• anti odsłony: 10484

    Czy można ubierać perły na ślub?

    Dziewczyny czy słyszałyście cos na temat tego,żeby nie ubierać pereł na ślub?? Mam juz dopasowany naszyjnik bransoletkę i kolczyki,nawet we włosy dodatki z perełkami(tzn ich imitacją-prawdziwe byłyby super drogie)a ostatnio jedna z ciotek powiedziala, że niby perły przynoszą nieszczęscie...co robic!!!nie mam nic alternatywnego...

    Odpowiedzi (12)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-20, 19:00:57
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
claretta 2009-09-11 o godz. 03:34
1

To jak wszystko slubne przesądy... mozna w nie wierzyć, ale nie trzeba... niektóre są sympatyczne (typu niebieska podwiązka i kropelka miodu do pantofelka - na słodkie życie ;) ), a niektóre straszą (perły = życie przepłakane...)

Rada jedna - kichnąć na przesądy koncertowo i iść do ołtarza w tym, w czym się dobrze czujesz, w czym Ci jest do twarzy

Odpowiedz
xandra 2009-09-20 o godz. 19:00
0

wiara w przesady nie przystoi katoliczce, powiedz to ciotce :D
a jesli nadal bedzie sie czepiac to tekst o koralach jest super :D bo przeciez faktycznie nie sa to prawdziwe perły
tez miałam perełki, na butach i w bukiecie
aaa i cmentarne kwiaty, czyli rdzawe kalle tez miałam, cuuudo :lizak:

temat zamykam, z racji podobnego topiku, tam jak cos prosze kontynuowac dyskusję

Odpowiedz
..::Vivien::.. 2009-09-20 o godz. 18:03
0

Moja mama brała ślub w perłach i jakoś jeszcze z tatą są. choć babcia zrobiła mamie o te perły awanture. Na przesądy nie powinno zwracać się uwagi bo przecież perły są piękne. :stokrotka:

Odpowiedz
nutshell 2009-09-14 o godz. 14:31
0

Przec slubem nasłuchałam się tylu przesądów, że do ołtarza powinam doskoczyć na jednej nodze, plując za siebie i robić jednocześnie półobroty ;)

śmieje się oczywiście, ale jeżeli bierzesz ślub kościelny to zastanów się w co wierzysz...

Odpowiedz
Mecdor 2009-09-12 o godz. 15:11
0

uwielbiam perły! na przesąd bym kichała...

ale wszystko zależy od Ciebie...

Odpowiedz
Reklama
Ajuto 2009-09-12 o godz. 04:28
0

Ja miałam w nosie ten przesąd i poszłam do ślubu z perłami na szyji. Jestem bardzo szczęśliwą mężatką. Perły są bardzo eleganckie, a przesądy można sobie poczytać i pośmiać się troszkę.

Odpowiedz
ampa 2009-09-11 o godz. 17:10
0

mantaa napisał(a):[...]z perełkami(tzn ich imitacją-prawdziwe byłyby super drogie)
jak nie prawdziwe to nie perły-tylko białe/perlowe korale-więc i problemu nie ma...zabobon przeskoczony

Odpowiedz
rytka_25 2009-09-11 o godz. 16:42
0

Dziewczyny ja natomist słyszałam niedawno, że perły wiążą się z kwestią płaczu, łzami, ale jest to powiązane też z radością i o żadnej rozpaczy, nieszczęściu mowy być nie może. lol Oczywiście podałam ogólny zamysł tej "teori", bo słyszałam to już dawno, w jakimś programie poświęconym tematyce ślubnej i przyznam się szczerze, że poziom mojej koncentracji w tym momencie znacznie osłabł, bo do przesądów odnoszę się sceptycznie i wychodzę z założenia, że nie ma sensu zawracać sobie nimi głowy. lol lol lol

Odpowiedz
lideq 2009-09-11 o godz. 07:30
0

W wiazance slubnej mialam kalie i uslyszalam, ze przynosza one nieszczescie, bo to takie cmentarne kwaity Shocked
Czego to ludzie nie wymysla.... Rolling Eyes
tez to uslyszalam i batalie o kwiaty stoczylam.
naszyjnik z perel mialam i pierscionek takowy.
z 'perelek' przesadowych- wedlug mojej tesciawej zielony kolor przynosi nieszczescie. wiec jak nic kazda pann mloda powinna pasc trupem wczesniej,czy pozniej, bo chociazby zielony w kwiatach

mysle, ze nie od kwiatow, naszyjnika, podwiazki, czy innych zabobonow szczescie malzenskie zalezy, ale to juz inny temat lol

Odpowiedz
Gość 2009-09-11 o godz. 04:16
0

W wiazance slubnej mialam kalie i uslyszalam, ze przynosza one nieszczescie, bo to takie cmentarne kwaity :o
Czego to ludzie nie wymysla....

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-11 o godz. 04:01
0

Przesad.
Ale podobno dotyczy tylko prawdziwych pereł.

temat wielkokrotnie na Forumi poruszany :)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=26083&highlight=perly

Odpowiedz
Gość 2009-09-11 o godz. 03:59
0

claretta napisał(a):Rada jedna - kichnąć na przesądy koncertowo i iść do ołtarza w tym, w czym się dobrze czujesz, w czym Ci jest do twarzy
Popieram.

Ja miałam kolczyki z perełek i drobne perełki w kwiatku na szyję. Od 3 lat jestem szczęśliwą mężatką, a od roku najszczęśliwszą matką :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie