• Gość odsłony: 5278

    Studia podyplomowe - co sadzicie?

    Wlasnie podjelam decyzje, od pazdziernika chce rozpoczac studia podyplomowe. Z jednej strony czuje sie jak zakochana, no normalnie mam motylko w brzuchu z radosci lol , a z drugiej nie wiem czy nie popelniam bledu i nie powinnam sie jeszcze zastanowic i wstrzymac rok. Przede wszystkim to nie jestem na 100% pewna czy wlasnie to chce robic w przyszlosci... Nie jest to ta sama dziedzina ktora zajmowalam sie w swojej pracy przez ostatnie lata.

    Po drugie co sadzicie czy lepiej zaczac najlepsze mozliwe studia za bardzo duza kase np. na UW czy poprzestac na mniej znanej, ale tez zajmujacej dosc wysokie miejsca w rankingach uczelni

    No i czy w ogole studia po ktorych nie ma sie tytułu magistra bo sa jednoroczne maja sens i czy ktos zwraca na nie uwage przy zatrudnianiu

    Kurcze siedzac na macierzynskim a teraz na wychowawczym caly czas martwilam sie o przyszlosc, o to ze musze zaczac szukac pracy i czy mi sie uda itp. i czy ja sie w ogole jeszcze do czegos nadaje i czy ktos mnie z dzieckiem zatrudni... a teraz nagle zapalilo mi sie swiatelko i tylko nie moge sobie tematu odpuscic, ale czy warto

    Odpowiedzi (17)
    Ostatnia odpowiedź: 2022-02-21, 13:21:16
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2022-02-21 o godz. 13:21
0

Jak najbardziej studia podyplomowe mają sens. daja ci przewage nad osobami, ktore ich nie maja, wiec na prawde warto. tteż zastanawiałam sie nad uczelnią, bo miałam maluszka w domu i postawiłam na WSKZ.. Uczyłam sie zdalnie z domu, bo studia są online. Mogłam pogodzić naukę z opieką nad dzieckiem i szukaniem pracy.

Odpowiedz
Gość 2011-05-21 o godz. 23:48
0

Dzięki dziewczyny za życzenia powodzenia, przyda się ;)

Katy74 ja nie rachunkowość (choć tez myślałam ;) ) ale szarpnąć chcę się na analizę ekonomiczną...
co do kosztów to w ogóle załamka....
Na razie czekam na cynk od żony mojego szwagra, która kończyła tą podyplomówkę i poprosiłam ją o szczere ocenienie czy te studia dla laika mogą być... ;)

Odpowiedz
Katy74 2011-05-21 o godz. 23:13
0

ja od października zaczynam na SGH podyplomową rachunkowość

kierunek ma zdecydowanie związek z moja obecną pracą oraz planami na przyszłość ;)

też jestem pełna obaw tym bardziej, że naprawdę studia sporo kosztowały :O

ale decyzja podjęta, papiery złożone, kasa wpłacona - tak więc teraz pozostała juz tylko silna wola i duuuużo samozaparcia :D

Odpowiedz
Gość 2011-05-21 o godz. 02:08
0

Co prawda ja swoje studia i podyplomówki kończyłam typowo humanistyczne, ale znam osoby o wykształceniu humanistycznym, które podejmowały studia ekonomiczne i dawały sobie świetnie radę :)

Najważniejszy jest dobry wybór kierunku, tzn taki jaki Cię naprawdę interesuje :)

Odpowiedz
Gość 2011-05-21 o godz. 01:17
0

myszowata napisał(a):A nie chcę do końca życia tkwić w sekretariacie albo w innym "niesprecyzowanym" dziale...
o to, to!
kuj żelazo póki gorące :)
powodzenia

Odpowiedz
Reklama
Martos 2011-05-21 o godz. 00:00
0

myszowata napisał(a):kurcze, chciałabym a trochę się boję wyrzucić pieniądze w błoto...Ale w sumie - kto nie ryzykuje ten nie ma. A nie chcę do końca życia tkwić w sekretariacie albo w innym "niesprecyzowanym" dziale...
bądź dzielna! skoro wiesz czego na pewno nie chcesz to już coś ;)
każdy ma takie obawy, i jak sama powiedziałaś trzeba ryzykować
powodzenia myszowata!!

Odpowiedz
Gość 2011-05-20 o godz. 23:56
0

gonick dziękuje za optymistyczną informację :)
dzwoniłam na tą uczelnię i jak najbardziej przyjmą mnie po moim kierunku, ale zostało tylko 5 miejsc i trochę muszę sie pospieszyć z decyzją...
tanie nie są te studia ;/ więc pozostaje mi jeszcze znalezienie sponsora...
kurcze, chciałabym a trochę się boję wyrzucić pieniądze w błoto...Ale w sumie - kto nie ryzykuje ten nie ma. A nie chcę do końca życia tkwić w sekretariacie albo w innym "niesprecyzowanym" dziale...

Odpowiedz
Gość 2011-05-20 o godz. 21:19
0

myszowata, moja kolezanka po politologgi (wybitnie humanistyczny umysł) pracuje w firmie farmaceutycznej i zrobiła podyplomówke z farmaekonomiki.
Nigdy nie przypuszczała, ze techniczny zawód i studia bedą dla niej - ale dała radę i teraz jest bardzo zadowolona

Odpowiedz
Gość 2011-05-20 o godz. 20:57
0

Wyciągam...bo sie zastanawiam poważnie nad podyplomówką...Tylko mam pewne wątpliwości związane z tym, iz byłyby to zupełnie odmienne studia od dotychczasowych doświadczeń...Znaczy - wymyśliłam sobie podyplomówkę ekonomiczną, a studia skończyłam humanistyczne ;) i teraz się zastanawiam czy dam radę i to ma w ogóle sens...
Nic humanistycznego mnie nie kusi, wolałabym jakiegoś "konkreta" teraz
Czy ktoś taki mix zrobił? da się?
Generalnie nie pracuję w tym temacie z którego wybrałam podyplomówkę ale zastanawiając się nad przyszłością i rozszerzeniem horyzontów uznałam, że może warto pójść w tą stronę.

Odpowiedz
Gość 2009-06-12 o godz. 19:14
0

Ja właśnie jestem w połowie studiów podyplomowych i - powtórzę za Vilemo - totalny przerost formy nad treścią - jak dotychczas nie wniosły nic nowego do tego, co już wiem. Jedyne co dobre, to kilka nowych kontaktów, które może kiedyś mi się przydadzą w życiu zawodowym. No i kolejny papierek że ukończyłam "podyplomowe studia..."
Na szczęście nie muszę płacić za nie z własnej kieszeni - udało mi się naciągnąć pracodawcę, choć i tak uważam, że to marnowanie kilku tysięcy złotych.

Odpowiedz
Reklama
Vilemo 2009-06-11 o godz. 21:25
0

ja wlasnie skonczylam studia podyplomowe na SGH, w dziedzinie w ktorej chce sie rozwijac. Mialam nadzieje ze naucze sie czegos nowego a dodatkowo pomoga mi w znalezieniu lepszej pracy.
Wlasnie zaczelam szukanie nowej pracy - wiec na razie nie potrafie ocenic, czy mi w tym pomoga - mysle jednak, ze na pewno nie zaszkodza 8)

jesli chodzi o moja ocene studiow podyplomowych - totalny przerost formy nad trescia bardzo zawiodlam sie tymi studiami tym bardziej, ze wybralam renomowana uczelnie i duzo mnie kosztowaly :|

podsumowujac - uwzazam ze tak naprawde zapalcilam za kolejna pozycje w CV, bo jesli chodzi o poziom mojej wiedzy studia te w zasadzie nic nie wniosly :(

Odpowiedz
Gość 2009-06-11 o godz. 20:59
0

ja sie wypowiem, jesli chodzi o wybor uczelni, bo ostatnio wlasnie sama to przerabialam szukajac studiow magisterskich uzupelniajacych. Skonczylam licencjat na UW, ale postanowialam, ze na magisterskie nie musi byc wcale UW, no i z czym sie spotakalam? otoz jesli skonczysz UW to kazdy pracodawca potraktuje twoje studia powazniej niz gdybys skonczyla inna szkole, no moze jeszcze SGH albo Politechnike. Jak ja szukalam pracy, to najpierw majac moje CV przed oczami mowili: "o, skonczyla pani UW" a potem jaki kierunek itp. wiec ja bym wybrala jednak renome, bo w sumie moze i pieniadze wieksze, ale skoro to tylko rok albo tak jak w moim przypadku teraz 2 latka to mysle ze warto. wydaje mi sie, ze jak bedziesz miala konkurenta, ktory skonczyl UW to on bedzie mial przewage juz na wstepie.
po drugie te prywatne szkoly wydaly mi sie jakies malo wiarygodne, nawet te co sa wysoko w rankingach
a jesli chodzi o podyplomowke, to dla mnie jest ona wazna, bo jest taka ostateczna specjalizacja w zawodzie dajaca wlasnie mozliwosci przyszlego awansu i na pewno bede rowniez chciala ja kiedys zrobic, ale dopiero wtedy gdy juz bede pewna to i nic innego. :)

Odpowiedz
CHATOR 2009-06-11 o godz. 09:13
0

ja też ukończyłam studia podyplomowe i jeżeli chodzi o jakiś awans to w mojej firmie nie ma na to szans ale uposazenie jest nieco wyższe od innych ale tylko nieco.......

Odpowiedz
Gość 2009-06-10 o godz. 04:04
0

A ja myślę, ze bardzo warto! :D chociażby dlatego, ze warto cos robic dla własnego rozwoju, zeby iść do przodu, ćwiczyć umysł, nie "gnuśnieć". A skoro jest to cos zupełnie innego niz dotąd robiłaś ,może tym lepiej, rozszerzy Ci pole możliwości...
Ja właśnie "wypchnęłam" męża na podyplomówkę :D zaczyna w październiku. Jemu na przykład podyplomówka gwarantuje awans w pracy, więc warto... Sama natomiast zaczęłam drugi kierunek studiów, zupełnie daleki od poprzednich ;) Co do szkoły myślę, ze nie ma znaczenia do jakiej szkoły, myślę, ze można poprzestać na takiej za mniejsze pieniądze...w końcu to tak bardzo nie powinno miec znaczenia

Odpowiedz
Wonderka 2009-06-10 o godz. 02:47
0

Już gdzieś był taki wątek, tylko nie mogę znaleźć. Mógł przepaść podczas czyszczenia Forumi albo źle szukam. Tam się dziewczyny wypowiadały a propo podyplomówki, czy żałują czy nie. Może któraś tu zajrzy, sobie przypomni i znajdzie bo ja nie dałam rady.

Odpowiedz
ediee 2009-06-10 o godz. 02:32
0

Hmmm...

Ciężka sprawa, bo jeśli miałabym odpowiedzieć czy warto zrobić podyplomówkę-to z pewnością tak, ale jeśli nie jesteś pewna czy to właśnie chcesz w przyszłości robić to moze trzeba jeszcze raz przemyśleć wybor kierunku studiów, poczekać rok...

Ja w czerwcu właśnie skończyłam podyplomówkę trwająca rok i otrzymałam kwalifikacje podwyższajace moją ewentualną pozycję w pracy. Mówię ewentualną, bo po studiach podjęłam staż nie zwiazany z moim nauczycielskim wykształceniem ;) i nie zdążyłam jeszcze popracować w zawodzie, ale robiąc podyplomówkę upewniłam się, ze na 100% chcę pracować z dziećmi :D
Wybralam uczelnie mniej znaną, ale też studia za "troszke" mniejszą kasę, ale ma nadzieję po macierzyńskim, ok. stycznia dnajdę sie w nowej roli :D i wykażę się w praktyce.

Jeśli masz hcęci, jakiś omysł na siebie i aktualnie pieniążki na studia warto sporóbować, bo jak człowiek sie uczy to jakby się odmładzał.Poza tym poznawanie nowych ludzi, atmosfera...ale także nauka, egzaminy...te motylki w brzuchu ;)

Odpowiedz
Gość 2009-06-10 o godz. 02:24
0

Hmm, mysle ze warto, szczegolnie jesli to cos nowego i w tym kierunku nie masz wyksztalcenia.
Ja sama skonczylam seminarium doktorskie ale nie podobalo mi sie za bardzo, wiec teraz tez zastanawiam sie nad studiami pomagisterskimi 2-3 semestry.

Nie jestem pewna co na to pracodawcy, pewnie zalezy od dziedziny, pracy i pracodawcy, dla jednych wazne dla innych nie.

Co do uczelni to sama jednak wybiore raczej inna niz UW, tam skonczylam studia, ale ich ceny czasem sa z kosmosu. Na razie porownuje UW, WSPIZ i SGH (to raczej tez odpadnie).

Powodzenia!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie