Powikłania po boreliozie? Czy to jest to?

Ja w tym roku już jednego kleszcza do Centrum Badań DNA wysyłałam - czekam na wyniki czy był zakażony, mam nadzieję że nie i nie mam się czego bać... rumień był ale mały i krótko, lekarz pow że powinno byc ok, ale wolałam sprawdzić

mojej znajoma dowiedziała się po kilku latach że ma boreliozę, to straszne, Właśnie zastanawiam się czy nie zrobić sobie testu czy czasem któryś z kleszczy nie zaraził mnie. Widziałam medgenetix ma takie testy w swojej ofercie, Aż ciary mi przechodzą na myśl że któryś mógłby mi przenieść jakąś chorobę...

kiedyś nie słyszało się o takiej pladze kleszczy i ot zarażonych tyloma chorobami...

Ja do lasu nie pojadę na pewno...

Po tym co przeczytałam na forum jestem lekko zdenerwowana ale w panikę nie wpadam. Zrobie jutro te badania i zobaczymy. Wychodze z założenia - co ma być to będzie ;/

ech, życie

No to rzeczywiscie na jakis dziwnych lekarzy trafilas...
U mnie jedynym objawem byl wielki piekący rumień po jakis 6 tygodniach od ugryzienia. Poszłam to mojego lekarza rodzinnego, który nawet nie próbował mi jakichkolwiek leków przepisywac tylko od razu dał mi skierowania do Szpitala Chorób Zakażnych (w Warszawie jest na Wolskiej). Może powinnas tez poprosic o skierowanie do takiego? Jak tam czekałam w kolejce do lekarza to sami ludzie z borelioza opórcz mnie czekali, wiec chyba sie w tym specjalizowal ;)
Dostałam końską dawke antybiotków do brania przez 3 tygodnie, po tych antybiotykach dopiero się źle czułam i jeszcze włosy mi wypadały od nich garściami
Po tych 3 tygodniach poszłam na badanie krwi. W wyniku masz napisane czy wykryto bakterie beroliozy i czy wykształciły ci sie przeciwciała (mi niestety nie :(

W każdym razie po tych wszytskich przygodach apetyt na grzybki zdecydowanie mi przeszedł

lady_of_avalon napisał(a):Ja tez mialam borelioze dwa lata temu, ale przeciez po tej kuracji antybiotykowej oni robia ci badania krwi, czy masz jeszcze te bakterie czy nie. Jesliby jakies przetrwały to daliby ci jeszcze raz antybiotyki, żeby wybic cholerstwo... A objawy rzeczywiście masz niepokojące...
hmmm :|
Nie byłabym tego taka pewna...

zapraszam najpierw na forum - warto poczytać
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=26140

Aktualnie jade na badanie... nie ukrywam, że nie czuję się najlepiej... kleszcz dziabnął mnie 6 tyg temu...
Lekarze to jakies nieporozumienie. Nie mają pojęcia o chorobie i badaniach... rozmawiałam z 3 lekarzami. Każdy z nich nie miał pojęcia co to borelioza, nawet nie potrafił powiedzieć co ją powoduje. Żenada... Ponieważ w moim przypadku nie ma typowego rumienia mam większe zmartwienie.
ale przez 6 tyg:
1. dostałam ostrego kataru 4 do po ugryzieniu a 7 dni po zapalenia zatok, spuchłam na twarzy... myślałam, że łeb mi odpadnie...
2. jestem osłabiona i bardzo zmęczona
3. raz wysiadło mi biodro, ledwo chodziłam
4. strzelają mi wszystkei stawy, jak bym była nienaoliwiona, - łokcie, nadgarstki, kolana...
5. w tylnej części głowy i karku czasem pojawia się mocny, promienisty ból...
6. na nodze pojawiło sie zaczerwienienie, dziwne, małe ale dotąd czegoś takiego nie miałam
7. boli mnie żołądek i jest mi żle

I generalnie już nie mam siły się męczyć... Prosiłam lekarza o western blota a ten perfidnie mnie oszukał, że mi daje na niego skierowanie po czy przepisłam mi test elisa. a ten jest śmieszny bo niewiadygodnie niewiarygodny... do tego okazało się, że surowica jedzie do Gdańska, bo tam tą elisę robią - mam karte w Medicover, którego nota bene NIENAWIDZĘ...
WB zrobie sama w PZH...

lady... jak u ciebie było z bolerką?

Ja tez mialam borelioze dwa lata temu, ale przeciez po tej kuracji antybiotykowej oni robia ci badania krwi, czy masz jeszcze te bakterie czy nie. Jesliby jakies przetrwały to daliby ci jeszcze raz antybiotyki, żeby wybic cholerstwo... A objawy rzeczywiście masz niepokojące...

A co do boreliozy, to podstawowe informacje są tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Borelioza

(ale dzisiaj linkami rzucam na prawo i lewo) ;)

Może po porstu idź do lekarza?