• Rosalinda odsłony: 1571

    Angielski w wielkim mieście...

    W tym roku moja uczelnia popisala się cudownym planem ...
    poniedziałek i wtorek od rana do nocy na uczelni, ale środa ipiątek wolny... czwartek od 15 też...
    chciałabym chodzić na angielski...
    w sumie oprócz poniedziałku i wtorku, resztę dni mam wolne
    i tu sa schodki.. bo wszystkie szkoły językowe mają zajęcia albo poniedziaki/środy, albo wtorki/czwartki/
    ja moglabym chodzic np środy/piątki, albo tylko piątki przez 4 godziny...
    no... zostaja mi jeszcze soboty, ale ... skoro mam tyle wolnego czasu w tygodniu, dlaczego mam poświęcac sobote ;(
    obeszłam wszystkie szkoły które licza się w rankingach
    wszystkie Archibaldy, Profi-linguy, Towery itp juz obleciałam..
    oczywiście w każdej pisalam test, rozmawialąm z lektorem itp...
    w każdej musialam podac swoje dane, dzięki temu moja skrzynka e-mail zapełniła się spamem od wszystkich szkół ktore odwiedziłam w ciągu 3 dni...

    jestem podirytowana o tyle, że nie da sie przejśc przez centrum Warszawy, żeby nie dostac jakiejś ulotki... wystarczy przejśc od Domów Centrum do Świętokrzyskiej, żeby mieć całą garśc makulatury z różnych szkół...
    dziwi mnie, że niby każda szkoła reklamuje się elastycznymi godzinami, a jak dochodzi co do czego to...
    czy im tak trudno zrozumiec, że ktoś moze ma inne wymagania niż klasyczny wt/czw? przecież przez 5 dni mozna tak poustawiać, żeby w miare każdemu pasowalo !

    ech wygadalam sie...
    i chyba muszę zapisac się na soboty ;(

    Odpowiedzi (4)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-07, 06:25:49
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-07 o godz. 06:25
0

Biorąc pod uwagę Twoje godziny możliwości nauki języka + to co napisała ladybird7 + bodajże wypowiedź aniasz z wątku "hablać, czy parlać" - może warto zastanowić się nad prywatnymi lekcjami u jakieś dobrej nauczycielki angielskiego :D

Odpowiedz
Rosalinda 2009-04-07 o godz. 02:32
0

baaardzo ci dziękuje za link ;)
ja wiem że cos sobię znajdę...
problem w tym, że te grafiki kursów układane sa wyjątkowo bezsensownie jeżeli ktoś sie uczy, ma nietypowy czas pracy itp...
dziwi mnie to podejście bo skoro zalezy im na kasie, a ja jestem w stanie kase dac, to niech pomyslą o tym, że ktoś może chcieć przychodzic w nietypowych godzinach ;/
niestety na plakacie wszystko wyglada pieknie a rzeczywistość jest inna ;/

Odpowiedz
ladybird7 2009-04-06 o godz. 21:17
0

Rosalinda, nie patrz na szkoly ktore licza sie w rankingach. Niestety bardzo czesto zalezy im tylko na tym zeby sciagnac z ciebie kase.

Dobrym przykladem moze byc moja nauka jezyka niemieckiego jak bylam w liceum. Zapisalam sie do profi lingua na koniec na swiadectwie dala mi kobieta 4, a prawda jest taka ze nic z kursu nie wynioslam, a na egzaminie prawie nic nie powiedzialam :o . Skad taka dobra ocena - nie wiem - ja sama siebie bym oblala.

Odpowiedz
Gość 2009-04-06 o godz. 20:36
0

tu masz wszytkie szkoly w Warszawie, te mniejsze i te większe, może coś jednak uda się znaleźć :D
http://www.ang.pl/szkoly_jezykowe.php?mid=2&p=1#k

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie