• Gość odsłony: 2431

    Psy

    Mam pytanko - czy jest jakieś prawo nakazujące właścicielom psów wyprowadzanie ich na smyczy i w kagańcu? Bo mam od wczoraj ochotę wszcząc małą wojnę z osiedlowymi włascicielami czworonogów, ale nie jestem stuprocentowo pewna, że rzeczywiście mam ku temu podstawy.

    Odpowiedzi (28)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-06-21, 08:19:59
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
baskent 2009-06-21 o godz. 08:19
0

ola78 napisał(a):Madeleine napisał(a):A ja jestem za tym, aby WSZYSTKIE psy były wypuszczane na smyczy - na terenie zabudowanym. Nie mam nic przeciwko zwierzakom latającym luzem, pod warunkiem, że się do mnie nie zbliżają. Labradory włączając, jamniki, spaniele i całą resztę ras również.
Nie ma znaczenia, czy właściciel sądzi/ wie, że jego pies jest łagodny, wytresowany itp. Ważne, że przechodzień może tego nie wiedzieć, mieć uraz, po prostu się bać.
Zgadzam się w 100%
Mój J. został kiedyś pogryziony przez psa swojej koleżanki i teraz tak się boi, że jak idziemy razem to chowa się za mnie na widok psa idącego luzem.
Od jakiegoś czasu panicznie boję się wszelkich psów biegających bez smyczy i kagańca. I do szału doprowadza mnie tłumaczenie ich właścicieli, że "on nie gryzie, proszę się nie bać" Dla mnie pies owszem, ale 20 m ode mnie, strach przed nimi mnie paraliżuje, za każdym razem przeżywam traumę.
Dodam, że moją kuzynkę parę dni temu dotkliwie pogryzł jej własny, kochany, niegryzący piesek, który też był z tych "łagodnych" :(

Odpowiedz
Gość 2009-06-19 o godz. 12:34
0

Ania napisał(a):Jest jeszcze jedna strona tej układanki. Często psy zwane labradorami są tak naprawdę nierasowe i właściciel nie ma pewności czy w żyłach tego psa nie płynie krew amstaffa (choć na to nie wygląda).
Tak to może być kłopot. Bo lablador czystej krwi nie ma w sobie żadnej agresji.

Tak czy siak mojego psa wyprowadzam w "namordniku", a puszczam bez smyczy tylko w miejscach gdzie nie ma dzieci.

Zresztą mój labek to wielki potfór który wyglądem wzbudza respekt i nie chcę stresować ludzi. Bo i sama nie lubię jak mnie zaczepiają obce psy, choćby jak najbardziej przyjaźnie nastawione.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-06-19 o godz. 01:09
0

Agusiek napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Ajsze napisał(a):Jest,jest. Labradory nie mają w sobie nic agresji. Dlatego są wykorzystywane w dogoterapii. :)
nie ma. pies to pies. i trzeba miec swiadomosc tego, anie dac sie poniesc emocjom i zawierzyc zwierzakowi.
awa, też jestem posiadaczką labladora i uwierz jest coś takiego jak łagodna rasa. Jedyne czym lablador może zamęczyć to przymilaniem się o pieszczoty ;)[/quote]
jak kazdy inny pies ;)

a mojego kumpla pogryzl nie kto inny jak uroczy labek 8)

nie uznaje spuszczania psow w miejscach publlicznych. jak ktos chce, zeby sie pies wybiegal to niech mu lonze kupi i bedzie po sprawie.

Odpowiedz
Ajsze 2009-06-18 o godz. 14:15
0

O kurcze! Się lekko zdziwiłam. Atakujący labtrador! Moje idealne wyobrażenie o labradorach legło w gruzach! :Hangman: Buuu

Odpowiedz
Gość 2009-06-18 o godz. 14:08
0

Czytałam, http://www.labradory.info/viewtopic.php?t=3113&highlight=agresja
lub http://wroclaw.naszemiasto.pl/inne/specjalna_artykul/538827.html
Gdyby chcieć, można wygrzebać parę innych przykładów, ale nie o to chodzi

Ajsza, nie mam zamiaru twierdzić, że labradory są agresywne w ogóle. Nie, to nie jest moim zamiarem. Uważam, że to jedne z najbardziej łagodnych ras. Co nie zmienia faktu, że zdarzają się przypadki agresji i wśród tej rasy. Często z powodu złego traktowania w przeszłości, złej socjalizacji, strachu... Trzeba pamiętać, że to może się zdarzyć.

Jest jeszcze jedna strona tej układanki. Często psy zwane labradorami są tak naprawdę nierasowe i właściciel nie ma pewności czy w żyłach tego psa nie płynie krew amstaffa (choć na to nie wygląda).

Odpowiedz
Reklama
Ajsze 2009-06-18 o godz. 13:54
0

No, ale życie życiem. Zawsze się może zdarzyć jakiś niezrównoważony psychicznie labrador. :|

Odpowiedz
Ajsze 2009-06-18 o godz. 13:42
0

Tak jak czytałam na wielu stronach poświęconyh labradorom, np. http://www.labradory.info "Cierpliwość i przyjazne usposobienie sprawia, że jest odpowiednim towarzyszem dla dzieci. Nie ma w nim cienia agresywności, lubi przebywać z innymi psami. Z natury łagodny, potrafi jednak w koniecznych sytuacjach przyjąć postawę obronną." Postawy obronnej nie mylić z agresywnością.
A tak na marginesie, Ania słyszałaś o jakichś przypadkach ataków przez labradory?

Odpowiedz
Gość 2009-06-18 o godz. 13:17
0

Jestem wielką miłośniczką labradorów. Być może wiosną zamienię się w posiadaczkę :)
Ale popieram zdanie Awy - labradory (tak jak goldeny i parę innych ras) są uważane za wyjątkowo łagodne i "milusińskie". Statystycznie jest to zapewne racja - trudniej te psy wyprowadzić z równowagi. Trudniej, ale to nie znaczy, że nie można. Ręczę, że zdarzają się labradory agresywne. Ba, zdarzają się łagodne zazwyczaj labradory, które mają agresywne epizody.
I dlatego mówienie, że są rasy, które nie są absolutni agresywne jest trochę mijaniem się z prawdą.

Odpowiedz
Ajsze 2009-06-18 o godz. 13:06
0

Agusiek napisał(a):
awa, też jestem posiadaczką labladora i uwierz jest coś takiego jak łagodna rasa. Jedyne czym lablador może zamęczyć to przymilaniem się o pieszczoty ;)
:supz: Popieram

Odpowiedz
Gość 2009-06-18 o godz. 12:29
0

awangarda w stylu retro napisał(a):Ajsze napisał(a):Jest,jest. Labradory nie mają w sobie nic agresji. Dlatego są wykorzystywane w dogoterapii. :)
nie ma. pies to pies. i trzeba miec swiadomosc tego, anie dac sie poniesc emocjom i zawierzyc zwierzakowi.
awa, też jestem posiadaczką labladora i uwierz jest coś takiego jak łagodna rasa. Jedyne czym lablador może zamęczyć to przymilaniem się o pieszczoty ;)

Odpowiedz
Reklama
Ajsze 2009-06-18 o godz. 11:05
0

Właściwie to ja też się z tym zgadzam. W końcu pies to pies. Nigdy nic nie wiadomo. Ale z drugiej strony... pies to pies. Wybiegać się musi. Może powinnam zacząć od tego, że w naszym "niby-parku" (3 drzewka na krzyż) mamy nieoficjalne pozwolenie od straży miejskiej na puszczanie psów bez smyczy. Oczywiscie w ramach rozsądku. :)

Odpowiedz
ola78 2009-06-18 o godz. 07:59
0

Madeleine napisał(a):A ja jestem za tym, aby WSZYSTKIE psy były wypuszczane na smyczy - na terenie zabudowanym. Nie mam nic przeciwko zwierzakom latającym luzem, pod warunkiem, że się do mnie nie zbliżają. Labradory włączając, jamniki, spaniele i całą resztę ras również.
Nie ma znaczenia, czy właściciel sądzi/ wie, że jego pies jest łagodny, wytresowany itp. Ważne, że przechodzień może tego nie wiedzieć, mieć uraz, po prostu się bać.
Zgadzam się w 100%
Mój J. został kiedyś pogryziony przez psa swojej koleżanki i teraz tak się boi, że jak idziemy razem to chowa się za mnie na widok psa idącego luzem.

Odpowiedz
Ajsze 2009-06-18 o godz. 07:45
0

Jasne,ze pies to pies. Emocjom na pewno nie daję się ponieść. Wiem też, że labrador nikomu krzywdy nie zrobi specjalnie. Czyli np. nie ugryzie dziecka, które go pociągnie za ogon. Oczywiscie, ze może machnąć łapą, albo coś zrobić przez przypadek w czasie zabawy. I oczywiście nie puściłabym psa bez smyczy wśród nieznajomych dzieci. Ale to tylko dla świętego spokoju ich matek. Uwielbiam mojego psa, ale jestem też rozsądna. I wiem,że ludzie mogą się jej bać, bo to jednak duze psisko. Dlatego mam ją zawsze pod kontrolą i w razie czego biorę na smycz.

Odpowiedz
Gość 2009-06-18 o godz. 07:36
0

Ajsze napisał(a):Pies jest rasy łagodnej (labrador), więc przeszkód nie widzę.
A ja jestem za tym, aby WSZYSTKIE psy były wypuszczane na smyczy - na terenie zabudowanym. Nie mam nic przeciwko zwierzakom latającym luzem, pod warunkiem, że się do mnie nie zbliżają. Labradory włączając, jamniki, spaniele i całą resztę ras również.
Nie ma znaczenia, czy właściciel sądzi/ wie, że jego pies jest łagodny, wytresowany itp. Ważne, że przechodzień może tego nie wiedzieć, mieć uraz, po prostu się bać.

Odpowiedz
Gość 2009-06-18 o godz. 06:56
0

Wiem, że jest także przepis mówiący o psach do wagi 8 kg (chyba) te nie muszą mieć smyczy i kagańca.

co do właścicieli - szczególnie dużych psów - u mnie na osiedlu jest doberman, brrrr, pit bull, owczarek i inne duże psy, ktore generalnie biegające bez smyczy i kagańca nie powodują mojego entuzjazmu... ;/
dobermanow boję się w szczególności...
Każdy pies duży powinien być na smyczy - szczegolnie na osiedlu gdzie jest duzo dzieci / generalnie ludzi.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-06-18 o godz. 05:45
0

Ajsze napisał(a):Jest,jest. Labradory nie mają w sobie nic agresji. Dlatego są wykorzystywane w dogoterapii. :)
nie ma. pies to pies. i trzeba miec swiadomosc tego, anie dac sie poniesc emocjom i zawierzyc zwierzakowi.

Odpowiedz
Ajsze 2009-06-18 o godz. 05:35
0

Jest,jest. Labradory nie mają w sobie nic agresji. Dlatego są wykorzystywane w dogoterapii. :)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-06-18 o godz. 05:07
0

[quote="Ajsze" Pies jest rasy łagodnej (labrador), więc przeszkód nie widzę. .
nie ma czegos takiego jak lagodna rasa .

Odpowiedz
Ajsze 2009-06-18 o godz. 04:12
0

A dlaczego masz ochotę wszcząć wojnę z właścicielami? Czy chodzi Ci o WSZYSTKIE rasy? Ja osobiście właścicielem jestem. Szczerze wyznam,że psa (tego ze zdjęcia obok) przeważnie bez smyczy puszczam. Kagańca nawet nie posiadam. Pies jest rasy łagodnej (labrador), więc przeszkód nie widzę. Aczkolwiek jestem w 100% za trzymaniem wszystkich psów obronnych na smyczy. A niektórych ras i na smyczy i w kagańcach.

Odpowiedz
ola78 2009-06-12 o godz. 08:00
0

O takich przepisach nie ma mowy w żadnej ustawie, więc albo kodeks wykroczeń (awa podała już link) albo zwróc się do swojego urzędu miasta i poproś o regulamin utrzymania czystości i porządku (każde miasto musi mieć coś takiego), a tam powinny być przepisy określające utrzymanie zwierząt w twoim mieście. Na tej podstawie policja może karać mandatami.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-06-12 o godz. 04:03
0

darkangel napisał(a):ze psy maja byc w kagancu i na smyczy, wiem ze wypisuja za to mandaty
ale to juz jest lekka przesda. w koncu pies to tez istota zywa i ochlodzic by sie chcial

Odpowiedz
Gość 2009-06-12 o godz. 03:28
0

Jest przepis ze psy maja byc w kagancu i na smyczy, maz jest policjantem i wiem ze wypisuja za to mandaty, nie wiem nawet czy nie jest to cos kolo 100-200 zl.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-06-08 o godz. 04:11
0

Truskawka napisał(a):wielka jesteś!
oi zebys Ty wiedzila jak

Odpowiedz
Gość 2009-06-08 o godz. 04:05
0

Awa, wielka jesteś! Dzięki serdeczne :)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-06-08 o godz. 03:49
0

http://www.psy.mgt.pl/new/viewtopic.php?t=1301

Odpowiedz
Gość 2009-06-08 o godz. 03:47
0

znalazlam cos takiego:

Prawo
Rasy uznawane za agresywne
amerykański pit bull terrier, pies z majorki (Perro de Presa Mallorquin), buldog amerykański, dog argentyński, pies kanaryjski (Perro de Presa Canario), tosa inu, rottweiler, akbash dog, anatolian karabash, moskiewski stróżujący, owczarek kaukaski
zezwolenie
zaostrzone zasady ostrożności (smycz i kaganiec)
planowane obowiązkowe OC

Pies w miejscach publicznych
Przepisy regulowane prawem miejscowym (uchwała rady gminy/miasta).
Poszukaj moze na stronie Twojego miasta.

W całej Polsce:
psy nie mogą biegać luzem po lesie
w parkach narodowych i rezerwatach przyrody (o ile nie ma zakazu wstępu) psy muszą być na smyczy i w kagańcu
psy nie mogą wchodzić do zakładów fryzjerskich i kosmetycznych
Sanepid zabrania psom wstępu do zakładów, w których sprzedaje się żywność (mimo braku wyraźnego przepisu)
właściciel prywatnego sklepu, punktu usługowego lub baru, w oparciu o prawo własności zabronić wejścia osobie z psem

PKP
pies na smyczy i w kagańcu
posiada aktualne świadectwo szczepienia
ma bilet (zniżka 50%)
pasażerowie mogą nie wyrazić zgody na wejście psa do przedziału lub wagonu
PKS Kraków
pies jest w kagańcu
posiada aktualne świadectwo szczepienia
ma bilet (brak zniżki)
MPK Kraków
duży pies jest w kagńcu i na smyczy
mały pies na rękach
ma bilet (brak zniżki)

Odpowiedz
Gość 2009-06-08 o godz. 03:43
0

Dodam tylko, że szukam namiarów na konkretny paragraf bo nie chcę się opierać tylko na tym, że wydaje mi się że taki jest.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-06-08 o godz. 03:38
0

albo na smyczy, albo w kagancu.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie