• Doris* odsłony: 4028

    MAM MAŁEGO RZEPA W DOMU...NIE MOGĘ NIC ZROBIĆ:((((

    Witajcie,

    mam wreszcie chwile, dawno mnie nie bylo na Foruma. Patinka z tesciami w Ciechocinku plucka wietrzy lol lol lol , mezulo na projekcie poza granicami kraju..a ja non stop po pracy z Pola. Byl taki moment, ze Pola obrazila sie na moje piersi jak Patinka..i juz zaczynalam sie powoli cieszyc..az tu nagle zmiana o 90 stopni...po prostu jak przyjde po pracy..to Pola chce tylko cyca. W nocy budzi mnie kilka razy. W dzien na szczescie je okropny Nutramigen bo ma uczulenie na skaze bialkowa.

    Poza tym...jak juz moja opiekunka pojdzie do domu..i jestem tylko ja i Pola..to tragedia..nic nie moge zrobic. Na chwile ide z salonu do kuchni (jest to samo pomieszczenie) i ryk. Po prostu chce byc tylko noszona na rekach i musze byc caly czas przy niej. Jest to mile, ze Pola tak bardzo jest spragniona czulosci..ale wykanczajace..bo w domu pier..nik..po prostu nic nie moge zrobic. Do toalety tez nie moge pojsc...ba..nawet jest ryk ja siedzi obok. Boze, niech ten moj mezulo szybko wraca...bo wykoncze sie nerwowo. Tak nie lubie nie miec dla siebie czasu. Pozno chodzi tez spac...i rano wita mnie juz 6:30...a ja zarywam noce..bo tylko wtedy mam wreszcie czas, aby ogarnac troche dom, popracowac jeszcze dla firmy...bo roboty duzo..a nie chce siedziec..bo dziateczki w domu czekaja na mame.

    Patinka byla troche inna...a Pola..teraz zrobila sie mega absorbujaca. Nie ma jeszcze 8 miechow..a cwiczy teraz wstawanie i przemieszczanie sie przy meblach. Na sile chce byc dorosla. Jak ja trzymam, co by sobie nie nabila kolejnej sliwy z braku rownowagi to mnie odpycha jakby chciala mi powiedziec "Mama! Ja siama!". Tak bym chciala miec z nia taki kontakt jak z Patinka..ktora juz zrozumie co do niej mowie.

    Czy Wy tez macie w domku takie swoje osobiste rzepy lol , ktore nic Wam nie dadza zrobic? Jak tak dalej bedzie to ja nie pociagne tak dlugo..juz jestem zmeczona

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-05-23, 19:47:42
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-05-23 o godz. 19:47
0

Dopiero teraz przeczytalam... kochane, ale mnie straszycie!!!! Ale lepiej sie przygotowac wczesniej niz pozniej plakac... rodzice jedni mieszkaja 20 min drogi autem od nas, beda brari straszego na weekendy, to juz omowione.
Maz pracuje caly dzien, wraca dopiero okolo 18.00 :-(
Ja jestem taka pedantka, kocham miec czysto i wszystko zawsze na swoim miejscu, boje sie, ze w tym punkcie nie wyrobie...
I boje sie jeszcze przede wszystkim karmienia: patrzac na Maximiliana zadaje sobie pytania: jak ja bede karmic piersia???? Przeciez ten synek nie wytrzyma sam chocby 5 minut bez pilnowania, zaraz cos wymysli i albo mi albo sobie zkody narobi...
Karmilyscie tez drugie, jak to wygladalo????

Odpowiedz
ewcccia 2009-05-11 o godz. 16:30
0

hahaha skas tgo znam. U mnie jest katastrofa do tego stopnia ze w sobote jade na 3 tygodni do polski do moich rodzicow bo juz nie daje rady i musze odpoczac. Na codzien jestem skazana tylko na siebie i czesto bywa ciezko. Niekiedy czuje jakbym wariowala. Do tego wszystkiego moj mezulek od tygodnia kompletnie nie przebywa w domu. Widzi nas 1,5 godziny dziennie bo rano ma szkole a popoludniu prace, a ja niestety nawet nie mam komu podrzucic starszej pociechy.
A Nico to okropny mamicyc. Tez chce byc tylko ze mna. Jak sie czasami zabawi przez 15 minut sam to jestem cala w skowronkach.
Tak wiec jade troche poodpoczywac do rodzcow bo mam juz serdecznie dosc

Odpowiedz
Doris* 2009-05-09 o godz. 00:49
0

dominique napisał(a):Doris, jak Ty mnie pocieszasz... :-( u nas tez wkrotce drugi Szkrab i tyle samo roznicy, co miedzy Twoimi... juz sie boje!
Dominique...korzystaj jeszcze..bo...naprawde bedzie ciezko. Szukaj juz wsparcia w rodzinie...potem zapewnij zbyt w postaci "sprzedazy na jakis czas' starszego malucha..bo z dwoma nie bedzie latwo.

Np.: moj mezulo teraz na projekcie, Pola spi, Patinka w Ciechocinku z tesciami..a ja moge ad hoc z Wami pisac...bo w pracy i po pracy po prostu nie mam czasu.

Ide juz spac bo bede chodzic na rzesach...

Odpowiedz
Doris* 2009-05-09 o godz. 00:45
0

Gatka napisał(a):Wpadło mi też coś do głowy - czy opiekunka dużo nosi ją na rękach?
Od czasu do czasu..ale nie tak czesto jak kiedys Patinke. Teraz ma pod opieka i jedna i druga...wiec gdyby ja non stop nosila to wysiadlby jej kregoslup zaraz..bo juz swoje wazy...i Patinka by chciala tez byc noszona..a ta to juz naprawde ma swoja wage.

Tez o tym myslama, ze moze ja za czesto nosi..ale wiem, ze nie.

No coz..musze przeczekac..wiez, wiezia...mam nadzieje nie dac sie zwariowac...

Odpowiedz
anna5 2009-05-08 o godz. 01:21
0

JA tez mam takiego rzepa tylko to ze moja ma juz ponad roczek i caly czas chce byc ze mna jestem juz BARDZO zmeczona i juz nawet odbila sie to na wszystkich nawet nieraz ja sama boje sie swoich pewnych zachowan ale wiem ze to wszystko przez to ze jestem przemeczona chol..Wiem ze to jest zpowodowanem tym ze mala ma bardzo dobry kontakt tylko ze mna a z innym czlonkami rodziny bardzo slaby no i niestety ,ale praktycznie nikt niepotrafi jej tak zaciekawic czym zebym mogla nawet ja zostawic na godzine chociasz .Wiec moj koszmar trwa juz BARDZO dlugo i jeszcze portw wiem o tym tylko niewiem jak dlugo tak pociagne...... chyba juz niedlugo.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-07 o godz. 22:47
0

Doris, jak Ty mnie pocieszasz... :-( u nas tez wkrotce drugi Szkrab i tyle samo roznicy, co miedzy Twoimi... juz sie boje!

Odpowiedz
Majaa 2009-05-04 o godz. 13:08
0

Mój "Ogonek" stary już a ostatnio tez nie mogę jej zniknąć z pola widzenia. Nawet dotychczasowe zabiegi z odwracaniem jej uwagi, że mamy nie ma w pobliżu nie skutkują. Wszystko chce robić ze mną.

Efekt jest taki, że ja wyżywam się na mężu za to że nie umie się Lenką zając chociażby przez 5 minut.

Nie wspomnę już, że sił mi brakuje na cokolwiek innego niż obowiązki domowe. Ona pada a ja w pól godziny po niej.

Odpowiedz
buniuta 2009-05-03 o godz. 12:05
0

Mi pomogła chusta.
Cóż, robiłam wszystko z nim.
Nie miałam sumienia Mata zostawiać, po całym dniu nieobecniości.
Problem sie rozwiązął sam jak zaczął łazic.
Choć i dziś są dni, kiedy MAt przytulać sie tylko chce!

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-05-03 o godz. 12:02
0

Gatka napisał(a):Wpadło mi też coś do głowy - czy opiekunka dużo nosi ją na rękach?
No właśnie, o to samo chciałam spytać.
Babcia Filipa go tak nauczyła i jak ja przychodziłam, miałam rzepa właśnie. Teraz jestem w domu całymi dniami to jest lepiej.

Odpowiedz
Gatka 2009-05-03 o godz. 11:31
0

Wpadło mi też coś do głowy - czy opiekunka dużo nosi ją na rękach?

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-03 o godz. 10:58
0

Oj pamiętam to pamiętam z MAtysią uwieszoną na ręcę albo przy nodze i płacz jak tylko zniknę z horyzontu. Doris nie martw się jeszcze trochę i to minie - pomyśl o efektach - dzięki temu mała czuje z Tobą więź :)
Też byłam starsznie zmęczona, bo trwało to około miesiąca i musiałam przesatwić tryb dnia - nawet obiad wypadał, bo nie dawałam rady zrobić. Spokojnie to minie - skup się na niej - mała jest najważniejsza - wszystko inne (wbrew pozorom) poczeka....

Odpowiedz
ewa78 2009-05-03 o godz. 09:17
0

Chyba Pola wkroczyła w takie stadium, że nagle zorientowała się, że nie tworzy z Toba jednej całości tylko jest samodzielną istotą. U niektórych dzieci przechodzi to w sposób łagodny i niezauważalny a inne po prostu nie dają matce odejść na krok, bo myślą, że mama zniknie...
Może to trwać nawet parę miesięcy. Pamiętam w zaklinaczce dzieci była taka dziewczynka. Ale nie pamiętam co robili, żeby dziecko nie płakało jak matka zniknie z oczu. Kojarzę tylko taką sytuację, że jak mama chciała coś w kuchni zrobić to dziecko miała tam rozłożoną matę do zabawy i bawiło się mając mamę na oku.

Nie martw się Doris, wszystko mija :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-03 o godz. 00:49
0

Doris nie wiem czy to Cie pocieszy, ale mam to samo. Na dodatek Ola obrazila sie na inne pokarmy i toleruje tylko cyca :o

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie