Nie mogę przestać mysleć o ślubie

dzieki dziewczyny.... nie jestem sama, chciałabym kiedys jeszcze móc ząłożyć piękną suknię wieczorową, mam nadzieję że przydarzy sie okazja. Pozdrawiam

a ja lubie patrzec na moją obraczke, jaka jest ładna, jak sie błyszczy a potem sobie przypominam cały ten wariacki dzien, usmiech i oczy P...

cem jeszcze!!!
stanowczo! :D

A to by nie chciał jeszcze raz ;) Oglądanie zdjęć z tego dnia to mój codzienny rytuał :D lubie sobie popatrzec, pospominać :)

Ja też bardzo chciałabym przeżyć to jeszcze raz. Może na 10- rocznicę ślubu zrobimy jakiąś małą powtórkę :)

Nom...fajnie było by zorganizować taką imprezkę jeszcze raz :lizak:

Może tym razem zjadła bym jakies pyszności weselne nie jadłam jeszcze dzisiaj śniadania, stąd tęsknota do żarełka.
Tym razem ubrała bym buty bez obcasów

Ja tez tak mam. Jestem coprawda niedawno po ślubie bo jeszcze mieś. nie minął, ale nie ma dnia, żeby mi się na wspominki nie brało. Ciagle przeglądam fotki..juz niemoge się doczekać filmu (wtedy to będe wałkowała) jestem b. sentymentalna...ehhh ale było pieknie

I pewnie ja nie napisze nic nowego - tez bym chciala wyjsc jeszcze raz za maż (oczwiscie za mojego aktualnego męża). Włozylabym te cudowna suknie, przyzekalibysmy sobie jeszcze raz przed Bogiem milosc....., potem wesele ..... zbyt krotko trwa ten dzień.... eh. Ale teraz te mysli sa przysłoniete innym ważnym wydażeniem w moim życiu a mianowicie urodzeniem dziecka.

joanno221 a moze zmien punkt rozmyslan i zacznij realizowanie nowego celu w zyciu ;)

I ja też chciałabym przeżyć ten dzień jeszcze raz.
I nieraz zazdroszczę tym wszystkim przyszłym pannom, które ten dzień mają jeszcze przed sobą...Ehhh rozmarzyłam się.

Ja też chciałabym przeżyć swój ślub jeszcze raz - oczywiście z tym samym mężem. Za każdym razem, jak oglądam film z tego dnia, to płaczę ze szczęścia.

noooo, ja tez :D
emocji było co niemiara... pieknie było
u nas plan jest taki ze chcemy odnowienia slubów :) , moze nie w sukni ale w jakiejs sukience ładnej...

eh :( :D

Blutka napisał(a):Ja też, ale bym drugi raz nie chciała (chociaż żałuję, że tak mało jest okazji, żeby się ubrać wieczorowo, więc lubię chodzić na cudze śluby) ;)
oooj, ja drugi raz bym za chiny ludowe nei chciała, chyba że ktoś zorganizowałby wszystko za nas ;) a sukienkę to bym sobie jeszcze taką ładną ponosiła... więc w końcu wybrałabym się na jakiś fajny ślub, niekoniecznie z rodzicami, a koniecznie z Kochaniem (w przeciwieństwie do ostatniego, na którym byłam :P ) ooooj, postroiłabym się... ;)

kasia29 napisał(a):Moja droga - ja nadal przechodząc koło salonu ślubnego oglądam sukienki na wystawie... lol
Ja też, ale bym drugi raz nie chciała (chociaż żałuję, że tak mało jest okazji, żeby się ubrać wieczorowo, więc lubię chodzić na cudze śluby) ;)

Joanna mnie też sie to marzy...
Chyba trudno mi było ukryć zazdrość, jak patrzyłam na żonę kuzyna 16 września....

Moja droga - ja nadal przechodząc koło salonu ślubnego oglądam sukienki na wystawie... lol

dla samej uryczostystości rozwodu raczej nie polecam lol

ale czasami ślub mona wziąć drugi raz z tym samym mężem, bez rozwodu... wiem coś o tym 8)

a tak na poważnie, włożyłaś w to dużo serca dltego teraz z nostalgią to wspominasz, nie ma w tym nic złego ani dziwnego :)