• Och odsłony: 1409

    Trzymajcie mnie bo eksploduję!

    Zaraz mnie rozniesie
    Rzecz dotyczy koleżanki z pracy, która zamiast zająć się priorytetami pierdoli cały dzień przez telefon z ciocią, babcią, mężem, dzieckiem, zaniedbując przy tym swoje obowiązki!
    Kuźwa, mam coś do zrobienia to nie wiszę na słuchawce cały boży dzień tylko biorę się do roboty!
    Normalnie mam ochotę ją :axe: :axe: :axe: :axe:

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-06-06, 04:11:39
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-06-06 o godz. 04:11
0

O temat dla mnie !!!
Wspolczuje serdecznie.
Wiem co to znaczy, bo mam dzial "za sciana" strasznie glosny. bardzo bardzo upierdliwe babska (no moze glownie 3 z 5)
Jedna tak jak u ciebie napieprza przez telefon do babci, do corci, do cioci meza itd o wszystkim, do tego potrafi powtorzyc ta sama historyjke 50 razy i wrecz wrzeszczy do sluchawki (glucha czy co ),
zeby bylo weselej jej kolezanka jest strasznym dupolizem (mowiac dosc ladnie) wiec co tamta powie ta kwituje okrzykiem radosci, przerazenia, pochwaly itd :vom:
Trzecia zwykle siedzi cicho ale uwielbia plotkowac i gadac (kazda okazja i temat dobre) w miare cicho ale i tak wkurza.
Do powyzszego dodam ze obydwie (zupelnie jak u Rysiaczka) panie maja talent pt jaka to ja jestem zajeta, ciagle musze cos robic nie mam czasu itd. A prawda jest zupelnie inna, zwykle siedza i nic nie robia, szczegolnie ta paskudna plotkara (pani kadrowa, nie robi nic bo wszystko odwala asystentka)

O jej ale mam ich dosc

Dodam ze proby uciszenia, czyli grzeczna prosba czy moga nieco ciszej pomaga na okolo pol godziny (to jest szok po zwroceniu uwagi) a potem napierdalaja od poczatku tak samo glosno

No to mi troche lzej...

Dosia dotknieta sasiedztwem pieprzacej pierdoly przez sluchawke sasiadki

Odpowiedz
Gość 2009-06-06 o godz. 00:30
0

Och napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):Alma_ napisał(a):Och, ale jak nie zrobi, co ma do zrobienia - to będziesz musiała robić to za nią?
też chcialam o to zapytać
O to chodzi, że ona zajmuje się płacami, a u nas w firmie to jest działka TOP SECRET i ona jako jedyna robi płace. Dziś chodziło mi o to, że dzięki właśnie mojej koleżance wszyscy pracownicy zamiast pensje dostać dzisiaj, dostaną w poniedziałek. Ona przecież musiała opowiedzieć wszystkim dookoła, że wichura okrutna, że katar straszny, że pada, że grzeje, że kwęka, że to i siamto :vom: :vom: :vom:
Dzięki niej właśnie dziś na umówioną wcześniej imprezę muszę pożyczyć kasę (czego nienawdzię robić), a prezent urodzinowy dla siostry kupię na ostatnią chwilę
aaa to co innego, ale skąd ja to znam u mnie place o swoją kasę zatroszczyć się umieją, dla pracowników już niekoniecznie bo wlaśnie ważniejszy przeważnie jest sezon grypowy albo nowy ciuch

Odpowiedz
ampa 2009-06-03 o godz. 09:36
0

Och napisał(a):chodziło mi o to, że dzięki właśnie mojej koleżance wszyscy pracownicy zamiast pensje dostać dzisiaj, dostaną w poniedziałek. Ona przecież musiała opowiedzieć wszystkim dookoła, że wichura okrutna, że katar straszny, że pada, że grzeje, że kwęka, że to i siamto
o żesz ja taż kasiory dziś nie dostałam, bedzie dopiero w poniedziałek i jak pomyslę że moja babka od płac zamiast mi kasę przelewać na ploty chodziła to tez mam ochotę ją :axe: :axe: :axe:

Odpowiedz
Och 2009-06-03 o godz. 07:30
0

SkrawekNieba napisał(a):Alma_ napisał(a):Och, ale jak nie zrobi, co ma do zrobienia - to będziesz musiała robić to za nią?
też chcialam o to zapytać
O to chodzi, że ona zajmuje się płacami, a u nas w firmie to jest działka TOP SECRET i ona jako jedyna robi płace. Dziś chodziło mi o to, że dzięki właśnie mojej koleżance wszyscy pracownicy zamiast pensje dostać dzisiaj, dostaną w poniedziałek. Ona przecież musiała opowiedzieć wszystkim dookoła, że wichura okrutna, że katar straszny, że pada, że grzeje, że kwęka, że to i siamto :vom: :vom: :vom:
Dzięki niej właśnie dziś na umówioną wcześniej imprezę muszę pożyczyć kasę (czego nienawdzię robić), a prezent urodzinowy dla siostry kupię na ostatnią chwilę

Odpowiedz
Rysiaczka 2009-06-03 o godz. 07:23
0

Mam to samo.
Pracuję z babką, która jest mistrzynią w udawaniu, że ciężko pracuje.
Potrafi robić jedną banalną rzecz cały dzień bo albo gada przez telefon, albo jest na papierosie, albo na kawie i plotach u koleżanek. Przy tym potrafi stworzyć wokół siebie taką atmosferę, że każdy jej współczuje, jaka to ona nie jest biedna i zapracowana.
Totalny wkurw mnie bierze jak widzę kiedy tak się smęci po biurze przez cały dzień, wrrrrrrr
I mam ochotę ją zabić kiedy przychodzę z urlopu i wszystko muszę za nią nadrabiać.

Odpowiedz
Reklama
till 2009-06-03 o godz. 06:59
0

Skąd ja to znam... Chcąc nie chcąc, można się nasłuchać o cudzych perypetiach, również o rzeczach, których nie koniecznie chce się wiedzieć o koleżance z pokoju. Dodatkowo wszystko w wersji multi, bo przecież zwierzyć się i poprosić o radę to trzeba i mamusi, i siostrze i dwóm najlepszym psiapsiółom.

Odpowiedz
Gość 2009-06-03 o godz. 06:14
0

Alma_ napisał(a):Och, ale jak nie zrobi, co ma do zrobienia - to będziesz musiała robić to za nią?
też chcialam o to zapytać

Odpowiedz
Alma_ 2009-06-03 o godz. 03:16
0

Och, ale jak nie zrobi, co ma do zrobienia - to będziesz musiała robić to za nią?

Odpowiedz
asiulka27 2009-06-03 o godz. 02:36
0

och chętnie podam Ci rękę
mam to samo, czas na wszystko tylko nie na pracę, ciągle na zwolnieniu, chora albo ona albo jej syn
a najbardziej dobija mnie potem narzekanie, że mała pensja
nosz kurna tylko wybić takie nieroby

Odpowiedz
Gość 2009-06-03 o godz. 01:43
0

w łeb ją słuchawką
skąd ja to znam
na pracę jest zbyt zmęczona- bo przeciez strasznie chora, bo w ciąży
ale przyjmowac "gości" i gadać przez telefon ma siłę

Och jak coś wymyślisz na swoją to daj znać, może wykorzystam na moją :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie