• Wonderka odsłony: 16166

    Co byście chciały mieć w kuchni?

    ...ale czasem chciało by się mieć jakiś fajny gadżet do kuchni. Może topic chwyci i pokażecie jakie macie/chciałybyście mieć/widziałyście wynalazki kuchenne.Ja dzisiaj na stronie Makro znalazłam maszynę do robienia jogurtu :P

    Odpowiedzi (163)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-09-20, 14:08:21
    Kategoria: Kulinaria
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-09-20 o godz. 14:08
0

Dżej napisał(a):Mad, ja mam taką:

Kupiona w Ikei wieki temu. Nic złego się z nią nie dzieje :)
Również kupiłam tą wyciskarkę chyba z rok temu i jestem z niej baaaaardzo zadowolona :D
Jest bardzo wytrzymała,łatwo wyjmuje się siteczko i poza małymi zarysowaniami wygląda tak jak by była nowa a dodam,że bardzo często jej używam :D

Odpowiedz
annfas 2013-09-20 o godz. 14:06
0

ja bede chyba chorowała do końca życia....

jeszcze troche sprzetów którymi bym nie pogardziła :)

mini piekarnia :)


nalesnikara :)


grill


wielka lodówa :D


sokowirówka


wyciskacz do owoców


urządzenie do robienia lodów

Odpowiedz
lideq 2013-09-20 o godz. 14:04
0

annfas napisał(a):Ja po pierwsze chciałabym mieć przede wszystkim swoja kuchnię, a na nia mi przyjdzie jeszcze z 1,5 roku poczekać....

Ale jak już będzie :D:D:D zawsze można marzyć :) A może coś się spełni :)

taki sobie niepozorny robocik kuchenny :D



na ten sprzet choruje od ponad roku 8)

i chyba jeszcze troche pochoruje lol

Odpowiedz
annfas 2013-09-20 o godz. 14:03
0

Ja po pierwsze chciałabym mieć przede wszystkim swoja kuchnię, a na nia mi przyjdzie jeszcze z 1,5 roku poczekać....

Ale jak już będzie :D:D:D zawsze można marzyć :) A może coś się spełni :)

taki sobie niepozorny robocik kuchenny :D


parowar



zestaw do fondue

Odpowiedz
zzzmijka 2013-09-20 o godz. 14:02
0

ja jestem posiadaczką takiego (tzn. mooocno rozbudowanego) zestawu:



dostałam od przyszłego męża na urodziny. Nie jedna by się obraziła a ja byłam w siódmym niebie. Tak jest do dnia dzisiejszego! Niestety jestem uzależniona od tego sprzętu. Ale jak może być inaczej, skoro pokrojenie cebuli w kostkę zajmuje mi jakieś 5sek a nóż do pomidora nie jest mi potrzebny, bo plasterki z tej szatkownicy są doskonałe lol
Kocham mój sprzęcik!!!
I dodam jeszcze, że mam oryginał Boerner'a testowałam u koleżanek podróbki, ale sorki to nie ta bajka. Już ponad 3 lata trwa moja miłość i nie ma dnia spędzonego w domu, kiedy nie użyłabym tego ustrojstwa a noże... ŻYLETA.
Ostrzegam więc - uzależnia lol lol

Drugi uzależniacz - mój garneczek do gotowania ryżu (i gotowania na parze). Sprawdza się obłędnie a kosztował coś trochę ponad 60zł lol :



I jeszcze... mam tego grilla stawianego na stół. Dla mnie REWELACJA! Przychodza goście ja mam na stole poszatkowane różności i każdy sobie piecze co chce.

Za to totalnie nieprzydatny okazał się u mnie parowar . Wolę piekarniczek czy piekarnik.
aaaa i jeszcze urządzenie do robienia lodów. Takie cosik wstawiane do zamrażarki. Nigy nie był użyty (ciekawe gdzie on teraz jest...).
I... może zgorsze niektóre - mam patelnię do grillowania. Uparłam sie, ze muszę, męże sie bronili. Stanęło na moim i.. aż raz użyłam
A bratu (13l) kupiłam kiedyś maszynę do robienia waty cukrowej. Korzystał z niej 3 razy! (ale jak dawałam wyglądał na ucieszonego...)
Ma też maszynkę do popcornu... tzn powinien mieć, ale nie mam pojęcia gdzie jest i co się z nią dzieje... tak szalenie potrzebna była...

A i mam sokowirówkę - ślubny robi boooskie soczki i to dosyć często lol

Odpowiedz
Reklama
Corgi 2013-09-20 o godz. 14:00
0

Odświeżam temat mając nadzieję na znalezienie pomysłu prezentowego pod choinkę.

Odpowiedz
pinat 2013-09-20 o godz. 13:59
0

GOFROWNICA - mam i bardzo jestem zadowolona, bo gofry uwielbiam a kupowanie ich na mieście doprowadziłoby mnie do bankructwa. Ostatnio jadłam z bitą śmietaną, borówkami, porzeczkami, brzoskwiniami, malinami, poziomkami i polewą toffi lol
Ale zanim zakupiłam tą co mam obecnie, męczyłam się z podróbkami - te gofrownice z supermarketu za 20 zł niczym, poza wykończeniem nie różnią się od opiekaczy. Muszą mieć dużo większą moc, bo te słabsze zawsze robią gofry niedopieczone. Miałam się już poddać i zrezygnować z myśli o chrupiących gofrach, ale przypadkiem trafiłam na wypróbowany stary co prawda, ale sprawdzony przez wiele lat przez moich rodziców model i dobrze mi:)

A co by mi się jeszcze przydało:
THERMOMIX - teraz mi się wydaje, że mogłabym się bez niego obyć i nie wiem czy nauczyłabym się z niego korzystać ale na pewno trochę ułatwia życie.

Bzdurki typu ociekacz do łyżek, stalowe mydło, maszynkę do makaronu, przybornik do warzyw i owoców, taki jak ten:

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:58
0

Alma_ napisał(a):Nabla, takie coś?


Take. Skąd masz?

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:58
0

O rany Alma- Twój sprzęcior jest wypaśny. Moja grucha to pikuś plastikowy (ale pewnie tańszy ) :D

Odpowiedz
Alma_ 2013-09-20 o godz. 13:57
0

Nabla, takie coś?

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-09-20 o godz. 13:56
0

Ja tam powiem ze mi to nie do konca kojarzy sie z przyrzadem do polewania sosem, ale co tam na pewno niezbedne w kazdej kuchni jest :)

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:54
0

Nabla- wysyłam na priva pocieszenie.... :D

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:53
0

kraziowa napisał(a):Chlipiesz z zawodu, czy jak ? :D Bo nie łapię, czy o to Ci chodziło?
Zazdrość mię krtań przydusiła i jeno płacz się dobył.

Ech, skończyłoby się wieczne narzekanie ojca, że sobie łapy parzy przy podlewaniu sosem bożonarodzeniowego indyka...

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:51
0

Chlipiesz z zawodu, czy jak ? :D Bo nie łapię, czy o to Ci chodziło?

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:50
0

kraziowa napisał(a):Nabla napisał(a):kraziowa napisał(a):Potem jeszcze wkleję taką fajną gruszkę do polewania.
Do polewania sosem? Kobieto, każde pieniądze zapłacę, to jest marzenie mojego ojca i szukam tego już z... 10 lat? I patrzą na mnie wszędzie jak na idiotkę
Kobieto! :D Ło takie cóś Ci się rozchodzi?

http://imageshack.us
:gulp:

:chlip: :chlip: :chlip:

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:49
0

Nabla napisał(a):kraziowa napisał(a):Potem jeszcze wkleję taką fajną gruszkę do polewania.
Do polewania sosem? Kobieto, każde pieniądze zapłacę, to jest marzenie mojego ojca i szukam tego już z... 10 lat? I patrzą na mnie wszędzie jak na idiotkę
Kobieto! :D Ło takie cóś Ci się rozchodzi?

http://imageshack.us

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-20 o godz. 13:48
0

Skrzacik napisał(a):

Boskie!!!!

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-20 o godz. 13:47
0

Młynek do ziół:

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:46
0

markdottir napisał(a):
MiuMiu napisał(a):a stalowe mydło ? jak to się używa ??? :oops:
stalowe mydło to moje marzenie. usuwa z rąk wszystkie nieprzyjemne zapachy, a ja bardzo nie lubię zapachu np. po obieraniu kartoflii.
"myjesz" nim ręce jak zwykłym, tylko sie nie pieni ;o)
kupiłam w Duce. :o)
jeszcze nie uzywałam...

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:44
0

kraziowa napisał(a):Potem jeszcze wkleję taką fajną gruszkę do polewania.
Do polewania sosem? Kobieto, każde pieniądze zapłacę, to jest marzenie mojego ojca i szukam tego już z... 10 lat? I patrzą na mnie wszędzie jak na idiotkę

Odpowiedz
focia 2013-09-20 o godz. 13:44
0

Wręcz nieodzowna :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:42
0

Tak. 8) Super niezbędna rzecz, co nie? lol 8)

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:42
0

Skrzaciku, co to jest to pierwsze? Pojemnik z pędzlem na oliwę?

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:41
0






No i rzecz jasna to (miski kocie stoją u mnie w kuchni, więc można podciągnąć pod kuchenne przybory)


Zaznaczam, że w miarę niedługo mam imieniny 8) lol

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:40
0

Wonderko, pojemnik na płatki czaderski. 8)

A ja mam już ekspres ciśnieniowy. HA! Na gwiazdkę dostaliśmy i uważam, że to sprzęt niezbędny absolutnie. ;) Tak, zajmuje dużo miejsca, a kawy nie piję codziennie. Ale jaka rozkosz, jak już mam ochotę na kawkę. :lizak:

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-20 o godz. 13:39
0




Odpowiedz
Corgi 2013-09-20 o godz. 13:37
0

agnieszka82 napisał(a):Corgi napisał(a):Agnieszka82, gdzie kupiłaś tego Panasonica ? Ja nigdzie go nie widziałam...
Corgi, bardzo Cie przepraszam, dopiero dzis zobaczylam Twojego posta.
Oto nasza maszyna: http://www.amazon.co.uk/Panasonic-SD253-Breadmaker-Nut-Dispenser/dp/B00008WFDI/ref=sr_1_1/026-9257383-5890851?ie=UTF8&s=kitchen&qid=1175534175&sr=1-1
Dziękuję za namiary, ale w tzw międzyczasie kupiłam już inny automat i jak na razie spisuje się bardzo dobrze.

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:36
0

kraziowa napisał(a):Za moją zapłaciłam tak 25-30 zł. I jest zrobiona nie z plastiku tylko z gliny/porcelany (ciężka jest). :D
No to ja się piszę :) trudno będę twarda i poczekam ;)

Odpowiedz
krotofila 2013-09-20 o godz. 13:34
0

takie coś znalazłam

http://www.allegro.pl/item181841591_ceramiczna_podstawka_pod_lyzke_kuchenna_.html

http://www.allegro.pl/item181270571_stalowa_podstawka_pod_lyzke_kuchenna_.html

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:32
0

Za moją zapłaciłam tak 25-30 zł. I jest zrobiona nie z plastiku tylko z gliny/porcelany (ciężka jest). :D

Odpowiedz
Aguus 2013-09-20 o godz. 13:31
0

Kraziowa,to w koncu ile za te lyche? bo 10 $ to cos duzo za kawalek plastiku ;) .

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:29
0

Mój szanowny małżonek twierdzi, że raczej 8-10$ i że nie mam głowy do wydatków.... ale co tam .handel obwoźny czas zacząć...
a w ogóle to są różne kolory tych łyżek i z aplikacjami i w ogóle ...... portfela się tylko trzymać ...potem wkleję linka do takiego fajnego amerykańskiego sieciowego sklepu- mnie rozbawiało tam (na miejscu) urządzęnie do obierania bananów,awkodado, mango-ale amerykanie to CZUBKI

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:28
0

Ja co roku od 4 lat bywam w USA (moi rodzice tam są -buuuu strasznie tęsknię) ,wiec sobie robię takie fajne zakupki. Za łychę zapłacilismy około 5$ (czyli ze 20 złociszy). Ale wcześniej wkleiłam linka do allegro- nie to samo. |
wybieram się znowu na święta w grudniu-chyba sprzedaż zrobię :D bo wszystkie kumpele też chcą taką łychę. Potem jeszcze wkleję taką fajną gruszkę do polewania.

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:27
0

Madzia77 napisał(a):Kraziowa, kurdę balans! Ile to kosztuje i czemu dopiero w grudniu!?
podpisuję się rękami i nogami pod tym co napisła Madzia!!! choruję na coś w tym stylu już chwilę czasu, ale nigdy nie znalazłam takiego, który by mi się naprawdę podobał A Twój gadżecik jest pierwsza klasa :lizak:

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:26
0

Kraziowa, kurdę balans! Ile to kosztuje i czemu dopiero w grudniu!?

Odpowiedz
agnieszka82 2013-09-20 o godz. 13:26
0

Corgi napisał(a):Agnieszka82, gdzie kupiłaś tego Panasonica ? Ja nigdzie go nie widziałam...
Corgi, bardzo Cie przepraszam, dopiero dzis zobaczylam Twojego posta.
Oto nasza maszyna: http://www.amazon.co.uk/Panasonic-SD253-Breadmaker-Nut-Dispenser/dp/B00008WFDI/ref=sr_1_1/026-9257383-5890851?ie=UTF8&s=kitchen&qid=1175534175&sr=1-1

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:24
0

a przed chwilką nawet na leegro coś podobnego znalazłam ,ale fotka nie chce się wkleić
http://photos.allegro.pl/photos/400x300/17/1772/177215/17721516/177215168

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:23
0

kraziowa napisał(a):O kurde!
O nęceniu to ja nie pomyślałam.... :D Kupiłam zagramanicą, ale jak by dużo maniaczek było to w grudniu się znowu wybieram...... :D
dopiero w grudniu? ;) spróbuję poszukać u nas, jak do grudnia nie znajdę to zamawiam, jeśli nie drogie ;)

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:22
0

O kurde!
O nęceniu to ja nie pomyślałam.... :D Kupiłam zagramanicą, ale jak by dużo maniaczek było to w grudniu się znowu wybieram...... :D

Odpowiedz
Corgi 2013-09-20 o godz. 13:20
0

No i znowu będę miała za czym chodzić po sklepach !!!! Kraziowa, takie nęcenie ludzi fajnymi gadżetami powinno być zabronione ! Gdzie to kupiłaś ????

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:19
0

kraziowa napisał(a):a ja mam taki śmieszny , ale przydatny gadżecik- łyżka/ociekacz. Merdam sobie różne rzeczy w garnku i nie zastanawiam się, gdzie mieszadło odłożyc.... :D

bardzo fajne :) ja staram sie kłaść sztućce na zlewie albo na szklanej desce, żeby potem nie szorować blatu jak zaschnie, kraziowa gdzie można takie cuś kupić ? ;)

Odpowiedz
kraziowa 2013-09-20 o godz. 13:18
0

a ja mam taki śmieszny , ale przydatny gadżecik- łyżka/ociekacz. Merdam sobie różne rzeczy w garnku i nie zastanawiam się, gdzie mieszadło odłożyc.... :D

Odpowiedz
Corgi 2013-09-20 o godz. 13:17
0

Agnieszka82, gdzie kupiłaś tego Panasonica ? Ja nigdzie go nie widziałam...

Odpowiedz
agnieszka82 2013-09-20 o godz. 13:16
0

My mamy Panasonica z podajnikiem orzechow. To jest chyba najlepsza marka maszyn do chleba. I faktycznie, jestesmy baaardzo zadowoleni. Jakie cuda piecze... A bulki jakie... mmmm.. :lizak: polecam :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:14
0

e, przyjaciółka ma Clatronica i sprawuje się raczej dobrze.

Odpowiedz
poohatka 2013-09-20 o godz. 13:13
0

a my w prezencie dostaliśmy clatronica i jesteśmy zadowoleni :) był okres intensywnego pieczenia, teraz trochę odpoczywa, ale ogólnie jest super :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:11
0

Corgi, ja sobie radzę bez maszyny - więc jeśli miałabym kupić, chciałabym już taki wypasiony model ;) A o Alasce czytałam też niepochlebne opinie, podobnie jak o Clatronicu (wg mnie to mimo wszystko lepsza firma od Alaski albo przynajmniej porównywalna).

Odpowiedz
Corgi 2013-09-20 o godz. 13:09
0

Madeleine napisał(a):Ja bym chciała super maszynę do robienia chleba (ale nie marki Alaska, tylko np. Kenwooda):



No tak ..., jak już wspomniałam wcześniej, Madeleine zaraziłaś mnie tym automatem do chleba i uparłam sie żeby go kupić. Siedziałam trochę na necie i szukałam ofert - na allegro mają właśnie "Alaskę 2000" za 205 zł . Znalazłam też inne marki np Clatronic, ale takiego na pewno nie kupię bo to wg mnie straszliwy złom. Dlaczego nie chcesz Alaski ? Czy to jest jakiś rupieć i szkoda na niego pieniędzy ? Może macie jakieś doświadczenia z innymi markami które polecacie /nie polecacie ?

Odpowiedz
Corgi 2013-09-20 o godz. 13:09
0

Ja jestem uzależniona od gadżetów kuchennych. Jak przechodzę koło sklepu z takimi rzeczami, to trudno mnie z niego wyciągnąć. Przez Was będę musiała zacząć zbierać fundusze na tę maszynę do robienia i pieczenia chleba ! O !
P.S.
Sama sobie ostatnio zabroniłam wchodzenia do sklepów Tchibo, bo wydałam tam niedawno kasę na:
- dwie szklane deski do krojenia (takie duuże, przepiękne ...)
- wieszak naścienny na rolki folii aluminiowej, folii spożywczej i rolki z ręcznikami papierowymi (wraz z nożykami do obcinania tychże folii)
- separator tłuszczu z pieczeni (taka szklana konewka)
Normalnie mąż mnie musiał siłą wywlekać z tego sklepu ... 8)

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:08
0

...ale stojący wygodniejszy, ręce tak nie bolą. odkąd mamy stojący nie zamieniłabym go na żaden inny.
najgorsza traumę miałam z tym ręcznym blenderem brauna. ciagle się zapominałam i puszczałam kubeczek, a wtedy wszystko się rozchlapywało, bo kubeczek też się kręcił ;o)

ja tam wprawdzie zachwycam się czerwonym robotem wklejonym powyżej, ale kupię najbardziej praktyczny (i przystępny cenowo) a nie najładniejszy...

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:07
0

Chcę zwykły niekoniecznie wypasiony mikser kuchenny, z podstawowymi mieszadłami. Byle nie stojący, bo mi sie nie podoba. Taki do ręki. O, chocby ten...

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 13:05
0

Agata22 napisał(a):
robot


och! cudo. marzenie...

Madeleine napisał(a):
A dziewczyny, jakie macie praski? Bo moje mają żywot zazwyczaj bardzo krótki, psują się i łamią. Ostatnia jest dłużej, ale absolutnie fatalna - nie da się całej główki wsadzić do pojemniczka i potem wycisnąć do końca. Nienawidzimy jej z mężem
my mamy ruską z bazarku i juz od wielu lat sprawuje sie znakomicie...

MiuMiu napisał(a):a stalowe mydło ? jak to się używa ??? :oops:
stalowe mydło to moje marzenie. usuwa z rąk wszystkie nieprzyjemne zapachy, a ja bardzo nie lubię zapachu np. po obieraniu kartoflii.
"myjesz" nim ręce jak zwykłym, tylko sie nie pieni ;o)

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-20 o godz. 13:04
0

No to jest coś czego porządam a pewnie jak już kupię, to użyję dwa razy ale co tam :P

Wyciskarka do cytryn:


A tak wogóle to polecam naprawdę fajną stronkę pasjonata gotowania http://www.pesto.art.pl Ciekawe przepisy, podróże kulinarne i kupa fotek.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2013-09-20 o godz. 13:03
0

Ooo, taką podstawkę do łyżek, jaką ma milcia, to ja bym też chciała...
I szczypce do spaghetti też!

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-20 o godz. 11:03
0

Mimina - jak mówi Awa - marchewka,ziemniak lub coś twardego, myśle ze cytrusy też by fajnie wyglądały.

Można kupić tutaj: http://www.stalgast.com/ .

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2013-09-19 o godz. 04:39
0

mimina napisał(a):Wonderka napisał(a): Nożyk, co wycina takie cuda:


Wonderka gdzie można takie cudo kupić, za ile z czego takie cuda się wykrawa?
to mi wyglada na marchewke i ziemniaczka :lizak:

Odpowiedz
Gość 2013-09-19 o godz. 04:36
0

Wonderka napisał(a): Nożyk, co wycina takie cuda:


Wonderka gdzie można takie cudo kupić, za ile z czego takie cuda się wykrawa?

Odpowiedz
Gość 2013-09-18 o godz. 18:41
0

Wonderka napisał(a):
Ubijak do ziemniaków:


Tarka 6-kątna:


A bez tych dwóch rzeczy to ja sobie już kuchni nie wyobrażam lol
Używam na codzień :D
fagih uzależniona od surówek wszelakich ( tarka ) spagetti ( tarka- ser tarty ) i ruskich ( ziemniaki tluczone )

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-18 o godz. 11:20
0

Krajaczka do pomidorów i owoców na cząstki:


Nożyk, co wycina takie cuda:


Ubijak do ziemniaków:


Tarka 6-kątna:


Wyciskarka do owoców cytrsowych i pomidorów:

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2013-09-18 o godz. 06:56
0

Blutka napisał(a):milcia - przez Ciebie gorąco zapragnęłam takiej podstawki
ja tez :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-18 o godz. 06:50
0

milcia - przez Ciebie gorąco zapragnęłam takiej podstawki 8)

Odpowiedz
Gość 2013-09-18 o godz. 06:46
0

Moje dzisiejsze zachcianki kuchenne: :D

Maszynka do makaronu:


I jeszcze taka do pierożków Ravioli:


Kruszarka do pieprzu:


Kafetiera elektryczną - o taka łaciata :D


Dzbanek na olej:


I na koniec zestaw puszek:

Odpowiedz
Gość 2013-09-15 o godz. 11:03
0

Ja nie mogę obyć się bez podstawki pod łyżkę :) Jakiś czas temu dostałam od teściowej i myślałam, że to zbędny gadżet, a jednak :) Gotując zupę czy cokolwiek innego, smakując co jakiś czas, łyżka ląduje na takiej oto podstawce zamiast na talerzyku, czy też blacie, dzięki czemu jest czysto i schludnie ;)

Ja mam dokładnie taką:

Odpowiedz
Gość 2013-09-15 o godz. 07:11
0

a stalowe mydło ? jak to się używa ???

Odpowiedz
AGABORA 2013-09-14 o godz. 14:20
0

O Wiedziałam ,ze czegoś potrzebuję niezmiernie
przy tej ilości spozywanych makaronow ,co my spożywamy -to jest nieodzowne wręcz ...
dzieki agga za przypomnienie ....

Odpowiedz
agga73 2013-09-14 o godz. 14:18
0

ooo, szczypce do spaghetti to coś co mi się pzryda :) od dawna noszę się z kupnem 8)
i te lyżeczki do oliwek :lizak:

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-14 o godz. 13:13
0

I jeszcze takie cudo:


Łyżeczka do espresso i herbaty.

I ten piękny młynek do kawy:

Odpowiedz
Alma_ 2013-09-14 o godz. 13:12
0

Bez takiej do jajek (co prawda nie z Ikei) życia w kuchni sobienie wyobrażam lol

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-14 o godz. 13:10
0

Silmarilla napisał(a):Nnno, dobra - ale po co dziurkacz do jajek? Nałogowo pijesz na surowo, bo nie rozumiem...
No jak to po co, żeby stał i błyszczał swym pięknem 8) On nie ma być potrzebny, on ma po prostu być :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-14 o godz. 13:09
0

Silmarilla napisał(a):Nnno, dobra - ale po co dziurkacz do jajek? Nałogowo pijesz na surowo, bo nie rozumiem...
Dziurkacz do jajek jest rzeczą bardzo potrzebną 8) - jeśli ktoś gotuje jajka na miękko - wtedy nakłuwasz jajko, wrzucasz do wrzątku i ono dzięki temu nie pęka, a Tobie łatwo wyliczyć, ile je gotować, żeby się nie ścięło za mocno. ;)

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-14 o godz. 13:08
0

I jeszcze fajne ale zbędne gadżety z Ikei :)
Krajalnica do jabłek:

Krajarka do jaj:

Odpowiedz
Gość 2013-09-14 o godz. 13:05
0

Nnno, dobra - ale po co dziurkacz do jajek? Nałogowo pijesz na surowo, bo nie rozumiem...

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-14 o godz. 13:03
0

A oto różne niepotrzebne ale ładne rzeczy, które mogłabym mieć:
Dziurkacz do jajek.

Koszyczek do gotowania jajek:

Łyżeczki do oliwek:

Cudeńko do miodu:

Stalowe mydło!! :o

Piękna praska do cytryn:

Szczypce do spaghetii:

Odpowiedz
Aoi 2013-09-14 o godz. 11:56
0

Suszarka do owoców. W wątku o rzeczach "niepotrzebnych w kuchni" zajmuje jedno z wyższych miejsc. A u mnie suszarka jest chyba najczęściej używana po garnkach. Co prawda kupiona tylko w jednym celu - suchyć mięsko wołowe dla moich fretek, okazała się hitem zarówno u mnie jak i u szwagierki.
Tak więc, co komu potrzebne...

Odpowiedz
Wonderka 2013-09-14 o godz. 11:44
0

awangarda w stylu retro napisał(a):
ja mam bezrasowaca, ale za to chyba juz zabytkowego :love:

Dawaj fotkę!

Odpowiedz
Gość 2013-09-13 o godz. 18:26
0

awangarda w stylu retro napisał(a):
ja mam bezrasowaca, ale za to chyba juz zabytkowego :love:

Awa najwazniejsze ze dobrze dziala.
Ja w tym przypadk nie kierowalam sie marka czy wygladem tylko musialy obydwie czesci do siebie idealnie pasowac , w kazdym innym przypadku przy wyciskaniu czosnku, zawsze troche wylazilo bokami i to mnie wkurzalo.

Musze sprawic sobie taka lopatke :) nawet jesli zgodnie z topickiem nie zawsze ma byc przydatna ;)

Odpowiedz
Gość 2013-09-13 o godz. 15:18
0

Madeleine napisał(a):Czy Wam się te ikeowskie praski nie psują? Bo moja przyjaciółka twierdzi, że już 3 zajechała na śmierć i trochę mnie to do nich zniechęciło, ale może ona po prostu pecha ma?
Ja jedna na razie zajechalam :(

Odpowiedz
Gość 2013-09-13 o godz. 15:13
0

W kwestii wyciskarek do czochu to ja też już pożegnałam 3 Fakt - u nas czosnek się dodaje właściwie do wszystkiego (...do czego nie dodajemu cynamonu bądź oregano lol ) i może nie przeżyły zbyt intensywnej eksploatacji

Kadencję wszystkich trzech przeżył natomiast mój staaaary przedpotopowy, brzydki jak noc wyciskacz, zakoszony rodzicom. Chciałam go wymienić na nowszy model, ale już 3 razy udowodnił, że jest najlepszy :lizak:

I oczywiście czyścić tylko sprzętu nienawidzę, ale już się przyzwyczaiłam i walczę wykałaczką 8)

A ten sprzęcik do sera mam, używam. Kroi bardzo zgrabne plasterki, bez niebezpieczeństwa pokrojenia sobie palców w walce o odpowiednią grubość. Dla mnie to cenne, szczególnie rano, jak w półśnie robię kanapki

Odpowiedz
AGABORA 2013-09-13 o godz. 13:57
0

Działa na podobnej zasadzie jak (kiedyś ,z dzieciństwa pamiętam ) takie obieraczki do warzyw ...czyli trzymasz rączkę ,przyciskasz całą powierzchnią do sera i jedziesz ,jeeeeedziesz ...w dół....
;)
a serek hoooop ,wyskakuje przez tę małą podłużną dziureczkę .....wprost do buziaczka ,na deseczkę ,albo talerzyczek ,jak kto woli ....
P.S.Mamy takie trzy ,ja w zyciu tego nie używam ,mój gach absolutnie tak....

Odpowiedz
Gość 2013-09-13 o godz. 13:47
0

MiuMiu napisał(a):jak dla mnie niezbędna jest łopatka do sera
A jak sie tego używa Az mi głupio, ale zawsze kroiłam ser nożem

Odpowiedz
Gość 2013-09-13 o godz. 06:34
0

Madeleine napisał(a):Czy Wam się te ikeowskie praski nie psują? Bo moja przyjaciółka twierdzi, że już 3 zajechała na śmierć i trochę mnie to do nich zniechęciło, ale może ona po prostu pecha ma?
Mad ja używałam przez kilka lat starej wersji ikeowskiej (tzn. bez wyjmowanego koszyczka) i sprawowała się wyśmienicie a czosnek wyciskam non stop, serio :D . Tamta została u rodziców ale do nas kupiliśmy też ikeowską (z wyjmowanym koszyczkiem bo tylko takie sprzedają) i też sprawuje się bez zarzutu. Miażdży super!

Odpowiedz
Gość 2013-09-13 o godz. 05:13
0

jak dla mnie niezbędna jest łopatka do sera, już nie umiem kroić nożem jakieś koślawo grube mi plastry wychodzą, ogólnie fee a krajalnicy dla dwóch plasterków nie będę przecież wyciągać, pozatym po serze ni wygląda ona za dobrze i od razu można by ją przetrzeć, a tak rach ciach i plasterki gotowe - równiutkie i ładne :)
nawet mój mąż się do niej przekonał, teściowa nie chce - woli krajalnice
chociaż może kiedyś jej w prezencie dam lol

http://imageshack.us

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2013-09-13 o godz. 04:12
0

ej Wy zartujecie z tym czyszczeniem, prawda?

ja mam bezrasowaca, ale za to chyba juz zabytkowego :love:
swietnie miazdzay i czysci sie ja banalanie prosto - pod strumienie wody ;)
jedyny wymog to ten, ze trzeba myc zaraz po uzyciu :)

Odpowiedz
agga73 2013-09-13 o godz. 03:49
0

wow, ale wypasione macie te praski :D

Mad, ja też zakatowałam na śmierć kilka kolejnych feckelmanów czy innych wydawać by się mogło lepszych ustrojstw, w końcu kupiłam noname'a w osiedlowym sklepiku typu 1001 drobiazgów, wygląda bardziej topornie, ale jest nie do zdarcia! nie ma żadnych szczoteczek na wyposażeniu, ale mój mąż opatentował czyszczenie widelcem, którego rozstaw idealnie pasuje do dziurek ;)

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 17:24
0

Tez jestem ciekawa bo nie moglam sie przekonac do tych z Ikei, szczegolnie ze ich niektore sprzety sa raczej kiepskiej jakosci, np moja kolezanka wyrzucila ich spieniacz do mleka.

Mokato ta z Tchibo wyglada fajnie (moze skusze sie , potrzebujemy na prezent ;)

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 16:52
0

Dżej, ten ze zdjęcia za jedyne 289 cudo jest 8) i Dosiowy bardzo mi się podoba :D

Czy Wam się te ikeowskie praski nie psują? Bo moja przyjaciółka twierdzi, że już 3 zajechała na śmierć i trochę mnie to do nich zniechęciło, ale może ona po prostu pecha ma?

Odpowiedz
mokato 2013-09-12 o godz. 16:30
0

Ja w sierpniu kupiłam rewelacyjną praske w Tchibo.
Najlepsze w niej jest to, że ma takie jakby ząbki do czyszczenia Rewelacja.



Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 16:27
0

Ja tez mam chyba Fackelmanna
ksztalt owalny cos jak to, tylko inne raczki:

i do tego jest taka szczoteczka do mycia. Jest bardzo dobre, czosnek nie wylazi bokami co zdarzalo mi sie nagminnie przy wczesniejszych lipnych wyciskarkach

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 16:23
0

jagoda napisał(a):Ikeowski też wyjmowany jest :)
Dobrze wiedzieć na przyszłość - ja go zawsze omijałam szerokim łukiem bo myślałam, że monolit i wydawał mi się niepraktyczny :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 16:16
0

fagih napisał(a):A ja coś takiego - z wyjmowanym koszyczkiem ( łatwiej umyć niż ten ikeowski IMHO )
Ikeowski też wyjmowany jest :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 15:56
0

A ja coś takiego - z wyjmowanym koszyczkiem ( łatwiej umyć niż ten ikeowski IMHO ) - tyle, że Fackelmanna bodajże.







Sprawuje się bez zarzutu.
BTW całych ząbków nigdy nie wkładam- kroję na kilka kawałków i te kawałki dopiero wkładam do praski.

A swoją drogą zobaczcie http://fabrykaform.pl/Eva_Solo_wyciskacz_do_czosnku_inspired-p3042.html na jaki piękny wyciskacz trafiłam- cudeńko..... za bagatela .... 289zł 8)

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 15:18
0

Mad, ja mam taką:

Kupiona w Ikei wieki temu. Nic złego się z nią nie dzieje :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 15:07
0

agga73 napisał(a):taak, porządna praska to jest to! :D
nie oddałabym za żaden młynek, tym bardziej, że ten na zdjęciu Mad zbyt solidnie nie wygląda
A dziewczyny, jakie macie praski? Bo moje mają żywot zazwyczaj bardzo krótki, psują się i łamią. Ostatnia jest dłużej, ale absolutnie fatalna - nie da się całej główki wsadzić do pojemniczka i potem wycisnąć do końca. Nienawidzimy jej z mężem
Wiem, że ta ze zdjęcia wygląda tak sobie, ale w sumie jakby co - niewiele stracę ;)

Odpowiedz
DobraC 2013-09-12 o godz. 10:59
0

Nabla napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Nabla napisał(a):poparzylysmy sie obie
a dlazcego sie poparzylyscie :o?
Bo obie troche plackowate jestesmy a zeby trzymac swieczke, pudelko zapalek i zapalke to trzeba 3 rak ;) A najbardziej to chyba pooblewalysmy sie woskiem wstawiajac juz odpalone teelighty do ich "kieszonek"...
lol lol lol
Nabla - zdolniacho lol lol

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 10:53
0

awangarda w stylu retro napisał(a):Nabla napisał(a):poparzylysmy sie obie
a dlazcego sie poparzylyscie :o?
Bo obie troche plackowate jestesmy a zeby trzymac swieczke, pudelko zapalek i zapalke to trzeba 3 rak ;) A najbardziej to chyba pooblewalysmy sie woskiem wstawiajac juz odpalone teelighty do ich "kieszonek"...

Odpowiedz
DobraC 2013-09-12 o godz. 10:51
0

Ha! Bo trzeba zaczac rozpalanie od gory :)
I my mamy taki "pstryczek" dluzszy do tego (taki jak do zapalania palnika)

Ale ja mam bzika na punkcie swiecznikow...
Mamy tez taki i uwielbiam jego bursztynowe swiatlo....



chociaz wlasnie zauwazylam ze u nas on stoi odwrotnie lol czlek sie uczy cale zycie....

Odpowiedz
agga73 2013-09-12 o godz. 10:47
0

DobraC napisał(a):

mam identyczny kompelcik :D
ale nie jest niepotrzebny, wręcz przeciwnie - niezbędny,
do picia kawki w pracy ;)

a zastawa pientkna :lizak:

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2013-09-12 o godz. 10:46
0

Nabla napisał(a):poparzylysmy sie obie
a dlazcego sie poparzylyscie :o?

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 10:42
0

DobraC - moja omc bratowa ma taki parawan ze swieczuszkami. Kiedys uparlysmy sie to rozpalic - poparzylysmy sie obie a cala operacja trwala jakies pol godziny

Ale ladne, fakt. A jakie ciezkie ;)

Odpowiedz
DobraC 2013-09-12 o godz. 10:30
0

oczywiscie to ostatnie to faktycznie niezbedne w kuchni
zakrecilam sie, sorki lol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie