tak byłam zdenerwowana jak DobraC. Wiem, że to może być całkiem normalne ale z tego co czytam dziewczyna się bardzo denerwuje i dzień w pracy może być ciężki.
DobraC napisał(a):a jesli chodzi o polozenie to ja akurat w pracy jestem
kozetek brak.
No to siedź spokojnie i nie denerwuj się. A do domu to swoją drogą pojechałabym jak najszybciej po drodze wstępując do lekarza, no ale zaczekaj na ten telefon :) i dawaj szybko znać co lekarz powiedział.
dodzwonilam sie do ginki.
kazala wziasc nospe. 3x dziennie po jednej tabletce.bole w kierunku pachwin sa normalne. jesli chodzi o krawienie to raczej nie ma sie czym martwic, ale gdyby nie ustalo to przyjsc do niej w poniedzialek.'
dziewczyny, nie krzyczcie. nie wiem co mam zrobic z praca. bo z jednej strony ciaza to nie choroba, z drugiej nie chce jeszcz e nikomu mowic, z trzeciej nie cche panikowac ale sie boje.
o budzetach na 2007 nie wspomne bo i tak od trzech dni na forum siedze a nie w excelu.
Dobra trzymaj się, nie panikuj
pewnie dostaniesz jakies leki i zwolnienie i każe Ci leżeć
bądź dobrej mysli
myśl optymistycznie, a wszystko będzie dobrze
Aga napisał(a):a to że jestes w pracy to nie rozumiem
czego nie rozumiesz?
Dobra zauważyła coś niepokojącego, zadzwoniła do lekarza i czeka 15 min na drugi telefon, w międzyczasie rozmawiając z nami. chyba rozsądnie? tym bardziej, że jeźdzenie o tej porze po mieście nie wiedząc, czy się plany nie zmienią, to ryzyko przytkania w korkach na duuużo dłużej niż ten kwadrans 'opóźnienia'.
DobraC napisał(a):a jesli chodzi o polozenie to ja akurat w pracy jestem
kozetek brak.
wiesz co sorki ale my próbujemy ci jakoś pomóc a to że jestes w pracy to nie rozumiem, bo ja bym dawno już była w domku, wiec może po prostu taxi i do domu albo od razu do lekarza.
Połóż się i przestań denerwować Takie plamienia się zdarzają i dopóki ta krew nie jest w żywym kolorze to nie ma co panikować
Odpowiedz
awangarda w stylu retro napisał(a):ale to juz dzwonilas do niej drugi raz?
czy dopiero jestes przed tym 2 telefonem?
i nie denerwuj sie. wszytko bedzie dobrze.
jak dziewczyny pisza, ze to norma to tak jest.
przed. wiem ze tak jest bo inaczej nie lecialabym jak opetana do kompa lol
swoja droga jutro zakladamy net w domu . bo juz mialam mysli zeby do Dagi wysylac smsy zeby Wam pisala co sie dzieje i odpisywala mi odp.
ciaza sie na rozum rzuca
DobraC napisał(a):no to jeszcze powiedzcie mi jak powinien a jak nie powinien bolec brzuch.
czuje go tak jabym... np. dlugo siedziala i wszystko miala takie... skurczone. czuje go caly czas a ginka mowila ze jesli kluje, ciagnie to normalne, wazne zeby nie bolal tak jak do okresu. A JA NIE WIEM CZY WLASNIE TAK NIE BOLI BO Z TYCH NERWOW NIE MOGE SOBIE PRZYPOMNIEC BOLI OKRESOWYCH
jelop jeden, bo ja generalnie niewiele uwagi do tej pory zwracalam na gadanie organizmu....
Spokojnie się połóż, naprawdę nerwy ci nie pomogą, na początku naprawde wiele dziewczyn to ma, macica po prostu się przygotowuje do nowej sytuacji, połóż się i uspokój i poobserwuj jeśli nadal nie bedziesz mogła się zorientować jaki to ból to jedź do ginki.
Dobra, spokojnie. Ja wiem, ze to sie łatwo mowi, ale spokój to naprawde Twój sojusznik. Połóż sie, odpocznij i nie lataj za duzo! Mnie na poczatku tez bolało i ciagnelo, wiec to moze nic zlego nie oznaczac. Trzymaj sie mocno!
Odpowiedz
ale to juz dzwonilas do niej drugi raz?
czy dopiero jestes przed tym 2 telefonem?
i nie denerwuj sie. wszytko bedzie dobrze.
jak dziewczyny pisza, ze to norma to tak jest.
Dobra C, uspokój się, ja też jestem w ciąży mniej więcej tak długo jak ty i też mam napięty brzuch i też wydaje się, że jest z kamienia, na pewno jestes jeszcze w ciąży więc zamiast lecieć w tych nerwach do apteki to się na chwilę połóż i odpocznij. pomyśl o fasolce, takie nerwy jej nie pomogą na pewno lol
Odpowiedz
to zdecydowanie nie "zywa" krew.
przylozcie rece do brzucha, palcami skierowane w kierunku pachwin. wlasnie tam boli.
?
jesli wszystko ze mna oki, to bardzo Was przepraszam ale osiwiejecie ze mna przez te 9 miesiecy bo ja panikara jestem jak nie wiem co sie ze mna dzieje... jak wiem to moge bez zmruzenia okiem patrzec jak mi palec odcinaja ale teraz to stresa mam...
dzieki, dzieki ze jestescie
no to jeszcze powiedzcie mi jak powinien a jak nie powinien bolec brzuch.
czuje go tak jabym... np. dlugo siedziala i wszystko miala takie... skurczone. czuje go caly czas a ginka mowila ze jesli kluje, ciagnie to normalne, wazne zeby nie bolal tak jak do okresu. A JA NIE WIEM CZY WLASNIE TAK NIE BOLI BO Z TYCH NERWOW NIE MOGE SOBIE PRZYPOMNIEC BOLI OKRESOWYCH
jelop jeden, bo ja generalnie niewiele uwagi do tej pory zwracalam na gadanie organizmu....
Mi ginka tłumaczyła, że na początku często się tak zdarza jeśli jest to brunatne plamienie to jest ok jeśli nie towarzyszy temu ból brzucha gorzej jeśli by to była tzw. "żywa krew" czyli po prostu czerwona. Najlepiej połóż się zadzwoń do ginki, moim zdaniem powinna ci przepisać luteinę bo pamietam że ja to dostałam i przestało. U mnie to brunatne plamienie było spowodowane tym, że jeszcze stra krew miesiączkowa schodziła i jakbyś miała normalnie okres to byś nawet tego nie zauważyła. Wiem że trudno o spokój w tym momencie ale niestety to twój sojusznik, stres kompletnie nie wskazany. Trzymam kciuki i na pewno wszystko bedzie dobrze. Przepraszam za obrazowe przestawienie sprawy ale ja np. wolałam wiedziec co sie ze mną dzieje.
OdpowiedzDobra Ty nigdzie nie lataj tylko siedz spokojnie na tylku. i dzwon do ginki.
Odpowiedz
poziom hormonów może się utrzymywać.
no i wcale nie musi być źle, nie szalej jeszcze, plizzz...
Takie plamienia na początku są normalne, ale wiadomo, że lepiej na zimne dmuchać :) Ja też miałam brązowe plamienia w 7 tc. Jak widać Maks już całkiem spory jest ;) Ale wizyta u gina nie zaszkodzi :)
Odpowiedz
Dobra - nie siwiej jeszcze, nie musi być nic złego - też tak miałam na początku, dostałam profilaktycznie Duphaston do łykania i poza tym żadnych obostrzeń.
trzymam kciuki bardzo mocno.
Awa, a cos wiecej...
boje sie ze zapeszylam. boje sie ze za wczesnie sie dzielilam, boje sie ze sie boje i ze cos normalnego przyjmuje za koniec swiata albo koniec swiata za cos normalnego.
a moze ktos mi powie, czy jesli teraz zrobie test to wykaze ciaze jesli jest a nie wykaze jesli nie ma? czy poziom hormonow moze sie utrzymywac? chyba przez te 15 min skocze do apteki...
cholera. ja wiem ze jestem emocjonalna, ja wiem ze gadula nie potrafiaca trzymac jezora za zebami.
no qrcze, booje sie
ja osiwieje razem z Toba przez te 15 minut.
OdpowiedzPodobne tematy
- Czy plamienie w 33 tygodniu ciąży to powód do zmartwień? 0
- Czy położenie poprzeczne w 32 tygodniu ciąży to powód do zmartwień? 7
- Czy ból podbrzusza i kręgosłupa w 32 tygodniu ciąży to powód do zmartwień? 6
- Czy energiczne kręcenie główką przez dziecko to powód do zmartwień? 12
- Czy krwawienie z nosa to powód do zmartwień? 11
- Czy plamienie w 15 dniu cyklu to powód do zmartwień? 7