Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Ivy 2009-11-24 o godz. 20:10
0

ja pracuje 8 godzin i w zasadzie cały czas patrze w monitor bo taki mam rodzaj pracy.
byłam 2 tygodnie na zwolnieniu aby troche odpoczac ( przy trybie siedzacym bolały mnie plecy i miałam straszna zgage) i powiedziałam o tym szefowi.
Po moim powrocie do pracy zaproponował żartem skoro nie jest mi wygodnie siedziąc to podniosa mi biurko o 1 metr i moje problemy znikną.
Zabawne :( jak cholera.

Odpowiedz
migotka76 2009-11-16 o godz. 15:14
0

Mogę tylko powiedzieć, że sytuacja jest niesympatyczna. Szkoda mi kolezanki, bo źle znosi ciążę zarówno fizycznie jak i psychicznie. Opór ze strony szefowej wywołuje w niej bunt.
W każdym razie dziękuję za Wasze wypowiedzi. Czegoś się dowiedziałam. Potwierdziło to moje przypuszczenia.

Odpowiedz
Gość 2009-11-16 o godz. 14:49
0

Ja pracowałam początkowo 8 godzin (całość przy komputerze). Mniej więcej w 6-7 miesiącu poprosiłam szefa o to, bym mogła przychodzić do pracy na trochę krócej (kręgosłup mi wysiadał przy biurku, dźwiganie ciężkich segregatorów i innych rzeczy nie było fajne, no i półtorej godziny dojazdu w jedną stronę zrobiły swoje). Szef się zgodził. Ale była to jego dobra wola. Nie egzekwowałam jakoś nadmiernie swoich praw, nie straszyłam zwolnieniem.

Odpowiedz
migotka76 2009-11-16 o godz. 13:23
0

Dziękuję Kometa.
Przyznam, że nie szukałam podobnego wątku, bo sytuacja stała się napięta, a koleżanka siedzi bardzo blisko mnie, więc jej zdenerwowanie zaczęło mi się udzielać.
Jak na razie koleżanka poszła na tydzień zwolnienia.
Szefowa nie znalazła dla niej żadnego zajęcia nie wymagającego pracy przy komputerze. Nie wystarczały argumenty, że z 3 osóba na jej stanowisku są w tej chwili 2 i ona wykonuje swoje obowiązki i większą część obowiązków nieobecnej koleżanki, w momencie kiedy powinna być odciążona.
W każdym razie powiedziałam jej, że wiele kobiet w ciąży pracuje po 8 godz. przy komputerze, ale z drugiej... nie dziwię jej się, że egzekwuje to co jej się należy.

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 02:07
0

Tutaj mozna jeszcze poczytac (a propos komputera):

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=42962&highlight=godzin+ci%B1%BFy
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=32474&highlight=godzin+ci%B1%BFy

Odpowiedz
Reklama
baskent 2009-11-14 o godz. 01:16
0

Isia napisał(a):Wydaje mi się, że to jest tak, jak człowiek czuje, że wobec niego inni sa fair to tez nie przesadza i sam czuje, kiedy mu ten komputerek faktycznie szkodzi (bo jakoś foruma mu nie szkodzi a przygotowanie raportu bardzo)
8) lol

Odpowiedz
migotka76 2009-11-12 o godz. 18:36
0

Zgadzam się z Wami. Mnie też wydaje się, że skoro szefowa kazała jej siedzieć 8 godz., ale pozwoliła 4 przed komputerem to nie łamie prawa.
Koleżankę wkurzyło to, że podważała to, że ona w ciagu tych 4 godz. i tak robi więcej niż inni w ciągu 8 godz. A to jest demotywujące.
Ale to jest niestety problem złej organizacji pracy. Fakt... przez to ludziom się wydaje, że jak się od nich wymaga to się łamie prawo, i że gdzie indziej jest inaczej. A jest tak jak myślałam... u nas jest ogólne rozprężenie (oczywiście dotyczy ono tylko części osób), i dlatego każdy kiedy może chce korzystać ze swoich przywilejów.

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 18:25
0

Wydaje mi się, że to jest tak, jak człowiek czuje, że wobec niego inni sa fair to tez nie przesadza i sam czuje, kiedy mu ten komputerek faktycznie szkodzi (bo jakoś foruma mu nie szkodzi a przygotowanie raportu bardzo). Ale jak szef nie rozumie tego, że musisz często latac do toalety albo że ganianie po miescie jest juz troche ponad twoje siły to wtedy jest wojna na zaśwaidczenia od lekarza.

Odpowiedz
Mecdor 2009-11-12 o godz. 18:25
0

Wychodzic po 4 godzinach nie można. Co więcej, może być to podstawą do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.

Mozna za to żądać, by nie pracować przed ekranem komputera dlużej niż 4 h dziennie. Pracodawca powinien dac takie zadania w czasie pracy, by przez pozostałe 4 h pracownica w ciązy nie pracowała przed monitorem.

Nikt nie mowi, że trzeba siedzieć 4 h non-stop przed monitorem i 4 h non-stop robić inną pracę. Mozna "przekładankę".

Odpowiedz
migotka76 2009-11-12 o godz. 18:20
0

Pytam, bo moja koleżanka jest 7 mies. ciąży i już w 3 mies. upomniała się o swoje prawa. Wychodziła po 4 godz. Czasami siedziała troche dłużej.
Ale wczoraj szefowa wzięła ją na rozmowę i powiedziała, że w żadnej innej firmie nie wyrażono by zgody na wychodzenie po 4 godz.
Do tej pory u nas w dziale (bo nie wiem jak jest w innych działach) ciężarówki korzystały z tego prawa, ale bywało, że siedziały dłużej. Ewentualnie biegały na zwolnienia, bądź przychodziły do pracy poczytać gazetę (oczywiście kto mógł ten mógł).
Koleżanka jest wściekła. Była u BHP-owca i ten przyznał jej rację.
Ja w ciąży nie byłam. Ale moje koleżanki w innych firmach z tego co pamiętam też się nie oszczędzały. Pracowaly bite 8 godz., czasami dłużej. Jednej to już w ostatnich tyg. lekarz KAZAŁ iść na zwolnienie.
Zresztą, nikt w firmie się nie obraził, bo współpracownicy też uważali, że powinna zwolnić.
W każdym razie zastanawiałam się jak to jest u Was.

Odpowiedz
Reklama
migotka76 2009-11-12 o godz. 18:13
0

Obowiązki szefa wobec pracownicy w ciąży
Kobieta w ciąży jako pracownik zyskuje specjalne przywileje, na straży których stoi kodeks pracy. Warto je poznać, żeby mieć niepodważalne argumenty na wypadek ewentualnej trudnej rozmowy z szefem.

Rozwiązanie umowy
Najważniejszy przepis kodeksu pracy określa, że pracodawca nie może rozwiązać z Tobą umowy o pracę w czasie trwania ciąży – chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy z twojej winy. Przepisu o nierozwiązywalności umowy nie stosuje się jednak, jeśli zostałaś zatrudniona na okres próbny, nieprzekraczający 1 miesiąca.

Zabronione zajęcia
Prawo określa też, że kobiety w ciąży nie mogą być zatrudnione przy pracach szczególnie uciążliwych. Stosowne Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów wymienia tu zwłaszcza zajęcia związane z dużym obciążeniem fizycznym lub psychicznym. Należą do nich prace, podczas których trzeba przenosić ciężkie przedmioty, których wykonywanie wiąże się z wymuszoną przez pracę pozycją, czyli taką, której nie możemy zmienić według własnych odczuć – na przykład regulując wysokość siedziska czy kąt pochylenia oparcia fotela. Wśród zajęć zakazanych kobietom w ciąży znajdują się też prace w tzw. mikroklimacie zimnym, gorącym lub zmiennym, prace, w których kobieta jest narażona na wibracje i hałas lub działanie pola elektromagnetycznego, prace w których znajduje się warunkach obniżonego lub podwyższonego ciśnienia albo w warunkach zagrożenia biologicznego związanego na przykład z przebywaniem z zainfekowanymi zwierzętami.

W czasie ciąży ograniczona prawem jest także możliwość wykonywania pracy w pozycji stojącej – nie możesz w niej przebywać dłużej niż trzy godziny w ciągu zmiany roboczej. Ponadto, panie w ciąży nie mogą pracować przed komputerem dłużej niż 4 godziny – obojętne, czy monitor jest ciekłokrystaliczny czy nie.
Lżejsze warunki pracy
W przypadku gdy przed zajściem w ciążę wykonywałaś pracę szczególnie uciążliwą, pracodawca po otrzymaniu zaświadczenia lekarskiego musi niezwłocznie przenieść cię na inne stanowisko. Jeśli szef nie jest w stanie zapewnić ci lżejszych warunków pracy, to jesteś prawnie zwolniona z obowiązku pracy. Oznacza to ni mniej ni więcej, że nie przychodzisz do zakładu, jednak nadal otrzymujesz dotychczasową pensję (kodeks pracy, art. 179 § 5).

Przepisy regulują także sprawę nadgodzin i zatrudnienia w porze nocnej (czyli od 21. do 7.). Ciężarna kobieta nie może pracować dłużej niż osiem godzin ani w nocy. Pracodawca nie może również delegować cię bez twojej zgody poza stałe miejsce pracy.

Lekarz ma zawsze rację
W sprawie obowiązków kobiety ciężarnej zawsze decydujące jest orzeczenie lekarskie. Nawet jeśli twoja praca nie figuruje w rejestrze prac uciążliwych lub szkodliwych, a lekarz wyda zaświadczenie, że z nie możesz pracować na tym stanowisku, pracodawca musi się temu zaświadczeniu podporządkować. Musi więc przenieść cię na inne stanowisko lub zwolnić z obowiązku pracy (przy zachowaniu prawa do wynagrodzenia – jak wyżej).

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 18:13
0

Pracowałam normalnie 8 godzin (albo więcej, kiedy było trzeba) ale nie robiono mi problemu z chodzeniem na badania w czasie pracy. Za to egzekwowałam swoje prawo krótszego czasu pracy po powrocie z macierzyńskiego.

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 18:08
0

U mnie też 8 h przed komputerem i to się raczej nie zmieni

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 18:02
0

Ja również całe 8 godzin przed komputerem

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 18:00
0

Ja jak najbardziej pracuje 8 godzin - niby dlaczego mialabym krocej?

Kobietom w ciazy nie mozna pracowac w porze nocnej, w godzinach nadliczbowych i w delegacjach.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie