-
szczypior odsłony: 8673
Drugie poronienie
Niestety znowu mnie to spotkalo... Poprzednio mialam lyzeczkowanie w lutym w 9 tygodniu- nie wyksztalcilo sie serduszko. Tym razem serce jest, ale zarodek jest trzy razy mniejszy niz powinien... To jest 10 tydzien. Pisalam juz o tym w dziale moja walka o dziecko ,ale chce napisac rowniez tutaj, bo byc moze jest ktos kto przezywal to co ja teraz i to po raz kolejny. Bardzo potrzebuje rozmowy z kims takim...Lekarz powiedzial, ze jeli nie poronie do konca tygodnia to mam zglosic sie na lyzeczkowanie. Boje sie kolejnej ingerencji. Poprzednio tez tak bylo, ze nie czulam zadnych boli, nie krwawilam... Nie wiem co robic, czy czekac, czy isc do szpitala....
Witam,
W zeszłym roku byłam w ciąży i lekarz stwierdził, ze nie wykrywa tętna u dzieciątka i musiałam iść do szpitala na te okropne łyżeczkowanie. Stało się to pod koniec listopada zeszłego roku i był to około 13 tc. Jak dostałam wyniki z histopatologii to nie wiadomo było czemu się tak stało. Teraz znowu jestem w ciąży i jest to koło 11 tc ,a ja się czuje tak samo jak wtedy będąc w ciąży (czyli dobrze). Za tydzień mam wizytę u mojego lekarza wiec się okaże czy cos się dzieje (mam nadzieje ze jest wszystko w porządku).
Bardzo mi przykro...wiem co czujesz i przezywasz. Żadna kobieta nie zasługuje na to i nie życzę tego nawet największemu wrogowi.
Nie umiem pocieszać ale wiem ze sama nie chciałam być wtedy pocieszana bo to bardziej dobijało.
pozdrawiam
Mojego meza ciocia stracila trojke dzieci (urodzily sie martwe), chyba tylko ona wie skad wziela tyle sily, zeby probowac dalej. Bylo warto. Teraz ma wspaniala, dorosla trojke a w czerwcu zostala juz nawet babcia :)
Trzymaj sie dzielnie!!!
Jutro rano ide do szpitala na zabieg. Rozmawialam jeszcze z dwoma lekarzami. Doradzili, zeby usunac ciaze, bo moze zaczac sie wchlaniac. Dziwne, ale jakas taka spokojniejsza jestem niz poprzednio... Nic juz teraz nie zmienie i musze sie z tym niestety pogodzic.
Najbardziej boli mnie to, ze za kilka dni bedzie termin porodu mojego pierwszego aniolka, myslalam, ze bedzie mi latwiej ze swiadomoscia ze jestem w ciazy, a teraz mam juz dwa aniolki...
:goodman:
Przykro mi.......................... bardzo....................
Niestety, drugi potwierdzil, ze nie jest dobrze. Powiedzial, ze lepiej jesli nie bede za dlugo chodzila z ta ciaza i dobrze byloby do konca tygodnia zrobic zabieg... Poprosilam o zwolnienie, bo chyba lapie mnie jeszcze jakies chorobsko, boli mnie gardlo,kaszle i mam goraczke. Poza tym doradzil zebysmy z mezem zrobili badania genetyczne.
Odpowiedz
Szczypiorku bardzo mi przykro, ze musisz przez to drugi raz przechodzic :( :usciski:
Ja tez polecam wybrac sie do drugiego lekarza.
Szczypiorku bardzo Ci współczuję.
Uparcie polecam strone poronienie.pl, gdzie spotkasz - niestety - wiele osób w podobnej do Twojej sytuacji. Znajdziesz tam i duchowe wsparcie, i solidną dawkę medycznej wiedzy oraz porad.
Ja bym na pewno poszła jeszcze do drugiego lekarza. Z zasady staram się chodzić zawsze tylko do jednego, żeby mieć jedną diagnozę, ale w tak krytycznej sytuacji warto sie skonsultować. Ja bardzo bałam się pójśc od razu od szpitala na łyżeczkowanie i chociaz ufam mojej lekarce bardzo, to poszłam sprawdzić, ćzy na 100% się nie myli. Uważam, że to jest ważne dla spokoju ducha, nawet jesli nie ma medycznego uzasadnienia.
Z Kwidzyna do Gdańska jest kawałek, ale nie tak znowu daleko. Gdybyś była w dobrej formie fizycznej, to zapraszam w najbliższą sobotę na spotkanie gdańskiej grupy wsparcia. Akurat odbywa się u mnie. Więcej informacji znajdziesz właśnie na poronienie.pl, bo to stamrąd grupa się wywodzi.
Życzę Ci dużo sił.
Współczuję Ci bardzo. Nie znam się zbyt dobrze na tym temacie ale powiem Ci że moja mama jak była ze mną w ciąży to miała za mną taki problem, że właśnie tak jak Twój dzidziuś nie chciałam się rozwijać. Na szczęście podano jej jakieś lekarstwa i wszystko dobrze się skończyło, więc biegnij do jakiegoś super lekarza i nie daj się zbyć.
Pozdrawiam Cię i całuski dla Ciebie :goodman:
Szczypiorku przytulam bardzo mocno...
Idź może jeszcze do innego lekarza, może jednak jest wszystko w porządku...?
Szczypiorku, przytulam Cie bardzo mocno. Ogromnie mi przykro, ze znowu musisz przez to wszystko przechodzic :(
Odpowiedz:goodman: Po prostu nie wiem co Ci powiedzieć...Trzymaj się i koniecznie skonsultuj z innym lekarzem. Jestem z Tobą..
Odpowiedz
szczypior trzymaj się, jesli chcesz pogadać to pisz do mnie na gg, ja tego nie przeżyłam, ale moge cię wysłuchać, mogę po prostu być po drugiej stronie okna
:usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski:
szczypior, mi również bardzo przykro :(
Ja tego nie przeżyłam, ale moja koleżanka (najlepsza) straciła dwie ciąże.
Okazało się, że ma chorą tarczycę (choroba nazywa się Hashimoto, jest o niej wątek na Forumi: http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=35430&highlight=hashimoto).
Dodam, że teraz ma zdrowego i silnego synka, który jest dwa miesiące młodszy od mojego :) Ale wiem, co przeżywała...
I uważam jak większość: jeszcze jedna konsultacja, u innego lekarza.
:usciski:
szczypior jesli myślisz, że pomoże ci taka rozmowa to spróbuj poszukać takiej kobiety...
Strasznie mi przykro :(
Szczypiorku, przykro mi bardzo :usciski: i skonsultuj koniecznie z drugim lekarzem jeszcze.
Jedno co mogę Ci opowiedzieć to historię mojej psiapsióły.....wyszła za mąż, pojechała do męża do Chicago...po chyba 3 czy 4 latach super wiadomość że jest w ciąży...i dopiero jak mała miała ok roku i przyleciała z nią do Polski to przyznała się - za nią było 5 poronień pod rząd, nigdy nie przekroczyła 12 tygodnia ciąży. Hamerykańscy ginekolodzy stwierdzili żę badania zlecą......jak przez 2 lata nie zajdzie to będą ją badać :| Na szczęście za 6 razem się udało. Teraz ma dwie dziewczynki (z drugą ciążą nie było żadnych problemów).
Szczypior bardzo mi przykro :goodman: .
Tak jak pisały dziewczyny - skonsultuj się z innym lekarzem.
Sciskam :usciski: .
Nie przyzywalam tego co ty ale moze skonsultuj sie z innm lekarzem.
Co dwie opinnie to nie jedna.
:usciski:
To się nie powinno zdarzać.
Ściskam Cię mocno.
Pewnie już to wiesz, ale zrób sobie potem komplet badań.
:usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski:
bardzo mi przykro.............................
Podobne tematy
- Czy któraś z Was przeżyła własnie taka kolejność - poronienie, poród, poronienie? 4
- Drugie dziecko. 8
- Jak długo mam czekać po poronieniu, żeby zacząć starać się o drugie dziecko? 11
- drugie dziecko:) 9
- Chcę drugie dziecko- Jak pozbyć się myśli związanych z dzieckiem? 4
- Czy warto mieć drugie dziecko? 4