Moja druga połówka nie lubi zwierząt...

Vilemo napisał(a):moze i tak..
za moment bardzo przepraszal i skomentowal ze nie moze sluchac takich rzeczy i ze ja tez nie powinnam bo jestem zbyt wrazliwa
Chyba już się wyjaśniło, chociaż w tej sytuacji taki komentarz rzeczywiście nie był na miejscu... Może połówek miał zły dzień, nie pomyślał, palnął, pożałował... Dobrze że przeprosił i wyjaśnił.

Co do bestialstwa tych ludzi - nie będę komentować. Nie dam rady przeczytać tej historii. Osobiście nogi z dupy bym powyrywała pierdolonym oprawcom. I tyle.

awangarda w stylu retro napisał(a):Vilemo napisał(a):podzielilam sie tym z moim m. i usluszalam tylko krzyk zebym "spieprzala z tymi moimi psami"

jest mi zle
nie potrafie z obojetnoscia reagowac na takie okrucienstwo,
a ludzi, ktorzy katuja zwierzeta, badz ludzi moglabym odstrzelic

jak mozna byc tak nieczulym i miec wszystko co nie tyczy sie bezposrednio nas w takim powazaniu..
czasami zastanawiam sie jak to mozliwe ze czlowiek ktorego kocham
sie tak zachowuje
w sumie dziwne.
mozna miec inne podjescie do zwierzat, ale po co formulowac to taki sposob.

chociaz tak mi przyszlo do glowy, ze moza on zwyczajnie nie chcila slyszec o tym co temu psu zrobino poniewaz tez mu serce peka
tylko nie chce sie do tego przyznac

ja tez reaguje nerwowo gdy ktos mi zaczyna opowiadac o podobnych sprawach.
moze i tak..
za moment bardzo przepraszal i skomentowal ze nie moze sluchac takich rzeczy i ze ja tez nie powinnam bo jestem zbyt wrazliwa

:|

g@ta napisał(a):Właśnie przeczytałam historię i opis sekcji zwłok tego psa - dla mnie to szok !!! Najwyższy szczyt bestialstwa !!!
ja przeczytalam jedynie "streszczenie" historii nie mam odwagi na poznanie dalszych szczegolow :(

nie miesci mi sie to w glowie

mam tylko nadzieje ze uda sie wyciagnac konsekwencje wobec tego potwora :x
tylko w naszym kraju za zabijanie, czy znecanie sie nad zwierzetami praktycznie nikogo sie nie kara .. i nie wiem co mozna zrobic aby to zmienic :(

Właśnie przeczytałam historię i opis sekcji zwłok tego psa - dla mnie to szok !!! Najwyższy szczyt bestialstwa !!!

Okrucieństwo wobec zwierząt powinno być surowo karane bo nigdy się w tej kwestii nic nie zmieni i taki jest smutny fakt że spora część ludzi zwierzęta krzywdzi a jeszcze wieksza sie temu przypatruje i ma to gdzieś co za tym idzie daje ciche (a czasem całkiem głośne) przyzwolenie. Więc fajnie że są jednak osoby które nie są obojętne. Ale nawet jak druga połowa ma gdzieś los zwierząt to słowo "spieprzaj" jest jak dla mnie wielką czerwoną ostrzegawczą lampą.

A ja mam pytanie: czy on wczescniej uczestniczyl/sledzil/wykazywal zainteresowanie losem tego psa?
Bo jezeli tak, to podejrzewam, ze mogl sie przejac, gdzies tam mu psiak zapadl w serduszko, i jak sie dowiedzial o tak okrutnym losie, to po prostu palnal bezmyslnie.
Facet sie wyczula, uwrazliwia i tu taki cios. To on go w najprostsz sposob od siebie odpycha..

Jezeli wczesniej nie interesowal sie losem psiaka, no coz..
polowki maja sie uzupelniac a nie pokrywac..

Widziały gały co brały - zachowanie połówka było bardzo nie na miejscu. Nie musi przejmowac go los psów (chociaz w głowie mi sie nie miesci) - ale poinien wykazac trochę empatii wobec Twojej osoby.

p.s. skatowanie psa to dla mnie tez zbrodnia:(
dla mnie też :(

Oj kurde, nieładnie :o Moim zdaniem jako druga połowa powinien powstrzymać się od komentarza, a jeśli już musiał coś powiedzieć, to ze mu przykro i tyle

Vilemo napisał(a):podzielilam sie tym z moim m. i usluszalam tylko krzyk zebym "spieprzala z tymi moimi psami"

jest mi zle
nie potrafie z obojetnoscia reagowac na takie okrucienstwo,
a ludzi, ktorzy katuja zwierzeta, badz ludzi moglabym odstrzelic

jak mozna byc tak nieczulym i miec wszystko co nie tyczy sie bezposrednio nas w takim powazaniu..
czasami zastanawiam sie jak to mozliwe ze czlowiek ktorego kocham
sie tak zachowuje
w sumie dziwne.
mozna miec inne podjescie do zwierzat, ale po co formulowac to taki sposob.

chociaz tak mi przyszlo do glowy, ze moza on zwyczajnie nie chcila slyszec o tym co temu psu zrobino poniewaz tez mu serce peka
tylko nie chce sie do tego przyznac

ja tez reaguje nerwowo gdy ktos mi zaczyna opowiadac o podobnych sprawach.

dziwne! jestes mezatka??

twoj partner powinien najlepiej wiedziec jaka jestes i sie przyzwyczaic ze kochasz zwierzaczki.

p.s. skatowanie psa to dla mnie tez zbrodnia:(

jak mozna oddac pas ludzom, którzy chwilę potem katują go na śmierć?!?!
przeciez oni nie mogli byc normalni, normali ludzie tak nie robią. Zeby sie zgłosić po psa i potem go zameczyć! Toz to jacyś psychole!
Kto zadecydował, ze ci mordercy dostali tego zwierzaka???

Jak tak mozna. Mi sie takie rzeczy nie mieszczą w głowie...

Nie pocieszę Cię, bo też nie rozumiem, jak można...

['] ['] [']