-
Gość odsłony: 1869
Sprzątanie lepsze niż sex?
To tak a propos watku co nas wkurza w domownikach :)
http://media.wp.pl/kat,38214,wid,8469967,wiadomosc.html?rfbawp=1156168101.201&ticaid=122f6
Zdarza mi sie sprzatac, jak jestem zdenerwowana, ale nie dla relaksu - po prostu nie moge usiedziec na miejscu i przenosze rzeczy na swoje miejsce, krazac po domu. Nie wyobrazam sobie za to porzadkow w szafkach jako milego spedzenia popoludnia ;)
Odpowiedz
Prawde powiedziawszy to mialam podobnie, tzc czasem po egzaminach na studiach potrafilam sprzatac w weekend i w jakis tam sposob mnie to relaksowalo, moglam nie myslec o nauce itd.
Teraz chyba obowiazkow jest i tak tyle ze raczej nie moglabym traktowac sprzatania jako odprezenia.
Czasem fakt, ze lubie sprzatac, nie dotyczy to jednak NIGDY prasowania , mycia naczyn i wieszania firan
Podobne tematy